Mirelka1965

mnie się sfilcują doczepki z włosia naturalnego...będzie na podób...jak mówi koleżanka nasza...Zatem....filcujmy się przaśnie....

Mleko nie, kefir nie....to może ajerkoniak?

W górach pada....niestety, a może stety...Dla ziemi jest to stety, ale to zagrożenie powodzią....No...nie zazdroszczę... Opowiadaj lepiej, jak na froncie robót idzie....

Nie wiem, czy się cieszyć.... Niektórzy dostali niezasłużenie, niektórzy zasłużenie....a teraz pozostają słowa....tylko, że wielu ich nie użyje...niestety... I teraz będzie to forum miodem i mlekiem płynące, błogostanem i szczęściem epatujące....

Cóż...miałam niezłą polonistkę....

Niech przepis zapoda...na ciasto z bukszpanu...

buduje

oj tak....

Jestem już trochę na tym forum, ale tego posta kompletnie nie rozumiem. Nie pojmuję @Blondi, czemu porównujesz nas do moherów, kółka różańcowego, zazdrośników etc....Wszyscy jesteśmy w jakiś sposób mądrzy, w jakiś sposób głupi, pewnie niektórzy są piękni i pewnie niektórzy są brzydcy, są podglądacze i są przytakiwacze. Ale wszyscy mamy prawo do swobodnej wypowiedzi. Niektórzy robią to otwarcie, a niektórzy za pomocą emotek. Natomiast wielu z nas oczekuje od forum miejsca, gdzie może się poczuć swobodnie, gdzie może się wygadać, poplotkować, pożalić i pochwalić. Jeśli nie zauważyłaś, że wielu ludzi przytłacza twój styl wypowiedzi, twoje skupianie się na sobie i skupianie na sobie czyjejś uwagi, to wielka szkoda. Generalnie nadmiar wszystkiego szkodzi...są takie powiedzenia, które oddają całą tę sytuację najlepiej...pierwsze, że kota też można zagłaskać na śmierć, a drugie, że od nadmiaru słodyczy może zemdlić do wymiotów...i ja tak rozumiem reakcję części forumowiczów...nadmiar kochania, nadmiar szczęścia, nadmiar wszystkiego...to jest za słodkie...to potrafi zemdlić i zjeżyć włosy na karku. I należałoby to zrozumieć. Chciałbym wyjaśnić również, że to co piszę to nie jest pouczanie.To mówi zdrowy rozsądek. Uważam, że każdy powinien znaleźć w sobie odrobinę samokrytyki i próbować wpasować się do większości, tak, jak zrobiło to wielu z nas. Jest wielu uczestników, którzy podziwiają twoją żywiołowość, ale są i bardziej stonowani. I nie świadczy to o zazdrości, ale o tym, że oczekują umiaru i taktu w stosownych wątkach. Staram się być osobą obiektywną i tolerancyjną, a właściwie za taką chcę się uważać, jednakże nawet mnie ubodły twoje słowa. Dla mnie jest jasne, że negatywne emocje części uczestników uraziły twoją miłość własną, ale straszenie odejściem na inne forum to dziecinada, to terroryzowanie zabraniem zabawek do innej piaskownicy. Poczułam niesmak. I tak go wyrażam. Otwarcie też napisałam prawdę...taką jak ja widzę. Amen...powiedziałam niemoherowa i nieróżańcowa ja....

Ja...ja...ja cię akceptuję...

I tajemnica @Michasia 1959 rozwiązana...

Siorbię i włos mi się jeży....nie tylko na głowie.... Co tu się wczoraj wyrabiało? Zaraz poczytam,a le to prawie 10 stron.... No nic...biorę się do roboty... Miłego dzioneczka kochani....

Nie leniuszek...kuracjuszka całą gębą...

Smakowicie, smakowicie....i kalorycznie...

Bardzo dobry pomysł...

Aaaa....czyli zamiast czerwonego będzie czekoladowy? Czyli ktoś się będzie na moim cudnym obliczu wzorował....

Ja się nie bawię...ja mam czerwony ryjek od słońca...

Tak...tylko jak śpię...

Na urlopie jestem, to nie mogę się przemęczać...

Uczyniłam dzisiaj żurek... Wersja light...bez boczku...i jest równie pyszny.... Dla wszystkich złaknionych....stawiam na stół...proszę się częstować...

Przestaję...

Przyjedziesz, to ją spakujesz....

Nieustającego i nieustającą...nic nowego...jak to u Kasieńki...