Skocz do zawartości

foczka63

Społeczność
  • Postów

    5759
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez foczka63

  1. Ty nie chciałaś,więc przejęłam pałeczkę.Do pojutrza coś naskrobiesz,chciaąłbym poczytać:) Nie ,no kurna ja to naprawdę jestem nie na bieżąco,I to bardzo
  2. czyli rzadko:(Ja nie dyskryminuje nikogo,ale przecież czarno na białym widzę ,że full ludzi wsiorbało:( Tradycyjnie nie jestem na bieżąco, bo czasu nie mam ,jak kiedyś śledzić od rana do wieczora,ale że aktywnośc zjechała na maxa, to oczywiste.Szkoda,ale jak są czytający/mam nadzieję że są/ to będę sobie skrobać na blogu:)I w obiadkach albo w ogrodzie:)A teraz żegnam się z Wami Czytasami idę lulać:)Pa pa
  3. @lusi42 No,wielu osób nie widzę:(Buuuuu.Ale czytają bloga chociaż,to przynajmniej wiem, że są gdzieś w czeluściach netu.Jednak takich codziennych pogaduch brakuje:(
  4. No właśnie- nie ma piszących bo jedno zdanko raz na kilka godzin, to nie jest pisanie.Forum z dnia na dzien traci aktywność.Bo nikomu się nie chce pisać.Ja tam mogę pisac i to robiębo lubię,ale sama ze sobą mam pisać???Trochę bez sensu.Piszących o czymś więcej niż dzień dobry i dobranoc zostało może z 4-5 osób;( Co się dzieje???
  5. A piszesz regularnie czy tylko czytasz ,jak większość.Piszących prawie nie ma:(
  6. Wygasły wulkan jest aktywniejszy:(Ostatni post 6 godzin temu....Ruszta tyłki,piszta o pannie Maryni albo co.Ja już się dziś wystarczająco napisałam!!!
  7. nie mam Aldika ,ale raz kupiłam białe,greckie chya ,wstrętne,żylaste,błeeeeee,też za dychę.Niemeickie z gruntu to zupełnie inne szparagi.
  8. @Barbara48 Właśnie mnie uświadomiłaś ,że nie pojem już szparagów ,jak co roku:(Buuuuuu
  9. @Hillary Wpadaj co drugi dzień ,bo ja w dzień dyżuru rzadko coś skrobnę.Dopiero jak mam wolne to się zbieram do czegokolwiek,do pisania też:)Ale dzięki:):)W dzień dyżuru to wracamy,zjadamy i ok 22ej padamy jak zdechłe kawki.Wczoraj tak padłam ,obudziłam się wyspana ok 3 w nocy poczytałam do 4 i zaś padłam:)Mój zegar biologiczny po ryju mi da,ha ha ha
  10. Opierdziel. Pisałam o tych tonach dokumentacji do wypełniania i jak się wczoraj okazało,szefostwo czyta i to uważnie czyta w dodatku:(Dostałysmy z kolezanką opiepapier za kąpiele niewpisane....Jako,że to pierwszy raz, to bez pisania wyjaśnienia...Losie mój ty,tak rozbudowanej biurokracji jeszcze nie spotkałam.Wiele z nas zebrało wczoraj manto od kierowniczki,bo jedni wpisują ,drudzy nie ,albo niedokładnie wpisujemy.Jak potem sobie z kolezanką usiłowałyśmy przypomniec to czarna dziura ,19 kwietnia to było,kto to pamięta co się działo 2 tyg wcześniej:( Znaczy trzeba pilnowac tych papiórków,żeby znów nie wyczytali,ha ha .Normalnie ,jak na wywiadówce w szkole:)Ale np .wczorajsze 4 kąpiele zrobiły nam dzień wcześniej inne koleżanki i wpisały jako swoje.I co z tym zrobić?Masło maślane.Dlatego od teraz ,jako że nas na piętra podzielili,kąpiemy na swoim piętrze i tych ,których same sobie do tej przyjemności wybierzemy.1x na tydzień każdy ma być wykąpany i kropka.Chyba ,że odmówi,wtedy wpisujemy odmowę. W sumie z tymi papierzyskami chodzi o to,o czym pisała w komentarzu jednaz koleżanek-że myślała,że się olewa wiele rzeczy.Mają na uwadze,ze to DPS państwowy ,rzeczywiście mozna tak pomyśleć.Może gdzie indziej jest mniej formalnie ,ale tu na olewactwo nie ma szans:(Oczywiście ,są rzeczy które robi się mniej dokłądnie albo rzadziej,np.porządkowanie w szafach mieszkańców,ale to co wiąże się z opieką i pielęgnacją stricte, ma być zrobione rzetelnie i wpisane gdzie trzeba,z tego rozliczają. I nie ma zmiłuj. Golenie Część samodzielnych mieszkańców goli się sama,ale są mniej samodzielni ,których od czasu do czasu mus ogolić.Zwykle zajmują się tym chłopaki,ale wczoraj Iwonka wpadła na pomysła ,że jednego ,bardzo opornego pana,leży ale rączki sprawne,musowo trza ogolić bo wygląda jak majowy św.Mikołaj. Niezadowolony,protestujący,syczący jak wąż po każdym ruchu maszynki.....No,kuźwa delikutaśny taki ,jakby nigdy się nie golił.Maszynki na stanie są aż trzy,delikatnie mówiąc średnio ostre,elektryczne oczywiście,ale działające.Pan kumaty, ale z serii "czystofobia przewlekła" Wszystko na nie ,co wiąże się z higieną.Poszłysmy we dwie,golenie zaczęła Iwonka ,ale delikwent wił się jak piskorz,sykiem mówgłby węża dubbingować w TV:)Istny cyrk. Mówię do niej ,dawaj,ja mam wprawę,nieboszczyków goliłam to pana J też ogolę,nawet lepiej bo skóra ciepła:):):)Konsternacja:):):)Pan J.zamarł w łóżku w całkowitym bezruchu.....Ogoliłam do połowy i maszynka padła.Więc mówię ,naładuję i wrócę do pana po kolacji dokończyć.I poszłam.Po kolacji przychodzę a pan J do ściany odwrócony ,"śpi".Mówię ,panie J.przecież pan udaje ,pan nie śpi.Taki wielki chłop i golenia się boi,pan się nie wygłupia ,kładzie się na plecki i jedziemy z tym koksem.Pomruczał,pomruczał i rozłożył się na płask jak żaba:)Ogoliłam do końca elegancko i mówię ,no panie J,teraz pan podobny do człowieka.I szok,bo podziekował nawet.A tego to oni tu często nie robią,oj nie.Pocieszyłam go jeszcze na do widzenia,że dobrze,że jajek nie golimy, bo dopiero by była zabawa:)Nieboszczyków rzeczywiście goliłam dawno ,dawno temu i widzę,że z wprawy nie wyszłam:) Zgon Odkąd pracujemy ,ten wczorajszy był trzeci... Pan po amputacji ,którego dziś miał nam szpital oddać ,jeszcze o 12ej był w stanie zadowalającym a o 17 juz go nie było.Odpadnie więc ubieranie się w kosmiczne ubiorki kolejne 2 tyg ,bo pan samobójca już kończy kwarantannę-mam go jeszcze tylko raz,ale tylko podać posiłek i leki oraz pogadać. Nie wiem z czego to wynika ,ale w szpitalu zgony też szły trójkami...Przypadek?Mhm....Mam przeczucie ,że narazie dłuższy czas będzie spokój,choć wczoraj mało brakowało ,a statystyka trójkowa zostałaby zaburzona Zajączek To mieszkaniec o nazwisku Zając,zwany potocznie Zajączkiem,w ogóle na cały pokój mówimy Zajączki.Mieszkają we dwóch z Krzysiem.Zajączek cukrzyk na chodzie,lichym ale własnym. Krzyś leżacy.W obiad pokojowa poszłą do Zajączków z obiadem i leci z powrotem ,że Zajączek dziwny jakiś ,cały się telepie i gada od rzeczy.Biegiem akcja ratunkowa i się okazało,że cukier na poziomie 48,mało brakowało,żeby nam Zajączek do zajączkowego nieba pokicał:(Czyli trzeba kolejnego mieszkańca nadzorować z posiłkami.Nie je regularnie,chomikuje po szafach jedzenie i wyszło jak wyszło. Agresywna pani B. Już raz miałam "przyjemność" doświadczyć słownej agresji tej mieszkanki,zaawansowany AL,leżąco-siedząca.Wtedy odwróciłam się i wyszłam,po chwili wróciłam i pani już nie pamiętała akcji sprzed 5 minut.Wczoraj padło na koleżankę,Sidziała na przeciw agresorki i karmiła inna panią a ta jak nie zacznie się wydzierać i oskarżać o jakieś wyimaginowane cuda wianki.Druga opiekunka podchodzi a ta z rękami i zaczęłą kubkami rzucać z szafki.Wyszłyśmy wszystkie z pokoju/4 osobowy-3 do karmienia/Po chwili ,takiej dłuższej wracamy a B ,jak aniołek....Ale tak czy tak dawno konsultacji psychiatrycznej nie było,pewno trzeba leki inaczej ustawić ,coś pozmieniać bo ewidentnie agresja rośnie.W amoku była,szaleństwo w oczach Projektantka wnętrz:) Jedna z mieszkanek mieszka w pokoju zamykanym na klucz od zewnątrz bo ucieka i ładuje się do łóżek innym.Z nią w pokoju pani całkowicie leżąca i nie mówiąca,spokojna.Moim zdaniem, ze względów bezpieczeństwa tej leżacej, para dobrana niewłaściwie całkiem.Rzecz miała miejsce w środę.Otwieramy w obiad a tam pobojowisko.Projektantka ,zaznaczam malutka i drobniutka ,ale jak widac to w niczym nie przeszkadza kiedy szału dostaje.Z łożek obu wszystko co możliwe pościągane,na łóżku krzesła,szafki w łazience,na twarzy leżącej poduszki,na podłodze rozlane picie ze wszystkich butelek,w tym słodki ulepek....Dobrze ,że TV nie dała rady zrzucić ,bo jakby na podłogę, to pal sześc, ale jakby walnęła w tę leżącą ,to prokurator...Zgłoszone oczywiście,TV zabrany,dyrekcja ma pomysleć nad szybką zmianą w tym pokoju. I tak,na każdym dyżurze,jakieś atrakcje,na nudę nie ma czasu:)
  11. @LACH Kryzys gospodarczy juz kroczy i nie tylko na Wyspach,na całym świecie i potrwa najmarniej 10 lat.Idą naprawdę ciężkie czasy:(
  12. @FrauMiau Na onkologii,dawno temu.Nie czuj się malutka,bo czemu niby?Są rzeczy ,na których się znam a są i takie ,o których nie wiem nic:)Żadna ze mnie siostra Idealia:)
  13. U nas dziś szpinak,ziemniaki i jajo posadzone na skwareczkach a na jutro spagetti naszykuję z resztą szpinaku, jak całego nie pożremy:)
  14. @KemotA jakże,w środku,tj korytarze i klatka schodowa.Pokoje oczywiście nie bo nie wolno ograniczać prywatności mieszkańców.Cały teren na zewnątrz też okamerowany.
  15. Otóż to!Bardzo nawet nieładnie i bardzo się to potem mści na kłamczuszku.A oszukała nas nasza koleżanka w pracy ,nas i mieszkankę też.Że o złamaniu zasad etyki zawodowej nie wspomnę.Było tak.Rano z koleżanką jak zawsze robiłysmy poranne toalety potrzebującym.Koleżanka kłamczuszka była wyznaczona tego dnia na tzw.dyżurkową.Czyli do ósmej powinna pomagać reszcie w toaletach a potem zająć się opatrunkami,zastrzykami/heparyny,insuliny/,papierologią i wszzystkim innym ,co robi dyżurkowa.Po pierwsze udała,że nie słyszy co dziewczyny do niej mówią i nie poszła z nikim do toalet,w wyniku czego na 3 piętrze kolega robił sam,wkurzony ,jak 100 diabłów.My z Iwonką robiłyśmy swoje na 1-szym.Przyszła Kłamczuszka nakarmić mieszkankę do PEGa.Zapytana czy od razu zrobiła przy niej toaletę/umycie i zmiana pampka,prześcielenie łóżka/odrzekła ,że tak,oczywiście.Na pytanie gdzie brudny pampek ,powiedziała,że od razu wywaliła do śmietnika.A tak nikt nie robi,tzn.luzem się nie wyrzuca.tylko do specjalnych worów ,ona wora nie miała.No nic ,skończyłyśmy swoje i Iwonka mówi,że cośjej nie pasi i zajrzyjmy do mieszkanki z PEG.Tak zrobiłysmy....pampek nie zmieniony,pani nie umyta,gabki i miska suchutkie,ręczniki też,łóżko rozmemłane.Akurat ta mieszkanka sama w pokoju.Chodząca,ale z głęboką demencją,niepokierowana niczego sama nie zrobi. Zrobiłyśmy ,co było trzeba,wkurzone na Kłamczuszkę.Za oszustwo.Jednocześnie śmaiłyśmy się ,że spryt kłamstwa niedopracowany ,nie poszedł w parze z inteligencją,tej zdecydowanie zabrakło,he he ,bo nawet tych durnych gąbek nie zmoczyła.Jak już kombinować ,to myśleć trzeba,żeby się nie wydało.No tak,czy nie? Pozchodzili się wszyscy z pięter i Iwonka przy całym zespole powiedziała, co myśli nt postępowania Kłamczuszki.Burak powinien się zawstydzić ,że taki blady,ha ha ha.Kłamczuszka słowem się nie odezwała,milczała,łeb spuściła a Iwonka dodała jeszcze ,że tu/znaczy wDPS /tak się nie robi i żeby nie prosiła nikogo z nas dziś o żadną pomoc ,bo nikt jej nie pomoże,tak jak ona nie pomogła nam.....I ,że po osobie z medycznym wykształceniem i bardzo dużym doświadczeniem,bo Kłamczuszka to ratowniczka medyczna,o której pisałam na początku bloga,nigdy by się nie spodziewała,że posunie się do oszustwa,które szkodzi przede wszystkim mieszkance czyli de facto pacjentce a na koniec,że zastanowi się ,czy poruszyć to na poniedziałkowym raporcie.Iwonka pracuje w tym DPS 14 lat,widziała już niejedno ,ale o taką przemowę bym jej nie posądzała.Skończyła,rozeszliśmy się wszyscy do dalszych czynnosci i cały dzien było tak, jakby nic się nie wydarzyło.Nikt tematu nie ciągnął,nikt z Kłamczuszką nie gadał,nikt jej nie pomagał.O 19ej schodziła z dyżuru zziapana jak pies myśliwski.Może następnym razem ,kiedy przyjdzie jej do głowy podobny numer 3x się zastanowi czy to warto.Może.... Ogólnie to jest tak,że dyrektorka dumna jak paw z tego ,że ma wśród opiekunek prawdziwą ratowniczkę i wpatrzona w nią jak w obraz, na wiele rzeczy jej pozwala ,co wkurza starą kadrę opiekuńczą.Do pracy obie przyszłyśmy tego samego dnia,ale ja dopóki nie będę miała przedłużonej umowy i papierków,że odbyłam wszystkie stosowne i wymagane szkolenia ,nie będę ani wykonywała czynności medycznych,ani nie będę dyżurkową/do tego się wcale nie palę bo to full roboty,głównie papierkowej i rozkładanie leków dla 80 osób:( A jej dyrekcja pozwoliła, bo ratowniczka...Starych pracowników to wyróżnianie wkurza oraz to ,że Kłąmczuszka ma się za kogoś wyżej postawionego od pozostałych pracowników.Nie zmienia to fatu ,ze rzeczywiście ma jako pracownik medyczny najwyższe kwalifikacje ,ale w DPS jest takim samym opiekunem ,jak każdy z nas i podejrzewam,ze prędzej czy później bomba wybuchnie i stara kadra oficjalnie poruszy całokształt... Pan samobójca zamknięcie w kwarantannie znosi dość spokojnie,szyje maseczki,spotkał się wczoraj z psychiatrą,pogadali sobie w parku, bo doktorka do budynku nie wpuściliśmy i na razie zadowolony z okazywanego zainteresowania.Miejmy nadzieję ,że dotrwa w tym stanie do końca i nie zacznie szaleć. Gorzej ,ze chyba nam już na dniach oddadzą pana z amputowaną nogą.Już o zabiegu i szpital chce się pozbyć.Czekamy na wyniki testu. Dostaliśmy takie białe kombinezony wielorazowego użytku,oddychające,lepsze od tych zielonych, fizelinowych fartuchó i pomarańczowych kombinezonów typu sauna:)Teraz wyglądamy jak ci,co w Czarnobylu po awarii reaktora pracowali.Tzn.ubieramy się tak do pana samobójcy i do pana amputowanego też tak będzie. Wczorajszy dyżur,jak każdy gdy dyrekcja ma wolne minął na większym luzie i nie czułam się mocno zmęczona,ale jednak pod kołderką byłam juz przed 22ą.I padłam nie wiem kiedy.Cały praktycznie dzień na nogach robi swoje. Oczywiście, jak planowałam stanęłam wczoraj na wadze a tu tylko 2kg mniej:(Łeeeeeeee No nic,za miesiąc znów wskoczę na wagę,hi hi hi
  16. @Michał845 Być może to efekt działania takiej ilości leków,może zmiany w mózgu,jakaś odmiana lunatykowania,taki specyficzny stupor.Demonów bym w to nie mieszała..Następny taki "występ" sfilmuj telefonem i pokaż rodzinie czy lekarzowi.Bo normalne to nie jest na pewno.
  17. Można cytować:)Czytają niestety:(Wczoraj na raporcie zjebki żem dostała za niewpisane w formularze kąpiele.Nie tylko ja:(Buuuuu.
  18. Wczorajszy dzien był luzacki i spokojny,nawet wolnych chwil było więcej niż normalnie.Bez oddechu dyrekcji na plecach.Robotęi tak trzeba zrobić.Jesteśmy teraz podzieleni na piętra i bardzo mnie ten podział odpowiada .Robię na swoim piętrze i reszta mnie nie obchodzi praktycznie.Znów pracowałam z Iwonką,miałyśmy nawet sporo czasu na wyciągnięcie nóg w socjalnym:) POLIGON Jak wcześniej pisałam ,przyjęłam póki co pozycję obserwatora,bardziej obserwuję niż komentuję czy wdaję się w dyskusje.I to co widzę bardzo mi się nie podoba,bardziście.Może dlatego ,że po wieloletniej przerwie odwykłam od pracowych ukłądów,układzików i nieustannego obrabiania tyłka nieobecnym.Przecież tak jest chyba wszędzie,tylkoja o tym zapomniałam.ha ha ha.Tu swoisty poligon,poletko doświadczalne dla socjologa.Kuchnia skarży na opiekunki,opiekunki na pralnie ,pralnia na pokojowe a te na konserwatorów.No i wszyscy solidarnie nienawiedzą dyrekcji......Jednocześnie trzymając się w swoich grupkach zawodowych,jedna zmiana psy wiesza na drugiej....Podobno jesteśmy jednym wielkim kochającym się zespołem...Tylko w teorii:(Masakra:( Język powinnam mieć czerwony od krwi, bo kilka razy dziennie gryzę się w niego ,żeby milczeć,ha ha ha I milczę wciąż.Ale jak znam siebie długo to nie potrwa.Oboje z Foką w zasadzie codziennie powinniśmy mieć czkawkę,bo nasze tyłki też regularnie obrabiane o czym usłużnie donoszą tzw.życzliwi. Wlaściwie nic nowego w małym środowisku pracowym te zachowania,ale po długiej przerwie wkurzające okropnie.nic to,korony poprawiamy i robimy swoje:) Mieszkańcy alkoholicy już tracą cierpliwość,bo wyjśc nie ma i wódy nie ma:(Zaczynają się zachowania agresywne u niektórych,głód alkoholowy daje znac o sobie z cała mocą.Wczoraj jeden pan wyskoczył z rączkami do koleżanki,mało brakowało dostałąby w twarz.Postraszony wezwaniem policji ,uspokoił się prędziutko.Ale to się będzie powtarzać bo im większa patologia tym bardziej roszczeniowi i agresywni są.W sumie ci kumaci żyją teraz tylko posiłkami,papierosami i wojnami o dostęp do pilota od TV. Ponieważ wolnego było trochę przejrzałam sobie teczki mieszkańców.Spora część jest prawnie ubezwłasnowolniona,wiele trafiło do DPS z powodu bezdomności i schorzeń,alkoholicy,kryminaliści,pedofil,opóźnieni w rozwoju w stopniu nieznacznym,zaledwie kilkoro ,to osoby po prostu chore i w związku z tym niesamodzielne ,które trafiły tu bo nie mają żadnej rodziny/sieroty zupełne/.Ale część,to takie,których miejsce tak naprawdę jest w schronisku dla bezdomnych a nie w DPS.Na 76 ,tylko 5 osób regularnie odwiedzają bliscy lub interesują się telefonicznie.O pozostałych krewni zapomnieli całkowicie lub ich nie ma.Wieksza część nie ma ani emerytur ani rent tylko zasiłki stałe,to też świadczy o ich przeszłości,co robili całe życie ,że nie zdołali sobie wypracować choćby minimalnych świadczeń?Poligon socjologiczny nr 2. Na tzw.całokształcie spokojnie można habilitację zrobić:) Dyżurkową znów była Kłamczuszka i tym razem rączo pobiegła z nami rano pomagać przy toaletach....Lekcja z poprzedniego dyżuru podziałała:) Papierologia stosowana. Nigdy bym nie pomyślała,że w DPS jest tak rozbudowana biurokracja i wszystko robi się z długopisem w ręku bo nie ma komputerów i specjalnego programu ,w który można by nanieść to wszystko ,co codziennie musimy wpisywać ręcznie w odpowiednie formularze.Część mi znajoma bo bardzo podobna do szpitalnych procedur,ale np.trzeba zaznaczać każda zmianę pampka,każdy posiłek zjedzony samodzielnie i z pomocą,każdą ,nawet najmniejszą aktywność fizyczną u tych mieszkanców,kórzy mają ją ograniczoną czyli każde posadzenie do pionu osoby leżącej,każdą zmianę pozycji.Itd,itp.Staramy się w wolnych chwilach robić to na bieżąco, bo pod koniec dnia to się zwyczajnie nie pamięta co ,kto i co przy kim się robiło.Nie wiem czy ktoś to czyta,ale na pewno program komputerowy wiele by ułatwił. Dziś dzień leniwca,robimy tylko to, co konieczne i odpoczywamy.Zmiana pogody chyba idzie ,bo cosik gnaty dokuczają bardziej niż zwykle.Ale jeszcze tylko 2 dyżury i całe 3 dni wolnego:):):):)
  19. @FrauMiau Kto jak długo jest to nie zawsze wiem i nie zawsze dociekam bo jak już ktoś tu trafia to na zawsze....Po mojemu to on bardziej ekshibicjonista jest ,bo w karcie więcej takich zachowań z przeszłości.Ale tu spokojny/ Ponoć szefostwo przegląda wybiórczo,ale np.chłopaki opiekunowie olewają to wpisywanie.Żeby było ciekawiej podobne formularze wypełniają pokojowe...Kto kiedy co sprzatał itp.Ktoś te papierki kiedyś wymyslił,rozbudował i tak zostało ku naszemu utrapieniu.Oprócz tego jest jak na każdym oddziale książka raportów,gdzie każda dyzurkowa pisze codzienny raport z dnia i z nocy też.
  20. Witam szacowne grono wieczorową porą:) Pracowity dzień za mną i taki sam przede mną:)Na niwie domowej prace zakończone,poskrobię co nieco i udam się do domowego SPA na zasłużony relaks:) Pogoda słoneczno deszczowa przez całutki dzień,nawet tęcza się pokazała:)Z tulipanów co to wg opisu miały być czarnymi, wyrosły bardzo ciemnofioletowe.Może to jakaś odmiana czarnego koloru nowa paleta barw albo cuś,he he Chwastów spacyfikowałam na klombie ledwo połowę ,bo miałam dziś dzień konferencji telefonicznych:)A tak mi dobrze szło.Niechciej przegonił Chcieja i całą para pracowitości poszła w gwizdek:(Dokończę pojutrze może,he he Spadam,życzę słodkich snów:)Dobranoc
  21. @FrauMiau Poszukaj w necie,jest sporo info nt temat.Poza tym dziś doczytałam,szukam ale nie moge znaleźć tego,ze tym co w marcu złozyli wniosku i przyznano im ulgę w płaceniu ZUS ,ten sam ZUS podkoniec kwietnia zaczął wysyłaćwezwania do zapłaty-bajzel to mało powiedziane,Na miejscu koleżanki zawiesiłabym działalność.To najbezpieczniejsze w tej chorej sytuacji,gdy jedną ręką daja a druga zabierają.A jak zawiesisz to nie płacić ani ZUS ani US,rejestrujesz się do męża na ubezpieczenie albo w PUP i przynajmniej kasy nie tracisz.
  22. A przywitanie to gdzie wsiorbało???????Buuuuu.Jak tak,to dobranoc się z wami:)
  23. Na to zatwierdzenie to się czeka długo?????Bo spać idę zaraz:(I ani nie poczytam ani nie popiszę:(Jeden dzień człowiek kompa nie otwiera i takie cuda na kiju,he heNo ,nie wiem ,nie wiem czy mnie się to podobuje?Mhm.....
  24. @FrauMiau Nie ma się co ekscytować tą "propozycją"Każdemu ,kto złożył wniosek US natychmiast zamyka firmowe konto:(I kontroluje firmę,niezaleznie od tego ile osób zatrudnia czy tylko siebie czy więcej.A poza tym co to jest 5 tysięcy????Wielkie G:(

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...