Zaufaj tym, którzy już wybrali! Dołącz do grona zadowolonych Opiekunek Proseca już teraz. Tylko sprawdzone oferty i wysokie zarobki.
Mirelka1965
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Mirelka1965
-
Nadrobiłam zaległości...klepankowe... No...dumna jestem z siebie... A ile rzeczy się dowiedziałam...ho, ho, ho... Nie próżnujecie...nie...nie...
-
Ten stan znam tylko z młodości... Impreza, kapanko i....do roboty... O obłędzie mowy nie było... Proponuję drzemkę popołudniową wykonać i odespać...imprezkę...
-
....a zacznę zaczepianie od wypicia kawusi... Witajcie kochani... I jeszcze miłego dzioneczka życzę...
-
Kiedyś może i bym tak sobie te rurki sama wypiekała... Ale teraz jestem mądrzejsza...w niedzielę nie należy się przepracowywać...Biedronka w odpoczynku pomoże...
-
-
Wróciłam....i włos mi się zjeżył na głowie... Zamiast do kościoła, to wszyscy na forum klepali? Wiecie ile mam zaległości przez was? Ale postanowiłam...nie będę dzisiaj czytać, bo nocki by nie starczyło... Jutro...jutro...dam radę...rano...przy kawusi...A teraz Do jutra się żegnam...pa, pa...
-
Jeszcze trzy się ostały.... Młodzi wciągali jak wir wodę....i tylko tyle zdołałam ocalić... A rurek było 0,5 kg i 0,5 litra bitej śmietany...
-
Przepisiku niet...nigdzie... Ale zapodam...i nawet zapisywać nie musisz..proste jak konstrukcja cepa jest...Kupujesz w Biedronce paczkę gotowych rurek i śmietanę do ubicia... Ubijasz śmietanę z cukrem waniliowym, nadziewasz szprycą....i tyle... A przyjemności po pachy...
-
Sztuczek żadnych nie znam... Ale rureczki, to bierz ile wlezie...druga tacka w lodówce czeka...
-
A naści...od serca...
-
Jeśli ktoś nie lubi babeczek.....to proponuję rurki z bitą śmietaną... Smacznego ..
-
To ja dzisiaj stawiam...słodkości stawiam...Złośliwa babeczka wyszła jak ta lala... Proszę się częstować... Przepis wrzucę do książki kulinarnej...jakby ktoś chciał się pomęczyć nad kapryśną damą...
-
-
A ja sobie robię się na bóstwo, miast przy garach stać... Dzisiaj dyżur w kuchni pełni...Mistrz Patelni...Synek mój ulubiony... Leczo wegańskie robi...zamiast mięska wystąpi komosa ryżowa... Oczywiście pod czujnym okiem Mamusi robi, żeby nie było...
-
Super... Dzięki...I poproszę o wrzucenie do książki kulinarnej...
-
do śmierci
-
Swoje zdjątko miałeś zapodać, a nie latorośli....On może być do Mamusi podobny....
-
-
A czym różnią się wnyki od sideł? Sieci też niebezpieczne... Jakakolwiek forma łapania grozi kalectwem...lub śmiercią... Biedny ci on, oj biedny...
-
-
Podobno pies upodabnia się do właściciela...nie odwrotnie...
-
We wnyki złapać, czy ustrzelić?
-
A ja jeszcze takiej "mokrej" nie robiłam... Ale za mało jeżdżę w południowe rejony....
-
-
Masz rację, ale....jeśli same niedziele by były, to kiedy zakupy...tu, w kraju, robić? Z głodu zdechnąć? A może wrócić do przeszłości i zacząć żywiznę hodować i uprawiać poletka?
