Skocz do zawartości

Basiaim

Społeczność
  • Postów

    1569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Basiaim

  1. Dzień dobry się z Wami @Baśka powtarzająca się-- leniwego wypoczynku życzę.
  2. A tam zaraz haczyków szukasz. na ryby chodzić nie będziemy
  3. Tutaj po sąsiedzku mam troje dzieci pdp. Syn mieszka nad nami, dwie córki w domach obok. Jeśli coś się dzieje, syn jest od razu na miejscu. Córki (zwłaszcza najstarsza) natomiast ojca rozpieszczają jedzeniem. Cieszy je, gdy ojciec wsuwa z apetytem. Obojętnie, z jakim skutkiem. Dobrze, ze jak wspomniałam, syn jest na miejscu, trzyma ręke na pulsie. Kilka razy byłam świadkiem, jak robił jazdy siostrze, że "ojca nafutruje, d*** zabierze, a my zostajemy z problemem". Na jakiś czas spokój, a potem znów się powtarza :/
  4. @Afryka Nie chcesz zostać moją opiekunką? Ja ani wredna ani chytra nie jestem, w dodatku fit jeszcze, z toalety też sama korzystam.
  5. Dzień dobry się z Wami. Piękny dzień dziś mamy- słońce świeci, ptaszki ćwierkają, kawa paruje...
  6. Już pewnie jedziesz.... Szczęśliwej podróży
  7. Tereniu, to udokumentowany syndrom pierwszych dni zlecenia. Ja to samo przerabiałam niedawno. Nawet powietrze mnie wkurzało. Nie twierdzę, że tryskam teraz humorem i uwielbiam podopiecznego, ale w porównaniu z tamtym nastrojem- o niebo lepiej.
  8. Nie wiem, czy lepsza, czy po prostu akurat ja byłam tam tą ostatnią, stąd prezent.... Chociaż....kontakt z tą rodziną mam do dziś. Ona tez dziwna była, ta zmienniczka. Po sąsiedzku (dwa domy dalej) mieszkała lekarka naszego podopiecznego, a obok inna lekarka. Jak zmienniczka potrzebowała pilnie lekarza, to nie zadzwoniła do tej "domowej", tylko pobiegła do tej drugiej, bo ona sympatyczniejsza
  9. No, niestety... Jako zakończenie: Pdp odszedł na mojej zmianie. Rodzina na pożegnanie dała mi m.in. kopertę z wkładką w prezencie. Ona jakoś potem do mnie zadzwoniła, zapytała właśnie, czy coś mi dali. Odpowiedziałam, że tak... Krótko później usunęła mnie ze znajomych na Fb, zablokowała mój numer
  10. @Maria Jolanta, ja niestety taką miałam. Ja lubię miec kontakt ze zmienniczką, jesli to stałe miejsce. Ot, w razie W, gdyby cos się wydarzyło. Natomiast ta kobieta chciała miec chyba osobę do pogaduszek. Wydzwaniała co rusz na stacjonarny do mnie do domu, żeby sobie o pierdołach pogadać. Kobieta, z którą nigdy bym się nie zakolegowała,dla mnie po prostu zmienniczka. Potem byłam bez telefonu, ale zadzwoniłam raz od mojego Taty, to tam wydzwaniała. Dwa razy rozwaliła mnie na łopatki. Raz, gdy po moim kilkudniowym braku raportu, zadzwoniła do sąsiadów podopiecznego, żeby podpytać, co u nas się dzieje. Dwa, gdy wiedząc, że jestem u Taty na wielkanocnym obiedzie, zadzwoniła tam i robiła mi wyrzuty, ze nie mam czasu z nią pogadać.
  11. Myślę,ze to nie chodzi o czas oczekiwania, tylko o naszą dyspozycyjność. Dwa lata temu miałam drobną operację. Termin dostałam na za tydzień. Zdziwienie lekarza, gdy prosiłam o późniejszy. W zeszłym roku miałam kolejną, to już pytał- kiedy mam czas, kiedy będę w Pl Wizytę u kardiologa sama musiałam przekładać z kwietnia na sierpień, bo się terminy zleceń porypały.
  12. Dzień dobry się z Wami
  13. Ogłoszenie grzecznościowe: ZLECENIE, wstawiam grzecznościowo: 49477 Ibbenbüren...szukam zmienniczki na 6 tyg.od sierpnia do spokojnej,samodzielnej Pdp.wymagane prawo jazdy.(Mercedes-automat.), język komunikatywny...więcej na priv lub do firmy.tel.do p.Magdy-507 514 952.i do p.Agnieszki-530 920 044. (przez firmę, nazwę usunęłam B.). ps od autorki: Tu jest praca dla kogos kto chce sie wyciszyć.nie ma wstawania nocnego
  14. Oooo, znalazłam Cię. Ta wycieczka do Berlina to zorganizowana? Edit--- doczytałam teraz w tytule, gdzie jesteś. To kierunek nie Berlin
  15. Oooo...wracasz do Steinheim
  16. W jednym małym mieście było nas spotykających się opiekunek około 10 sztuk. Jedna, która później do nas dołączyła zaczepiła nas w kafejce myśląc, że jesteśmy polską wycieczką
  17. U mnie dziadek wsunął kopiasty talerz eintopfu (większa porcja niż ja zjadłam). Ja tu już podziękowałam, a dziadek jeszcze 3 racuchy (takie z dwóch łyżek stołowych). Gdy zbierałam talerze, spytał- a deseru dziś nie ma? Wiec grießpudding.... A teraz dopycha się herbatnikami
  18. Eeee tam...dżemy, soczki w sklepach dobre są, a naleweczki niet. Nalewkę rób...Kiedyś tez robiłam, mniamnuśna była....

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...