Skocz do zawartości

40 godzinny tydzien pracy w DE os stycznia 2019


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hej forumowicze.Niewiem jak jest z pracą na czarno (nie doświadczyłam)natomiast jesli chodzi o pracę przez agencję to kazda rodzina ktora ma jakąkolwiek pflegesufe przyznaną doskonale wie ze nasza praca to 40 h tygodniowo (to jest oczywiste dla nich z dokumentów jakie wypełniają)jeśli jest to praca poza te normy wiedza ze to nadgodziny.osobnym problemem jest to iz agencje czyli koordynatorzy zasłaniają sie niewiedzą opiekunek i wymuszają wręcz wiecej godzin.Juz ktos pisal ze czuwanie to tez praca ale nadal wiekszosc z opiekunek nie potrafi?bądź nie chce tlumaczyc ze nie bedzie pracować poza normy bo nie musi.Moze to kwestia charakteru moze poprostu "jestem to zrobie "ale uwazam ze niemcy to kraj gdzie dasz palec to i rękę wezmą a dokladniej nie różnią sie od nas?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, kris napisał:

Ja na nic nie narzekam! Jeszcze mam wolną wolę i wolny wybór. Jak czegoś nie dopytam, lub wyobrażę sobie coś innego to dostanę w du.ę i to jest moje doświadczenie życiowe. Nie płaczę na forum!>:( I nigdy nie zostawiłem podopiecznego z powodu jakiejś tam niezgodności. Zaciskam zęby, swoje odbębnię, z agencją i rodziną się żegnam!

No i dobrze. Godne podziwu cechy. I nie jest to ironia.

Ja natomiast raz zostawiłam podopieczną gdyż nie chciało mi się zębów zaciskać. Ze względu na podły charakter podopiecznej, która uwielbiała ponizać kogo popadnie. Więc pewnego dnia, po trzech tygodniach pracy (w tym tydzień babka spędziła w szpitalu), powiedziałam ŻEGNAM, i na następny dzień juz mnie nie było. Nagrałam sobie tylko różne ciekawe teksty i rozwiązałam umowę ze skutkiem natychmiastowym, jako powód podałam dyskryminację. I nie czekałam na żadna zmienniczke. Z samego rana rura do PL. I to,że mogłam tak postąpić to też gwarantowało mi prawo. I niech sie ma ówczesna firma cieszy,że nie poszłam z tym do sądu...Niestety, wtedy jeszcze nie miałam odpowiedniej wiedzy na ten temat. Nawet mi nie przyszło do głowy,że mogę :)))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, kris napisał:

Nic dla mnie nie jest zabawne. I nigdzie nie dałem odczuć, że jest inaczej.

 

Ja na nic nie narzekam! Jeszcze mam wolną wolę i wolny wybór. Jak czegoś nie dopytam, lub wyobrażę sobie coś innego to dostanę w du.ę i to jest moje doświadczenie życiowe. Nie płaczę na forum!>:( I nigdy nie zostawiłem podopiecznego z powodu jakiejś tam niezgodności. Zaciskam zęby, swoje odbębnię, z agencją i rodziną się żegnam!

No mam tak samo!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, NNNdanuta napisał:

Ja tu mam sporo opiekunek pracujących  prywatnie... I to co zobaczyłam utwierdziło mnie w przekonaniu, że słusznie robię zatrudniając się tylko legalnie.

Obecnie przyjęło się, że prywatnie płaci się tygodniówki. Zakładamy ze umawiasz się na 325€ tygodniowo. W agencji byłoby to 1300€. Ale miesiąc ma 30 lub 31 dni i za tą nadwyżkę masz ekstra, bo lecimy tygodniami. Prywatnie nie zapłacą Ci tygodniówki, żegnasz się i masz tylko tydzień w plecy. Agencja płaci do 15 następnego miesiąca, to jak Ci nie zapłacą masz 1,5 miesiąca w plecy. Widzisz różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kris napisał:

Obecnie przyjęło się, że prywatnie płaci się tygodniówki. Zakładamy ze umawiasz się na 325€ tygodniowo. W agencji byłoby to 1300€. Ale miesiąc ma 30 lub 31 dni i za tą nadwyżkę masz ekstra, bo lecimy tygodniami. Prywatnie nie zapłacą Ci tygodniówki, żegnasz się i masz tylko tydzień w plecy. Agencja płaci do 15 następnego miesiąca, to jak Ci nie zapłacą masz 1,5 miesiąca w plecy. Widzisz różnicę?

Nie wszystko tak wyglada jak piszesz. Jesli przyjechales prywatnie i zwiewasz, to jestes w plecy tygodniowke i przejazd tam i z powrotem.Nie tylko sama tygodniowke.

Na legalu za podroz moze zaplacic agencja, a po zgloszeniu  niescislosci trzeba czekac na wyjasnienie spraw, ewentualnie przyjazd zmienniczki.

Mialam taki przypadek.

Przesiedzialam w sumie 3 tyg, wrocilam na koszt agencji, za prace mi zaplacono.

Sytuacja byla konfliktowa ale trudno.

Potem trafila mi sie jeszcze jedna mina.

Zostalam do konca, bo delegacje mialam tylko na 4tyg.

Co mnie nie zabilo , to mnie wzmocni.

Nadal pracuje przez agencje, bo zalezy mi na ubezpieczeniu zdrowotnym i skladkach emerytalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, kris napisał:

Obecnie przyjęło się, że prywatnie płaci się tygodniówki. Zakładamy ze umawiasz się na 325€ tygodniowo. W agencji byłoby to 1300€. Ale miesiąc ma 30 lub 31 dni i za tą nadwyżkę masz ekstra, bo lecimy tygodniami. Prywatnie nie zapłacą Ci tygodniówki, żegnasz się i masz tylko tydzień w plecy. Agencja płaci do 15 następnego miesiąca, to jak Ci nie zapłacą masz 1,5 miesiąca w plecy. Widzisz różnicę?

Cos pomyliłeś bo jesli jestes przez agencje to zjezdzasz z powodu nieścisłości i przewoza Cię na inne miejsce albo zjazd do domu ale jesli jestes prywatnie i cos nie pasuje nie zawsze otrzymasz całą należną kasę czyli jestes niepelny tydzien to niema tygodniowki calej i nie uwierze ze dadza na powrót jeszcze kasę bo tego niema w realu.Zjezdzasz bo chcesz !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Moni.r napisał:

Cos pomyliłeś bo jesli jestes przez agencje to zjezdzasz z powodu nieścisłości i przewoza Cię na inne miejsce albo zjazd do domu ale jesli jestes prywatnie i cos nie pasuje nie zawsze otrzymasz całą należną kasę czyli jestes niepelny tydzien to niema tygodniowki calej i nie uwierze ze dadza na powrót jeszcze kasę bo tego niema w realu.Zjezdzasz bo chcesz !

Masz rację, wszystko pomyliłem!>:( Wiwat agencje, na pohybel prywacie!:hura:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kris napisał:

Masz rację, wszystko pomyliłem!>:( Wiwat agencje, na pohybel prywacie!:hura:

 

5 minut temu, kris napisał:

Masz rację, wszystko pomyliłem!>:( Wiwat agencje, na pohybel prywacie!:hura:

Dawaj wiedzę jak to zrobić ze jestes prywatnie i przepracujesz 2dni (powiedzmy)a zapłacą ci za tydzien choc chcesz zjechać z wlasnej woli?.Mam pelno znajomych prywatnie i przyda mi sie wiedza poparta doświadczeniem!!bo dotej pory bylo co do dnia rozliczenie a na powrot nie dali nigdy jak nawet byla nieścisłość.Dawaj:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, kris napisał:

Obecnie przyjęło się, że prywatnie płaci się tygodniówki. Zakładamy ze umawiasz się na 325€ tygodniowo. W agencji byłoby to 1300€. Ale miesiąc ma 30 lub 31 dni i za tą nadwyżkę masz ekstra, bo lecimy tygodniami. Prywatnie nie zapłacą Ci tygodniówki, żegnasz się i masz tylko tydzień w plecy. Agencja płaci do 15 następnego miesiąca, to jak Ci nie zapłacą masz 1,5 miesiąca w plecy. Widzisz różnicę?

Ja pracuję tu 5,5 godzin dziennie (czynnie) i nie musze się z nikim o to wykłócać. Tak mam na umowie ... Żadna z nich nie ma takiego czasu pracy, a często kierat. W razie "W" jeden telefon do firmy... Mam też więcej niż 1300 euro miesięcznie, a znam dziewczyny (prywatnie), które pracują za 300 euro tygodniowo. Niektóre musiały odpalić dolę .., 2oo euro lub pierwszą tygodniówkę. Pewnie ubezpieczają się prywatnie, lub są bez ubezpieczenia .., a to też koszty. Mają więcej zwrotu kosztów podróży i więcej za święta, ale ja dziękuję za to więcej bo wolę swój święty spokój. Jak cos by było nie tak to mam telefony alarmowe. Jeszcze nie korzystałam, ale choć wiem że mogę. Tylko raz (jedna firma) nie wywiązała się z płatności za 2 tyg. mojego czasu pracy ... przez 7 lat i parę miesięcy moich wyjazdów.., dlatego wolę firmy, które mam pod nosem niż te z drugiego krańca Polski. Pracując legalnie czuje się chroniona prawem.., jakby coś się działo dzwonię na Policję i nie mam oporu w sobie. Ja pisze o pracy na czarno, a nie na formalnej umowie z rodziną...)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, NNNdanuta napisał:

Ja pracuję tu 5,5 godzin dziennie (czynnie) i nie musze się z nikim o to wykłócać. Tak mam na umowie ... Żadna z nich nie ma takiego czasu pracy, a często kierat. W razie "W" jeden telefon do firmy... Mam też więcej niż 1300 euro miesięcznie, a znam dziewczyny (prywatnie), które pracują za 300 euro tygodniowo. Niektóre musiały odpalić dolę .., 2oo euro lub pierwszą tygodniówkę. Pewnie ubezpieczają się prywatnie, lub są bez ubezpieczenia .., a to też koszty. Mają więcej zwrotu kosztów podróży i więcej za święta, ale ja dziękuję za to więcej bo wolę swój święty spokój. Jak cos by było nie tak to mam telefony alarmowe. Jeszcze nie korzystałam, ale choć wiem że mogę. Tylko raz (jedna firma) nie wywiązała się z płatności za 2 tyg. mojego czasu pracy ... przez 7 lat i parę miesięcy moich wyjazdów.., dlatego wolę firmy, które mam pod nosem niż te z drugiego krańca Polski. Pracując legalnie czuje się chroniona prawem.., jakby coś się działo dzwonię na Policję i nie mam oporu w sobie. Ja pisze o pracy na czarno, a nie na formalnej umowie z rodziną...)))

To się ciesz.... :oklaski:

Edytowane przez kris
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, kris napisał:

To się ciesz.... :oklaski:

Tu radość nie ma nic do rzeczy... Z tej zmiany... poznałam tu młodą dziewczynę (27 lat), o której powiedzieć ładna to powiedzieć za mało... Wymknęła się na dyskotekę po położeniu podopiecznego spać... Dosypali (na tej dyskotece) prochów, pobili i zgwałcili... Nie wiem czy była ubezpieczona... Może jak by była legalnie to bałaby się opuścić stanowiska pracy ??? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Tu radość nie ma nic do rzeczy... Z tej zmiany... poznałam tu młodą dziewczynę (27 lat), o której powiedzieć ładna to powiedzieć za mało... Wymknęła się na dyskotekę po położeniu podopiecznego spać... Dosypali (na tej dyskotece) prochów, pobili i zgwałcili... Nie wiem czy była ubezpieczona... Może jak by była legalnie to bałaby się opuścić stanowiska pracy ??? :(

Ja tam na dyskotekę się nie nadaję....:( I co, ona taki aniołek? Dobry przykład...>:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kris napisał:

Ja tam na dyskotekę się nie nadaję....:( I co, ona taki aniołek? Dobry przykład...>:(

Bliżej nie poznałam, była bardzo miła ... Z daleka już witała się ., nawet jak ją mijałam po drugiej stronie ulicy... Teraz próbuje się dowiedzieć o dalszy los bo skończyło się na tym, że wylądowała w szpitalu. Wróciła moja tutejsza  kumpela to może się czegoś dowiem bo ona pracuje u osoby, która jest zaprzyjaźniona z rodziną, która  tą dziewczynę zatrudniła. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kris napisał:

Tjaaa, zostawiamy podopiecznych w Niemczech i jedziemy na protest w Berlinie, czy jedziemy z Polski?:haha:

Kris a ja uważam,że jak się chce to wszystko można.Trzeba tylko mieć świadomość swoich praw no i nic w pojedynkę.Tutaj potrzebne jest wspólne działanie.Dobrym przykładem są opiekunki pracujące w Szwajcarii.Potrafiły się skrzyknąć,zmobilizować i proszę bardzo,mają swój związek zawodowy a co za tym idzie nie są bezbronne ,kiedy ktoś łamie ich prawa.Jak znajdziesz chwilę czasu to poczytaj      

 /www.unia.ch

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, salazar napisał:

Przykład może rzeczywiście średni, ale co znaczy wobec tego co się stało, pytanie, czy "ona to taki aniołek"?!

Pytanie zasadne... Też miałam okazje (wątpliwą) ratować z opresji młodą normalnej urody dziewczynę, do której Niemiec podszedł jak do swojej... Nawiasem mówiąc bardzo przystojny facet. Dziewczyna zero języka, zszokowana nachalnością, a szłyśmy we trzy... Bardzo zdziwiony odmową ... Ta, którą zgwałcono, była pięknością :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, NNNdanuta napisał:

Pytanie zasadne... Też miałam okazje (wątpliwą) ratować z opresji młodą normalnej urody dziewczynę, do której Niemiec podszedł jak do swojej... Nawiasem mówiąc bardzo przystojny facet. Dziewczyna zero języka, zszokowana nachalnością, a szłyśmy we trzy... Bardzo zdziwiony odmową ... Ta, którą zgwałcono, była pięknością :(

Zgwalcona dziewczyna jest zawsze ofiara. Dla mnie dyskusji nie ma zadnej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, NNNdanuta napisał:

Pytanie zasadne... Też miałam okazje (wątpliwą) ratować z opresji młodą normalnej urody dziewczynę, do której Niemiec podszedł jak do swojej... Nawiasem mówiąc bardzo przystojny facet. Dziewczyna zero języka, zszokowana nachalnością, a szłyśmy we trzy... Bardzo zdziwiony odmową ... Ta, którą zgwałcono, była pięknością :(

Nie ważne, Niemiec, Polak czy inny i nie ważne, czy piękność, brzydula, młoda, czy stara. Żadna kobieta nie może być tak traktowana. Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kris napisał:

Ja tam na dyskotekę się nie nadaję....:( I co, ona taki aniołek? Dobry przykład...>:(

A kogo to obchodzi, czy aniołek czy nie? Jak dziewczyna mówi nie, to znaczy nie. Nawet jak jest wątpliwej konduity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, salazar napisał:

Nie ważne, Niemiec, Polak czy inny i nie ważne, czy piękność, brzydula, młoda, czy stara. Żadna kobieta nie może być tak traktowana. Tyle.

U nas to tych piękności to co druga.., a tu nie wiem czy taka uroda nie robi większego wrażenia... O.o Pewnie, że nie powinno się zdarzyć, ale jeszcze nikt na takie niepohamowanie nic nie wymyślił jak czasem śmiesznie mały wyrok po fakcie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kris, żeby w ogóle zaplanować taką akcję, zorganizować, zalegalizować, ruszyć pupę, zaprotestować, to trzeba być "artystą" i mieć jaja. Jedni rodzą się z jajami, inni uczą się ich w trakcie życia :-) 

Opiekunki stanowią sporą grupę, a w grupie siła. Mamy sporo energii i możemy to wykorzystać. Myślę, że warto dla nas samych i przy okazji również dla innych (tych, którzy jaj nie mają). Jest nas kilkaset tysięcy (oficjalnie), a nieformalnie (czarna i szara strefa) znacznie więcej. W starciu z tak dużą grupą opiekunek żadne "firmy" i firemki nie mają szans, nie wspominając już o podopiecznych i ich rodzinach (Ci nie pójdą protestować, bo nie mają powodu). Gdybyśmy w ciągu jednego dnia przestały pracować, to dla niemieckich podopiecznych, ich rodzin, niemieckich i polskich firm opiekuńczych stanowiłoby to Apokalipsę. To nie żart.

Gdy plują nam w twarz mamy do wyboru albo nadal znosić upokorzenia i ciemiężenie nas, znój, pot, wysiłek ponad siły i normy, albo … ruszyć tyłek i zadbać o siebie i swoją przyszłość. Nie mamy niczego do stracenia, a wręcz przeciwnie.

Tylko że do tego, to trzeba mieć w/w jaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...