Krista

@Basiaim ja też cię rozumiem, niemal współodczuwam. Ja jeździłam przez 1.5 roku też w to samo miejsce, z tymi samymi plusami, które wymieniasz. Na pewno było to asekuranckie z mojej strony, wszystko znane, bez zaskoczen, akceptowalne i przewidywalne oraz z dobrym samopoczuciem. Bywały jednak dni, że czułam jak się zmuszam, jak przyklejam sobie uśmiech, jak sięgam po pokłady empatii mimo braku ochoty akurat danego dnia. Zmiana sytuacji spowodowana hmm... losem jakby ustawiła mnie w blokach startowych po adrenalinę. Może okazać się, że zatesknie do nudy, ułożenia i przewidywalnosci a jednak trochę cieszę się na nowe. Przewrotnosc ludzka chyba

wie to każda koronowana głowa, w tym my mimo to, go go for the future. Pomyślności na dziś i nie tylko

I już mialam się wylogowac, choć nie uzupełnilam lektury gdy moje oczy wyczaiły białego kruka @Grzegorz B Rzadki gość ostatnio więc tym bardziej nie mogę takiego zdarzenia nie zauważyć. Zatem witaj i przyjmij pozdrowienia

No to uffff, nie ma co sobie głowy zawracać, że forumowa koleżanka zgubnego wiru nie zauważy w rzece życia

@Blondi Cześć wariantko Może nie powinnam ale sama agitujesz do mówienia prawdy, prawdy i jeszcze raz prawdy to i oto moje spostrzeżenie: masz zajęcie, zapał, kreatywność ( choć pewnie nie do końca autorska bo inspirowana internetowym podglądem) tylko...kochana, czy napewno zdołasz wyznaczyć sobie jakieś granice żeby w obsesje nie popaść. Obsesja źle sie kojarzy. No bo puszki po smietance do kawy, za chwilę może być pudełko po chusteczkach higienicznych, opakowanie po herbacie itp itd. Meble ok, sensowne dekoracje ścian, wszelkich kątów ok ale czy aby nie zabrniesz a czort karty rozda? Ja nie krytykuję, nie oceniam tylko takie dywagacje prowadzę Nie zmienia to faktu, że pasję i pracowitość podziwiam. Pozdro

Dzięki @Mirelka1965 i...uprzedzajac, wszystkim dziękuję za kciuki Wyjadę tym razem do Monachium ok 10.08. na ok 1 miesiąc i mamy być w kontakcie z synem wyglądając jutrzenki

Wiadomość na żółtym pasku hihi ( nie na czerwonym z tej...info). Rozmawiałam z synem, odebrał natychmiast, z tonu wywnioskowalam, że ucieszył się. Poinformował mnie o sytuacji, przekazał do mojej wyobraźni obraz, z ktorego wynika, że pdp jest spokojna, pogodna ( cała ona:przyjazna, serdeczna, mądra, z poczuciem humoru i dystansem do siebie, życia, starości). Hoduje w sobie nadzieję przy całym realizmie, że będzie jeszcze jej dane wrócić do domu, gdzie z moją pomocą i johanesbetreung popchamy jeszcze taczki ^jak Byron (fonetycznie bajron). Syn pracuje zdalnie z domu matki więc ma "oko" na wszystko i mają siebie nawzajem a także ma nadzieję, że powróci wszystko do dawnych porządków, tyle, że z nową aranżacja. Dobranoc, wygodnych poduch i gładkich prześcieradeł

Dziękuję wam, okazuje się (bez zaskoczenia), że duchowo, intelektualnie, ogarnianiem jesteśmy podobni. Absolutnie myślałam identycznie ale w różnorodności przypadków tzw. niemieckich nie mam doświadczenia, co najwyżej intuicję. Tak zrobię, wsparta i ^pobłogosławiona, może nawet hihihi ^namaszczona. Dziękuję, jestem w dobrym towarzystwie

Popołudniowe dzień dobry. Waham się czy tu napisac bo to bardziej wątpliwostki niż poskarzyjki. Dla czytających na bieżąco wiadomo, że moja pdp uległa wypadkowi/upadkowi i...choc miała w szpitalu przebywać ok 2 tygodni to wyobraźcie sobie-ciągnie już ponad miesiąc W tzw. międzyczasie firma, z którą objęłam adres zamyka podwoje czyli działalność. Zaproponowano mi kontakt do nowej, ten nawiązałam, bo ta z kolei współpracuje z niemiecką agencją. Miało być, że wracam na stary adres. Dziś dowiedziałam się, że może to okazać się niemożliwe. Babci stan ogólny pogorszył się i syn pewnie rozważa Heim. Padła propozycja objęcia nowej szteli gdybym już chciała wyjechać i nie czekać na rozstrzygnięcia. Owszem, siedzę 2 miesiąc bez dopływu świeżutkich geldow i to kusi. Opis potencjalnej ew. szteli nie brzmi źle ale nie wiem na dziś co robić. Na pierwszą jechałam z pozytywnym nastawieniem i bez strachu bo nawet nie wiedziałam czego się bać. Dziś bogata w wiedzę/przypadki głównie z tego forum już wiem czego się bać a pozytywne nastawienie zostaje na swoim miejscu bo jestem osobą kontaktową, znająca swoją wartość, przystosowawczosc i ^ogarniętosc. Wpadł mi do głowy pomysł zadzwonić do syna dotych. pdp i zapytać o jego ocenę, rokowania itd, itp. ale nie wiem, czy nie wyszlabym przed orkiestrę, czy nie narzuce się /skoro on nie dzwoni, mimo, że relacje mieliśmy superowe/. Mogę prosić was, jak jest to widziane waszymi oczami, doswiadczeniem? Myślę, że wasze spojrzenie trochę by mi pomogło.

@INEZ Hmmm, to nie powód do globalizowania wiedzy nie mamy, domysłów nie snujemy, życzymy koledze, by nikt go nie wykolegowal, TU! niech się tego nie spodziewa, TU! niech spodziewa się życzliwości. @Tomas1965 żeby nie było, że używam trzeciej osoby to osobiscie kieruję do ciebie-pomyślności

@Tomas1965 obroć się dziś o 180° bo może, a nuż, uda Ci się zarazić pesymizmem Sorry, że się czepiam

Dobrego, słonecznego, nieupalnego i pozytywnie zakręconego dnia życzę miłemu towarzystwu. Na finiszu urlopu zakręcam a raczej podkręcam dni jak Beckham piłkę To nic, że przegapiam zjazd z S7 i do Olsztyna wjeżdżam zamiast z kierunku od Warszawy to robię to z kierunku Gdańska, bo się da Przy następnym zjeździe, by trafić, moja koleżanka w samochodzie zamilkla słusznie wyciągając wniosek, że ona to spowodowała brak skupienia na kierunkowskazy. Ja trasę znam z " szeroko zamkniętymi oczami" i cała oddałam się deliberacjom, a tu zonk, samochód nie zjechał był siłą mojej woli tylko swoją wolę wykazał Deliberujaca koleżankę udało się jednak dowieźć terminowo na wlew i w dodatku odebrać jej wynik scyntygrafii optymistyczny Uczcilysmy to obiadem w restauracji i relaksem na kreglach. Klub z kregielnia "Planeta", my gwiazdy a niebosklon nam sprzyja Przyjaciółka niemal od 40 lat. Jeszcze zabawnie było przez moment, kiedy kupowała w Neonecie tv 55" do sypialni a sprzedawca sprzedawał go "nam" wspólnie, kierując wzrok, oferty i chyba jakieś podteksty do...uwaga...wspolnego użytkowania hihihihi, podjęłam grę i z szelmowska miną nie wprowadzałam go z... błędu

@Tomas1965 Poleciałes Kubusiem Fatalista Diderota też tak można ale w kontrze do optymizmu powszechnie znanego u @Mirelka1965? Czekaj tylko na riposte

Opiekunkowa brać zwarta w szeregu forumowym niech sobie przyswoi hihihi, że ja jako współuczestniczka doli i niedoli przyjazdowo-wyjazdowej życzę wszystkim lekkości niedoli i ekscytujacej doli. Nie wszystkim składam życzenia bo tu się dzieje i jest nas duuuuzo ale jestem z wami, co jest równoznaczne z dobrymi życzeniami. @Janeczka1963 dziękuję

Ja się ustosunkuje do przytoczonych przykładów, przysłów itp. @Bratek Tak, nie mówimy o tym samym konkretnym przypadku czy postępowaniu bo każdy ma zawsze inny wydźwięk. O tym, że o godność walczy się pyskówka i odpłacaniem nie zgodzę się. Jeśli ktoś nie umie szanować drugiego człowieka to i tak odpłacaniem się pięknym za nadobne nic nie da. Myślę, że o takim poziomie mówiła @baba.jagusia. To miałoby sens z kimś o podobnym usposobieniu ale ten ktoś wtedy nie reprezentował by chamstwa. To jakby walka z wiatrakami. Przysłowia niekiedy pasujące do sytuacji nie są uniwersalne ale przy dobrej woli i odpowiedniej interpretacji nie odstaja jakoś od naszej oceny przypadku. @kris masz rację w swojej analizie przyslowia o karawanie ale i do tej opisanej przez @NNNdanuta wg mnie pasują. Podsuma: godność jest w nas, my ją sobie wypracowujemy a wymuszać jej nie musimy, jesli jedna osoba w nas tej godności nie widzi to nie tragedia. Tragedią jest gdyby nikt nas nie szanował bo oznaczałoby, że jesteśmy sami sprawcami tego poprzez złe postępowanie. Dałoby się więcej rozprawiać na ten temat ale jest zbyt szeroki.

@NNNdanuta Ooooo kochana, tym przytoczeniem przecztanego gdzieś to respect!!! Jest jeszcze takie: podczas pewnego nieporozumienia dwóch osób jedna z nich mówi-głupim nie ustępuje a druga osoba na to-a ja zawsze to czynię.

@beatrix+ Dzięki, życzenia "najdłuższego są optymalne gdy zinterpretuje: najdłuższego okresu zdrowia, najdłuższego wyciągu bankowego z przychodami, najdłuższego cieszenia się małymi rzeczami

@NNNdanuta Dziękuję

Udało mi się uchwycić bliskość łącząca matkę z córką

@Barbara48 Dziękuję Chciałam zapodac oryginalność imprezy a życzliwość na mnie spływa

@Wiola7658 Dziękuję

Von zeit zu zeit zaglądam, von zeit zu zeit życzę dobrego dnia i oto dziś w harmonogramie skreślam wykonanie powinnosci dzień dobry Tydzień pozostał wolności i beztroski i wykorzystam go na maxa. Nastąpiła nieoczekiwana zmiana miejsc, firmowych. Dobrze, że tylko tych a nie pobytowych bo...choc będzie trudniej po wypadkach i przypadkach to jednak chcę tą pdp i tą rodzinę do hmm... imentu. Czuję się tam ceniona, ważna i choć umiem czytać ^między wierszami oraz przenikliwie obserwować to nic nie powoduje niepokoju, wątpliwości. Nigdy nie generalizujmy. Obchodziłam moje urodziny w plenerze, najlepsze, najskromniejsze ever. Te właśnie będą zapamiętane jako nietuzinkowe

@hawana Na ^tych sztelach sami erudyci, oczytani, obyci i...pamietliwi

@Tomas1965,@NNNdanuta tak jest cyt. "spaaaal żółte kalendaaaarze, żółte kalendaaarze spaaal, wróć do krainy marzen..." wiadomą porą to było no ale skoro już mieszamy w tych kalendarzach to po całości

Dzień dobry dzień dobry i witam witam- tych, którym udało się sobotę przeciągnąć na niedzielę i tych, którym uda się być może przepchac niedzielę na poniedziałek Czas jak rzeka, płynie bystrym nurtem i kijem nie da się jej zatrzymać, a chciałoby się zwłaszcza na urlopie. Czas jest też jednakowoż pojemny bo zmieścił w ciagu 5 tygodni i upojenie wolnością, i harówkę, i podróże małe i duże. Teraz na przód głowy przeciska się już myśl o niezbyt lapczywym chwytaniu w piersi niemieckiego powietrza. Tymczasem pozdrawiam ciepłym, letnim, polskim powietrzem.