foczka63

Noooo,to nawet jakbyś miała niczego już nie naprawisz.:)2 do setki....byłaby to walka z wiatrakami

@violka https://allegro.pl/oferta/masc-konopna-10-bole-miesni-stawow-medicprogress-7062219428 Rzeczywiście opis brzmi obiecująco .Nie znałąm jej.

@violka https://naturalnienaturalni.pl/oliwa-magnezowa-prosty-i-skuteczny-sposob-na-uzupelnienie-niedoborow-magnezu/

To juz nie jest początkowy stan ,raczej ostre zapalenie-ta maśc dziaął tak ,ze po posmarowaniu czuć chłód ,dopiero potem ciepło.Dr obejrzał,poczytał,po ukrainsku opisane więc nie wiem czy poczytał czy posłuchał co mówię nt temat:)I powiedział,że jak pomaga to smarować.Tłusta ona jest jak smalec-rąk nie można domyć.Wczoraj niedokłądnie umyłam i potem sobie oko posmyrałam.......taniec wariata to mało powiedziane,a ile kureł poleciało przy tym...

@Baśka powtarzająca się Mydocalm zwyczajnie na mojego nie działa ,ani trochę:(Niby jest p/zapalny ale spektakularnego efektu nie ma przez 2 tyg. stosowania czyli nie działa:( Tak jak Ty mam z Diclofenakiem,w każdej postaci-dzikie uczulenie:(

@violka Foka od paru lat je magnez regularnie

Z tego co pamiętam to PDP ma coś 96 wiosenek?Nie możesz od niej wymagać ,zeby rozumiała wszystkie nowinki techniczne.W tym wieku człowiek ma naturalne prawo "popsuć się" na niektóre tematy...nieodwracalnie popsuć,bo tego nie da się naprawić.Przyzwyczaiłaś się ,że nie jest "popsuta" ,ale chyba nie zakładałąś nadzwyczaj optymistycznie ,że tak będzie do końca jej żywota?Niestety,przykro mi to mówić ,ale miała się juz prawo "popsuć"Mówiąc kolokwialnie . Ja zawsze mówię,że dopóki Kulka się "nie popsuje" to będę tam pracować ,ale jak to nastapi to zmieniam lokalizację.Nie dlatego,że nie nadaję się do naprawiania a dlatego ,że nie mam ku temu żadnych ambicji.Lubię tę pracę łatwą ,lekką i przyjemną.W końcu jestem opiekunka a nie mechanik od ludzi:)

No więc cd leczenia tej wstrętnej rwy:( Jest nieciekawie ponieważ na lewej nodze,tej chorej ,nastapił zanik masy mięśniowej.Niewielki ,ale jednak b szybko:(Różnica w pomiarze na wysokości łydki jest 2 cm.Skierowania na cito do neurloga,ortopedy,rtg kręgosłupa ledźwiowego w piątek bo trzeba się przygotować.Zmiana Ketonalu na plastry/ja zasugerowałam bo przecieżjeszcze walczy z Helicobacterem/Transtec 35 i Neurovit/D3,B1,B6 i B12/w tabl.Poza tym wczoraj kupiłam też B12 w tabl do ssania.Mydocalmu zostały 3 sztuki,kazał dr skonczyć.Ból jest właściwie cały czas z małymi przerwami:(Na krótko pomaga z tego wszystkiego najbardziej maść z Ukrainy,co nam dziewczyny przywiozły.Zamówiłam tez lampę na podczerwień,podobną do tej któa mam u Kulki.Ta się nam obojgu przyda tak czy tak.Są wMedia Markt za 100zł. No i tak się ma sprawa cała.O powrocie do roboty nie ma mowy i nie wiadomo kiedy będzie.Obok nas siedział młodszy od nas facet,który walczy z rwą od grudnia.....

A taki spokojny skład niby na tym naszym turnusie....Jeszcze nikt karnie nie wyleciał ,ale sa kandydaci a raczej kandydatki.....Dzieje się ,dzieje.Mówię do mojej Zdzisi,współlokatorki ,że my to jak przedszkolaczki grzeczniusie:):) Pierwsza aferka to kuracjuszki,w "trójce" ,które już dawno powinny być rozdzielone, tak sie nie moga dogadać.Doszło juz nawet do bitki i awantur codziennych w recepcji..Ale niestety,pokoi wolnych nie ma, bo jest duzo tzw.komercyjnych kuracjuszy a tych przenosić z "jedynek" się nie da, bo płaca i to sporo./3600zł/, za pobyty zabiegami...Więc te dziewczyny niezgodliwe męczą się ze sobą i nas wszystkich męczą ,bo czy chcesz słuchać czy nie każda swoją wersję kazdemu opowiada...masakra..Wszystkie po 60-tce... Kolejna aferka,która prawie że skutkowałaby karnym odesłaniem do domu, to pijana w sztok kuracjuszka.Durna baba nie dośc ,ze wróciła po północy/a o 22 drzwi zamykają/,nabombana jak nie wiem co,to jeszcze rozrabiała,recepcjonistkę chciała lać,kino .....na szczęście jej kumpela była mniej nawalona i jakoś załagodziła sprawę ,bo już chcieli policję do agresywnej baby wzywać a potem wylot,zakład pracy zawiadamiają itd,obciach na . maxa bo też nie młódki te imprezowiczki. Pani Teresa.Starsza pani przy moim stoliku,która wszystko wie lepiej i wszystkich poucza.A toza duzo solimy,a toza dużo słodzimy,a to krzeseł po sobie nie zasuwamy.Traktujemy ją na wesoło,bo co innego robić ,ale juz się ze dwa razy pytałam czy ma mnie w dowodzie.....Niby zapierdziela przy rolatorku,ale jak tylko po kolacji rusza nasza kawiarenka z muzyka to pojazd stoi pod kawiarenka a nasza Terenia wywijana całego:):):):)Ma coś ok. 75 latek wygląda na 175. a żywotna ...nie do zdarcia:)Ze samej Warszawy jak codziennie podkreśla:):)Taki sanatoryjny koloryt:) Damsko-męskie Jedna z papierosowych koleżanek od soboty prowadza sięz panem i na fajkę nie przychodzi pod "grzybek". Pytam "A co ty,Hanka ,jak mąż przyjechał to się niepaląca zrobiłaś?CICHOOOOOOOO,to nie mąż!!!!ha ha ha Druga z koleżanek "grzybkowych" w rozpaczy-pan małżonek miał przyjechać tylko na weekend a został aż do następnego piątku....Nawet taki był obrotny ,że wystarał się o przepustkę dla połowicy na cały ten tydzień,żeby na noc nie musiała wracać:):)Niektóre to kochają tych swoich chłopów,że łaaaaa:):):) Mój Foka mimo,że blisko ma, jakoś się nie zapowiedział wcześniej niż w dniu mojego wyjazdu ,chyba że z zaskoczenia zadziała,co mało prawdopodobne:) "GRZYBEK"-tu najlepsze towarzystwo ,najlepsze kawały:):):)Recepcja zakłady robi, kto pierwszy rano listę podpisuje:):)Najczęściej koleżanka i ja:) Pogoda jak chyba wszędzie zarąbista.Długie rękawy leżą w walizce nieużywane.Gorąc od świtu do nocy. W tzw międzyczasie było ognisko z bigosem ,kiełbachą na patyku,śpiewami i tańcami.Ale oczywiście też tylko do 22ej:) Normalnie kolonia karna:)Tylko jak te wszystkie dziwaczne zasady mają się do tego,że w tej naszej sanatoryjnej kawiarence sprzedają alkohol?Moja Zdzisia ,wyga sanatoryjna mówi ,że się z tym po raz pierwszy spotyka ,żeby w sanatorium wóda była tak oficjalnie.Ale i tak ta nasza ma małe obroty, bo jest mała i miejsca do tańczenia tez mało i strasznie duszno.Zagłusza muzykę prywatna knajpa w pobliżu,która ma podest na dworze i tam większośc tańcuje ,na powietrzu.Nasz pan Wiesio ,wodzirej wkurzony,że bez kija nie podchodź:( Dziki-tutaj tak samo jak w całym kraju dzików pełno.Mama dzikowa z podrośniętymi warchlakami taka oswojona ,że za dnia łazi po parku,popłoch sieje i wcale się nie boi.Foty nie udało mi się zrobić jeszcze ,ale może ją upoluję:) Turnus ma się ku końcowi a mi tak dobrze ,że mogłabym jeszcze posiedzieć ze dwa tygodnie:)U siebie mam też różne zabiegi w sanatoriach w Mielnie ,ale borowinki nie ma:(A to najskuteczniejszy z moich zabiegów-kręgosłup prawie nie boli:) HydroJet-łóżko wibracyjne,wczoraj miałam pierwszy raz ten masaż.Zeszłam nieco "kołowata" i mówię do fizjoterapeutki:wyrzucę mój wibrator nic nie jest wart i sobie takie wyrko kupuję:):)A ona na to:co nie?lepsze od orgazmu:):):)Hi hi hi.Takie łózeczko to koszt jedynie 70 tys.zł........A co tam,kto bogatemu zabroni:):):)A mam mate taką wibrującąi leży w pudle od nowości.....Nie to samo,ale zawsze jakiś erzatz,he he

Ja też i w pracy i w domu.tak jest i wygodniej i praktyczniej.

Kawa niekonieczie bo rozszerza naczynia krwionośne,rozgrzewa i endorfiny się budzą i chcica,ha ha ha.Ale z drugiej strony szklanka wody???Niee! Dzień dobry się z wami ze słonecznego i wietrznego,zimnego wybrzeża.Milutkiego dnia:)

Było w niemeickich wiadomościach dziś.Zginęła jedna z nas "Zwei Frauen sterben bei Brand Feuer 51 Einsatzkräfte der Feuerwehr löschten am Dienstagmorgen einen Brand in der Hüttlinger Straße in Wasseralfingen. Für die zwei Frauen im Haus kam jede Hilfe zu spät. Aalen-Wasseralfingen Der Wohnungsbrand am Dienstagmorgen in der Hüttlinger Straße in Wasseralfingen hat schreckliche Folgen. Zwei Frauen starben: Laut Kripo handelt es sich „höchstwahrscheinlich“ um die 84-jährige Hausbewohnerin und ihre 60-jährige polnische Pflegekraft"

Wczoraj rosół,dzis rosół i jeszcze jutro rosół,ha ha ha .Potem się coś z czeluści wyciągnie:)

Zawsze butelka może ci na podłogę upaść,he he

Oczywiście ,że sie zajęłam:)Bardzo dobrze się zajęłam:)Jutro sobie doktorka wypożyczę i zajmę się jeszcze lepiej:)

Witaski z domowych pieleszy:)Podróż b.szybka i w dobrym towarzystwie:)Jak nigdy o 15ej byłam w domu:)Sajgon umiarkowany nawet ,rosoł był,Foka obolały i cierpiący:(Zimno jak cholera,tylko 2 stopnie i pizga:( Plan ogarniania chaty w trakcie tworzenia:) Miłego wieczorku wsiem.

Wyjazd 4.20,nieludzka godzina:(Do zobaczenia po lepszej stronie mocy:):):):)

Stelomierz oszust pokazuje ZERO,jakie kurła zero jak ja jeszcze cały dzień?!Kłamca kłamca:(

Ja nie mam sasiadó,ha ha ha A poza tym jaki wstyd? - moje kudły ,moja sprawa:):):)

Co masz na myśli moje dziecko????Moje "intensywne pucki" to było odkurzenie i pomycie podłóg,oraz wyprasowanie pościeli zmienniczki-tyyyyyyyyyyyyle roboty!

Od tygodnia miałąm taki plan,ale mam już tak długie kudły po 2 miechach ,że stwierdziłąm-najpierw fryzjer,potem farba.Tak więc wracam jak na porządnaopiekunkę przystało:)Z odrostami:):)Ha ha ha .Zawsze się w busie pytam,po czym poznać ,ze opiekunki do domu wracają?:)Po odrostach!:):):)

One wraacająDanusia:)Chociażjak zobaczyłam stadko na początku lutego,to się zastanawiałąm czy aby nie zawracają:)

Ta ostatnia niedziela....Witaski się z Wami:)Leje okropnie:(Kulka ma chyba weksel fieber:)Wstała przed 6ą ,pokręciła się ,ja cichutko jak myszka u siebie i poszłą dospać,he he Zmienniczka koło ósmej bedzie.Nie lubięsie tak zmieniać ,zeby cały dzień ze soba spędzać i się o siebie obijać po chałupie:(Ona z moich stron,mogłaby tym samym busem ,ale busów się boi i Sndbadem...Gdyby przyjeżdżałąwcześniej mogłabym dziś wracać.A tak pętamy się obie i dzien nieco zaburzony.Ale co tam,najwazniejsze ,że JA do domku jadę,z panem Mareczkiem co to mnie się wyśnił-przysnił:)hi hi hi Spokojnej niedzieli:)

Jakbys napisała tę druga nazwę to bym wiedziałą bo qiunoa mi znajoma nazwa:) Nie jadłam ,ale córka Kulki często to kupuje w formie takiej jak dmuchany ryż.

Nieźle gotuję ,ale mój też i lubi gotować:)Odgraża się ,że się jeszcze nauczy domowy makaron robić:)Ciast tylko nie piecze........jeszcze,ha ha ha