Krista

Dobrego dnia i całego weekendu. ( też nienachalnie mi wyszło)

I dzień dobry, i do przodu, i wyglądamy lepszego bytu ludzkiego.

@adamos6 na netflix jest różnorodność po to by dotrzeć jak najszerzej do odbiorców. Gusta są przeróżne to i rozrzut kategorii duży by te gusta zadowolić. Może w większości są filmy niezbyt ambitne ale znaleźć też można perełki.Te ambitniejsze pewnie są na domenach dyskusyjnych gdzie zrzesza się grono koneserów. Z racji tego, że właśnie gusta są różne trudno polecać coś komuś do obejrzenia i z racji tego też by nie narzucać swojego gustu. Nieraz trzeba przebrnąć przez nudny wydawaloby się początek by na koniec odkryć, że warto było obejrzeć. Nie kieruję się tytułami z nowości ale są też tytuły już ^usłyszane, których nie oglądałam bo się nie składało. Dobrze, że mam netlixa

Spróbuję odpowiedzieć jaka jest różnica. Otóż subtelna. Polacy emigrują do innych krajów żeby pracować i zarabiać więcej niżby dano im w kraju, czyli przeżyć-emigracja ekonomiczna Uchodźcy emigrują do innych krajów też żeby przeżyć- emigracja ekonomiczna jako żywo. Żeby było dobrze zrozumiane - kieruje mną empatia, brak pogardy dla skrzywdzonego przez los człowieka. @Maria Jolanta @hawana

Wrzucono na netflix film "365 dni". Wczoraj przelatywałam kadry w poszukiwaniu czegoś na wieczór i natknęłam się. Nie sięgam po książki napisane przez Blankę Lipińską bo choć ciekawam wszystkiego ze słowa pisanego to tematyka jej twórczości (może powinno być w nawiasie ^twórczości) nie porywa. Ciekawość obrazu jest czymś innym, nie muszę analizować na gorąco czyli konfrontować z wyobraźnią. Film wg mnie jest tylko ^efekciarski, obrazkowy, płaski. Ale sama Blanka podobno zastrzegła, że podaje taką rozrywkę i jeśli komuś nie odpowiada niech nie krytykuje tylko czyta książki Tokarczuk. Uczciwie postawiona sprawa. Teraz rozumiem to, jak recenzował ten film T.Raczek- nie miał co recenzować więc mówił bla bla bla

@foczka63 powodzenia! i zadowolenia jako dodatek do płynności finansowej.

Tu widzenie wrażliwej poetki/pisarki/noblistki: olgatokarczuk_official „Okno Z mojego okna widzę białą morwę, drzewo, które mnie fascynuje i było jednym z powodów, dlaczego tu zamieszkałam. Morwa jest hojną rośliną - całą wiosnę i całe lato karmi dziesiątki ptasich rodzin swoimi słodkimi i zdrowymi owocami. Teraz jednak morwa nie ma liści, widzę więc kawałek cichej ulicy, po której rzadko ktoś przechodzi, idąc w kierunku parku. Pogoda we Wrocławiu jest prawie letnia, świeci oślepiające słońce, niebo jest błękitne, a powietrze czyste. Dziś podczas spaceru z psem, widziałam jak dwie sroki przeganiały od swojego gniazda sowę. Spojrzałyśmy sobie z sową w oczy z odległości zaledwie metra. Mam wrażenie, że zwierzęta też czekają na to, co się wydarzy. Dla mnie już od dłuższego czasu świata było za dużo. Za dużo, za szybko, za głośno. Nie mam więc „traumy odosobnienia” i nie cierpię z tego powodu, że nie spotykam się z ludźmi. Nie żałuję, że zamknęli kina, jest mi obojętne, że nieczynne są galerie handlowe. Martwię się tylko, kiedy pomyślę o tych wszystkich, którzy stracili pracę. Kiedy dowiedziałam się o zapobiegawczej kwarantannie, poczułam coś w rodzaju ulgi i wiem, że wielu ludzi czuje podobnie, choć się tego wstydzi. Moja introwersja długo zduszana i maltretowana dyktatem nadaktywnych ekstrawertów, otrzepała się i wyszła z szafy. Patrzę przez okno na sąsiada, zapracowanego prawnika, którego jeszcze niedawno widywałam, jak wyjeżdżał rano do sądu z togą przewieszoną przez ramię. Teraz w workowatym dresie walczy z gałęzią w ogródku, chyba wziął się za porządki. Widzę parę młodych ludzi, jak wyprowadzają starego psa, który od ostatniej zimy ledwie chodzi. Pies chwieje się na nogach, a oni cierpliwie mu towarzyszą, idąc najwolniejszym krokiem. Śmieciarka z wielkim hałasem odbiera śmieci. Życie toczy się, a jakże, ale w zupełnie innym rytmie. [...]” Link w bio. "Na naszych oczach rozwiewa się jak dym paradygmat cywilizacyjny, który nas kształtował przez ostatnie dwieście lat: że jesteśmy panami stworzenia, możemy wszystko i świat należy do nas. Nadchodzą nowe czasy." #OlgaTokarczuk

@Mirelka1965 Dzięki za świetny artykuł. Kwintesencja wszystkiego co ludzkie i nie jest nam obce

Ojojojoj mimo wszystko życzę dobrego dnia. Trochę nudno i bezbarwnie ale za to na uspokojenie, wyciszenie w sam raz

>"Koronawirus w Polsce. Lekarz prosi prezydenta o interwencję Anestezjolog kieruje swój apel do prezydenta. "Widział Pan kiedyś osobę z niewydolnością oddechową? Czy może sobie Pan wyobrazić uczucie głębokiego bólu pacjenta, który walczy o każdy oddech? Czy kiedykolwiek stał Pan twarzą w twarz z pacjentem, który walczy - tak, walczy - o przetrwanie, nabierając kolejny oddech? Jeżeli nie, to nie życzę tego Panu! Widok jest porażający, zostaje do końca życia każdego medyka!!".< to cytat z apelu pewnego lekarza do hmmm niestety prezydenta o wpływ na zmianę daty. Miałam nie reprodukować tematu wirusowego ale...uprzedzałam o ew. zmianie zdania

twoje żarty nie mają sobie równych

Dobra rada na dobrą wagę ciała (można jeść i się cieszyć)

wiele emotek pasuje by wyrazić jaka to prawda.

Każda wypowiedź w trudnym emocjonalnie czasie, stresowym może być kontrowersyjna. Albo ugodowa, albo porozumiewawcza, albo prześmiewcza, albo przeciwpołożna, albo nawet przeciwpancerna Dobrego dnia z jakąkolwiek wypowiedzią

Witajcie "Witajcie w naszej bajce, kot zagra na fujarce..."( tu w oryginale jest słoń). Pasowałoby też Hitchcockiem polecieć. Jakaś "psychoza" dopadła a "ptaki" robią swoje. To o polityce i rzeczywistości Ale jednak słońce świeci, wiosna jest, hart ducha jest no to " rączki w góręeeeeeeeeee i jedziemyyyyy"

Siłą się powstrzymuje, żeby zawartością galerii nie spamować

Może jakiś kojący obrazek?

I śmiech i łzy.Najpierw pomyślałam, że podjął decyzję za mnie- nie wracam, ale za chwilę pomyślałam- o nie! tej decyzji nie dam mu podjąć. Co ja tu o decyzjach?jak i tak ubezwłasnowolnienie

to, że w lamusie to napawa optymizmem, serio serio (by zacytować klasyka) pozdrawiam

polska język trudna język nie sprawdziłam w wikipedii

Dzień nie podobny do dnia, ja nie podobna do siebie. Z tzw. nocnego marka lub też polującej sowy przemieniłam się w rannego ptaszka czyli skowronka. Jak to się stało, co to się stało, że o poranku już oglądam świat zza okna? Nie świergolę bo po co? konkurencją żadną i tak nie byłabym Przepraszam z góry za refleksję jaka mi podeszła. @Janeczka1963 witaj i wybacz ale pomyślałam o totalnej neutralności wypowiedzi i wzięłam przykład twój zawsze milutko i cieplutko, zapraszająco, informująco o pogodzie, zawsze Co wolicie? zapasy w kisielu, kisiel w salaterce czy maseczkę z kisielu? Ja wybrałabym maseczkę z kisielu- z pod niej mało byłoby widać prawdziwej twarzy, dziób otwierać da się, przed pazurami też jakaś ochrona jest Z tą refleksją po wczorajszym popołudniu forumowym witam i życzę dobrej soboty bez głupoty

dzieje się po całości następny apel? zmieni cos?

Wnikliwy, analityczny artykuł i z ogromną dozą racji. Historia, czas oceni, tylko co nam po tym? Eksperymentuja wszyscy na świecie, na nas, na gospodarce. Czy my jako jednostki mamy wpływ? Jesteśmy poddanymi na dole i niedole ludzką. Wpływ mamy na wybory ale też eksperymentujemy.