Rozmowa przy kawie (2)

6 minut temu, ORIM napisał:

I musiałas kopiować z mojego zdjęcia  Fajne.

Ale jeszcze okularów brak ,więc trudno się zorientować

1 minutę temu, Heidi napisał:

Chęci to jedno, a pomysły leżą na ulicy. Trzeba tylko otworzyć wrota wyobraźni. Na razie zbieramy codziennie na spacerze szyszki. Potem z papieru brystolowego zrobimy stożek, przykleję na nim szyszki, kupiłam już za 1 euro krótkie lampki na baterię , powtykam te lampki w przestrzenie pomiędzy szyszkami i odpalimy jak się ściemni. To będzie taka mini szyszkowa choinka. Posmaruję szyszki olejkiem świerkowym i zapach będzie sie ulatniał  każdego dnia. Można końcówki szyszek posmarować  białą pastą do zebłów (lub akrylem jak ktoś dysponuje) , która będzie imitować szron, bądź biały śnieg . Stożki można robić różnej wielkości, ustawić na parapecie wewnątrz mieszkania. Chodzi o to żeby angażować do działania/pomocy PoP.

Jesteś cudowna

1 minutę temu, Heidi napisał:

Chęci to jedno, a pomysły leżą na ulicy. Trzeba tylko otworzyć wrota wyobraźni. Na razie zbieramy codziennie na spacerze szyszki. Potem z papieru brystolowego zrobimy stożek, przykleję na nim szyszki, kupiłam już za 1 euro krótkie lampki na baterię , powtykam te lampki w przestrzenie pomiędzy szyszkami i odpalimy jak się ściemni. To będzie taka mini szyszkowa choinka. Posmaruję szyszki olejkiem świerkowym i zapach będzie sie ulatniał  każdego dnia. Można końcówki szyszek posmarować  białą pastą do zebłów (lub akrylem jak ktoś dysponuje) , która będzie imitować szron, bądź biały śnieg . Stożki można robić różnej wielkości, ustawić na parapecie wewnątrz mieszkania. Chodzi o to żeby angażować do działania/pomocy PoP.

To już wolę, żeby moja Grafini pieczarki do obiadu kroiła...

6 minut temu, ORIM napisał:

I musiałas kopiować z mojego zdjęcia  Fajne.

 Przepraszam, że wycięłam bez skrupułów resztę Twojej familii 

3 minuty temu, violka napisał:

Rutkowski jak malowany 

Jaki Rutkowski?  On tu bywa?   Mnie wygląda jak Orimowski...też jak malowany...

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

To już wolę, żeby moja Grafini pieczarki do obiadu kroiła...

Ona jest dla mnie za dokładna . Łapu capu u mnie się stosuje 

1 minutę temu, Heidi napisał:

 Przepraszam, że wycięłam bez skrupułów resztę Twojej familii 

spoko tesciowej nie zaluje 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Jaki Rutkowski?  On tu bywa?   Mnie wygląda jak Orimowski...też jak malowany...

Raczej wycięty

1 minutę temu, Heidi napisał:

 Przepraszam, że wycięłam bez skrupułów resztę Twojej familii 

To się nazywa stalking...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

To już wolę, żeby moja Grafini pieczarki do obiadu kroiła...

Wiem i ja też  to wolę ,,,w przedszkole się bawiłam po szkole ,,ale lubię takie rzeczy robić jak @Heidi czy @Joy, sama mam pełną glowę pomyslów , tylko czasu brak,,ale jutro pół lasu przytargam,,jak będzie mi się chciało,,bo to różnie bywa,,

zapomniałam dopisac @violka meble też lubię ,,

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

To się nazywa stalking...

No tak może być karalny przez nękanie...niebezpieczna zabawa

Teraz, 1bozka napisał:

No tak może być karalny przez nękanie...niebezpieczna zabawa

Ano...czego nie robi się dla wielkiego uczucia... Przynajmniej teraz @Heidi będzie miała obiekt swoich westchnień w zasięgu ręki... A Krokodyl w domu będzie ronił krokodyle łzy...

38 minut temu, violka napisał:

Cicho , jestem pierwsza w kolejce 

Tylko nie wiem kto ma bližej

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Ano...czego nie robi się dla wielkiego uczucia... Przynajmniej teraz @Heidi będzie miała obiekt swoich westchnień w zasięgu ręki... A Krokodyl w domu będzie ronił krokodyle łzy...

Może trzeba ją zapytać o zdanie???

2 minuty temu, Barbara48 napisał:

Tylko nie wiem kto ma bližej

Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta

21 minut temu, Heidi napisał:

Ot moja robota, Wymagane narzędzia rękodzieła:   dynia, szyszki, wykałaczki i długopis 

Super pomysł....! Ależ Wy jesteście kreatywne.....ja też tu zbieram szyszki....jeszcze nie wiem co z nich zrobię....

Teraz, 1bozka napisał:

Może trzeba ją zapytać o zdanie???

Kogo? I po co?  Przecież zaprezentował nam okaz męski...wyśniony...wymarzony...

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Kogo? I po co?  Przecież zaprezentował nam okaz męski...wyśniony...wymarzony...

Wiesz nie jestem pewna 

Teraz, awe59 napisał:

Super pomysł....! Ależ Wy jesteście kreatywne.....ja też tu zbieram szyszki....jeszcze nie wiem co z nich zrobię....

Najlepiej rozpałkę na ognisko... Też kreatywna jestem...

13 minut temu, Heidi napisał:

Chęci to jedno, a pomysły leżą na ulicy. Trzeba tylko otworzyć wrota wyobraźni. Na razie zbieramy codziennie na spacerze szyszki. Potem z papieru brystolowego zrobimy stożek, przykleję na nim szyszki, kupiłam już za 1 euro krótkie lampki na baterię , powtykam te lampki w przestrzenie pomiędzy szyszkami i odpalimy jak się ściemni. To będzie taka mini szyszkowa choinka. Posmaruję szyszki olejkiem świerkowym i zapach będzie sie ulatniał  każdego dnia. Można końcówki szyszek posmarować  białą pastą do zebłów (lub akrylem jak ktoś dysponuje) , która będzie imitować szron, bądź biały śnieg . Stożki można robić różnej wielkości, ustawić na parapecie wewnątrz mieszkania. Chodzi o to żeby angażować do działania/pomocy PoP.

Zrobiłam już w życiu kilka takich szyszkowych choinek i podpowiem żeby stożek pomalować, mniej widać miejsca prześwitu. Można spryskać lakierem srebrnym czy złotym. Albo spryskać zwykłym i posypać potłuczoną bombkę.

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ano...czego nie robi się dla wielkiego uczucia... Przynajmniej teraz @Heidi będzie miała obiekt swoich westchnień w zasięgu ręki... A Krokodyl w domu będzie ronił krokodyle łzy...

Krokodyl już mnie ostrzegł, że rok idzie wielkimi krokami ku końcowi. Miałam obiecane wielkie lanie. Oby tylko na jego łzach się  nie skończyło . W razie czego dynię zabiorę ze sobą ( o ile jej wcześniej nie zjemy) , albo następną wyrychtuję 

2 minuty temu, awe59 napisał:

Super pomysł....! Ależ Wy jesteście kreatywne.....ja też tu zbieram szyszki....jeszcze nie wiem co z nich zrobię....

W razie braku pomysłu, zawsze można wywołać wojnę na szyszki . Może być zabawnie

1 minutę temu, Heidi napisał:

Krokodyl już mnie ostrzegł, że rok idzie wielkimi krokami ku końcowi. Miałam obiecane wielkie lanie. Oby tylko na jego łzach się  nie skończyło . W razie czego dynię zabiorę ze sobą ( o ile jej wcześniej nie zjemy) , albo następną wyrychtuję 

Lo matko lanie kto kogo???

1 minutę temu, Heidi napisał:

Krokodyl już mnie ostrzegł, że rok idzie wielkimi krokami ku końcowi. Miałam obiecane wielkie lanie. Oby tylko na jego łzach się  nie skończyło . W razie czego dynię zabiorę ze sobą ( o ile jej wcześniej nie zjemy) , albo następną wyrychtuję 

Pamiętam twoje ubiegłoroczne dyniowe wyskoki... Nie dziwię się, że w tym roku też dyniujesz... Miłość nie zna granic, ni kordonów...jedynie pory roku stanowią przeszkodę w wyrażaniu uczuć...