Ranking
-
w Artykuły
- We wszystkich działach
- Grafiki
- Komentarze do grafik
- Opinie o grafice
- Albumy
- Komentarze w albumach
- Recenzje albumów
- Poradniki
- Komentarze do poradników
- Opinie o poradniku
- Wpisy na blogu
- Komentarze w blogu
- Artykuły
- Artykuł komentarzy
- Opinie o Artykuł
- Tematy
- Odpowiedzi
- Aktualizacje statusu
- Odpowiedzi na komentarze
-
Cały czas
-
Cały czas
10 Maja 2015 - 26 Marca 2025
-
Rok
26 Marca 2024 - 26 Marca 2025
-
Miesiąc
26 Lutego 2025 - 26 Marca 2025
-
Tydzień
19 Marca 2025 - 26 Marca 2025
-
Dzisiaj
26 Marca 2025
- Wprowadź datę
-
Cały czas
Popularna zawartość
Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 10 maj 2015 w Artykuły
-
Zespół stresu opiekuna to przypadłość bardzo poważna, a zarazem bardzo powszechna. Dotyczy osób, które sprawują długotrwale opiekę nad osobami niesamodzielnymi, co oznacza, że jest to ważne zagadnienie dla opiekunek osób starszych. Należy pamiętać, że opiekując się kimś, nie wolno zaniedbywać siebie i nie wolno bagatelizować negatywnych zmian, które w nas zachodzą. Czym jest zespół stresu opiekuna, jakie czynniki go wywołują, jak sobie z nimi radzić i jak mu zapobiegać? Zespół stresu opiekuna może być udziałem każdego, kto musi dbać o zdrowie, potrzeby oraz samopoczucie innej osoby. Jest to stan wyczerpania fizycznego, psychicznego i emocjonalnego. Brak odpowiedniej ilości snu, stres, brak czasu na spełnianie własnych potrzeb oraz poczucie odpowiedzialności i poczucie winy za każdy błąd prowadzą do tego stanu. Skupienie się na zaspokajaniu potrzeb drugiej osoby powoduje, że zaczynamy zaniedbywać siebie. Zespół stresu opiekuna rozwija się szybciej, gdy na otoczenie wywiera na opiekunie presję lub gdy opiekun sam stawia przed sobą nierealne, wyczerpujące zadania i chce wywiązać się z nich perfekcyjnie. Zdarza się, że rodzina podopiecznego nie widzi, jak mocno opiekunka musi angażować się w opiekę. W takich sytuacjach mogą pojawić się dodatkowe prośby, zwracanie uwagi na drobne potknięcia lub wypominanie drobnych błędów bądź niedociągnięć. Ważnym czynnikiem wpływającym na rozwój tej przypadłości jest brak komunikacji ze strony podopiecznego. Może być to bariera językowa, brak zgodności między opiekunką a podopiecznym czy niechęć podopiecznego do opiekunki wywołana wstydem. Niektórzy podopieczni wstydzą się swoich ułomności i tego, że wszystkie podstawowe czynności muszą być przy nich wykonywane przez obcą im osobę. Wstyd ten może powodować niemiłe zachowanie podopiecznego względem opiekunki. Niektórzy także wyrażają swoje niezadowolenie, ponieważ nie zgadzają się z wyborami opiekunki, przywykli do innego trybu dnia lub innego rodzaju posiłków – osobie starszej zwykle bardzo trudno zmienić swoje przyzwyczajenia, a często także trudno powiedzieć, o co właściwie chodzi. Poczucie, że nikt nie docenia naszej ciężkiej pracy, a także poczucie odrzucenia przez podopiecznego, mogą mocno wpływać na zdrowie opiekunki. Szczególny problem może być z osobami, które cierpią na demencję, choroby otępienne, Alzheimera czy osoby po udarze. Innym czynnikiem wpływającym na pojawienie się zespołu stresu opiekuna są ograniczenia finansowe. Osoba chora często potrzebuje specjalistycznego sprzętu – nie tylko takiego, który jest całkowicie niezbędny, ale często także takiego, który po prostu odciążyłby opiekunkę. Nie każda rodzina chce bądź może finansować kosztowny sprzęt. Opiekunka może wtedy zacząć się czuć niekomfortowo, ponieważ wie, że część jej ciężkiej pracy byłaby zbędna, gdyby tylko podopieczny otrzymał pewien sprzęt. Na przykład zakup materaca przeciwodleżynowego dla osoby nieporuszającej się mógłby zmniejszyć liczbę koniecznych pobudek nocą, by obrócić podopiecznego na drugi bok. Taka świadomość może sprawić, że opiekunka zacznie czuć bezsens swojej pracy lub żal, że rodzina nie chce jej pomóc zakupując odpowiednie rzeczy bądź meble. Podobny skutek ma niedostateczna wiedza na temat przypadłości podopiecznego. Jeśli opiekunka nie ma doświadczenia z jakąś chorobą, nie wie o wszystkich przypadłościach podopiecznego, może to doprowadzić do frustracji i w konsekwencji do zespołu stresu opiekuna. Objawy tej przypadłości mogą wyglądać niewinnie i nie budzić podejrzeń. Zwykle zaczyna się od złego samopoczucia, uczucia niepokoju, wyczerpania fizycznego i psychicznego. Kolejne symptomy to poczucie bezsilności i beznadziei. Chroniczne zmęczenie, ciągłe uczucie pustki, drażliwość i poczucie winy są objawami, których nie należy ignorować. Mogą one prowadzić do depresji. Taki stan rzeczy wyniszcza jednak nie tylko psychikę, ale także ciało. Mogą pojawić się bóle brzucha, głowy, karku, pleców. Organizm staje się osłabiony, a bariery ochronne przestają działać tak jak powinny – dużo łatwiej jest zachorować, złapać przeziębienie. Również serce jest w takim przypadku mocno narażone. Innymi poważnymi chorobami, do których zespół stresu opiekuna może doprowadzić, to nadciśnienie, cukrzyca czy wrzody żołądka. Jak sobie radzić? Jak zapobiec rozwojowi zespół stresu opiekuna? Bardzo ważne jest zdawać sobie sprawę z tego, że wszystkie złe emocje nie są naszą winą. W każdym człowieku rodzą się złe emocje i nie możemy obwiniać siebie za to, że coś nam się nie podoba, że coś nas denerwuje. Posiadanie takich emocji jest naturalne i nie należy ich w sobie dusić, tylko umieć sobie z nimi poradzić. Dobrym wyjściem może być aktywność fizyczna – niekoniecznie jogging czy wyczerpujące ćwiczenia, ale chociaż spacer na świeżym powietrzu, coś co nas zmęczy, doda endorfin. Należy także umieć odpocząć o pracy – przestać myśleć choć na krótką chwilę o problemach i samopoczuciu podopiecznego, a naprawdę zająć się sobą. Zrobić coś, co się lubi, pójść na spacer, poczytać książkę, spotkać się ze znajomymi, porozmawiać z rodziną. Nie możemy być zamknięci z podopiecznym 24 godziny w ciągu doby każdego dnia. Warto odnaleźć coś, co lubimy robić i w natłoku pracy znaleźć chociaż chwilę, aby móc się temu oddać. Portale społecznościowe stwarzają wiele możliwości, których nie było jeszcze nie tak dawno – na rozmaitych grupach można znaleźć inne opiekunki, z którymi można porozmawiać, oderwać się od swojej codzienności, doradzić. Ważne jest także, aby jak najwięcej wiedzieć o schorzeniu podopiecznego – wypytać o szczegóły, porozmawiać, poczytać artykuły w internecie na ten temat, zapytać lekarza. Im więcej wiemy, tym łatwiej nam podejmować prawidłowe decyzje w opiece nad chorym, jesteśmy pewniejsze i wiele kwestii zajmuje nam mniej czasu. Bardzo możliwe, że w ten sposób unikniemy wielu frustrujących sytuacji. Można także poszukać stowarzyszeń, które skupiają osoby o podobnych schorzeniach i tam szukać informacji i pomocy. W sytuacji, w której przestajemy dawać sobie radę naprawdę warto poszukać pomocy dla siebie. Jeżeli czujemy, że dzieje się z nami coś nie tak, jesteśmy rozdrażnione, zaczynamy chorować, nie radzimy sobie ze stresem – warto poszukać profesjonalnego wsparcia. Nie jesteśmy same i nie jesteśmy zmuszone do niczego. Nie jest to wyrazem bycia samolubnym. Trzeba pamiętać o tym, że w im lepszej kondycji my jesteśmy, tym więcej mamy do zaoferowania podopiecznemu. Autor: Eurocare14 punktów
-
Osoby chore na Alzheimera cierpią na zaburzenia pamięci, tracą stopniowo zdolność do nabywania nowych informacji oraz do odtwarzania już nabytych. W początkowym stadium choroby zapominają słów, przestają rozpoznawać osoby w dalszym otoczeniu i już na tym etapie wymagają szczególnej opieki... Późniejsze fazy choroby niosą za sobą trudności w nazywaniu przedmiotów, posługiwaniu się sztućcami czy pisaniu. Występują nawet zaburzenia takich czynności jak ubieranie się, gotowanie, jedzenie. Jeszcze później występuje silne otępienie, chory może nie wiedzieć, kim jest, mieć trudność nawet z pojedynczymi słowami. Często chory także cierpi na drgawki, drżenie rąk, przykurcze mięśni. W zaawansowanym stadium choroby, senior nie jest zupełnie w stanie samodzielnie się poruszać, panować nad fizjologią, rozmawiać czy rozpoznawać najbliższych. Osoby, które cierpią na Alzheimera wymagają szczególnej opieki, a dobry opiekun jest w stanie bardzo im pomóc. Chory na Alzheimera cierpi na zaburzenia pamięci, które upośledzają̨ codzienne funkcjonowanie – zapomina ważne daty, nie pamięta jak się kto nazywa, zaczyna polegać na swoich bliskich, choć wcześniej radził sobie sam. Jeśli senior jest komunikatywny należy zadawać mu proste pytania i zmuszać do wysiłku intelektualnego. Należy pytać go, jak się nazywa, gdzie mieszka, ile ma lat, jak się nazywają jego dzieci, jaki mamy miesiąc, jaki to kolor i tak dalej. Pytania trzeba zadawać krótkie i zwięzłe, dać mu czas do namysłu, jeśli nie potrafi na nie odpowiedzieć – podpowiedzieć. Innym symptomem choroby są zaburzenia orientacji w miejscu i w czasie. Podopieczny może mieć kłopot z tym, by rozróżnić porę dnia czy porę roku, dlatego warto zwracać na to ich uwagę, pytać, opowiadać. Musimy być ostrożni, aby chory nie poczuł się jeszcze gorzej – nie dość, że czuje się zagubiony, to jeszcze nie umie odpowiedzieć na nasze pytanie. Jeśli nie zna odpowiedzi, należy mu powiedzieć, zapytać w międzyczasie o coś prostego, co będzie wiedział. Warto mieć świadomość, że osoba chora na Alzheimera cierpi także na zaburzenia wzrokowo-przestrzenne, więc traci zdolność poprawnej oceny dystansu, rozróżniania kolorów. Nawet przechodząc obok lustra może mieć wrażenie, że jest tam obca osoba, a musimy być przygotowane na różne dziwne zachowania podopiecznego, który może się praktycznie wszystkiego wystraszyć. Z tego powodu warto lustra schować lub zasłonić. Nasza każda rozmowa z osobą chorą wymaga cierpliwości, bo chory na Alzheimera ma problemy z mówieniem, zatrzymuje się̨ w czasie mówienia, powtarza te same kwestie, ma trudność ze znalezieniem odpowiednich słów. Dlatego trzeba mu pomóc, wydawać proste polecenia i jeśli chcemy się czegoś dowiedzieć, to zadawać pytania zamknięte, czyli takie na które odpowiedzieć można tylko tak lub nie i zapytać kilkukrotnie o jedną rzecz. Nie tylko rozmowa z podopiecznym z Alzheimerem wymaga cierpliwości. Taka osoba gubi i chowa rzeczy w dziwnych miejscach i nie może ich znaleźć. Nie można się na nią o to denerwować. Podopieczny może również mieć problem z wyglądem i higieną, przestaje być to dla niego ważne i może się denerwować o próby kąpieli. Chorzy na Alzheimera mają także zaburzenia nastroju, odczuwają często niepokój i zagubienie, mogą się bać lub smucić, być podejrzliwi wobec otoczenia i sami nie rozumieją, skąd biorą się te uczucia. Wobec takiego chorego należy wykazać się dużą dozą zrozumienia. Podopieczny nie potrafi ocenić prawidłowo sytuacji, może być bardzo łatwowierny i nie należy dopuszczać do kontaktu chorego z osobami, które mogłyby wykorzystać tę słabość, takimi jak domokrążcy czy telemarketerzy. Podopieczny cierpiący na tę chorobę powinien mieć swoje miejsce. Jeśli nie ma możliwości zagospodarowania pokoju tylko dla niego, to konieczna jest chociaż wydzielona część, w której będzie łóżko i jakiś kącik dla chorego, z kilkoma jego ulubionymi przedmiotami – albumem ze zdjęciami, w którym poszczególne osoby są podpisane, chusteczkami, piłeczkami, poduszkami, laleczkami. Także ważne jest, aby chory mógł sam zapalić światło będąc w łóżku, czyli albo by znajdował się tam włącznik światła lub lampka nocna, najlepiej taka, która działa na ruch. Dobrze jest ją ustawić w taki sposób, by światło włączało się, gdy podopieczny usiądzie z pozycji leżącej. Kolejną trudnością w opiece nad mobilną osobą chorą na Alzheimera jest otwieranie przez niego drzwi i okien. Jeśli drzwi mają zasuwki, chory może zamknąć się w pomieszczeniu, co może być problematyczne – warto zrezygnować z takiego zabezpieczenia nawet w łazience. Podopieczny może także opuścić dom, nawet bez odpowiedniego ubrania i iść do miejsc, do których chodził całe życie – na przystanek, do pracy, do kościoła. Istnieją zabezpieczenia chroniące przed otwarciem okien i drzwi balkonowych. Może warto porozmawiać z rodziną podopiecznego, aby zamontować alarm, gdy chory wychodzi z domu, lub choćby dzwoneczek, który będzie słychać przy otwarciu drzwi. Warto na ubraniach chorego wszyć naszywki z adresem i numerem telefonu, aby w razie jego niekontrolowanych wędrówek ktoś mógł pomóc mu wrócić do domu. Trzeba jednak pamiętać, że podopieczny nie zawsze pomyśli o tym, by założyć kurtkę, nawet w zimie, więc warto zadbać o to, by zawsze miał taką naszywkę nawet na odzieży po domu. Dobrym pomysłem może być bransoletka z danymi, jednak trzeba najpierw to wypróbować, ponieważ podopiecznemu może nie podobać się trzymanie czegoś na nadgarstku i może się o to denerwować. Nawet gdy nad tym zapanujemy, może ją zedrzeć jak tylko wyjdzie z domu. Mieszkanie podopiecznego musi być dla niego bezpieczne. Szczególnie należy uważać ze schodami, zamocować taśmę antypoślizgową albo bramki by chory nie wszedł na schody. Warto zrezygnować z dywaników, progów i innych elementów, o które senior może się potknąć – wystające meble, kable. Przewody warto osłonić listwami lub przykleić taśmą klejącą. Gniazdka można zabezpieczyć specjalnymi zabezpieczeniami, które da się kupić przez internet, a także w wielu stacjonarnych sklepach, zarówno typu Ikea, jak i sklepach dziecięcych. Także chory nie powinien mieć dostępu do niebezpiecznych przedmiotów – szklanki można zamienić na plastikowe kubki, schować szklane, ostre czy ciężkie rzeczy, a także zapałki, detergenty i inne substancje, które mogą mu zaszkodzić. Warto także pomyśleć o licznikach gazu i prądu, a także dokumentach i pieniądzach – powinny być zabezpieczone przed łatwym dostępem chorego, na przykład w zamykanej szufladzie, szafce albo w specjalnym sejfie. Aby pomóc naszemu podopiecznemu odnaleźć się w domu, warto pomyśleć o opisaniu drzwi czy przedmiotów w domu – dokąd prowadzą, czym są. Jeśli chory pali papierosy trzeba pamiętać, że jest to niebezpieczne i należy towarzyszyć mu przy każdym wyjściu na papierosa i nie zostawiać mu zapalniczki ani zapałek. Podopieczny, który jeździł wcześniej autem nie może pod żadnym pozorem mieć dostępu do kluczyków – może spróbować gdzieś pojechać i być dużym zagrożeniem dla siebie i innych. Szczególnie niebezpiecznym rejonem domu dla chorego jest kuchnia. Znajduje się tam kuchenka, ostre sztućce, naczynia. Naczynia i sztućce warto zamienić na plastikowe, tradycyjny czajnik na elektryczny (nawet, gdy zapomni o nastawionej wodzie, czajnik się nie spali), ograniczyć dostęp do kuchenki – elektryczną odłączać od prądu, gazową od gazu. Jeśli podopieczny traci zdolności manualne i nie jest w stanie trzymać samodzielnie sztućców, najlepiej jest pozwolić mu jeść rękami, przygotowywać posiłki, które łatwo się je w ten sposób, a dopiero gdy w ogóle nie jest w stanie jeść samodzielnie, karmić go łyżką. Następnym etapem jest nawet niemożność gryzienia i przygotowywane posiłki muszą być papkami jak dla niemowlaka. Także w łazience wszystkie sprzęty powinny być odłączone od prądu, a gniazdka zabezpieczone. Idealnym rozwiązaniem byłby sprzęt umożliwiający ustawienie stałej temperatury wody z kranu, ponieważ osoba chora na Alzheimera może źle ocenić temperaturę wody i poparzyć się. Opieka nad osobą chorą na Alzheimera jest bardzo trudna. Trzeba trzymać nerwy na wodzy i mimo wielu trudnych sytuacji, panować nad frustracją i do osoby chorej zwracać się życzliwie i spokojnie. Musimy pamiętać o tym, że chory nie do końca rozumie, co się wokół niego dzieje, wydaje mu się, że znajduje się w zupełnie nowej sytuacji, nawet gdy wykonuje rutynowe codzienne czynności. Emocje, które mu towarzyszą – złość, strach, rozdrażnienie, są zupełnie uzasadnione, mimo że osobie z boku może się wydawać inaczej. Do osoby chorej trzeba mówić powoli, wyraźnie i używając jak najmniejszej ilości słów, które nie mogą być skomplikowane. Powinno się mówić po kolei, nie zadawać wielu pytań naraz, patrzeć podopiecznemu w oczy i nazywać go po imieniu. Warto także często powtarzać swoje imię, mówić mu kim się jest. Kontakt wzrokowy jest tak samo ważny jak fizyczny, warto dotknąć podopiecznego, gdy się z nim rozmawia, odpowiednio używać gestów, nie mogą być one agresywne i gwałtowne. Musimy być przygotowane na to, że będziemy musiały naszemu podopiecznemu powtarzać to samo wiele razy, on nie będzie tego pamiętał. Warto mimo tego z nim rozmawiać i nie zwracać mu uwagi na to, że przed chwilą zostało już to powiedziane, a on nie pamięta. Nie wolno go także ignorować i rozmawiać z osobami trzecimi tak, jakby go nie było. Powinnyśmy zrezygnować z używania zaimków „to”, „tego”, „jej”, „tam”, tylko zawsze używać imion i nazw przedmiotów, gdy zwracamy się do podopiecznego, bo może on do końca nie wiedzieć o czym mówimy, nawet gdy wynika to z kontekstu rozmowy. Nie pytajmy go także, czy pamięta coś, ponieważ negatywna odpowiedź na takie pytanie może być upokarzająca dla chorego. Należy pamiętać, że w przypadku tej choroby szczerość nie jest najważniejsza. Podopieczny bardzo często może zadawać pytania o osoby, które już od lat nie żyją – współmałżonka, rodziców, rodzeństwo – lub o osoby, które dawno się wyprowadziły, np. dzieci. Warto wtedy mu powiedzieć, że ta osoba wyszła, że nie ma jej teraz w domu. Podopieczny nie pamięta, że ona np. nie żyje i taka informacja sprawi mu przykrość na nowo i będą to dla niego bardzo mocne emocje. Opieka nad chorym to także organizowanie mu czasu. Możemy uniknąć w ten sposób wielu przykrych sytuacji, ponieważ osoba chora ma takie pomysły jak małe dziecko. Warto pobudzać wszystkie jego zmysły – wzrok, słuch, dotyk – zająć malowaniem, lepieniem z gliny lub plasteliny, słuchaniem spokojnej muzyki, oglądaniem bajek, zajęciami ruchowymi – tańcem, spacerem. Alzheimer jest chorobą, która bardzo dużo wymaga od chorego, ale także i od osoby, która się nim opiekuje. Jest to przypadłość, która wymaga nie tylko leczenia farmakologicznego i zapewnienia higieny i pielęgnacji ciała, ale także wsparcia psychicznego. Opiekunka ma tutaj bardzo ważne zadanie – jest osobą, która każdy dzień spędza z chorym, stymuluje go do myślenia. Bardzo często podopieczny zapomina wszystkie swoje bliskie osoby – współmałżonka, dzieci, a pamięta i ufa jedynie osobie, z którą ma ciągły kontakt, czyli opiekunce. Jest to zarówno piękna więź, jak i wymagający obowiązek. Autor: Eurocare5 punktów
-
Długość snu, potrzebna do pełnej regeneracji organizmu jest uzależniona od wielu czynników. Okazuje się, że śpiąc 6 godzin można być równie wypoczętym, jak po 8 godzinach snu. Jak to jest możliwe? Kluczem do pełnej regeneracji organizmu w trakcie snu jest wprowadzenie wieczornego harmonogramu oraz wyeliminowanie złych przyzwyczajeń. Wyreguluj swój zegar biologiczny - Zasypianie i wstawanie o różnych godzinach powoduje rozregulowanie rytmu dnia i nocy - tłumaczy ekspert marki Wendre Beata Przybylak. Jest to najczęstsza przyczyna problemów związanych ze snem. Klasyczny cykl snu składa się z fazy NREM oraz REM, w której pojawiają się marzenia senne. Łączny cykl snu trwa od 90 do 100 minut. W ciągu nocy dorosły człowiek przechodzi od czterech do sześciu takich cykli. Dlatego mówi się, że optymalny czas snu oscyluje między 6-oma a 8-oma godzinami. Bardzo ważne jest to, by nie zaburzać poszczególnych faz, ponieważ każda z nich odpowiada za regenerację innych części organizmu. Podczas poszczególnych faz NREM odnawiają się komórki, rozluźniają mięśnie, regeneruje się układ odpornościowy, aktywizuje wątroba i co bardzo istotne - wydzielają się hormony regulujące procesy fizjologiczne. W trakcie fazy REM dochodzi do regeneracji centralnego systemu nerwowego, zapamiętywania i porządkowania informacji. Hormon melatoniny, która odpowiedzialna jest za regulację i zmienność procesów biologicznych zachodzących w organizmie w 80% produkowana jest w nocy. Jeżeli ilość hormonu melatoniny we krwi jest niedostateczna występuje problem z zasypianiem - podkreśla ekspert. Dlatego tak ważne jest, aby wprowadzić regularny wieczorny cykl i niezależnie od dnia tygodnia kłaść się do łóżka o tej samej porze. Powtarzane co wieczór czynności stają się sygnałem dla organizmu, że pora spać. Stwórz odpowiednie warunki do snu Ustal dogodną dla siebie porę kolacji, powinno się to odbyć mniej więcej 3 godziny przed snem. Wybieraj produkty lekkostrawne, unikaj słonych i słodkich bogatych w tłuszcze przekąsek. Pełny żołądek nie wpływa korzystnie na jakość snu. - Jeżeli zasypianie przychodzi Ci z trudem, przygotuj gorącą kąpiel lub prysznic. Przed zaśnięciem temperatura ciała w naturalny sposób spada, po wyjściu z gorącej kąpieli temperatura automatycznie się obniży, dla organizmu będzie to sygnał, że nadeszła pora snu” – radzi Beata Przybylak. Urządzenia, które emitują niebieskie światło takie jak: tablet, laptop czy smartfon trzymaj z dala od sypialni. Światło emitowane przez tego typu urządzenia jest informacją dla naszego mózgu, że jest już świt i trzeba się obudzić. Dlatego wieczorem zdecydowanie lepszym wyborem będzie książka czy gazeta. Zadbaj o właściwe „środowisko” podczas snu Naukowcy udowodnili, że osoby śpiące w sypialni, w której temperatura oscyluje między 17 a 22 stopniami Celsjusza są bardziej wyspani i mają więcej energii w ciągu dnia. Chcąc by sen był w pełni komfortowy nie pozwólmy na przegrzanie lub wychłodzenie organizmu. Optymalną temperaturę ciała pozwoli utrzymać kołdra dobrana do aktualnej pory roku i indywidualnych preferencji. Wietrz pościel i sypialnię jak najczęściej. Rozregulowanie rytmu dnia i nocy wpływa niekorzystnie na gospodarkę hormonalną, dlatego osoby, które mają problem z zasypianiem lub też często się budzą, powinny skontaktować się ze specjalistą.1 punkt