Basiaim

Dzień dobry się z Wami. Gorączka przedwyjazdowa już jest. Ostatnie pranie na adresie już włączone. Zaraz odkurzacz w ruch i podłogi pomyję. Jutro pakowanie i wieczorem wyjazd. @Baśka powtarzająca się- dojedź szczęśliwie

Leniwa niedziela dziś wyjątkowo nie leniwa. Po wypraniu pościeli wzięłam się za ręczniki i ściereczki- pozmieniałam, poprałam. Pościel i ścierki poprasowałam. Niby nic- taka zmiana i pranie, ale sporo czasu zajmuje- pranie, suszenie itp.,zwłaszcza że pralnia, prasowalnia i inne "użytkowe" pomieszczenia na 4 poziomach rozlokowane. Uwielbiam powroty do domu, ale ten rozgardiasz ostatnich dni, godzin- mniej. No, ale to pewnie ja taka niezorganizowana

@violka i tak źle i tak niedobrze... Ewidentnie wina kierowcy. Może młody, może zbyt uległy, ale ucierpiałaś Ty i sąsiadka. Te busy ogólnie mało wygodne, a jeszcze w takiej pozycji... Ja chyba bym zadzwoniła do firmy i to zgłosiła. Następnym razem może być kilka takich Grażyn i nawet nie będzie szans, żebyś walizkę trzymała między nogami. A gdybyś miała regulaminowe dwie torby? Wkurza mnie taki egoizm. Wszystkie coś kupujemy, wozimy, no ale bez przesady... A tak w ogóle- cudnego urlopu życzę

Dzień dobry się z Wami. Mimo niedzieli wzięłam się za konkretną robotę. Dziadkową pościel zmieniłam, pierze się już, co by zmienniczka nie musiała od razu po przyjeździe się przemęczać. Kurze machnęłam w salonie i jadalni, zawsze to w poniedziałki robię, ale tak przynajmniej niedziela nie jest nudna. Może nawet dziś jeszcze tę pościel wyprasuję,przynajmniej czas zleci... U mnie też mglisto, ptaków nie słychać, jeno te gęsi, jak zwykle, drą się jak opętane, jak ten paw @Afryka (widziałam, żeś akurat przyszła na forum )

@Patrycja781 bezpiecznej podróży i cudnego urlopu

Dzień dobry się z Wami. Super pogoda! Słońce, przyjemny chłodzik bez wiatru. To lubię A ja się muszę pochwalić, że wyjątkowo dobrze spakowałam się na ten wyjazd. Ciuchów ani za dużo, ani za mało.Nawet pogodowo trafiłam, jedynie kurtki i pełnych butów nie spotrzebowałam, ale w ilości 1szt /1 para- tragedii nie ma. Spokojnego dnia.

@violka, co tam u Ciebie?

Dobra...powkurzam niektórych, jak i mnie wkurzano

Noooo, faktycznie króciutko (jak na Ciebie) będziesz Na pewno na święta ktoś mi na zmianę będzie potrzebny. Teraz przyjeżdża nowa zmienniczka, ale na święta raczej nie chce. Tylko: - przez firmę - i chyba max 3-4 tygodnie - ze względu na swoje późniejsze plany nie mogę zrobić dłuższego urlopu.

To se narzeknę na pogodę. Upały mi nie pasowały, cieszyłam się na ochłodzenie. Długo się nie nacieszyłam- z ochłodzeniem deszcz i wichura. Zamiast pomykać na rowerze d**ę płaszczę przed kompem i orzechy podjadam @Alina 1- jak długi turnus w De tym razem?

O tak! Tak!Tak! Albo jeszcze gorzej- Omcia, Opcia Do mnie zazwyczaj wszyscy mówią po imieniu, bo tak mi wygodniej. W jednym tylko domu synowie pdp mówili do mnie per "pani", bo twierdzili, że to przejaw szacunku do mnie, do mojej pracy. Ja mówię różnie- pan/pani lub po imieniu, jak sobie chcą. Głupotą dla mnie jest tytułowanie pdp, szczególnie jeśli są już bardzo niedołężni. Momentami wyglada to jak naigrywanie się z nich- "Panie komisarzu, czy wytarł pan porządnie d***"...Wiem, pojechałam teraz po bandzie, ale wydaje mi się, że zwykłe panie Schmidt by wystarczyło. A nawet takie tytułowanie stawia nas jakby w pozycji służby.

Kiedyś już ktoś wspominał o takim "problemie". Przyznam, że zaczęłam nadstawiać ucha, no i słyszałam, jak nieraz mówią o mnie "Polka", ale jakoś nie miałam o co się "obrazić". Myślałam, że to ja jakaś niekumata jestem. No, ale jak się tu obrazić, jak słyszę w rozmowie np. "Mam świetną pomoc w domu, to Polka jest...(coś tam..coś tam..).bardzo jestem zadowolony.... Polki świetnie gotują". Faktycznie, gdyby ktoś do mnie mówił "Ej,ty..Polka, chodź no", to na pewno mniej miło by było

@violka , to się wkur**** nie dziwię.

hug po angielsku to przytulas. Sorry, że się wcięłam

O żesz.... Wyrazy współczucia @Barbara48

Siema @Ellax2 . Miło Cię znów czytać

@violka współczuję. Domyślam się, jaki to stres. Powiem Ci, że ostatnio byłam po drugiej stronie. Z dnia na dzień musiałam przesunąć wyjazd o 2 dni, bo się porobiło i stres niewiele mniejszy, bo wiedziałam, co może czuć zmienniczka, która do domu chce zjechać.

Kupowałam Dr Oetker w proszku różniste kremy, które robi się na mleku lub quarku. Podawałam z galaretkami, musami owocowymi czy całymi owocami (w sensie kawałki ale nie zmiksowane). Budyń też, gotowy przekładałam warstwowo z rote grütze. Jeśli świeżo ugotowany budyń, to np ze zmiksowanymi owocami.

Naleśniki z nutellą. Idę teraz porowerować, żeby kalorie zgubić

Powinno być w cudzysłowie

Chciałabym napisać, żem jak "mała czarna"

Kolejny wypadek busa: https://wiadomosci.wp.pl/boleslawiec-tragiczny-wypadek-busa-na-autostradzie-a4-czterech-zabitych-6419732202690689a