foczka63

To jest właśnie takie fajne w tych naszych spotkaniach-znamy się wirtualnie ,ale jak juz się spotkamy to gadamy jakbysmy się znały od piaskownicy:):):)

cyt."W ziołolecznictwie ocet zwisły być może nie jest tak popularny jak inne zioła, jednakże jego liście i korzenie można z powodzeniem stosować w celach medycznych, jeżeli tylko wie się, w jaki sposób je do tego przygotować. Jeżeli jednak chodzi o tę drugą część, czyli korzeń ostu, jak dotąd znawcy nie ustalili jej składu chemicznego, niemniej jednak wywar z korzenia wykazuje bardzo dobre działanie przeczyszczające. Liście gotuje się, by wywar podawać pacjentom cierpiącym na malarię. Wykazuje on w związku z tym silne działanie przeciwpasożytnicze."

Zazdraszczam ,zarąbista koleżanka Cie odwiedziła:)

Kuchnia jest od rana okupowana ,nie mam dostepu:)I wcale mnie to nie martwi:)Wrócimy od dr to szybciorem papu zrobię i tyle mojego na dziś:)W grafiku kuchennym jestem przewidziana dopiero na czwartkowe popołudnie :)Albo nawet na piątkowy ranek:)

Raczej czasu:)Pomysł to pomysł,kiedyś odgrzewałąm w mikrofali.Postęp jest:)ha ha ha A szczyt lenistwa to chińska zupka:):):)

Pomysł na panierowane filety z kurczaka z wczoraj.Obiad na szybko. Filety pokroić w grubsze paski,sos ze słoika ,akurat mam meksykański,zagrzać ,wrzucić filety,do tego ryż ugotowany oddzielnie i gotowe:)

https://kolonia.msz.gov.pl/pl/c/MOBILE/aktualnosci/glosowanie_za_granica_w_wyborach_do_parlamentu_europejskiego_w_2019_r_ Takie coś znalazłam.Czyli póki co nic jeszcze nie wiadomo konkretnie.Info bedzie dopiero od 5 maja na stronach MSZ.Trzeba śledzić.

E-mail zwrotny-adres niedobry:(Nożżżżżżżż Szukam dobrego:(

Więc tak. W mojej gminie miłe panie na temat głosowania za granicą nie wiedziały nic a nic:( Zadzwoniłam więc do Biura UE w Wa-wie.Namiary są na FB. Info,że najpóźniej 3 dni przed data wyborów należy się skontaktówać z najbliższym konsulatem lub ambasadą,żeby być wpisanym na listę wyborców.Im wcześniej tym lepiej. Próby dodzwonienia się do konsulatu w FnM ,po kilka razy dziennie od tygodnia nie dały rezultatu,więc dziś napisałam na podany adres e-mail zapytanie w tej sprawie.Jak bedę coś więcej wiedziała to napiszę. Liczę na to,że ktoś odpisze

Ja bym nie psikała żadnym antymrówkiem,te psikadłą są klejące ,możesz sobie kompa zakatrupić na cacy:(

@Opiekun 6 No właśnie.....Z Twojej odpowiedzi wynika ,że tu są nienormalni i niekulturalni ludzie. Chciałabym kiedyś zrozumieć dlaczego Twoje "bycie sobą " polega na tym,że wszędzie widzisz osoby Ci nieprzychylne ,wręcz wrogie,głupie i chamskie?Ciężko człowiekowi żyć z takim zapatrywaniem na otoczenie,współczuję:( Mój "projekt" domaga sie pożywnego śniadanka ,udaję się więc na rejony:):) Miłego dnia Tobie i pozostałym:)Do wieczorka:)

Twoje wypociny jakożywo przypominają mi kogoś a nasladownictwo rzadko bywa udane,niestety:( Nie potrafisz jakoś normalnie "wejść " w forum?Zgryźliwością nikogo tu sobie nie zjednasz,chyba że właśnie o to Ci chodzi? Mówi się,że ludzie się zmieniają......nie wszyscy jak widać,szkoda:(

Witaski.No i kurła,przestało byc zabawnie.Chyba mamy na wsi podpalacza......Przedwczoraj kolejny pożar,ok pół km od nas,ale na szczęście szybko ugaszony przez mieszkańćów a wczoraj następny na drugim końcu wioski,pod samym lasem:(Spłoneło trochę młodnika i łąki:(Jest tu taki po wyroku,były strażak,ale ponoć ma alibi..Zanimpójdziemy spać ,10x przepatrujemy okolicę.Te następne pożary były przed północą.Policja szuka,ale czy znajdzie to nie wiadomo:( Poza tym to mrozy rano od kilku dni,- 3.Żurawie się dra na łakach jak wariatySarenki spacerują w te i nazad,zajęcy od licha i trochę,że o dzikach nie wspomnę:)Do ZOO nie trzeba jechać bo mamy za płotem:) Plan świąteczny rozpisany.Jutro zakupy i do garów:)Bez szaleństwa ,ale jednak:) Katedrę Notre Dame udało się uratować ,ale czy nasze pokolenie dożyje jej całkowitej odbudowy?:( Dziś do dr znów,pan F. juz dużo lepiej ,może już do robory będzie mógł iść,zobaczymy.Ja też nieźle, gnaty mniej bolą,ale tak sobie myslę ,że to bardziej na skutek systematycznego naświetlania i smarowania niż od leków, jakie zażywam ,bo słabe.Nie mam poczucia,że to one mi pomagają. Mam też inny problem.Przypuszczam,że moja mama ma początki deprechy:(Wzloty i upadki nastrojowe,negacja wszystkich moich pomysłów ,które mogłyby jej poprawić samopoczucie.Na święta do nas nie,bo nie.Do sanatorium nie bo nie,wszytko na nie prawei codziennie,do Klubu Seniora też nie, bo nie:(Znów musze się z jej dr porozumieć i nakablować.Bo na domiar złego zaczyna okłamywac lekarza lub nie mówi mu o wszystkich dolegliwościach a potem przez telefon mnie się "chwali"....Fizycznie różnie,raz lepiej ,raz gorzej ,ale w sumie nieźle jak na wiek i po udarze/75/Objawów demencji nie słyszę przez telefon ,tylko te "pretensje" do całego świata.Przeraża mnie myśl co będzie jak jej bardzo stary juz pies zaśnie na zawsze....Masakra.Mam nadzieję ,ze ja na starośc taka nie będę.

To jedyny powód.Dla mnie w sensie pracy pora roku czy dzień tygodnia nie mają znaczenia ,gdy każdy dzień jest niemal tak sam jak poprzedni.

Bo jesteśmy różne:)

@Blondi Ja nie lubię okresu jesienno-zimowego z powody chłodu.Papierosek na mrozie czy w deszczu ujowo smakuje:(

Nooooooo,foch morderca!

Sorki ,to odruch bezwarunkowy:)Jak u psa Pawłowa,ha ha ha

Nie.Tam nie ma miejsca na ognisko,jest nasz dom,kawałek łaki z trzcinami ,droga i znów ok 40m trzcin i jezioro-paliło się po drugiej stronie drogi, przy jeziorze,albo podpalenie /tam spią za dnia dziki/ albo niedopałek....W każdym razie głupota i bezmyslność:(Wątpię ,zeby złąpali winnego.

He he ,no tak:)Co innego sobie pomyslałam:)

Nie wiem:(Pożar się zaczął ok 21ej-to pora kiedy raczej nikt już w tej okolicy nie chodzi,a wczasowiczów nie ma jeszcze więc ktos tutejszy.Dobrze ,że wiatr szedł w stronę jeziora ,bo gdyby w przeciwną to mógłby ogień do naszego domu dotrzeć,suche łaki aż trzeszczą:(

Mhm......potraktować to jako komplement czy focha strzelić?

@aasiaw Umowa zlecenie to umowa cywilnoprawna.Kodeks Pracy jej nie dotyczy,jedynie Kodeks Cywilny art.734 do 749. Wszelkie ustalenia dotyczące płatności za dni wolne ustawowe czy świąteczne powinny być przed podpisaniem ustalone pomiędzy zleceniodawcą a zleceniobiorcą.Jeśli nie ma tych zapisów w umowie trudnosię będzie po podpisaniu ,czyli przyjęciu warunków domagać:(

@emma Już to mamy w oddzielnym temacie pt."Nie można się brzydzić...":):):)

Obejrzałam wreszcie ten reportaż.Przede wszystkim to był on za krótki.W niespełna 19 minut nie da się opowiedzieć o naszej pracy.Zabrakło mi ,tak samo jak @INEZ czegoś humorystycznego.Nie podobałą mi się też "naditerpretacja" odnośnie odchodzenia PDP.Odniosłam wrażenie ,że pani nie ma pojęcia i nie rozróżnia czym jest godne odchodzenie a czym eutanazja.W hospicjach na całym świecie postępuje się podobnie i nikt nie nazywa tego eutanazją ani morderstwem.No,ale nawet pracując w naszej branży kilka lat nie musi się wiedzieć wszystkiego. Ogólnie oceniam reportaż na 7 w skali do 10. Odniosę się też do zarzutów jakie postawiła pani @Bozena Perzanowska Jak to jest,że nic pani o nas nie wie a nas ocenia.?Kto pani dał takie prawo?Jak długo pracuje pani jako opiekunka osób starszych?Czy w ogóle? Fakt,że potrafimy jednocześnie rozmawiać i o śmierci i o obiadach czy wyciąganiu gówna z pampersa nie świadczy o naszym braku serca,świadczy o tym ,że w tym trudnym zawodzie nie kierujemy się w dyskusjach górnolotnym fałszem i frazesami na pokaz ,świadczy także o zaufaniu, jakie mamy do siebie na forum wzajemnie. Serca naszym PDP okazujemy tyle,ile same uważamy za dopuszczalne,żeby się w tej pracy "nie spalić" A to dlatego ,ze to wciąż praca ,niezaleznie od sytuacji jaka jest naszym udziałem i stopnia naszego zaangażowania,empatii,współczucia I choć rzeczywiście nie jest naszym obowiązkiem ,to jak napisała @scarlett,to opiekunka jest często ostatnią osobą ,na jaką patrzy umierający PDP. Jesteśmy tu m.in. po to ,zeby się dzielić doświadczeniami,przeżyciami,wszyscy jedziemy na jednym wózku i raczej staramy się radzic sobie wzajemnie zamiast oceniać.Choć naturtalnie to też nas nie omija.Ale na zasadzie jedna opiekunka ocenia druga. Więc ,kiedy ktoś wpada jak "Filip z konopi",ani cześć ani pocałuj mnie w ucho ani nic o sobie i pieje "serca nie macie " to wybacz kobieto, wq..... wszystkich czytających niemiłosiernie. Proponuję zacząć w Powitajkach jeszcze raz.Czasem dobrze jest zatrzeć niemiłe wrażenie:) Pozdrawiam i miłej niedzieli:)