Skocz do zawartości

Exopiekunka w opałach


Gość Danuta
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Poznaliśmy się tutaj rok temu. Prosiłam Was o doradzenie z otworzeniem "biznesu" po latach pracy w opiece. To było tu: 

I teraz znowu przychodzę z prośbą i już konkretami. Postawiłam na niewielki sklep spożywczy w innej dużej dzielnicy. Moja koleżanka ma taki sklep i nie narzeka a nawet jej się powodzi. Nie wierzyłam, że z takiej drobnicy może utrzymać się cała 4osobowa rodzina z dużym zapasem. Dzięki niej poznałam sprzedawców i masę porad. Problem w tym, że w wybranej lokalizacji jest już jeden warzywniak tyle, że ja mam dużo więcej towaru i jestem pod dachem a oni sprzedają z okienka. To oczywiście wygoda bo u mnie można towar macać i wybierać samemu a oni podają sami. Znajoma przekonywała mnie, że nawet jeżeli z nimi nie wygram to i tak nie będzie źle bo ona ma obok siebie dwie takie budy i wszyscy dobrze żyją i zarabiają i dała mi przykład targowiska, na których jabłka sprzedaje kilkunastu sprzedawców obok siebie. Sklep ruszył 2 miesiące temu. Sprowadziłam towar, którego oni nie mieli i dałam szyldy. To są m.in. mrożonki i okazjonalnie mięso ze wsi oraz sporo podstawowych produktów potrzebnych na codzień. Oni szybko zrobili to samo więc nasze zatowarowanie jest podobne. Niestety ludzie częściej idą do nich, bo sprzedawca jest tu kilka lat więc zna dobrze swoich klientów a ja jestem obca. Kiedyś klientka powiedziała mi gdy ich buda była zamknięta, że mam lepszy towar, ale jest jej głupio nie kupować tam gdzie zawsze a oni patrzą i zagadują. I tu jest pies pogrzebany. Oczywiście ledwo zipię i nie wiem co dalej. Macie pomysły jak przekonać klientów do siebie? Sklep jest dobrze oznakowany i nie sposób go ominąć a od budy konkurencji dzieli mnie 6 metrów. Pracujemy w tych samych godzinach czyli od 7 do 18. Dzielnica jest spora i ruch duży, ale przywiązanie klientów jest nie do przeskoczenia. 

Będę wdzięczna za wszystkie rady. 

Bożena

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Trudna sprawa, bo faktycznie największą przewagą osiedlowych sklepików jest to, że sprzedawcy często znają nasze imiona i potrafią zapytać o dzieci i pracę co jest miłe i chętniej tam wracamy. Ja bym się uczepiła tego co powiedziała Twoja klientka z tym wstydem, bo ja też taka jestem, że wybrałabym stare i znane. Spróbuj może otworzyć sklep godzinę przed konkurencją i zamykaj godzinę po nich, co Ci da 2 godziny przewagi. Wtedy klienci będą mogli zobaczyć co tam masz i mają wewnętrzne wytłumaczenie, że przecież było tylko tu otwarte i nie będą się krępować. Pomyślę co jeszcze można zrobić. Fajnie, że już masz opiekę z głowy i mam nadzieję, że się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry.

Exopiekunka :) Jeżeli w pobliżu nie ma kiosku (u mnie na przykład do kiosku mam kawałek) to wprowadź coś co pozwoli klientom z budy wchodzić tam z przymusu. Zaczęłabym od podstawowych papierosów i biletów i może kilku dzienników (można je zwracać). To są rzeczy, które prawie każdy musi kupować codziennie, nie psują się i nie zabierają wiele miejsca. Przy okazji coś zawsze kupią i być może nabiorą nawyku kupowania przy okazji wszystkiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Gość Dobrawa napisał:

Dzień dobry.

Exopiekunka :) Jeżeli w pobliżu nie ma kiosku (u mnie na przykład do kiosku mam kawałek) to wprowadź coś co pozwoli klientom z budy wchodzić tam z przymusu. Zaczęłabym od podstawowych papierosów i biletów i może kilku dzienników (można je zwracać). To są rzeczy, które prawie każdy musi kupować codziennie, nie psują się i nie zabierają wiele miejsca. Przy okazji coś zawsze kupią i być może nabiorą nawyku kupowania przy okazji wszystkiego. 

papierosów nie!  ale dobre piwko ,dlaczego nie  ?  ha ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie to proste. Dziękuję bardzo. Te godziny to fajny pomysł i na pewno go wykorzystam a jutro sprawdzę co z biletami i papierosami bo to chyba można z Ruchu brać, ale na papierosy potrzebne jest pewnie licencja. Zobaczyłam światełko. Jesteście super!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. U mnie tylko w jednym warzywniaku można kupić mrożone frytki na wagę i każdy tam biega, bo są dobre. Dziewczyna ma otwartą pakę 10 kg i klientom waży.  Pomyśl właśnie o takich rzeczach. Nie mam pomysłu na inne, ale może coś Ci to podpowie. Fajnie byłoby wymyśleć coś czego konkurencja od razu nie zobaczy i się długo nie połapie, bo te godziny otwarcia fajne, ale szybko wyjdzie na jaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gośc Danuta przeczytałam Twój post wczoraj i mnie zamurowało, czytałam 2 razy i nie wierzyłam ,że wpakowałaś się w taki biznes,,,jestes uwiązana jak pies do budy teraz z tym swoim biznesem,przeczytałam też moją wypowiedz w temacie ,,Jaki biznes dla opiekunki" i dalej powstrzymuje to co tam napisałam,,,wtopiłaś full kasy której nigdy nie odzyskasz,taka prawda-będziesz jadła to co ze sklepu aby się nie popsuło,będziesz nocami nie spała bo będziesz myslała co dalej , jak ratować to wszystko ,punkt sklepowy a punkt ,jeden presperuje super a drugi upada,,,ludzie idą do tego co od dłuższego czasu kupowali w nim,bo tam kapusta kiszona taka smaczna i te ziemniaczki są smaczne i sprawdzone i to co ma kupić to kupi właśnie w tym kiosku obok bo większe zakupy zrobią  w markecie ,

otwierając teraz jakikolwiek sklep to ten sklep musi opływać we wszystkim -dosłownie we wszystkim,,,musi być bogato 

nie chcę Ciebie dołować ale napisałam prawdę,,jeszcze za jakiś czas przyznasz mi rację

a teraz żeby Ci coś podpowiedzieć to ,to żeby zrobić promocję,niestety pójdzie po kosztach ale promocja -to co robią w marketach -2 rzeczy za jedną? albo 2 rzeczy jak kupi to nie 9.99zł a 8 zł

albo jak masz miejsce wprowadz grilla na zewnątrz ,idzie lato i kiełbaski albo kaszanka -świeżutkie itd, albo kurczaka z grilla albo udka same z grilla -oj mam pomysłów kupę,,,

ale tym normalizmem można przyciągnąc zgłodniały naród, nawet jak jest tam jakaś restauracja to takie prosto z grilla zwyciężą,,,albo super garmażerka -pierożki ,gołąbki ,sałatki przeróżne ,domowej roboty i wyjsc przed sklep i promowac i częstować ,,,

Powodzenia Danusiu

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondi rzuciła kilka ciekawych propozycji ,no cóż czego nie zniszczył socjalizm w Polsce teraz niszczy kapitalizzzzzm ,likwidacje ,plajty małych zakładów  ,niszczenie inwidualnych inwencji itd.Liczą się tylko molochy ,coś co opozycja zarzucała komunistom-ironia losu.Głowa do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...