Skocz do zawartości

Zaskoczenia kulinarne w Niemczech


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Basiaim napisał:

@Baśka powtarzająca się @violka

To czarne, o którym piszecie, to chyba macie na myśli panhas.

Też to poznałam. Na szczęście to nie był mój obiad, tylko podopiecznych.

Basia jesteś wielka :cmok: Ja od lat zachodzę w głowę jak to się nazywało . Podczas wręczania usłyszałam  słowo przypominające Pfeffer , czyli fonetycznie pfefa :haha: tak mi się wtedy zdawało O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, violka napisał:

Basia jesteś wielka :cmok: Ja od lat zachodzę w głowę jak to się nazywało . Podczas wręczania usłyszałam  słowo przypominające Pfeffer , czyli fonetycznie pfefa :haha: tak mi się wtedy zdawało O.o

Hmmmm....nie wiem, czy zasłużyłam...Doczytałam po czasie :$, że piszesz o brei, a ja ten panhas kupowałam w plastrach i plastry smażyłam.

Edytowane przez Basiaim
  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżoszkimaryje!! Na noc takie ..yyy....świństeffka?? Aj , Radziu! A fuuuj!! 

Moja dieta białkowa,  zatem szukam protein wszędzie. Najwięcej w serach typu miękkiego. 

Ukochanym jest Limburger- śmierdzi jak skarpetki mojego brata- ale nie mam wytłumaczenia co one robiły na taśmie produkcyjnej...

Wspomniany Blu bawarski- choć mniej Eißweisu ma. 

No i handmachery różnego typu. 

Pozostałe potrawy i jedzenie masakra!

P.s.No, kalarepę duszoną. Chociaż wolę chrupać surową. 

 

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najdziwniejszy był Labskaus, wrzucałam zdjęcie do galerii. Przeraźliwie słony śledź, ogórek kiszony po niemiecku, wyjątkowo podły w smaku, ale ja za polskimi kiszonymi też nie przepadam, więc może nie jestem obiektywna, do tego buraczki marynowane, jajko sadzone + clou potrawy: puree ziemniaczano-wołowinowo-buraczkowo-cebulowe. Wołowina z konserwy. Zjadłam wszystko oprócz ogórków, żeby nie było :d. To było w Hamburgu.

Zupa piwna na słodko, produkowała ją żona mojego szefa, rodzina pochodziła z Wuppertalu, a wszystko działo się w Dolnej Bawarii. Piwo wymieszane z budyniem waniliowym (ugotowanym na mleku), do tego rodzynki i na górę bita śmietana. Szukałam przepisu lub czegoś podobnego w necie, ale nie znalazłam ;).

Rehaufbruch, czyli gulasz z podrobów sarny, przyrządzany przez mysliwych zaraz po polowaniu. Pyszne jedzonko, jeśli ktoś lubi podroby oczywiście i nie ma mentalności Bambi (Bambi-Mentalitaet w oryginale ;):cool:.

Ostrygi, zaskakująco wielkie i słone oraz małże, które bardzo lubiłam dopóki się nie strułam :(.

Poza tym Leberwurst i Blutwurst, bardzo dobre na ciepło, a jedzone z kaszą smakują lepiej niż kaszanka ;), Surbraten, robię, ale nie jem, bo to jak lizanie solniczki, Sauerbraten, robię i jem.

Lubię Kartoffelknoedel i niemiecki chleb, jest lepszy niż w Pl, a sery twarde to poezja :love:

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez salazar
  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, beatrix+ napisał:

Jeżoszkimaryje!! Na noc takie ..yyy....świństeffka?? Aj , Radziu! A fuuuj!! 

Moja dieta białkowa,  zatem szukam protein wszędzie. Najwięcej w serach typu miękkiego. 

Ukochanym jest Limburger- śmierdzi jak skarpetki mojego brata- ale nie mam wytłumaczenia co one robiły na taśmie produkcyjnej...

Wspomniany Blu bawarski- choć mniej Eißweisu ma. 

No i handmachery różnego typu. 

Pozostałe potrawy i jedzenie masakra!

P.s.No, kalarepę duszoną. Chociaż wolę chrupać surową. 

 

Wiem, przepraszam, nie powinienem tego nawet wstawiać! Ale tak, oni to jedzą. Mojego psa by wzięło od ogona

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Szpecle z wędliną. Świeżo ugotowane podawane z bulionem dość dobre ale lepsze odsmażane potem na patelni z jajkiem. 

 

 

A ja Ci powiem , że w sumie w D. smakuje mi wszystko , jeśli sama to przyrządzam ....albo z małą pomocą PDP , czy kogoś z bliskich . Paskudna , nie powiem , że zawsze , była " kuchnia " u doktora , bo tam świeże , nie z zamrażarki były tylko kartofle , które ja obierałam i zostawiałam w garnku , żeby szefowa-Elka miała ułatwione zadanie :haha:Reszta była wyciągana z czeluści wielkiej zamrażarki i tylko rozmrażana i odgrzewana . Podejrzewam , że większość z tych mrożonek ktoś jej przyrządzał , bo w domu nie było czuć zapachów gotowania , smażenia ...a i czas miała bardzo ograniczony , ale do kuchni nie dopuściła , bo nie ! Bez wspomagaczy wątrobowych i trzustkowych tabsów długo nikt by nie wytrzymał .

Jedyne co robiła bardzo smaczne to były dżemy wszelkiego kalibru ...te bardzo chwaliłam ....tylko nie samymi dżemami człowiek żyje :haha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Mirelka1965 napisał:

Nie mogę przypomnieć sobie nazwy, ale...smaczne jak cholipka było...skrzyżowanie galaretki z wątrobianką (smakiem przypominało kaszankę, ale jasnego koloru). Kupowane na wagę, lub z plastikowego "kondona", na maleńkim "ogniu" roztapiane i pelkartofelki do tego. Pycha pyszniasta.

Dziś rzuciło mi się w oczy w Marktkauf. Może o to chodzi?

Internety mówią, że to ma właśnie m.in. kaszę w składzie, plus mięsne "resztki".

Pod tym linkiem są też zdjęcia:

https://de.m.wikipedia.org/wiki/Stippgrütze

 

 

wurstebrei.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Basiaim napisał:

Dziś rzuciło mi się w oczy w Marktkauf. Może o to chodzi?

Internety mówią, że to ma właśnie m.in. kaszę w składzie, plus mięsne "resztki".

Pod tym linkiem są też zdjęcia:

https://de.m.wikipedia.org/wiki/Stippgrütze

 

 

wurstebrei.jpg

To nie to...na szczęście :haha: Ten "mój" specjał jest z Dolnej Saksonii....nie we wszystkich landach znany :tak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@foczka63 odnośnie punktu nr. 3 - to nie wiem czemu dziwi Cię masło klarowane? Przecież to najlepszy tłuszcz do smażenia - podstawa kuchni francuskiej-tylko drogawy. Ja w domu sama klaruję masło i nie smażę na czym innym! A jeszcze gwoli wyjaśnienia:czemu wspomniałam o kuchni francuskiej, która na maśle "stoi"? No czy ktoś widział grubą Francuzkę? Odnośnie facetów, to wszystko mi psuje Depardieu:haha:

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...