Skocz do zawartości

Serenity

Społeczność
  • Postów

    3025
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    87
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Serenity

  1. @lama Właściwie wszystkie agencje oferują miejsca z osobnym pokojem i to rzeczywiście jest, ale co do reszty to nikt niczego nie sprawdza, bo jak i kto by miał ? Czy np koordynator miałby przespać obok 2 noce, żeby sprawdzić czy dana pani Babcia śpi w nocy ? Sporządzają ogólny raport, który właściwie niewiele mówi i tyle. Do tego stan Pdp może się szybko zmienić... O stopniu trudności naszej pracy decyduje charakter Pdp i jego rodziny, a tego nikt nam nie wybada. Trudno, tak to jest. Zmienniczki też różnie to widzą. Sztela to zawsze kot w worku. Są opiekunki, które nawet nie czytają opisów i też maja swoją rację, bo niewiele to wszystko znaczy. Ale wartość agencji wychodzi wtedy gdy zgłaszamy trudności i widzimy jak oni zareagują.
  2. Oczywiście w przypadku naszych Pdp - żartem napiszę - że podstawowym pożytkiem jest, że możemy ich tym zająć i uregulować tym trochę plan dnia. Ale poważnie to warto wiedzieć coś więcej o ciśnieniu krwi - nawet na swój własny prywatny użytek i ostatnio wyszukuję różne informacje na ten temat - przeglądając wiele stron. I ten oto artykuł wydał mi się akurat najbardziej pożyteczny, bo obszerny, fachowy, ale przystępnie napisany: http://kobieta.dziennik.pl/piekna-i-zdrowa/artykuly/207245,dlaczego-warto-mierzyc-cisnienie.html
  3. Cóż, żeby pozostać w ważnym temacie to się wypowiem w temacie zamykania. Wiadomo, że zgodnie z prawem nie możemy nikogo zamykać, ale jak się uda tym sposobem ustrzec seniora od grożnej dla niego czy niej wycieczki to bardzo dobrze i ja sama zawsze próbuje. Nigdy rodzina nie robila z tym trudności, a jedynie sami chorzy - czasem jak zauważyli.. Stan prawny nikogo z rodzin Pdp nie interesował zupelnie i całkowicie.. Zainteresowani wiedzieli, że zamknięcie odbywa się w najlepszym interesie ich rodziców, choć musieli wiedzieć, że jest to niezgodne z prawem.. Problemem jedynie było jak to starsza osoba zniesie i z tym bywało różnie... Jedna Pdp krzyczala wtedy z okna i istotnie rodzina z żalem oddala ją do domu opieki gdzie stan staruszki pogorszyl się drastycznie, ale nie mogli ryzykować, że sąsiedzi wezwą policję. Bez wątpienia nie zamykając drzwi w niektórych miejscach narażałabym chorych na poważne niebezpieczeństwo, a siebie na pracę 24h. A i tak nie jesteśmy w stanie nikogo upilnować przez 24h.
  4. Bardzo dobrze postępujesz, że szukasz rady od początku swojej pracy. Ja też tak robiłam i nadal zresztą tak robię. Pracując jako opiekun (ka ) nikt z nas nie może czuwać 24h ze strachu przed odpowiedzialnością karną. Każdy z naszych Pdp może ulec wypadkowi praktycznie w każdej chwili, może też np rzucić się z okna... Ale my nie możemy o tym cały czas myśleć, bo nie moglibyśmy zupełnie wykonywać tej pracy. W praktyce musimy mieć ogromny dystans do wielu spraw i pozbyć się takich lęków. Pracujemy zgodnie z umową kilka godzin dziennie i nie odpowiadamy za całe 24h bo to jest niewykonalne dla kogokolwiek. Jeśli Pdp mieszka z żoną to ona podejmuje decyzje i jeśli chce zostawać drzwi niezamknięte to trzeba się dostosować. Ja sama jedynie zwróciłabym jej uwagę, że jej mąż może spaść ze schodów ale to wszystko. Życzę Ci wiele cierpliwości i odpornośći, bo twoja sztela jest na prawdę problematyczna. Oby następne miejsce było normalniejsze.
  5. tak, rzeczywiście oferty bardzo dużo mówię o pośredniku, ale ja już bym tę firmę skreśłiła za te powyższe słowa o niesieniu pomocy ! bo tak to może się jakaś instytucja charytatywna albo kościelna ogłaszać, a nie firma - pośrednik. Celem tej firmy jest wyszukiwanie ofert i pracowników - i w porządku , starczy, a nie jakieś czyny miłosierne. Obłuda mnie brzydzi.
  6. @AnnaAgata Dobrze, że Cię nie wyciskają - to podstawa, ale te córeczki należą do osób toksycznych, bo jako pracodawcy powinny konfilkty łagodzić a nie jątrzyć i to tak głupio. Psują Ci atmosferę zamiast problem rozwiązać i np znależć inną zmienniczkę. Pracowałam w tylu miejscach, a jeszcze nigdy nikt mi plotów żadnych nie powtarzał na mój temat. Zachowanie tych córek jest poniżej ogólnego poziomu tutaj. To fałszywe osoby i ja sama byłabym z nimi jak najostrożniejsza : nabrałabym wody w usta kiedy tylko się da, nie tylko w temacie zmienniczki.
  7. dokładnie tak : jeśli ktoś żąda od nas pracy 24h to na prawdę nie ma dla nas krzty szacunku, bo tak żaden człowiek nie pracuje tylko niewolnik ! Niemcy doskonale to wiedzą. I tę prawdę musimy sobie same uświadamiać, żeby rozpocząć walkę o jakiekolwiek uregulowanie naszych godzin pracy, choćby o ściśniećie tego do 12h na dobę - co już jest i tak bardzo dużo. A tymczasem sporo opiekunek się po prostu oszukuje , że niby są takie wspaniałomyślne ( choć robią te 24h ze strachu ) , albo że takie dobre serca mają i żal Babcię samą zostawić ( choć Babcia dotąd siedziała sama w domu 24 h na dobę a rodzinę widziała na godzinę w tygodniu ). Inny jeszcze rodzaj samooszukiwania się opiekunek to niby to, że z nudy pracują te 24 h.... A w Polsce co ? zajmowały się swoimi Dziadkami na prawdę 24h ? czy tam Mężem albo Dziećmi ? Czy faktycznie w ogóle te nudzące się niby opiekunki nie umieją sobie jakoś same czasu wypełnić już niczym poza opieką? To byłyby też niedojrzałe dziecinne osoby nienadające się na opiekunów, bo dobry opiekun ( opiekun dziecka czy osoby starszej ) to trochę nauczyciel i ten musi uczyć jak podopieczny ma się sam sobą zająć, a w przypadku osoby starszej ważne, żeby ta osoba nie straciła tych umiejętnośći, które jeszcze ma. Opiekunka stanowi poniekąd też wzór i jeśli sama nie wie co ze sobą zrobić to jak niby Ci wiekowi Pdp mają to wiedzieć ?
  8. Tak, zajęcie nasze ani łatwe ani miłe i stąd chyba te bezsensowne kwasy, bo siedzac tak w kółko ze starymi ludźmi wiele spośród z nas gorzknieje i chce się choć na kimś odkuć.. A takie obmowy istotnie szkodzą zawsze samej opiekunkce. @AnnaAgata ja identycznie jak to pisze @Blondi nie ufałabym ani trochę tym córeczkom. Powtarzanie obmów o nich też nienajlepiej świadczy, a i jeszcze pytanie czy istotnie zmienniczka Cię obgaduje ? Gdyby tamta opiekunka aż tak rodzinie nie pasowała to by z niej zrezygnowali, ale nie rezygnują i dlaczego ?. Może próbują jedynie z Ciebie więcej wycisnąć ? A tamtej opowiedzą jak to Ty ją obgadywałaś ?
  9. też widywałam tę konsternację w oczach moich Pdp i ten ich ból... I nieraz mój, bo dowiadywałam się ile to agencyja sobie zabrała.... Ech, ... też niedługo do domu jadę.... ! i to się liczy !
  10. @Blondi ja sama pożegnałabym się z agencją, która zatrudnia takich koordynatorów, którzy zupełnie nie umieją negocjować z rodziną czasu pracy, bo to już jest...syf. Żeby koordynator tak jak twoj czy twoja powiedział rodzinie, że 40 godzin to na papierze ? Nie, tego być nie powinno. I to łamie warunki umowy ! Koordynator powinien przyjechać, a nie robić w portki. Negocjować można zawsze i trzeba ! czasem się ugra godzinkę czy pół dnia wolnego, ale nie żeby koordynator całkiem ulegał rodzinie klientów - to wstyd i hańba.
  11. Tak, to jest absolutna podstawa - ustalić na początku przebieg dnia pracy. I nie wolno po prostu nauczyć Pdp że się siedzi z nim czy nią cały czas, bo istotnie - jak piszesz to się nie opłaca. A konkretniej Pdp, który ma opiekunkę na zawołanie mnoży swoje żądania i dziecinnieje szybciej niż potrzeba, bo...sam (a) nic już nie musi, nawet choćby sam oglądać Tv. To warto też rodzinie Pdp uświadomić, jeśli oni żądają usług non stop - to obniża sprawność ich rodziców. Powiedziałabym nawet, że jeżeli jeszcze można się oddalić to bezwzględnie trzeba się oddalić - dla dobra obu stron Pdp i nas samych, a także rodzin naszych Pdp, bo zdziwaczały i roszczeniowy stary człowiek staje się coraz większym problemem dla wszystkich. Dla mnie 10h dziennie pozostawania w zasięgu Pdp ( łącznie z oglądaniem z Tv, moim sprzątaniem czy co tam ) to absolutna granica wszelkiej normalności w tej pracy, ale jak wiem wielu Pdp i ich rodzinom to nie wystarcza.
  12. doskonale obmyślane ! ! !
  13. @lama a ja temu świntuchowi odpłaciłabym taką samą monetą i opowiedziała jakie to ja mam udane życie erotyczne w Polsce i jak czekam z utęsknieniem na mojego Anioła. I pokazała zdjęcie jakiegoś apetycznego 4olatka i chwaliła jego urodę, zdrowie, siły... Itp... I mówiła codziennie jak to się nie mogę ukochanego doczekać... Jak ciężko tu w Niemczech bez niego... Wyjeżdżam tylko po to, żeby być z moim ukochanym potem razem jak najdłużej... Muszę zachować na takie okazje zdjęcia mojego eks- przystojniaka...
  14. @Blondi reakcja twojej koordynatorki jednak fatalna. I to też może zniechęcać do walki jeśli tylko takich złych opiekunów tu mamy. 40 h to nie jest tylko na papierze - to zobowiązuje w jakimś stopniu - tylko faktycznie to realia są takie, że dobrze jak się kiedyś dzień trafi z 6h !!! a gdzie by taka sztela ? niemniej sami musimy jakoś rozsądną granicę określić - dwukrotność 40 h nie powinna być przekroczona - tak uważam ja sama i o to walczę. To moja granica I mój koordynator wezwany istotnie jąkał się i plątał wystraszony, ale przyznał,że mam prawo zerwać umowę z marszu skoro oczekiwano ode mnie siedzenia do 23 wieczór i budzono o 6 ! I kończyłam potem o 19tej przez następne 5 tygodni. 40 h w tygodniu to raczej ciężko tu wywalczyć. Choć zbliżyć się można.
  15. Szkoda, że piszesz jako Gość, bo w istocie wiesz sporo. My na prawdę musimy się wszyscy nauczyć walczyć o normalne warunki. Niemniej uważam, że nie wystarczy domagać się dla siebie szacunku . Różnice materialne powodują, że zbyt wielu klientów przywykło już traktować opiekunki tak źle, że często pozostaje już jedynie normalniejszej opiekunce pożegnać się z daną sztelą, co ja akurat częśto robiłam - i nie wystarczyło się domagać szacunku od klienta, bo daremne to było. Ale ważne i konieczne, żeby zawsze zachować dla siebie samej szacunek. @Blondi twoja historia obecna jest wyjątkowa i na bieżąco. Może warto Ci założyć odrębny temat ? Bo tu nikt tego za tydzień nie doczyta, a niestety zbyt mało opiekunek walczy o godziny.
  16. Otóż to... oboje w zdziwieniu, a kto przy zdrowych zmysłach by w ogóle pomyślał, że przyślą osobę do pracy RUND UM DIE UHR ? Polecam mój ukochany temat tutaj ; Sposoby na nocne życie staruszków. Zdecydowanie uważam też, że przerywany sen jest o wiele gorszym problemem niż nawet nadmiar godzin pracy.
  17. @agryppina44 ja mam zawsze co robić w Niemczech i nie piszę o czyszczeniu łazienki 5 razy dziennie , czym również starano się mnie zająć... Z natury nigdy się nie nudzę. Potrafię się sobą zająć i nigdy nie zabijam czasu, bo wciąż mi go brak. Nieraz widziałam nawet...zazdrość moich Pdp, że coś czyatm z zainteresowaniem. Starsze kobiety, które tu poznałam czasem mają nawet dobry charakter, ale wiedzy ogólnej zaskakująco mało i to w każdej dziedzinie. Czasem nawet się zastanawiam co te Babcie robiły tyle lat na rencie ? Mnie zbrzydłaby się już dawno taka jałowa i przekarmiona egzystencja. Ale wśród niemieckich 60latek spotyka się już kobiety interesujące i nawet zaangażowane w jakieś działania społeczne i to tak z przekonaniem.
  18. No to ja jeszcze bardziie błysnęłam : objechałam syna, że nie zrywa gruszek, wlazłam na drzewo i ;;;; nie dałam rady zejść. Kompromitacja na całego, bo mnie ściągał z tego drzewa... A kiedyś wszystko zrywałam: nawet z wysokich czereśni... Ech... Cieszmy się tym co jeszcze umiemy !
  19. Nie, czułości i pokory to tu zupełnie nie potrzeba - tu o dużo za wiele od siebie żądasz i może dlatego czasem odpyskujesz ? co czasem może przejdzie ale czasem może zaszkodzić. Przemyśłana stanowczość się przydaje i nawet jest konieczna. I dystans dystans dystans. Ale historie opisujesz ciekawe !
  20. @Blondi prawda, że mały pożytek z koordynatorów, ale zaszkodzić chyba nie może ? choć kto wie...? Przyjechał do mnie kiedyś taki młody i tak był wystraszony i te jego : "ja, aber..." na nic się zdały. Niemniej warto może zaryzykować ? Ostatecznie, żaden koordynator nie może przecież przyznać, że opiekunka ma sama transferować szczególnie otyłą osobę czy bezwładną, albo pracować ciurkiem ? Niestety, to my same musimy sobie radzić ze sztelami i nieraz są to już miejsca pracy zupełnie zepsute przez Inne opiekunki : ze strachu i niewiedzy. Bo najważniejszy jest początek każdego zlecenia: ustalenie godzin, obowiążków itd... Ale tego żadna agencja nie pilnuje i sztele robią się coraz trudniejsze im więcej opiekunek na nich dało ciała.
  21. @lama masz za sobą.. udany debiut. Dziękuję za miłe słowa skierowane do forum, na którym ja również piszę. I pisz Ty również jak najwięcej i na różne tematy. Czytających mamy tu sporo, ale piszących wciąż za mało. Pozdrawiam serdecznie
  22. @Blondi a może by użyć koordynatora, żeby pomógł w problemie z nadgodzinami ? Zawsze jakaś rozrywka...
  23. I po cóż się tym martwić ? jakie to ma znaczenie ? I czy w ogółe się dowiemy jeżeli ktoś nas obmawia ? Nie brak opiekunek, które z zasady nie wracają w to samo miejsce i a rzadko kiedy jest po co wracać.... Trzeba budować swoje własne silne poczucie wartości i nie zależeć od zdania innych. W końcu nie jesteśmy już dziećmi, ani jeszcze nie jesteśmy dziećmi jak nasi Pdp. Osoby, które innych obgadują mają spore niedobory własnej wartości i to jest ich bolący problem
  24. Po większej części się zgadzam : pracujemy ze starszymi ludźmi, którzy wiedzy swojej nie czerpią z Internetu, a więc czy tam agencja napisze o jakichkolwiek godzinach czy nie - nas to nie zbawi. Jednak z osobanmi starszymi rozmawia zawsze niemiecki koordynator i stąd biorą się wygórowane oczekiwania Pdp. Na około 30 moich Pdp tylko jedna pani Babcia zapytala mnie o godziny pracy, a pozostali byli na 100% przekonani, że przyjechałam pracować na każde zawołanie, bo takie wrażenie wynieśłi z rozmów z niemieckim przedstawicielem firmy i swoją rodziną. Oczywiście, koordynator nie może zaprzeczyć, ani żadna agencja, że jednak pracuję określoną ilość godzin i nikt tego nie zrobił, ale wrażenie czynią inne. Ewidentnie sugerowali pracę na okrągło. Takie są moje doświadczenia. Oby inni mieli lepsze.
  25. @wrzos79 również pozdrawiam i też czekam na twoje historie.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...