ewal8

Z Koreą Południową 2:0.

Kobito, ostatni raz sie tak cieszyłam z roweru Wigry na komunię Niemców osobiście lubię, ale nie będzie mi się teraz szefuncio w twarz śmiał, tylko ja jemu Jeszcze tylko szkoda, ze Argentyna wczoraj ostatkiem sił wyszapała ten awans

Niemcy do domu jadą Ale jaja...

Mnie to też przekonuje. Nadzieje nasze rozbudzone były przez pseudoekspertów i niestety media – co ciekawsze te same media, które teraz psy i koty na drużynie wieszają. Osobiście uważam, że jeśli chodzi o Lewandowskiego dał z siebie wszystko i dałby więcej, gdyby częściej był przy piłce. No ale niestety, najpierw musiał sobie ją wywalczyć, a potem wrócić do roli napastnika. Chłopak jest genialny, ale tego to by nawet cyborg nie dźwignął. Reszta zawodników technicznie i fizycznie odstawała od przeciwników– nie ma się co czarować. Generalnie ten mundial to jedna wielka niespodzianka. Drużyny mniej utytułowane idą do przodu jak burza, mimo że nie pompuje się w nich grubych milionów. Łomot dostają drużyny, które są o wiele niżej w rankingu FIFA. Taka Argentyna na 5 miejscu w rankingu, a baty zebrała niezłe. Z kolei Japonia daleko w tyle w tym rankingu, a na mistrzostwach pięknie gra. Mam nadzieję, ze mundial rzutem na taśmę wygra właśnie jakaś nisko oceniana drużyna i gigantom utrze nosa. Niemcom zwłaszcza.

Fajny ktoś tekst podłożył :D :D i temu "ktosiu" wódki dać, bo dobrze prawi. https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/mundial-2018/eksperci-o-grupowych-rywalach-polski-w-grupie-h-na-ms-2018/m156b5h A tu są opinie ekspertów na temat naszej grupy. Podobno nie było w niej z kim przegrać. Ja już nie mówię o dziennikarzach, którzy naszych na podium widzieli i tak w telewizji jak i w prasie chwytliwymi nagłówkami i tytułami nadzieję rozbudzali. Jeszcze raz mówię: pokora, ciężka praca, mniej gwiazdorzenia - wtedy sukces sam nadejdzie.

Dzień dobry wszystkim i dobrego humoru życzę w tych troszkę niesprzyjających okolicznościach po wczorajszym meczu.

Moja podopieczna nie oglądała meczu, ale wiedziała jak ważny jest on dla mnie, więc taktownie o19.30 udała się w bety. Dziś rano pyta mnie jaki wynik, ja mówię: jedziemy do domu, a ona ze strachem w oczach: ale Ty nie?? A odnośnie występu naszych na mistrzostwach: no cóż, od początku trzeba było mieć więcej pokory, przynajmniej byłby mniejszy wstyd... A nie, już od samego losowania trąbić jaką mamy słabą grupę i że wychodzimy z niej w cuglach, że w ogóle jedziemy po złoto i takie tam. Jedynie Lewy stopował i cały czas powtarzał, że nie jesteśmy faworytami. Jego najbardziej mi żal, w kontekście planów transferowych i przyszłości zawodowej. Sam jednak meczu nie wygra, choćby na rzęsach stawał.

Dzień dobry się z Wami popołudniowo-wieczorową porą. Wczoraj przybyłam na stellę. Podróż busikowa jakoś "tą razą" trwała i trwała, dobrze że się zakończyła erfolgreich. Kierowca fajny i miło się jechało, jednakże widać było po chłopaku stres, bo trzeci raz ludzi wiózł. Pobłądziliśmy 2 razy, raz w PL, drugi raz w DE, przez to podróż się z lekka (ze tak pozwolę sobie skłamać) wydłużyła. Pierwszy dzień pracy, na szczęście już prawie vorbei. Na stelli jak na stelli - prawie bez zmian, czyli lajkcik i oby tak zostało do końca turnusu. Wszystkim życzę miłego i wygranego wieczoru.

Dzień dobry wszystkim pracusiom i leniwcom. Czas mija jak oszalały i walizkę z szafy wkrótce wyciągnąć trzeba będzie. Jeszcze sporo spraw do pozałatwiania w Polandii, między innymi zainstalowanie juniora w nowej szkole i parę innych urzędowych pierdół, które zawsze kumulują mi się przed wyjazdem Zupełnie, nie rozumiem dlaczego Tymczasem miłej soboty życzę wszystkim, luzu i uśmiechu na cały dzień.

Nie zacytowało mi się wcześniej, więc, żeby nie było niedomówień: mój wcześniejszy wpis kierowany był do tej wypowiedzi.

Cześć Nugatko milutka Myślałam, że jak SZCZESCIE Twoje zakochało się ?/? w Tobie to zaprzestało rozsyłania maili na prawo i lewo pod płaszczykiem Top Secret i całkowicie oddało się związkowi waszemu radosnemu . Widać naiwna byłam ...dość. Swoją drogą, nie wiem co chciałaś osiągnąć pisząc niejako o mnie , wszak kiedyś walczyliśmy po jednej stronie barykady. Widać kręgosłup giętki koresponduje z giętkim morale i na robocie po prostu pękł. Ps. Bardzo nie lubię nieczystych gierek i bardzo nie lubię fałszu. Nie wtrącałam się w Wasze sprawy, bo guzik mnie to interesuje, ale bardzo nie lubię jak ktoś czepia się mnie bez powodu. Na razie grzecznie proszę…

A dziękuję Basieńce za troskę. Paluch się goi, ale w ziemi ani w nosie na razie nie podłubie Niestety, pod naciskiem takiej jednej i męża musiałam się udać do chirurga, gdzie oprócz zastrzyku przeciwtężcowego dostałam jeszcze opierdol, że zbagatelizowałam sprawę i od razu nie przyszłam. Ale poczciwy to chirurg, bo na końcu stwierdził, że będę żyła Weź tę prawną też opiernicz porządnie. Zmówcie się razem z tą Niemką, która Cię na pauzie zastępuje, niech ta prawna tak dziadka nie męczy, bo break dance to on już tańczył nie będzie, skoro ledwo na nogach stoi. No co za kobita, że nie rozumie takich oczywistych oczywistości. Ja rozumiem aktywizację i mobilizowanie do ruchu, ale to jest normalne zamęczanie dziadka. A idź pani w czorty z taką aktywizacją.

No cóż Orim, starość nie radość To choć dobrze, że nie zapomniałeś, gdzie zaparkowałeś.

der Este- Estończyk

Dzień dobry się z Wami z lekka popołudniową porą. Co tam u Was dobrzy ludziska?

Danusia Nowa, jak miło, że się odnalazłaś. Witaj i ze swoim marginesowym blogiem rozkwitaj Wczoraj nieopacznie weszłam do Hiltona a tam 0 zalogowanych i jakiś wpis, że same Vipy zostały. Uśmiałam się przednio z tego vipowskiego towarzystwa, roztrząsającego ideę wyższości zatwardzenia nad biegunką i cieszę się bardzo, że jest takie miejsce w wirtualnym świecie, gdzie obok tematów ważnych i poważnych, jest i fun, są żarty i miła atmosfera. Danusiu, techniką się nie przejmuj, ogarniesz ją raz dwa. Na początku prawie wszyscy mieli drobne problemy, ale daliśmy radę i jest ok.

Dodziu miła, no to jeszcze raz: sto lat, sto lat, sto lat, sto lat, niechaj żyje nam!!!!

Dodzia ma urodziny dopiero jutro, ale że Liska i inni się pospieszyli, bo się już doczekać nie mogli, no to świętujemy co najmniej dwa dni. Droga Dodzisławo, przesyłam Ci zatem w przededniu tego właściwego dnia bukiet najwspanialszych życzeń, uśmiechu i szczęścia, radości każdego dnia i pomyślności wszelakiej, oceanu miłości i niezapomnianego żeglowania po nim. Spokojne falowanie, czasem sztorm również wskazany. Z rzeczy przyziemnych życzę Ci remontu zakończenia i całego świata zwiedzenia. Żyj nam sto lat albo dłużej, niech Ci zdrowie zawsze służy!

Cześć i czołem wszystkim w ten cudny wiosenny poranek. Wiosna zagościła na dobre, to i prace ogródkowe rozpoczęte. Niestety u mnie już po pół godzinie zakończone i najprawdopodobniej dla mnie do końca sezonu pozostanie tylko podziwianie tego, co inni ewentualnie w moim ogródku zmajstrują. Otóż we wtorek tak niefortunnie przycinałam jałowce taką strzyżarką akumulatorową, że dość solidnie przystrzygłam sobie palec. Nie ma połowy paznokcia plus co tam po drodze było, ale szczęście w nieszczęściu, ze jakoś to tak ukosem poszło, że ścięło opuszek, resztę na szczęście zostawiając. O i tak zakończyło się upiększanie ogrodu na ten rok dla mnie. Wszystkim pracującym życzę spokojnego dnia, urlopującym się niezapomnianych wrażeń, a ciamajdom trzymania się z dala od sprzętów elektrycznych i innych niebezpiecznych narzędzi.

Afryko, słoneczko Ty moje, wiem, że Ci nie do śmiechu, ale ja akurat po przeczytaniu tego co napisałaś, popłakałam się ze śmiechu Kobito, Twój sposób narracji to nawet tragedię przemieni w komedię. Trzymaj sie skarbie, drzwi zarygluj i wesołych świąt.

Dzień dobry poświątecznie i mega wiosennie. Kret mi podwórko pustoszy i z trudem założony okupiony litrami potu i łez nowy trawnik, ale ja go tu przyczaję. Miłego dnia Wam życzę, spokojnej pracy i dużo wygłupów w tak zwanym międzyczasie

Dzień dobry się z Wami wszystkimi w dzień lania wody Całe szczęście, że tych dni tu na forum jest bardzo dużo, bo dzięki temu jest gwarno i wesoło, ale trzeba uważać, żeby nie było tak :

Zdrowych, spokojnych i radosnych...

Ano najszło mnie dziś na taki mały decoupage.

A ja sobie dzisiaj popełniłam takie świąteczne jajco sałatkowe.