Skocz do zawartości

Bliskie spotkanie nieokreślonego stopnia z polską służbą zdrowia-doświadczenie ekstremalne


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Opisze Wam jak "cudownie " spędziliśmy wczorajszy dzień.Jeszcze do siebie dojśc nie mogę.I dochodzę do wniosku ,że "za moich czasów",czyli te 10 lat temu mimo wszystko jakoś to inaczej wyglądało i funkcjonowało.A może nie.Może to dlatego ,że wczoraj uczestniczyłam w tym koszmarze jako osoba towarzysząca pacjentowi ,a nie personel medycznyObiektywnie rzecz biorąc to czego byłam uczestnikiem właściwie nie jest winą personelu medycznego,raczej jego braku,złej organizacji,całego tego chorego systemu.A pacjent cierpi,jak zwykle.Ale do meritum.

Na 10ą zaplanowana konsultacja neurologiczna.Obsuwa czasowa.

11.30-po konsultacji skierowanie na izbę przyjęć celem wykonania TK i konsultacji neurologa z oddziału.Konsultacja-bardzo dokładne badanie przez zaangażowaną młodą dr rezydentkę.

12.30-badanie TK  i oczekiwanie na opis 

14.30-opisu nie ma ,izba przyjęć konczy pracę,pacjenci tacy jak my ,którzy opisu sie nie doczekali zostają przekierowani na SOR i dalej czekają.Na wyświetlaczu leci napis"czas oczekiwania na badanie 6-8 godzin".SOR jeszcze prawie pusty.Informacji zero kiedy ten opis będzie-panie rejestratorki nie wiedzą...czekamy/Nie przygotowni na tę ewentualność,Foka z opaską ,na stanie szpitala.Nie ma wychodzenia.Idękupić jakieś picie ,papu i fajki.Siedzimy,czekamy,obserwujemy,wysłuchujemy historii siedzących obok nas pacjentów.Książkę można napisać..

17.30..opisu nie ma,od pielęgniarki koordynującej dowiaduję się ,ze opisy badań po 15ej są opisywane"gdzieś w Polsce"W szpitali pracuje jeden radiolog,który to robi.....do 15ej.....A potem czekaj,siedź i płacz:(

19.00-opisu nie ma....

20.00 jw

21.00 Koordynująca na mój widok ma miną jakby chciał wymiotować......ale opisu rzeczywiście wciąż nie ma co widze na ekranie kompa..Noż q....wa

21.45 jest!hurrrrrrrra.

Z komentarzem,że neurochirurg gdzie się tu kręci ...czekać na konsultację....Siedzimy ,czekamy....SOR w miedzyczasie zaczyna się zapełniać.Co ciekawe,pijaczki,przytrzaśnięte paluszki i bolące główkisą załątwiane ekspresowo ,reszta z czego niektórzy naprawde w ciężkim stanie,albo bardzo wiekowi siedża i czekają,jak nie na wyniki to na lekarza.Na SOR jest tylko jeden stały i ratownicy med.Inni lekarze schodzą z oddziałów jak mają czas. 

22.15 konsultacja neurochirurga,5 minut,zalecenia i znów: czekać na wypis i receptę .

23.00 wypisu nie ma bo dr SORowy,któy musi na nim pieczątkę przybić reanimuje pacjenta.

23.55  doczekaliśmy się wypisu.........................żegnamy sąsiadujących z nami pacjentów,miłe panie z rejestracji i wreszcie możemy pojechac do domu....

 

15 godzin lekko licząc,z czego 10 sam SOR.......I to Foka w porównaniu do niektórych czekających prawie zdrowy,mało cierpiący....

Naprawdę ekstremalne doświadczenie,oby nigdy więcej.

Nie dziwię się już,ze na SOR pacjenci umierają.Wychodzą braki kadrowe,brak kasy na nowe etaty,a przede wszystkim chyba brak chętnych do pracy.Większośc ratowników medycznych z karetek ,które przyjeżdżały to siwi ,mocno starsi panowe,lekarze to samo.60+ na pewno.Młodych mało co.Pielęgniarki,sanitariusze nieco młodsi.Co rzucało się w oczy,to wyjątkowa czystośc i śmiganie pań salowych.

Ale rzucało się też w oczy coś co dla mnie jest niedopuszczalne- spychologia i o ile to możliwe "wywalanie " niemal każdego do domu,odmowa przyjęcia na oddział a nawet odmowa pomocy!!!

Przykłąd - ok.20l chłopak z guzem mózgu,z mamą ,czekał z nami jeszcze na izbie przyjęc ,potem na SOR,gdzieś od południa.Ok 17ej mamie bo awanturze udało się załatwić dla niego leżankę,koc i kroplówkę nawadniającą,jak wychodziliśmy to wciąż czekali w korytarzu na lekarza....Chcieli jej dać wypis ,ale nie przyjeła.Do domu/Szczecinek/70km....i co dalej....Zero zainteresowania,zero prawdziwej pomocy.Chłopak półprzytomny zwijający się zbólu.

Przykłąd drugi.Pacjentka po rekonstrukcji piersi w stanie dobrym,ale szew się rozszedł.Robiła to w  Gdańsku.Przyszła jakoś po 22ej.Komentazr rejestratorki-pani jedzie tam ,gdzie to pani robili.....Ostatecznie zszedł z oddziału chirurg,obejrzał i odesłął do domu....Pacjentak nie została nawet zarejestrowana w systemie-czyli jakby wcale jej tam nie było...

Przykład trzeci-pan 90lat z POCHP,duża dusznośc,cierpiący,od 18ej nie doczekał się ani na wózek,ani na leżankę ani na lekarza....

I przykład czwarty-pani w moim wieku,rak krtani,po trachetomii,wypadła rurka z krtani,okropne duszności..Gdyby nie "wojownicze" córki,młode dziewczyny zaprawione w boju i karczemna awantura jaką zrobiły ,mama by się im na SOR udusiła...

Ja to może mniej zszkowana ,ale Foka coś takiego przezył pierszy raz w życiu.....I mówi,ze żeby miał paść na żaden SOR już nie pójdzie....

 

Z plusów,to fuksem rezonans załatwiłam już na poniedziałek,bo ktoś z kolejki wypadł.Po prostu cud w tym całym bajzlu:)

Tak,że moi mili jak ktoś jeszcze na SOR nie był to niech dobrze przemyśli zanim się zdecyduje.

  • Lubię to 3
  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@foczka63 No ale jesli ktoś potrzebuje pomocy medycznej, to co ma zrobic? Gdzie się udać? Ja juz też mam za sobą noc spędzoną na SOR z moim synem. Też było dość nerwowo. W ubiegłym roku dostał pilne skierowanie do szpitala. Na przyjęcie na Izbie czekał 9 godzin na przyjęcie na oddział.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BabaJagusia Nie.Już i tak wiele badan robimy odpłatnych.Koszalin to mały grajdoł ,tu prawie każdy prywatny ekarz pracuje w szpitalu.A płatne badania obrazowe są dość kosztowne.Poza tym dlaczego do cholery za wszystko płacić?Składki w końcu wszyscy płacimy i jeszcze nabijać kabzę prywatnym gabinetom?To ,na co się b. długo czeka robimy prywatnie.Tu było wszystko na cito i tak zostało zrobione.Okupione długm siedzeniem na SOR,ale zrobione,zdiagnozowane i wyjaśnione.Na szczęście.Zmienione leczenie,zalecone odpowiednie ćwiczenia w domu,groźba zabiegu neurochirurgicznego zniesiona.Ciągnie się choróbsko już drugi miesiąc ,ale ogólnie rzecz biorąc jest poprawa.I mam nadzieję,że dalej będzie szło ku lepszemu.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Blondi napisał:

@foczka63 ja bym ich tam pozabijała,,:grzmotnąć:  tyle godzin ? czekac?  masakra,,dawno nigdzie nie bylam to może nie wiem, jak teraz jest ,ale to co piszesz ? to w pale się nie miesci, chore to wszystko -naprawdę,,idę się podleczyć :papieros:

Noooo,ja tez nie wiedziałam...To się dowiedziałąm.

Ale z drugiej strony co ma zrobić taki lekarz,kogo wybrać ?Czy reanimowac pacjenta czy nie robić wypisów ,a może odwrotnie.Nie reanimować ,tylko robić wypisy bo nam się spieszy?To nie tylko przybicie pieczątki-czyta,sprawdza czy to samo w kompie i to samo na kartce,sprawdza zalecenia receptowe.Ostatecznie jego pieczątka ,jego odpowiedzialność.

Że na opis badania czeka się długo?Czy to wina dyrektora szpitala,że na śmieszną pensję radiologa/a opisywacz to musi bycosoba doświadczona,nie swieżo po studiach i nie z tzw,pierwszej łąpanki/ nikt nie chce się skusić?Wiadomo,że nie.

Ja akurat w tym siedziałąm ,to te dylematy rozumiem,choć ogólnie, to tak źle jak teraz chyba jeszcze nie było.

I to właśnie ta koszmarna sytuacja buduje swego rodzaju znieczulice ,brak empatycznego podejścia,spychologię ,strach przed zaniżaniem statystyk i odpowiedzialnością.

Jakoś popołudniu zszedł na konsultacje chirurg ok 60tki,był tak zmęczony,że wyglądał jakby sie miał za chwilę przewrócić.

Siedziałam tam tyle godzin i nie zauważyłam,żeby uskuteczniali pogaduchy czy przysłowiowa kawkę pili.Zwyczajnie nie ma na to czasu, bo do całokształtu dochodzi jeszcze koszmarna ilośc biurokratycznych procedur,komputerowo-papierowych.

Jak zwykle..miało być super hiper a jest jeden wielki burdel systemowy i jest to efekt długoletnich zaniedbań i niewłąściwych decyzji wszystkich po kolei rządów wstecz.Bo żaden nie miał dość odwagi żeby zając się problemem ochrony zdrowia na poważnie i konsekwentnie.

Dopóki nie zwiększy się PKB na ochronę zdrowia ,najniższe w Europie, nic się na lepsze nie zmieni.Oraz dopóki nie wypracuje się jednolitego systemu w kwestiach organizacyjnych ,jednolitego dla wszystkich placówek ,albo przynajmniej na początek dla wszystkich szpitali.

Taki przykłąd- po badaniu obrazowym pacjent otrzymuje płytkę CD. i jak w naszym przypadku lakoniczny 4 zdaniowy opis RTG,z którego niewiele wynika.Co po tej płytce lekarzowi POZ,który to badanie zlecił,skoro nie dysponuje on odpowiednim programem ,żeby zobaczyć zdjęcie?Gdyby dysponował i miał prawo wystawić skierowania na dalszą diagnostykę, do neurologa poszlibyśmy już z gotowym kompletem potrzebnych badań,zaoszczędzając czasuswojego i lekarzy.Lub gdyby dysponował i mógł,jak np.w Danii wysłać swoją opinię i opis zdjęcia do neurologa na wstępną konsultację....

To nie są fantastyczne mrzonki ,skoro w innych krajach tak można.W Polsce to też jest do zrobienia,tylko trzeba kompetentnych ludzi z wizją i odwagi ,żeby wziąć się za to na poważnie a nie wymyślać coraz to nowe,beznadziejne "innowacje" ,które zamiast skracac tylko wydłużają diagnostyke ze szkodą dla pacjenta.Takie ,jak chociażby onkologiczy zielony pakiet,który praktycznie leży na łopatkach i działa jako tako wyłacznie w dużych ośrodkach .

No i wracamy do punktu wyjścia czyli kasy,czyli zwiększonego PKB.....A z pustego to najlepszy nawet Salomon, taki odważny gdyby się znalazł ,nie naleje:(

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...