Czy jechać na całkiem nowe, niesprawdzone miejsce?

[margarette51]

Miejsce przez agencje ale bez wczesniejszego kontaktu z rodzina czy koordynatorem zeby sie dowiedziec cos wiecej.agencja sie nie zgadza na podanie takiego kontaktu?

bo moim zdaniem to ukryte ryzyko...?

[foczka63]

Jesli agencja nie chce podac kontaktu kończę rozmowę.

[margarette51]

no a jak cos na przyszlosc ,czy koordynator niemiecki jak by zadzwonil to powie prawde i na tyle doinformowany co do stanu i sytuacji tam i nie bedzie ukrywal prawdy?bo ja mysle ze tylko rodzina predzej prawde powie bo przy nowym miejscu zadnej opiekunki nie ma jeszcze do kontaktu?

[Maria Jolanta]

Jeździłam kilka razy w takie miejsca. Raz trafiło mi się że opis stanu podopiecznej był mocno oszykany ale to rodzina taki opis dała. Każde miejsce to jakieś ryzyko.

[Dodzisława]

Dwa razy byłam jako pierwsza, mając tylko wiadomosci o Stelli od koordynatorki z firmy. Oba miejsca były dobre, a na drugim jestem do dzis, a to juz prawie 8 lat. Na pierwszym nie powiedziano mi w firmie, że trzeba robic zastrzyki z insuliny, więc robiłam, choć nie umiałam i nie wiedziałam ze nie wolno mi tego robić. Poza tym wszystko było w jak najlepszym porządku. Obie rodziny kulturalne, PDP fajni i nieuciązliwi. Najważniejsze moim zdaniem to sa informacje o stanie potencjalnego PDP, oraz weryfikacja własnych możliwosci, czy sobie poradzę. Nie więłabym i nie wezmę nigdy Stelli, gdzie jest demencja, gdzie trzeba dzwigać i wstawać w nocy. Nawet, żeby wynagrodzenie było wysokie. Jeśli w ofercie stoi, że sporadycznie trzeba w nocy wstawać do PDP, to jest duża gwarancja ze trzeba to robic codziennie i to po kilka razy. Jesli jest napisane, że PDP czasami zapomina, to znaczy że demencja rozgosciła się na dobre. Ja się do takiej roboty nie nadaję po prostu! Jeszcze jedno, ja myslę, ze zbytnia podejrzliwość jest tak samo zła jak wiara absolutna w to co mówi firma.

[margarette51]

a co jesli podane ze podopieczny ma niedwolad nog i wstac sam moze z lozka czy wozka ale juz nie poruszyc tymi nogami  to co jest tu transfer i moze byc ciezka sprawa z niedopowiedzeniem ze dzwigac trzeba?

[Dodzisława]

14 minut temu, margarette51 napisał:

a co jesli podane ze podopieczny ma niedwolad nog i wstac sam moze z lozka czy wozka ale juz nie poruszyc tymi nogami  to co jest tu transfer i moze byc ciezka sprawa z niedopowiedzeniem ze dzwigac trzeba?

No dla mnie to jest oczywiste, ze będzie trzeba dzwigać. Skoro PDP nie moze poruszac nogami, to znaczy ze wstaje z pomocą, moze i tak, ale jak utrzymać PDP i podstawić wózek w odpowiednie miejsce bez dzwigania i wysiłku? Człowiek, ktory sam wstaje, to sam się przemieszcza o balkoniku czy rolatorku do wózka i odwrotnie, ewentualnie z lekką pomocą opiekunki. Z naciskiem na ,,lekką" Często jest tak, ze panienki z firmy pojęcia bladego nie mają co piszą i o czym piszą. Dla własnego bezpieczeństwa opiekunka powinna mieć wiedzę o schorzeniach wieku starczego i czytac fora, czytac i jeszcze raz czytac, oraz wyciągać wnioski.

[I..Z]

Godzinę temu, margarette51 napisał:

bo ja mysle ze tylko rodzina

Zgadza się .

[I..Z]

43 minut temu, margarette51 napisał:

a co jesli podane ze podopieczny ma niedwolad nog i wstac sam moze z lozka czy wozka ale juz nie poruszyc tymi nogami  to co jest tu transfer i moze byc ciezka sprawa z niedopowiedzeniem ze dzwigac trzeba?

Na "dwoje babka wróżyła" kiedyś moja agencja tak kręciła więc zapytałam wprost jest transfer czy go nie ma ?Odpowiedż była jest to podziękowałam .

@margarette51 poczytaj sobie temat ,który ja założyłam w lutym tego roku "Obawa przed wyjazdem " tam było dużo ciekawych wypowiedzi .Zaryzykowałam i pojechałam niestety nawet zmiennik ,który tam pracował nie powiedział mi całej prawdy bo miejsce było "piekielnie ciężkie" nie miałam do niego pretensji bo on jako młody (30 -letni  ) mężczyzna dawał sobie radę i może nawet nie było dla niego tam ciężko na to miejsce jednak nie wrócił .

[margarette51]

ja sobie tak mysle ze jesli jest podopieczny wysoki a opiekunka nalezy do niskich to przy niedowladzie nog sposob przylozenia do takiej osoby jak ma 180cm wzrostu to tez trudny ,co innego jak opiekunka czy opiekun o podobnym wzroscie to tez inaczej sobie poradzi?co sadzicie?

[margarette51]

podobno bez transferu.hm osoba bezwladna w stopach bez transferu?

[I..Z]

10 minut temu, margarette51 napisał:

ja sobie tak mysle ze jesli jest podopieczny wysoki a opiekunka nalezy do niskich to przy niedowladzie nog sposob przylozenia do takiej osoby jak ma 180cm wzrostu to tez trudny ,co innego jak opiekunka czy opiekun o podobnym wzroscie to tez inaczej sobie poradzi?co sadzicie?

Masz rację znaczna różnica we wzroście znacznie utrudnia transfer .

[I..Z]

8 minut temu, margarette51 napisał:

podobno bez transferu.hm osoba bezwladna w stopach bez transferu?

Jeżeli nie potrafi ustać to jest transfer obojętnie czy na jednej nodze czy na dwóch .

[margarette51]

hm

czyli jest juz klamstwo

 

 

[margarette51]

ze niby sam sie przesiada z lozka na wozek ale czym niby podpiera jak nogi nie dzialaj ani jedna?

[margarette51]

i to stary dziadek po 90tce to rak tez nie mam mocnych zeby sie oprzec i wpelznac na wozek.warunki fin sa bardzo dobre poza tym i bytowe.

[I..Z]

3 minuty temu, margarette51 napisał:

ze niby sam sie przesiada z lozka na wozek ale czym niby podpiera jak nogi nie dzialaj ani jedna?

No czy musiałaby mieć bardzo silne sprawne ręce ale nie wiem czy tak jest .

[I..Z]

Teraz, margarette51 napisał:

i to stary dziadek po 90tce to rak tez nie mam mocnych zeby sie oprzec i wpelznac na wozek.warunki fin sa bardzo dobre poza tym i bytowe.

I co z tego ?

[margarette51]

no i to sa wlasnie dylematy opiekunek,zanim wyjada do pracy ,zapieprzac na agencje w glownej mierze...

[I..Z]

2 minuty temu, margarette51 napisał:

no i to sa wlasnie dylematy opiekunek,zanim wyjada do pracy ,zapieprzac na agencje w glownej mierze...

To chyba nie ten temat ?

[margarette51]

to jest temat raczej bo pytanie bylo czy wybrac niesprawdzone miejsce bez kontaktu z opiekunka,nowe ,oparte tylko na tym co podaje agencja.Czyli dylemat.czy jechac czy nie....jesli pojade i nie dam rade ,zaryzukuje to agencji wpadnie w kontrakt moim kosztem nowe miejsce.

[I..Z]

4 minuty temu, margarette51 napisał:

..jesli pojade i nie dam rade

No

[Maria Jolanta]

Jeśli strach i obawy są zbyt duże to odpuść sobie. Wszystko jest gdybaniem bo nie wiesz naprawdę jak będzie na miejscu.

[margarette51]

tak jest i odpuszcze osobie, nie chce w maliny jechac! dzieki za porade!

[I..Z]

3 minuty temu, margarette51 napisał:

tak jest i odpuszcze osobie, nie chce w maliny jechac! dzieki za porade!

Wiesz tak to już jest wynagrodzenie i dobre warunki to nie wszystko .Na pewno znajdziesz zlecenie gdzie będziesz miała i to i jeszcze "dasz radę" "Mierz siły na zamiary" Powodzenia