Skocz do zawartości

Ranking

  1. luttka

    Społeczność


    • Punkty

      3

    • Postów

      455


  2. Serenity

    Społeczność


    • Punkty

      3

    • Postów

      3025


  3. erika

    Społeczność


    • Punkty

      3

    • Postów

      2818


  4. ABC

    Społeczność


    • Punkty

      2

    • Postów

      1183


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 16 październik 2016 uwzględniając wszystkie działy

  1. było to dawno.. ale mój ukochany juz nie przyjmował jedzenia /to była domowa opieka!/ a ja nawet w strzykawkę dawałam jedzonko i na siłę ,żeby nie był głodny( Mój sasiąd Psychiatra,zeby mnie nie urazić powiedział: ja miałem taka pacjętkę ,ze az prosiła ! nie karmcie mnie na siłę bo ja chce umrzeć!, posłuchali a pacjentka w spokoju odeszła. To jest inaczej jak bliski odchodzi a inaczej w pracy. Myślę,że należy się ustosunkować do wskazówek rodziny i nie męczyć chorego,bo on odchodzi a te pokarmy co na siłę:( to i tak ... na zewnątrz po odejściu.
    2 punkty
  2. Tak też jak ja pisałam wcześniej ,że nie chcę wracać na moją sztelę, bo szczerze ,to chociaż było tyle wolnego , ale dla mnie to było "zamknięcie " i za wiele tez nie mogłam zrobić, bo moja pdp ciągle mnie miała "pod kontrolą" -zaraz wołała,pytała itd.. raz byłam niegrzeczna i powiedziałam: Ty mnie terroryzujesz.. zrozumiała ..ale za godzinę to samo.
    1 punkt
  3. Kurs w Caritasie byl prowadzony przez zespol lekarzy i pielegniarek, ale jedna pani doktor o wszystkim decydowala, pewnie jej sie nie podobalam. Bylam za malo wierzaca, zbyt wesola. Nawet w weekendy jedzilismy na modly i prelekcje do super wyposazonych osrodkow Caritasu. To kleczenie bylo dla mnie meczace.
    1 punkt
  4. Nie uczestniczylam w kursach organizowanych przez agencje , wiec nie wiem jak to sie odbywa. Uczestniczylam natomiast w rocznym kursie opieki paliatywnej organizowanym przez CARiTAS. Dosc sporo tam bylo materialu. Mielismy praktyki w opiece domowej, na oddziale onkologicznym i w hospicjium. Niestety nie moge sie tym kursem legitymowac, bo w ostatnich dniach praktyk musialam wyjechac i osoba prowadzaca te kursy odmowila mi wydania swiadectwa. Mialam zaliczone na 5 egzaminy teoretyczne i prawie cale praktyki. Teraz jak zmieniam agencje, taki papierek bylby bardzo pomocny, by nie traktowali mnie jak nowicjuszke. Referencje zaczelam zbierac dopiero od 4 lat. Mimo wszystko uwazam, ze dopiero praktyka czyni z nas wykwalifikowana opiekunke. a te kursy gdzie cwiczenia sa prowadzone z udzialem manekinu, niewiele daja. Jednego czego sie nauczylam, na kursie to zmiana poscieli z lezacym pacjentem, ale nie zawsze to tez sie sprawdza. Chcialabym by mi kiedys pokazano jak w ciasnym pomieszczeniu z lozkiem dostawionym do sciany zmienic posciel pod lezacym pacjentem.
    1 punkt
  5. @erika ciekawy wątek tutaj Betty wplotła i na pewno nic nie szkodzi go skomentować. Nasza praca wymaga jednak różnej wiedzy.
    1 punkt
  6. @luttka ja tu zapraszam do lektury tematu może coś tam znajdziesz ? choć przyznam, że przypadek masz trudny i - niedobrany bardzo. Tu zgadzam się z @Blondi że agencje nie dobierają odpowiednio ofert. Zresztą jak to już pisałam i tak mało co wiedzą. Wszystkim tu rządzi czysty przypadek. Dobrze jedynie jeśli tych ofert jest więcej, ale to i tak ruletka... a do Świąt w takim miejscu jak Ty ? Nie, uciekać trzeba czym prędzej. Wiem z doświadczenia, że jeżeli ktoś zaczął wstawać do Pdp w nocy to już tego właściwie nie odkręci. a na Święta może się trafi Ci sztela gdzie sobie pośpisz takich jest jednak większość - i tego Ci życzę.
    1 punkt
  7. No właśnie ,a najlepiej bo korzystają z nieświadomości początkujących i nieasertywnych opiekunek.U mnie było że pdp wstaje w nocy owszem 3-4 razy ale idzie tylko do toalety.A prawda jest taka że nie przesypia nocy i ciągle woła,A to wstaje a to odkrywa a to zakrywa,a to dzwonić chce.Dziś jechać chciał na stację benzynową itd.Noce nieprzespane do kitu.W ciągu dnia słaby leży ,woła, mało je.Muszę podnosić go z łóżka.Nikogo tu nie ma tylko ja i on.Córka w porządku ale widziałam ją dwa razy.Ojciec ma nie spać,chodzić itd.A on ciągle chce leżeć i spać.Raz dziennie przyjeżdża pflegediens kąpie go,a niekiedy nawet nie.Dziś był słaby,to powiedziała żeby leżał w łóżku i już.A i że zadzwoni do córki,Ani przebrany ani umyty,a córki nie ma było i nie ma.Nikt za bardzo nie ma czasu dla niego.Dziwię się że dali tu opiekunkę niedoświadczoną i takim sobie językiem.On dużo mówi coś opowiada a ja nie rozumiem.A ze strony agencji zero.Tylko na początku ile zostanę i czy na święta będę i czy na stałe tu będę.
    1 punkt
  8. @luttka do mnie za każdym razem dzwonią i mówią , jaką swietną mamy ofertę dla pani itd, także w agencji są same świetne oferty ,w każdej agencji sa sami mili PDP , po jakimś czasie sama zobaczysz ,że piszę prawdę, obiecanki cacanki a głupiemu radośc, ktoś w jakimś temacie pisał ,że specjalnie dla niej i pod nią znajdą super ofertę -gówno prawda , nie będą szukać pod nią tylko dadzą jej pierwszą lepszą zapchaj dziurę ,agencje nie mają czasu piescić się z opiekunkami i podawać full ofert i czekać na odpowiedz ,ktora oferta pasuje ,, podają ofertę i tak nacukrują jak jest slicznie i miło aby opiekunka się zgodziła pojechać i ofertę mają zamkniętą ,jak jest zgoda i tak z wszystkimi,,,nikt się nie będzie cackal z dopasowaniem oferty -wiem sama po sobie -mój pierwszy wyjazd -to wyjazd do agresora ,,,ja sobie poradziłam ,na początku nie było łatwo ,ale pwiedziałam sobie ,że wytrzymam i więcej tutaj nie wrócę ,ale tak potem było ,że przez rok wracałam ,,,hahahha tak to właśnie jest,,, nigdy firma się mną nie interesowała ,,nigdy ,,,i wiem ,że musze liczyć sama na siebie ,,,początki są zawsze lepsze trochę bo zadzwonią może raz ale potem ? zero kontaktu,,tak mam do tej pory i może i dobrze ,,po co mi oni ,nic i tak nie pomogą ,,więc dla mnie jest ok! sama sobie rozwiązuje problemy jak mam oczywiście ,,,ale narazie brak i super,,,
    1 punkt
  9. @luttka w moich agencjach generalnie stawka za Święta była podwójna za 25 i 26 grudnia i 1 stycznia. I tak chyba jest najczęściej, ale też stawki świąteczne - jak wszystkie inne dają się też negocjować, a szczególnie krótko przed Świętami. a opis chorego ? oj, nawet się nie zastanawiam nad tym, ale rozbieżności są chyba zawsze. Niemniej jednak jeśli agencja - zwłaszcza zapytana o coś - nie dzwoni to bardzo źle o tej agencji świadczy. Jak dla mnie to byliby do odstrzału.
    1 punkt
  10. Dziękuję,to bardzo pozytywne i miłei kawka ode mnie
    1 punkt
  11. Dzień dobry ,jestem tu nowa i chciałam się przywitać jeszcze tu.
    1 punkt
  12. Chcę zachować uprawnienia zresztą te przeszkolenie dotyczy teź ratownictwa medycznego pierwszej pomocy ran objawów zatrucia diety. Prywatnie nie chcę być tylko panią od sprzątania wyszukuję sobie przypadki trudne z punktu medycznego .Lubię wyzwania mogę sobie na nie pozwolić jestem na działalności i osobą niezaleźną
    1 punkt
  13. dokladnie... ja na poczatku drżalam starszanie... jak byla lekka sytuacja z pdp to sie bawilam swietnie razem z nim... syn i synowa byli lekarzami... ich ojciec mial 94 lata... ale jak zaczelo byc zle... oj, nic nie pomagali, zero... ja mam w Wiedniu przyjaciela... kiedys pracowal jako opiekun dla Caritasu, teraz pracuje w szpitalu.... niesamowite doswiadczenie.... to jest rewelacja jak ma sie kogos takiego na telefon nawet w srodku nocy.... co sie dzialo i co przezywalam jak 2 tyg ten moj grecki pdp odchodzil... kurcze, nie jadl, nie pil.... prosil tylko bym go trzymala za reke jak bedzie sie bal... trzymalam... przyjaciel mi kazal zadzwonic do syna zeby go nawodnic, bo od prawie tyg nie pil, a co lyknal, to zwracal.... kurewski synek przyjechal w kitlu, a jakze i wydarl morde do mnie: sluchaj, ojciec ma 94 lata i kiedys musi umrzec!!!!! myslalam, ze mu w pysk dam..... nie wszedl nawet do ojca do domu... obgadal sprawe w ogrodzie.... wzial dupek kosiarke, bo mimo, ze byl w kitlu, pracowal w pogotowiu, to mial przerwe i poszedl z kosiareczka ogrod kosic.... oj.... przejechalabym tą kosiarka po nim... aha, zapowiedzial, ze jak ojciec umrze to zebym nie dzwonila w srodku nocy tylko Notarzt wezwala... on sie potrzebuje wyspac.... pierwszy raz, dziadek wazyl moze 35 kilo, byl niziutenki i chudziutenki,,, widzialam przezroczysta skore i plamy opadowe jeszcze zanim zmarl... przyjechala zmienniczka... a on jak wyjezdzalam powiedzial: do nastepnego spotkania moj boski aniele, w lepszym swiecie.... wiem, ze sie boisz mojego odejscia... czekalem na twoja zmienniczke, bo chce ci tego oszczedzic.... wsiadlam w busa... wyjechalam z Wiednia.... w busie, jeszcze na terenie Austrii dostalam telefon: Konstantinos nie zyje..... ostatnie jego slowa byly: Betty, gib mir die Hand, jetzt, bitte, jetzt habe ich die Angst.... Eva, wegierska zmienniczka trzymala go za reke zamiast mnie.... kilka dni przed smiercia ten najwiekszy ale chudy grecki żarłok powoedzial, ze chce na koniec poczuc chociaz zapach greckiego dania... pojechalam do restauracji greckiej, gdzie czesto zamawialam greckie dania... powiedzialam kelnerowi: wasz grecki przyjaciel odchodzi... przygotujcie mu cos, co bedzie pachnialo jego ulubiona grecka kuchnia, malo, bo nie bedzie tego jadl, tylko powącha.... dostalam od nich 6 pudelek z roznymi daniami... wszyscy greccy kelnerzy mnie wycalowali ze lazami w oczach, przeslali pozdrowienia i nie kazali za nic placic... to pozegnanie od Grekow.... dla takich chwil, dla poznawania takich wspanialych ludzi, do ktorych mam chyba szczescie, uwielbiam chwile w tej pracy.... bo czasem nawet monotonia dnia codziennego moze przyniesc wzruszajace zakonczenie...
    1 punkt
  14. to ja sie wypowiem... zeby miec Gewerbe musialam miec certyfikat.... do zrobienia go potrzebowalam internetu, certyfikat opiekunki to 30 godz.... tyle wystarcza, koszt 150 zl, certyfikat bez ograniczenia waznosci, wydawany w j. pol, j.ang i j. niem. robi sie go kilka godz przez internet... prawda jest taka, ze naprade prace poznaje sie na miejscu, zaden certyfikat nawet na milion godzin nie da wam wiecej niz kilka dni z roznymi pdp... jak cos, to moge podeslac link tam, gdzie robilam, kilka osob po mnie tez robilo, zadnych problemow z uzanniem tego za granicanie ma, a to najwazniejsze.... *usunięto* teraz chce, ale nie u nich zrobic kurs na opiekuna na 280 godz, koszt 650 zl...
    1 punkt

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

Pokaż więcej  

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

Pokaż więcej  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...