Serenity

Anno, dzialasz aktywnie , ale slabo radzisz sobie z krytyka, bo faktycznie Karta nie wszystkim musi sie podobac i sa ku temu powazne powody, bo istotne jest to dosc naiwne. O stowarzyszeniu napisalas gdzies, ze nie jest nam potrzebne, a jest przeciwnie. Stowarzyszenia czy zwiazki zawodowe zbieraja skladki miesieczne i tak zdobywaja kapital, zeby walczyc i to przy pomocy prawa. Trudno walczyc jakos inaczej. Ja mam nadzieje, ze powstanie.

swoich wad to raczej by nasi klienci tam nie zauwazyli, ale cudze na pewno.....

Dziekuje Adamie, mysle, ze mozna sie niezle pobawic ukladajac sobie te ankiety. W kazdym razie jest to fajna mozliwosc jaka daje nam nasza strona.

Kapitalna rozmowa. ... Jak milo, ze ktos sie uspokoi... A ja mysle, ze sam diabel nie wie na co choruja nasi PDP i ile jest rodzajow demencji. i niewazne zreszta, bo sensownych lekow na te starcze zaburzenia psychiczne i tak nie ma. Chyba...

Wiesiu, wszystko zalezy od tego jak szybko umiesz zrezygnowac ze zlej szteli, bo bywaja niektore koszmarne, wiec jesli obecna praca jest dobra to dla 100 euro szkoda ryzyka . Ale z drugiej strony jesli rzucilabys to miejsce dla takiej kwoty to moze szczegolne nie jest?

No i co ? Kradzieze to specjalnosc uchodzcow? Mnie sie nawet wydaje, ze statystyczny Niemiec czy Polak szybciej kogos obrobia niz ci uchodzcy. i nie chciej nigdy panie czy pani Kozo spotkac 3 Niemcow w takim mizernym polozeniu, bo rozszarpali by cie na sztuki. No i mialbys tu swoja kulturalna Europe!

Obrzydliwe rzeczy powyzej napisano o uchodzcach, ale moze ktos sie podszywa pod Pudziana? W Internecie wszystko mozliwe. Ale wstyd bylby ogromny gdyby jakis Polak tak myslal. Wstretne. Nie czuje sie lepsza od ostatniego uchodzcy. Ci ludzie szukaja lepszego zycia i oby je znalezli. Ale koniecznosc opuszczenia wlasnego kraju, uczenia sie obcego jezyka - to wszystko musi byc potworne ciezkie. Niemcy chyba jakos steruja tymi uchodzcam - sami ich przyciagaja i, bo nie wierze, zeby bez niemieckiego wsparcia tacy prosci ludzie - jak nieraz pokazuja ich w Tv - wydostali sie z Erytrei w Afryce i dotarli do np. Austrii? Ale o prawdzie to poczytaja moze sobie nasze wnuki. Zaklamanie wydaje mi sie wielkie w tym temacie. Polske i cala Osteurope oskarzaja, ze niby nie chcemy uchodzcow, a jaki uchodzca chce do Polski? Jakby mu to oferowano to zostalby sobie w swoim kraju, gdzie choc nie zmarznie.

Napisalam powyzej, ze agencje by wyginely nie mogac oferowac niewolnika 24h, bo jak mi sie zdaje przegraly by rywalizacje z opiekunkami na czarno, ale to tez nie jest takie pewne. Gdyby agencje - te rzadzace na terenie Niemiec - poddano wreszcie kontroli co do warunkow naszej pracy i zmuszone by zostaly do okreslania naszych godzin pracy do 38,5 godziny w tygodniu i przestrzegania tego w praktyce - to oferujac lepsze, ludzkie warunki pracy przyciagnelyby sporo opiekunek, ktore obecnie wola pracowac te swoje 24h na czarno, bo jednak oferta takiej agencji bylaby bardziej atrakcyjna dla opiekunek z szarej strefy. W efekcie rynek opiekunek na czarno moglby sie bardzo skurczyc i przestac byc konkurencja. Jasne jest, ze owe 38,5 godziny mogloby czasem nie wystarczyc, ale - znajac zycie- majac umowe na tyle godzin reszte swoich godzin opiekunka rozliczyla by sobie z rodzina sama i to wlasnie na czarno, ale ... w granicach swoich mozliwosci. W Niemczech taki schemat pracy: troche legalnie, troche pod stolem jest dosc dobrze znany. Moze taki scenariusz jest bardziej prawdopodobny? Pewne 100% jest jedno: w Niemczech jest mnostwo tej pracy i bedzie wiecej, staruszkow do opieki nie zabraknie i jakos musza Niemcy z tym sobie poradzic. Oczywiscie Adamie, bywaja skrajne sytuacje i czasem sie po prostu nie da w pojedynke, chyba ze za cene riuny zdrowia. Niemcy, ktorzy to rozumieja zasluguja na bardzo duzy szacunek i ciesze sie, ze tez takich spotkalam, czego zycze wszystkim na tym forum.

Ale tez zdaje sobie sprawe, ze istotnie jak napisala powyzej Rekruterka, agencje zniknelyby gdyby powstal w Niemczech zakaz 24 godzinnej pracy 30 dni w miesiacu , ale nie byloby to z korzyscia dla opiekunek, ktore pozniej po wiekszej czesci pracowalyby na czarno, gdzie warunki pracy sa jeszcze gorsze niz w kiepskiej agencji, a wynagrodzenie niepewne. Jezeli 4 na 5 opiekunek pracuje gorliwie 24 h/30dni na czarno, bez ZUSu, bez polisy za gora 1500euro minus koszty dojazdu to tu jest wlasnie problem i ta grupa wlasnie psuje warunki pracy, sobie i wszystkim, a niepotrzebnie, bo brak ludzi do tej pracy, a klienci biedni nie sa. Potrzebna jest zmiana mentalnosci i uswiadamianie duzej grupy opiekunek, ktore tez przewaznie do Internetu nie zagladaja.

Odpowiadam tylko na ostatnie Pani pytanie: czy Niemcy zatrudnia 3 opiekunki? Nie, Niemcom wystarczy jedna, ale musza zostac oduczeni, ze wolno im wycisnac jedna osobe do ostatniej kropli, bo patologiczne jest to, ze obecnie sa uczeni, ze oto dostarczy im sie niewolnika pozbawionego wszelkich ludzkich praw. To nie powinno miec miejsca. Za taka wyczerpujaca prace to nie ma zaplaty, bo powoduje zaburzenia u samej opiekunki! Do wypelnienia normalnej nalezytej opieki nad jedna czy nawet dwoma osobami nie potrzeba 24 godzin pracy. Niektorzy Niemcy nawet sami rozumieja, ze taka udreczona opiekunka nie stanowi dobrego towarzystwa dla ich rodzicow, ale ci Niemcy stanowia mniejszosc.

Naprawde gratuluje Ci zaangazowania, ale karta omija najgorszy problem 24 godzinna prace, co jest nam i klientom sugerowane na stronach wszelkich agencji i jest zle, ale glownie dlatego, ze jest nadmiar godzin, a dokladnie jestesmy sprzedawane w charakterze psa na lancuchu i to jest brak szacunku dla nas. Krzyczac jedynie o pieniadze nie dodajemy sobie godnosci. Stowarzyszenie opiekunek musi przede wszystkim informowac nas o przyslugujacych juz nam prawach wynikajacych z kodeksu pracy i wskazywac droge jak o to walczyc. I zbierac srodki na prace prawnikow. Ta droga nie bedzie promowanie takiej czy innej agencji Karta. Instytucje pozytku publicznego nie zajmuja sie reklama. Przepraszam za brak polskich czcionek.

Tu juz pojawia sie demonizowanie alkoholu. A Niemcy prawie wszyscy popijaja sobie po kieliszeczku. Zupelnego abstynenta to tu nie poznalam, chyba ze niedolezny ktos lezacy i bioracy gore tabletek.

Gratuluje Annie wytrwalosci i dobrej organizacji i nawet przewiduje pewien sukces, bo wymagania sa skromniutkie i niejedna agencja je spelnia po prostu ale nie podpisuje sie pod tym, bo karta dobrych praktyk pomija najwazniejszy problem czyli nasza 24godzinna dyspozycje, ktora jest glownym zrodlem wszelkich naduzyc wobec nas i filarem istnienia wszelkich polsko- niemieckich agencji. I nie podoba mi sie funkcjonowanie tej karty na facebooku, a jeszcze bardziej stwierdzenie Anny, ze dyskusja jest zamknieta, bo w kazdej instytucji jaka powinno byc stowarzyszenie opiekunek dyskusja winna byc otwarta.

Ciekawy bardzo temat. Szokujace doswiadczenie, ale cos podobnego zaliczam od czasu do czasu. Oto np. staruszka 75 lat po wylewie zalatwia sie na krzesle-toalecie w pokoju i zabrania mi wylania nocnika, bo corka na pewno bedzie chciala te odchody zobaczyc. Corka przyjezdzala tam ewentualnie raz w tygodniu na 10 minut, i brzydzi sie takimi sprawami ogromnie, ale chcac uspokoic Babcie robie zdjecie zawartosci nocnika i - mimo jej krzykow - wylewam do ubikacji. Oczywiscie, pozniej przychodzi mi mysl, zeby kupic sloik ogorkow i przelac tam ewentualnie zawartosc nocnika, ale jak czesto bywa w naszej pracy - temat umiera smiercia naturalna. Tak, niestety ludzie starzy czasami nie maja hamulcow i pojecia jakie to robi wrazenie na innych. Przy stole opowiadaja o swoich wyproznieniach, kolorze odchodow itd. Nieraz bywa to prawie jedynym tematem rozmow z ich dziecmi: co zjedli i co wy....li. Sporo Niemcow fatalnie sie odzywia na starosc i czesto maja zatwardzenia albo rozwolnienia i pewnie dlatego temat jest taki czesty, ale za duzo o tym mowia. Mialam Babcie, ktora po zalatwieniu swoich potrzeb w lazience zaraz dzwonila do syna, zeby o tym opowiedziec, prawie ze codziennie!

Bravo , Om!

Tak, to przykra prawda: koordynatorzy polscy i niemieccy w niczym nie pomagaja. Wlasciwie nie ma nawet sensu prosic ich o wsparcie, bo i tak sa to osoby, ktore nie maja pojecia o tej pracy a agencje celowo zatrudniaja na te stanowiska osoby bez zadnej wiedzy o opiece czy niemieckich realiach. Rozmowy sa nagrywane i kierownik dzialu moze surowo ukarac szeregowa koordynatorke, czesto tez te dziewczyny traca ta prace, bo nie cisnely opiekunki dosc mocno... W istocie mozemy jedynie twardo stwierdzic, ze jezeli nic sie nie zmieni na danej szteli to my odchodzimy i to jest jedyna, ale bardzo skuteczna bron. Z reguly i tak polska agencja nic nie zrobi z PDP, bo to sprawa niemieckiej strony ( prawie zawsze wspolpracuja 2 agencje: polska i niemiecka), ale potrafia szybko przesunac opiekunke na inne miejsce. Czego zycze Gosciowi

Oj, duzo tu prawdy i dobre sformulowanie: sa Niemcy bardzo porzadni glownie kosztem opiekunki. Pracowitych ludzi ja tu nie spotkalam.

Uchodzcy z Afryki nie stanowia wiekszego zagrozenia niz przecietni Niemcy. Temat jest niemilosiernie nadmuchiwany w Niemczech. Nie ma tu pod tym wzgledem zadnego ryzyka. Ryzyko istnieje jedynie ze strony naszych PDP, bo niektorzy z nich moga doprowadzic opiekunow do zaburzen psychicznych.

W przypadku wypowiedzenia z zachowanym w umowie okresem wypowiedzenia, najczesciej 2 tygodnie nie ma potrzeby wskazywania winnych, ale prace mozna wypowiedziec ze skutkiem natychmiastowym gdy np. pracodawca nie zadbal o bezpieczenstwo pracy.

Wspomniana firma znajduje sie calkowicie w rekach niemieckich. I jest absolutnym liderem na tym rynku.

Trzeba wpisać do wyszukiwarki live-in carer i nawiązać bezpośredni kontakt z angielską firmą. . Sama też rozważałam taką opcję. Angielski musi być przyzwoity i niestety - co mnie odstraszyło - chodziło o wyjazdy co najmniej 3 miesięczne. Ale finansowo oferty są bardzo interesujące. Życzę powodzenia !

Bez wątpienia ten film daje bardzo dużo do myślenia.

Problem przedstawiony tutaj jest bardzo ciekawy, ale sama historia mnie do dziś zastanawia, coś mi się tutaj po prostu nie zgadza, nie pasuje, bo: - w jakiej agencji zmienniczki zmieniają się w ciągu dwóch dni, w tym przypadku 10 i 11 grudnia? Z reguły wymiana następuje po paru godzinach i osoba wyjeżdżająca ma już zorganizowany powrót tego samego dnia, Nigdy nie zetknęłam się ze sytuacją, żeby zmienniczki razem nocowały, chyba że jedna przyjechałaby z innej szteli w Niemczech. - dlaczego nie przyjechał na miejsce zdarzenia - czyli upicia się przez opiekunkę - koordynator ? Z reguły w takich sytuacjach koordynatorzy zjawiają się natychmiast. Wiem, bo poznałam dwie osoby, które są koordynatorami w Niemczech i właśnie oni zajmują się odstawianiem opiekunek, które nadużyły alkoholu. Nie wydaje się w porządku, żeby rodzina niemiecka wyganiała taką osobę - ledwo trzymającą się na nogach - na ulicę i mimo mojego kiepskiego zdania o Niemcach - wątpię, żeby tak się stało. Raczej wezwano by policję albo koordynatora. Coś tu nie gra w tej historii.... Może to wymiana na czarno ? a swoją drogą właśnie osoby , które w ogóle nie piją mogą się upić bardzo szybko i to małą ilością alkoholu zwłaszcza w warunkach ciężkiego stresu. Wystarcza butelczyna piwa, żeby zrobić fatalne wrażenie. Czego nie polecam

Również Spokojnych i Zdrowych Świąt dla Wszystkich opiekunek i opiekunów i zawsze dobrych i interesujących Podopiecznych w Nowym Roku 2016 !

Spójrz na ogłoszenia w lokalnej prasie - opiekunki szukające same pracy prawie zawsze podają rund um die Uhr i niejedna dodaje, że kocha tą pracę... Jeżeli my sami wszyscy nie nauczymy się szanować to nikt nas szanować nie będzie, ani agencje, ani nasi klienci. I tej pozytywnej zmiany życzmy sobie w Nadchodzącym Roku - szacunku dla samych siebie