Co sądzicie o skoczkach ?

[sayonara 52]

49 minut temu, foczka63 napisał:

@BabaJagusia Zawsze!Póki jesteś"grzeczna" nic nie chcesz ,o nic się nie upominasz to słodzą do wyrzygania a tylko się odezwij...ha ha ha .Na szczęście my,zaprawione w boju na takie chamstwo już dawno jestesmy uodpornione:):):)

@foczka63

[kris]

Ja z pozycji skoczka, nawet trójskoczka bo wybrałem się na 3 miesiące...

Aplikowałem na pewne miejsce, chcieli kobiety, ale spróbować można. Następnego dnia dzwoni szefowa agencji, Niemka i pyta czy wiem że to na 3 miesiące - wiem. Mają wszystkie moje dane, bo u nich już pracowałem. Następnego dnia dzwoni córka podopiecznego, krótka rozmowa, akceptacja, ustalenie warunków i czasu przyjazdu. Jest opiekunka? Jest i zostanie 2 dni żeby przekazać obowiązki... Na razie fajnie... Na razie...

Przyjazd do Frankfurtu, przesiadka do S-Bahna niecałe półgodziny w mieście Hanau, odebrała córka i zawiozła do tatusia. Córka wylizała się z opiekunką, i tu zonk: opiekunka jest z Chorwacji, i jest już jakby nie królową, a cesarzową szteli!  jest tu od 2 lat i ostatnio pracowała 6 miesięcy pod rząd.

I kolejna sosna: wszystkie dane podopiecznego są z przed 4 lat! Jak bym o tym wiedział to w życiu bym tu nie aplikował...Podopieczny choruje min na cukrzycę i trzeba rygorystycznie przestrzegać diety. No, ale słowo się rzekło, kobyłka u płota! sam podopieczny spokojny, ugodowy, w miarę mobilny - trochę chodzi przy balkoniku, sam je, komunikatywny. 2 razy w tygodniu od 8.30 do 17 jest w domu dziennej opieki, poza tym 2 godziny po południu opiekun ma wolne.. 150€ tygodniowo na jedzenie i środki czystości - dla mnie wystarczająco. Tylko żeby nie ta drastyczna dieta. 3 razy dziennie przychodzą pielęgniarki, mierzą poziom cukru we krwi i w razie potrzeby robią zastrzyki z insuliny.

 A teraz cesarzowa! Ona pracuje w Niemczech 4 lata i na wszystkim się zna. Łaziła za mną i wszystko sprawdzała, nawet jak kroiłem szczypiorek! Gotowała nie do końca zgodnie z regułami i pdp miał często bardzo wysoki cukier. Podawała sprzeczne informacje. W domu było brudno, ale ona to Pani Czysta, inne opiekunki to brudasy. Podopieczny też był zaniedbany higienicznie. W całym domu były tak ohydne pajęczyny i wszędzie kurz. Jak jej pokazałem te pajęczyny w kuchni, to się obraziła i była wojna do końca... Najbrudniej było w naszym pokoju. Ja nie jestem czyściochem i sprzątam według szanownej małżonki "na odpierdol", ale bez przegięcia! Wszystko było nie tak, wszystko robiłem źle!

Wczoraj podopieczny obchodził 89 urodziny. Posprzątałem, zjechała się cała rodzina. Tylko swój pokój zostawiłem brudny. Pokazałem go córce. Oprócz tego jej ojciec był zaniedbany szczególnie w miejscach intymnych (tego jej nie pokazałem) Ja mam być do połowy września i raczej mnie tu nikt nie zobaczy.Ona na to, że ojciec mnie polubił i niczego nie można wykluczyć.

I ja tu można komuś zepsuć taką sztelę?

[Teresadd]

@kris Pdp często nas lubią,a królowe nie zawsze są do końca królowymi.Masz doświadczenie,rób jak uważasz ,żeby Pdp w dobrym stanie i zdrowiu zachować.Królowa nie musi być z Ciebie zadowolona.To Ty masz być w miarę zadowolony.A rodzina nie zawsze z tych królowych jest zadowolona.Często przytakuje dla świętego spokoju.

[kris]

12 godzin temu, Teresadd napisał:

Masz doświadczenie,rób jak uważasz ,żeby Pdp w dobrym stanie i zdrowiu zachować.

Dzięki za słowa otuchy. Daleki jestem, by cokolwiek zmieniać jeśli chodzi o pory posiłków, czy co innego. Wszystko jest determinowane odwiedzinami pielęgniarek i w związku z tym z rozkładem dnia. To co ode mnie zależy będę robił po swojemu, żeby podopiecznemu nie działa się krzywda. Wymuszę przyjmowanie płynów, czy leków, ale jak zechce zmierzyć swój dom - to proszę bardzo.

Na szteli zastałem 3 duże płaskie talerze. Pytam cesarzowej? Nie ma więcej? Ona po szafkach nie zagląda. Ja zawsze sprawdzam gdzie co leży. I jest cała komoda talerzy. A ona 2 lata pracuje.

I ostatnia kwestia i kończę temat. W kuchni pod zlewozmywakiem są 3 odkryte pojemniki: na bio, plastik i czarne. Ona do czarnego wrzucała pampersy. Gotując obiad wystawiała na środek kuchni wszystkie 3 pojemniki. Szczynami jeba.ło na cały dom. W łazience stał duży pojemnik, specjalnie na pampersy. Chyba myślenie boli.

[danka.rp]

UWAŻAM że praca na skoczka jest bardzo dobra . Ja i mój mąż pracujemy w DE . ja pracuję w systemie 2 m-ce na 1 m-c i chcę być jak najbliżej niego . dlatego szukam pracy w tych miejscach gdzie on pracuje 

[hawana]

19 godzin temu, kris napisał:

Dzięki za słowa otuchy. Daleki jestem, by cokolwiek zmieniać jeśli chodzi o pory posiłków, czy co innego. Wszystko jest determinowane odwiedzinami pielęgniarek i w związku z tym z rozkładem dnia. To co ode mnie zależy będę robił po swojemu, żeby podopiecznemu nie działa się krzywda. Wymuszę przyjmowanie płynów, czy leków, ale jak zechce zmierzyć swój dom - to proszę bardzo.

Na szteli zastałem 3 duże płaskie talerze. Pytam cesarzowej? Nie ma więcej? Ona po szafkach nie zagląda. Ja zawsze sprawdzam gdzie co leży. I jest cała komoda talerzy. A ona 2 lata pracuje.

I ostatnia kwestia i kończę temat. W kuchni pod zlewozmywakiem są 3 odkryte pojemniki: na bio, plastik i czarne. Ona do czarnego wrzucała pampersy. Gotując obiad wystawiała na środek kuchni wszystkie 3 pojemniki. Szczynami jeba.ło na cały dom. W łazience stał duży pojemnik, specjalnie na pampersy. Chyba myślenie boli.

Znając niemieckie przywiazanie do porcelany odpuszczam szukanie talerzy, dam rade nawet gdy sa dwa. Nieuzywane, zakurzone i zarosniete pajeczyna tez mnie nie kreca, szukanie po szafach wrecz  wkurza. Zastanawiam się czy juz sie kwalifikuje na ...

[B.... ............ ..ę]

11 minut temu, hawana napisał:

Znając niemieckie przywiazanie do porcelany odpuszczam szukanie talerzy, dam rade nawet gdy sa dwa. Nieuzywane, zakurzone i zarosniete pajeczyna tez mnie nie kreca, szukanie po szafach wrecz  wkurza. Zastanawiam się czy juz sie kwalifikuje na ...

Kwalifikujesz ...na

[kris]

21 minut temu, hawana napisał:

dam rade nawet gdy są dwa.

Dziadek z babcią jedzą na jednym? A Ty na drugim?

[hawana]

3 minuty temu, kris napisał:

Dziadek z babcią jedzą na jednym? A Ty na drugim?

Nie musze jesc z nimi w tym samym czasie

[hawana]

15 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Kwalifikujesz ...na

[I..Z]

Zaje.......są te skoczki albo Ci skoczkowie .Nie wiem ,która forma jest poprawna mam chyba problem z wyrażaniem swoich myśli w formie pisemnej

[I..Z]

@kris  a kto to ta "cesarzowa" jest ?

[kris]

13 minut temu, INEZ napisał:

is  a kto to ta "cesarzowa" jest ?

To jest wyższa forma "królowej szteli"

[foczka63]

1 minutę temu, kris napisał:

To jest wyższa forma "królowej szteli"

To Idealia Opiekunkiewicz,ha ha ha 

[kris]

2 minuty temu, foczka63 napisał:

To Idealia Opiekunkiewicz,ha ha ha 

Pewnie Ona tak myśli, ja mam trochę inne zdanie na ten temat. Ale przyjechałem, zobaczyłem, nie zabiję swojego podopiecznego i @kris tu już nie zobaczą. Chociaż rodzina zdaje się mieć inne plany... U mnie teraz w Hanau jest 38,2 stopnia w cieniu! od 3 dni mój podopieczny sika, sra, je i cały czas śpi.... Pozdrawiam tych, co mają trochę chłodniej...

[hawana]

8 minut temu, kris napisał:

Pewnie Ona tak myśli, ja mam trochę inne zdanie na ten temat. Ale przyjechałem, zobaczyłem, nie zabiję swojego podopiecznego i @kris tu już nie zobaczą. Chociaż rodzina zdaje się mieć inne plany... U mnie teraz w Hanau jest 38,2 stopnia w cieniu! od 3 dni mój podopieczny sika, sra, je i cały czas śpi.... Pozdrawiam tych, co mają trochę chłodniej...

Ameryki nie odkryles Krzysztofie, bo to robi kazdy pdp

Nie chce jednak rozwodzic sie na temat smierdzacych tematow.

[kris]

9 minut temu, hawana napisał:

Ameryki nie odkryles Krzysztofie, bo to robi kazdy pdp

I nie chcę odkrywać!  Śmierdzący temat? Coś tam podcieramy...

[kris]

Godzinę temu, INEZ napisał:

Zaje.......są te skoczki albo Ci skoczkowie

Dzięki za uznanie.... Pierwszy raz robię za skoczka i taki szacun.

[I..Z]

22 godzin temu, kris napisał:

Dzięki za uznanie.... Pierwszy raz robię za skoczka i taki szacun.

Mam nadzieję,że będziesz zadowolony i z tej formy  pracy w opiece .Powodzenia

[I..Z]

O 24.06.2019 at 23:08, kris napisał:

ylko żeby nie ta drastyczna dieta. 3 razy dziennie przychodzą pielęgniarki, mierzą poziom cukru we krwi i w razie potrzeby robią zastrzyki z insuliny.

 A teraz cesarzowa! Ona pracuje w Niemczech 4 lat

Miałam podopiecznego diabetyka na insulinie i "nie stawałam na głowie" z tą dietą .Na przedramieniu miał taki czip ,który odczytywał poziom cukru po przystawieniu miernika .Fajna sprawa bo po co przychodzić jak zastrzyk nie potrzebny .Mnie takie przychodzenie pielęgniarek 3 razy dziennie by trochę wkurzało no ale być może Tobie to nie przeszkadza

4 lata to sporo !! Słyszałam o takich co rok pracowały i zdawało im się ,że są osiągnęły "wyższy stopień wtajemniczenia"

Ciekawe jakie referencje Ci wystawią?

[I..Z]

O 24.06.2019 at 23:08, kris napisał:

 

I ja tu można komuś zepsuć taką sztelę? 

"Psujesz  i na dodatek chcesz zrobić "zamach na cesarzową"

[Barbara48]

Byłam,,królową szteli" ponad 4 lata  ,teraz zobaczę jak wygląda stała współpraca z jedną zmienniczką.

Każdy kij ma dwa końce.

[B.... ............ ..ę]

2 godziny temu, Barbara48 napisał:

Byłam,,królową szteli" ponad 4 lata  ,teraz zobaczę jak wygląda stała współpraca z jedną zmienniczką.

Każdy kij ma dwa końce.

Barbaro ...królowo Ty nasza ...na pewno wszystko będzie git

[Teresadd]

4 godziny temu, Barbara48 napisał:

Byłam,,królową szteli" ponad 4 lata  ,teraz zobaczę jak wygląda stała współpraca z jedną zmienniczką.

Każdy kij ma dwa końce.

Ja bym Basiu na stałą współpracę nie liczyła.No chyba ,że trafi ci się taka,co wpasuje się we wszystkie Twoje terminy urlopowe .Bo raczej równo pracą ze zmienniczką dzielić się nie będziesz.A stała zmienniczka liczy na stałą pracę.Nigdy przez 12 lat nie miałam stałej zmienniczki.Zawsze to były zastępstwa.

[Barbara48]

Tereniu, wlasnie nie wiem jak bedzie. 

Ona żąda takich warunkow jak ja.

ok, ale probuje mi ustawiac termuny.

Juz byly trzy zmiany. Narazie wiem ze jade 28 lipca. 

To jest chore