Maria Jolanta

Dołączam do grona tych niezakontaktowanych.

A ja NIC na obiad nie robię. Zresztą, jeśli powiem że ostatnio się przepracowałam to perfidnie skłamię. Więc poleniuchuję sobie żeby z wprawy nie wyjść.

Nie. Ale już byłam po odbiór paczki. Przy okazji szukając paczkomatu zwiedziłam nowy dworzec autobusowy i wywaliłam wielkie gały jak zobaczyłam że w miejscu które ostatnio było placem na sprzedaż powstał wielki nowy budynek. Ale już nie patrzyłam co w nim jest bo paczka była duża i ciężka a przede mną trochę do dźwigania. Nie chce mi się wdrapywać na Ślężę dzisiaj ale wiem że jak już się wdrapię to będę zadowolona. Więc pojadę i się wdrapię. Jakoś. Najwyżej mnie ktoś z tyłu popchnie.

Kupuję sobie auto. Jestem umówiona na jutro na 10-tą.

I jeszcze raz pozdrawiam z krótkiego urlopu.

Dołączam ze swoim kubeczkiem kawy.

Tym w pracy życzę by czas płynął szybko, tym w domu wręcz odwrotnie.

Jestem w domciu. Nawet leciutko odpoczęłam i ... dziwnie mi jakoś.... Nie ma jak zrobić nawet dnia piżamowego bo jutro już mam zajęty cały dzień. Właściwie to mam tak pozajmowany każdy dzień jaki spędzę w domu że nie mam czasu na nic. Tylko dzisiaj luzik bo nie mam planów. To znaczy mam plan. NIC nie robić.

Ja też przeszłam mnóstwo weryfikacji w agencji ale kilka razy zdarzyło się że dzwonił ktoś z Niemiec weryfikować mój język a potem dzwonił ktoś z rodziny porozmawiać. Mój niemiecki niby dobry ale jestem samoukiem i nadal robię błędy. Ale cały czas się uczę. Tak w sumie to dążyłam do jak najwyższej stawki ale mi trochę przeszło. Miałam już stawkę powyżej 1500 ale praca ciężka i atmosfera też ciężka. Teraz mam 75 EUR mniej ale bardzo fajne miejsce gdzie chce się wracać. Oczywiście chcę zarabiać więcej ale ważne jest dla mnie też jak ja się czuję w danym miejscu. Nie chodzi o to by być damą do towarzystwa, choć ostatnio tak miałam, ale bym czuła się swobodnie, akceptowana i doceniana. Pracuję dla pieniędzy ale nie za wszelką cenę.

Jadę jeszcze... Kierowca miał już u mnie spóźnienie, potem korek i na granicy byliśmy grubo ponad godzinę spóźnieni. Jeszcze troszeczkę i domek.

Kurczaczki. Busik miał być pół godziny temu a tu ani busika ani przystojnego kierowcy.....

Oczywiście że ja to ta grzeczniejsza.

A dziękuję, wolałam sama sobie zrobić.

Witam porannie. Czekam na busik i cieszę się pięknem tej godziny. Jest fajnie rześko. Jest ślicznie.

"W jednym stali domku, jeden na górze a drugi na dole".

Idź spać bo jak wejdę na górę to....

Pytaj na PW bo ona się mnie boi.

Kasieńka jednak jej zupki nie ugotowała. Ale się wyściskały i już są kumpelkami. Dopóki Kasieńka nie zapomni.

Jest Jest Erika. Na razie biega jak kot z pęcherzem ale już polubiła Kasieńkę. Oby jej to nie minęło. Potem...

Jedyne co mi do głowy przychodzi to że się boją bo pracują na czarno....

Jedną ręką pracujesz ?

Jesooo . Która jest która bo wyglądacie jak siostry.

Wpadł nam do pokoju ptaszek. Złapałam ale zachciało mi się mu zdjęcie pstryknąć ale zaraza zwiał. Latał po chałupie, przysiadł na regale i się..... Dopadłam go po raz drugi i od razu wypuściłam. Srajdka tego.

Zgłupłaś totalnie. Tutaj mam tylko grzeczne piżamki. Do tego w walizce.

Od następnego tygodnia będę w okolicach Bremen i będę miała autko.