Skocz do zawartości

Maria Jolanta

Usunięty
  • Postów

    10048
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33
  • Żetony

    0

Treść opublikowana przez Maria Jolanta

  1. Siostry Godlewskie zawsze tak pięknie śpiewają.
  2. Tam nie ma żadnej potrawy tylko zasady kuchni koszernej. Co innego papier a co innego smak i specjalne rytuały, szabasy itp.
  3. To każdy może przeczytać ale od samego czytania nie nabywa się umiejętności gotowania koszernych potraw. Skoro jest to wymóg zaznaczony w ogłoszeniu to znaczy że trzeba to UMIEĆ a nie poczytać w internecie.
  4. Musisz dorwać jakąś ich gazetkę i tam znajdziesz kod. Powinno zadziałać.
  5. Zgadzam się. Jeśli bym kiedyś o sobie powiedziała "dupomyjec" to jako żart, ale gdyby o mnie ktoś tak powiedział to ...
  6. Ja znalazłam inną perełkę - "konieczna jest umiejętność koszernego gotowania". Hmmmmm nawet nie wiem z czym to się je bo słyszałam tylko o koszernym mięsie.
  7. Tylko początek opisu się zgadza i za te same pieniądze mam sprawną Kasieńkę.
  8. Nie przesadzajmy, dzikom nie grozi wyginięcie.
  9. Rano Kasieńka nie zeszła na śniadanko więc poszłam zobaczyć dlaczego. Leżała w łóżeczku przykryta pod samą brodę mówiąc że jest przeziębiona i zostaje w łóżku. Udało mi się ją przekonać że kawa i śniadanie jej pomogą. I tu fanfary ! Kasieńka leżała w łóżeczku ubrana w pełnym rynsztunku na piżamę, spodnie, trzy sweterki i..... buty. Ale bez czapki bo ją też lubi mieć nawet w łóżku na głowie.
  10. Wracając do tych 50 centów to nie odczytałam wpisu Lucyny jako wychwalania "dobrego uczynku". Po prostu opisała swój dzień. Nie przesadzajmy bo niedługo człowiek będzie się bał napisać coś innego poza powitaniem i pożegnaniem. Naprawdę wolę opowieści albo cokolwiek, byle zawierało jakąś treść.
  11. @aniao raz tylko poczytałam trochę książkę niemiecką i tą mogę polecić. "Großmutter erzählt" pisana bardzo prostym językiem że nawet ja rozumiałam mimo że to było rok temu. Moja pdp miała ją pożyczoną od kogoś i przeczytała ją z zainteresowaniem. Ja nie zdążyłam przeczytać całej, tylko kilka rozdziałów ale za to prawie bez słownika. Gazet nie lubię czytać, polskich zresztą też. Zachęciłaś mnie by poszukać tu jakichś łatwych książek bo kilka się wala po kątach.
  12. Wracając do dzików to i tak mamy ich za dużo i to od wielu lat. Rolnicy od lat protestują a dziki włażą nawet do miast. To artykuł z 2014 roku. https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/aktualnosci_/mysliwi-tak-nieudolnie-ograniczaja-populacje-dzikow-ze-ciagle-ich-przybywa/
  13. Tylko pomyśl o umieraniu miast. Już po zamknięciu kilku kopalń zrobiło się nieciekawie. Górny Śląsk to miliony ludzi żyjących z kopalń bezpośrednio lub pośrednio.
  14. No przecież pisałam że robię to po polsku.
  15. Omlet. Zawsze tak robiłam. Czasem robiłam jako zapiekankę ale jajka wylewałam dopiero na samym końcu. W formie zapiekanki dawałam cebulę a jajka wylewałam pod koniec, w formie omleta bez cebuli.
  16. @Dodzisława Traf chciał że dzisiaj miałam to samo na obiad.
  17. Mnie Kasieńka czasem wnerwia ale jak tylko czuję że się we mnie coś gotuje to natychmiast staram się uspokoić. Ona jest chora więc i tak nie zrozumie a ucierpię ja i moja równowaga psychiczna. Ratują mnie spacerki dwa razy dziennie. Kasieńka jest mniej gadatliwa a po spacerku zmęczona i bardziej spokojna. Byle pogoda dopisywała to będę łaziła z nią choćby cztery razy dziennie. Na szczęście wcześnie idzie spać do łóżeczka więc wieczorki mam wolne.
  18. @Baśka powtarzająca się no właśnie. Co Niemcy mają do mięsa że je kroją wzdłuż włókien ?
  19. Spałam, spałam aż wstałam. Pora zacząć nowy dzień. Wiatr nie hula, może nie będzie padać to i humorki będą lepsze dzisiaj.
  20. @Janeczka1963 jakaś ty śliczna.
  21. Najpierw kartofelki podsmażyć, potem wędlinka bo inaczej wędlinka się spali a kartofelki nie będą podsmażone. Na to rozbełtane jaja z odrobiną mleka i przykryć do ścięcia jajek. Tak ja robiłam ale nie po niemiecku a po polsku.
  22. Ja robiłam bez cebulki i tylko z szyneczką. Ale chyba masz rację że to dla Kasieńki za ciężkie na noc...
  23. No popatrz, a ja w domu robiłam często ale na kolację. Chyba jutro zrobię.
  24. @salazar na szczęście albo sama gotuję to co uważam albo .... niestety jem to co ktoś ugotuje. Zupy na szczęście są w miarę uniwersalne i zawsze można coś ugotować co obu stronom smakuje.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...