Ranking
-
uwzględniając wszystkie działy
- We wszystkich działach
- Grafiki
- Komentarze do grafik
- Opinie o grafice
- Albumy
- Komentarze w albumach
- Recenzje albumów
- Poradniki
- Komentarze do poradników
- Opinie o poradniku
- Wpisy na blogu
- Komentarze w blogu
- Artykuły
- Artykuł komentarzy
- Opinie o Artykuł
- Tematy
- Odpowiedzi
- Aktualizacje statusu
- Odpowiedzi na komentarze
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
10 Maja 2015 - 8 Maja 2025
-
Rok
8 Maja 2024 - 8 Maja 2025
-
Miesiąc
8 Kwietnia 2025 - 8 Maja 2025
-
Tydzień
1 Maja 2025 - 8 Maja 2025
-
Dzisiaj
8 Maja 2025
-
Wprowadź datę
17 grudzień 2016 - 17 grudzień 2016
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 17 grudzień 2016 uwzględniając wszystkie działy
-
W takiej sytuacji nie zmieniałbym niczego. Jednak Waszym świętym prawem jest zapytać, czy przyjęcie obowiązków Putzfrau wiązałoby się z jakąś korzyścią finansową dla Was, czy rodzina i PDP widzą taką możliwość? Czy to jest w ogóle możliwe? W czasie wykonywania obowiązków Putzfrau możecie, zdaniem rodziny, zaniedbywać własne, dotychczasowe względem PDP? Może mają z Putzfrau umowę o której nie wiecie? Zazwyczaj, w takiej sytuacji rodzina pomyśli, że nie macie zbyt wiele obowiązków, jeśli szukacie dodatkowych, już nie mówiąc o tym, że chcecie Niemce odebrać jej pracę? Pojawią się pytania i dociekliwość rodziny może sprawić, że...zaczną o Was inaczej myśleć. Decyzja należy do Was.4 punkty
-
moja koleznaka tak zrobila w Wiedniu... tez 2 razy w tyg byla sprzataczka i z kazdym razem brala 30 euro... no i kolezanka chciala to przejac... wiec rodzinka pdp sie obruszyla bardzo, ze jakim prawem ona chce pozbawic pracy Austriaczke, ktora od kilku lat u nich sprzata i z ktorej sa zadowoleni? chciala dobrze, a obrocilo sie orzeciwko niej... wiec ja sama bym wpadla tez na taki pomysl, a po tym juz bym nigdy z czyms takim nie wyskoczyla juz....3 punkty
-
Moja koleżanka opiekunka pracowała do 15 dnia miesiąca i otrzymała dopiero po prawie miesiącu. Jak interweniowała, to pani z agencji powiedziała jej, że oni wysyłają przelewy raz miesiącu(!), 15... każdego miesiąca i nie będą dla niej robili wyjątku??!!! Nie zapłacili jej za dzień przyjazdu i odjazdu, argumentowali to faktem otrzymania zwrotu kosztów za podróż??!!! Ta agencja ogłasza się u nas również. Dla mnie to jest perfidne okradanie opiekunki z należnych jej pieniędzy.2 punkty
-
Mój ostatni koordynator dobrze wiedział jaki jest stan podopiecznej i warunki mieszkaniowe (nie odpowiednie do życia dla kogokolwiek) ,dobrze wiedziała o wszystkim również pani z agencji bo moja poprzedniczka jej o tym mówiła a mimo to bezczelnie kłamała i oszukała nie tylko mnie ale również moją zmienniczkę.A numer z tym ,że ktoś nie chce opiekunki bo im poziom języka nie odpowiada to bajka stara jak świat .Jak nie chcą umożliwić ci kontaktu z opiekunką,która jest na miejscu to już powód do niepokoju .Czarna lista pod op. jak najbardziej jestem za ale głównie agencji i rodzin bo czasami pod op. jest jest ok a rodzinka po........na maksa.Bo co dziadek czy babcia moze na to poradzić,że ma demencję i jest agresywna albo ,że potrzebuje iść do toalety kilka razy w nocy ,może jakbyśmy ich zapytały to by nam powiedzieli.2 punkty
-
wiesz... agentura w Twoim imieniu Cie i melduje i zaklada dzialalnosc, czyli Gewerbe,,,, odpada Ci lazenie po urzedach... jesli chodzi o placenie agenturze to nie wszytskie agentury pobieraja kase od opiekunek... moja pobiera rocznie 180 euro.... one najbardziej zyja z rodzin, to rodziny im miesiecznie odprowadzaja 360 euro... to co mi tutaj pasuje, a brdzo mnie odrzuca od niemieckich warunkow pracy opiekunek to to, ze tutaj ja dostaje kase do reki czy na konto... z jakiej racji kasa za moją prace ma isc na konto agentury i ona ma mi po jakims czasie wyplacac? czyli po krotszych turnusach, jak sa np w Wiedniu to ja jechalabym po pracy do Polski bez kasy i czekala az mi laskawie przeleja pieniadze... tutaj przy podpisywaniu Werkvertrag miedzy nami, agenturą i rodziną wybiera sie opcje, czy wyplata ma byc w formie Bargeld do reki, czy Ueberweisung na konto... ja mam austriackie konto i tam mi przelewaja... ja im daje rachunek do reki... i do dnia mojego wyjazdu kasa MUSI byc juz na moim koncie...2 punkty
-
Czyli trzeba rzecz przemyśleć, skoro sztela tak lekka dla Was. Całkowicie zgadzam się z tym co pisze @Florcia - argument o ewentualnym przejęciu pracy Putzfrau nie jest dobry i może nie wywołać dobrego wrażenia. Florcia dobrze to wyjaśnia. Może nawet być tak, że ta osoba w istocie kontroluje jakoś waszą pracę ? Lepiej znaleźć inny argument.2 punkty
-
to jest brutto... z tego 158 euro na ubezp i skladki emerytalne... Znakomite warunki finansowe., to trzeba przyznać: 60-75 euro dniówka !!! W Niemczech nie ma takich stawek dziennych, chyba jedynie zbliżone są tam gdzie wymagają założenia własnej działalności, ale wtedy płaci się też z tego agencji i zostaje mniej niż w twoim przypadku. Dniówki uważam za uczciwsze rozwiązanie niż miesiąc kalendarzowy. No i wydaje mi się, że skoro klient płaciłby dniówki, to faktycznie łatwiej byłoby wówczas wynegocjować dzień wolny i trochę odsapnąć albo pozwiedzać okolice, bo wiadomo, że klient by za to nie płacił ? Pisze z teorii, bo nie maiłam zarejestrowanej działalności i nie wiem jak to funkcjonuje w praktyce.2 punkty
-
Moja PDP bierze między wieloma innymi oczywiście Pipamperon, brała po sniadaniu, obiedzie i przed snem po 1 tabletce teraz bierze po sniadaniu jedną, po obiedzie już nie dostaje i przed snem 1,5 tabl. Dziś się obudziła zła jak osa, ale wstawała 3 razy w nocy bo były 3 zmienione pieluchy, mgła straszna i też jej nastrój jak na zewnątrz ale jak zaczęło słonko wychodzić to też się trochę wyciszyła2 punkty
-
blondi popieram-zrobmy ta liste z patologicznymi pdp i ich chorymi rodzinkami-oraz liste biur -ktore oklamuja i manipuluja opiekunkami,przed podpisaniem umowy,podaja falszywy stan i obraz pdp,ja moge opowiedziec jak to wyglada-rodzina wspolpracuje z koordynatorka-koordynatorka pisze ..czesto po rozmowie telef,to co jej rodzina przekaze o podopiecznej,nastepnie przekazuje -to polskiemu biuru,koordynatorka czesto nie bywa w domu podopiecznej,czasami sie zjawia-gdy opiekunka przyjezdza i 1 raz widzi i dom i podopieczna,wtedy bardzo zajeta jest mila rozmowa z rodzina,robi bardzo dobra aure,ha ha ha,swoja osobowoscia,nastepnie sprawdza w pospiechu warunki..w jakich przyszlo mieszkac opiekunce,,,czasami zainteresuje sie sluzbowo babcia,i wymienia sie razem milymi usmiechami...rodzinka w skowronkach,babcia udaje normalna,teatr jednego aktora,potem nastepuje codzienna szarzyzna,,,inne oblicze babuni i rodzinki-to bardziej...realniejsze,koordynatorka,aby byc osoba dla rodzinki odpowiedziala,solidna dzwoni w ramach kontroli,,,,jak pracuje opiekunka,nigdy nie pyta sie z reguly opiekunki czy jej tam pasuje,jak sie czuje itd,,biuro polskie dzwoni na poczatku-sluzbowo i pyta,,,co i jak,,,z czasem nie dzwoni,,,a gdy opiekunka chce wczesniej zjechac-biurwy wymyslaja niestworzone rzeczy,rozne przeszkody stwarzaja,a to nie ma opiekunki do tego miejsca,a to prosze przeczekac,innym razem...pani cos lepszego znajdziemy,itd itp-to ich zrutynizowany repertuar,jesli panienka z biura bedzie miec za duzo empatii-wylatuje na bruk i sama moze zajac nasze miejsce-czego bardzo nie chce,co dalej-biura skrzetnie ukrywaja stan babci -jesli opiekunka za wczesniej wyjedzie-z reguly tlumacza to tym,ze dukala po niemiecku i nie mogla sie dogadac,lub opiekunka ma problemy rodzinne,lub wroci jak zalatwi swe niezalatwione sprawy,nkt z biura nie moze powiedziec-ze babka jest trujaca a rodzina...pier....a,gdyz musza obsadzic kogos i zalatac ta dziure,,,,wiecej wy opiszcie,,,,drogie panie2 punkty
-
Mam takie pytanie : jak to jest w waszym przypadku : otrzymujecie wynagrodzenie za miesiąc kalendarzowy tzn np za grudzień(31 dni ) i listopad 30 dni tyle samo ? czy też za ilość konkretnie przepracowanych dni czyli np w grudniu więcej niż w listopadzie ? Niestety w umowie mam miesiąc kalendarzowy, co jest nieuczciwością przecież, bo jeden dzień w miesiącu 31 dniowym jest niezapłacony ( ubywa 3.33% z wypłaty ). Radzę sobie unikając przepracowywania takich miesięcy, ale nie zawsze się uda. W poprzedniej firmie płacili niby za 30 dni, ale z kolei i tak płacili mniej niż obecna agencja. |Niemniej warto czytać umowę.1 punkt
-
Zła jest wtedy gdy wyłączy sie mózg i myśli że są jeszcze mama i tata i że musi wracac do domu, niedaleko jest dom jej dzieciństwa i wtedy nie poznaje swojego domu a chce iśc do mamy i taty...dzis jak się obudziła i jak zapytałam czy dobrze spała pierwsze słowa jakie usłyszałam "mama czeka na mnie" tak to już jest z demencją i jak się jej chwilę potłumaczy że tu jest jej dom, że ma dorosłe córki i wnuki...pomału wraca świadomość i jest ok choć jest zagubiona i wciąż poddenerwowana a nie mogę jej powiedzieć dla swojego świętego spokoju że ok, że mama czeka ale pójdziemy potem bo po prostu ubrałaby zaraz buty i nic już nie dociera tylko mama i tata...córki też jak wraca do mamy i taty tłumaczą jej że rodzice już są na cmentarzu, że codziennie do nich chodzi a tu jest jej dom i pomału sie uspokaja ale jak wbije sobie do głowy że mam i tat czekają nie poznaje swojego mieszkania. Jeśli chodzi o pieluchomajtki to u niej normalne, nosi je od ok 2 miesięcy. W dzień sama korzysta z toalety ale w nocy jak się obudzi i poczuje że cokolwiek nasikała od razu idzie do łazienki zmieniać, jako tako nie pogodziła się jeszcze że musi je nosić, poprzedniczka mówiła, że codziennie rano jak PDP szła do łazienki sprawdzała łóżko i prawie codziennie brzeg łózka był zasikany jakby przebudzała się gdy zaczyna sikać i od razu ściągała piżamę i pileluchomajtki i sikała na łóżko i podłogę...nie wiem może i tak ale jestem tu już drugi tydzień i codziennie jak ją obudzę i pójdzie do łazienki sprawdzam łózko, podłogę przy łózku ,która prawie codziennie była niby zasikana i nic, suchutko i podłoga i łózko, pościel wszystko czyste i suche. Może na początku jak zaczęła nosić to tak było ale jak na razie jest wszystko ok, wiem też, że jak posikała na podłogę i łóżko poprzedniczka ostro zwracała jej uwagę bo sama kazała mi to robić, że niby PDP się potem boi i pilnuje ... sory ale to nie moje metody, żeby reagować jak to ona mi przedstawiła że wołała zawsze babcię do pokoju i wprost pytała "dlaczego podłoga jest mokra, dlaczego nie sika pani w pieluche, nie można tak robić bo smierdzi" tak dokładnie mi to przedstawiła, może wtedy babcia mając świadomość, że znów będą pretensje jeszcze bardziej się stresowała i dlatego sikała...nie wiem dla mnie sam fakt, że musi nosić pieluchomajtki jest dla niej sporym stresem a dodawanie jeszcze pretensji że posikała łóżko wg mnie wcale nie pomaga jej się oswoić z noszeniem ich. Cały dzień pije tyle samo, lekarz kazał jej wypijać 2 L dziennie ale i tak nie daje rady tego wypić a ja jej przypominam ale nie zmuszam, wieczorem nie pije więcej niż za dnia, małymi porcjami przez cały dzień.1 punkt
-
Na pewno tak bym nie postąpiła bo moim zdaniem byłoby to przynajmniej nietaktowne Ja zarabiam o wiele mniej od Was i czasami nie wiem gdzie ręce mam włożyć Moja znajoma z Niemiec płaci opiekunką 1000 euro do chorej z zaawansowaną demencją.Zapytać zawsze można tylko gorzej jak rodzina każe Wam spakować walizki to co wtedy?1 punkt
-
A dlaczego jest taka zła ? I dlaczego zmiana pieluch w nocy ? może za dużo płynów pod wieczór ?1 punkt
-
a moze powiedziec wprost ze prywatnie inne opiekunki maja od 1500euro?1 punkt
-
to jest brutto... z tego 158 euro na ubezp i skladki emerytalne...1 punkt
-
Ja jadę po świętach na 30 dni i mam ustaloną stawkę dzienną plus premię za 2 dni świąteczne czyli Nowy Rok i Święto Trzech Króli i jestem zadowolona jak nie przepracuje miesiąca to przynajmniej będę wiedziała ile powinnam dostać wypłaty i agencja nie podzieli mi miesięcznego wynagrodzenia za grudzień i za styczeń przez 31 dni.Nikt jeszcze w umowie nie podał mi stawki 8,50 euro za godzinę.O 40 godzinach tygodniowo zawsze piszą i max 8 godzin dziennie .Powinno być tak jak napisała Beety bo luty mamy jeden a miesięcy co mają 31 kilka w roku ,myślę,że stawka dzienna jest korzystniejsza dla nas.1 punkt
-
@Betty Czy to są dniówki netto, już do ręki czy jeszcze z tego opiekunka musi się ubezpieczyć, np na zasadach austriackich ?1 punkt
-
O najciemniejszej stronie naszej pracy napisal w Polsce Newsweek http://polska.newsweek.pl/polska-opiekunka-w-niemczech--niewolnica-starszej-pani,107146,1,1.html Zapraszam do wpisywania innych artykulow.1 punkt
-
a nie da sie wprowadzic stawek dziennych? w Austrii sa takie stawki od 60 do 75 dziennie... plus za kazdy dzien 5 euro kosztow podrozy.... na tym da sie tez zarobic, jak sie dluzej zostaje w pracy... bo tak naprawde 10 dni pracuje sie na koszty podrozy, a reszta wpada do kieszeni... przy 2 miesiacach wpada 250 euro dodatkowo....1 punkt
-
A ja mam dokładnie w umowie napisane, że jeśli miesiąc ma 31 dni to za ten jeden dzień mam dodatek mniej niż dniówka jak przeliczałam o chyba 5 euro ale mam to w umowie1 punkt
-
@jolantapl. jeśli jest taki wybór między stawkami to trzeba pokombinować - matematyczne zadanie. Generalnie uczciwsza wydaje mi się stawka dzienna, bo wiadomo, że każdy dzień sie pracuje, ale przy stawka miesięcznych nie warto przepracować całego stycznia, bo nawet dodatek za nowy rok przepada, chyba że za Trzech Króli dopłacą. W sumie niby mała rzecz to wszystko ale coś się zyska lub straci. - jedną dniówkę konkretnie.1 punkt
-
Tak, faktycznie, pomyliłam się. Jest jak piszesz : luty ma 28 dni, a 29 dni ma co 4 lata. Następny luty ma 28 dni.1 punkt
-
@jolantapl. no tak, luty by się tak bardziej opłacał przy wynagrodzeniu za miesiąc kalendarzowy, ale taki miesiąc jest jeden w roku, a z 28 dni raz na cztery lata.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
ANNA ja Cię nie atakuję. Napisałam, że ja to rozumiem, a to czy któraś z nas to zrobi to inna sprawa. Ja byłam zaskoczona waszym zaskoczeniem w tym temacie, bo to temat tabu, ale my mamy swoje lata i chyba nie powinno nas to dziwić. Uważam też że dziadek został cywilizowanie wyposażony. Ma potrzebę i ma prawo korzystać. Taki przypadek. Nie sądzę by jakaś rodzina wpisała, że dziadek ma sztuczną pochwę tak jak nie piszą że ma sztuczną szczękę, która też jest niemiła w obsłudze.1 punkt
-
no właśnie ja o naturze i naturalnym wyładowaniu a Ty o pornografii. Czym różni się wypróżnienie spermy od kupy? To i to zostało wydalone, ale pierwsze nie śmierdzi i jest mniejsze. Jeżeli Twój podopieczny nie może sam zrobić kupy to wtedy też napiszesz, że to obrzydliwe? Nie, robisz swoje. U mężczyzn wytrysk jest ważny a jego brak kumuluje agresję. Organizm potrzebuje tę energię wyrzucić. Ktoś kupił pochwę, bo pewnie podopieczny sam nie mógł się masturbować. A teraz napiszcie wszyscy, że wy nigdy się nie masturbowałyście się,bo przecież to pornografia. Zapytajcie lekarzy podopiecznych to wam napiszą co o tym myślą, ale możecie się zdziwić. Proszę.... A jeżeli sztuczna pochwa to pornografia to jak Wy byście rozwiązały tę sprawę u potrzebującego tego pdp? Nie ma lepszego sposobu u osoby z problemami z kończynami. Wytrysk to odruch taki jak każdy inny w organizmie, jeden z wielu procesów czy wam się to podoba czy nie. Nie jest to zatem dyskusja o pornografii, ale ograniczeniach opiekunek, które rozumiem. Przeraża mnie tylko to zdziwienie u dziewczyn, które jako doświadczone osoby nie powinny być zdziwione potrzebami starszych podopiecznych.1 punkt
-
Dokładnie czasem to sobie myślę, że koleżanki to chciałyby na wycieczkę a nie do pracy. To urządzenie świadczy tylko o tym, że ktoś tam pomyślał o panu, bo masturbacja w tym wieku może być trudna lub niewykonalna a natury człowiek nie oszuka, ale jak rozumiem koleżanki brzydzą się wszystkiego oprócz kupy i moczu i same uważają, że po 60 to seksu już nie ma jak i nie będzie ochoty na harce. Wyładowanie emocji jest naturalne i tak to trzeba postrzegać, bo to normalna czynność fizjologiczna. To natura!!!! Więc nie mówcie o etyce zawodu, zboczeniu tylko piszcie, że was brzydzi to i to i ogranicza w zawodzie. Podejrzewam, że dla takiego pdp to też nic miłego, że ktoś musi po nim myć i myć jego, ale spędzamy tam 24h i wiemy więcej niż inni.1 punkt
-
a dzisiaj ciąg dalszy mojej telenoweli. Jak na początku napisałam atmosfera stała się z moim panem Dziadkiem trochę nie taka : milczenia jakieś... Stwierdziłam, że musi to być spowodowane opowiadaniem przeze mnie o moich kłopotach ( co prawda nie o wielkich, ale zawsze ) A dziś coś się wyjaśnia....Oczywiście, nie zapytałam wprost, bo nigdy tego nie robię, ale Dziadek sam powiedział, choć też nie całkiem wprost : oto jego córka niedawno powiedziała mu, że zwolniła się z pracy, ale nic więcej mu nie powiedziała - tylko to jedno zdanie... Tak mi powiedział i potem milczeliśmy.... Hmmm...Zrozumiałam go. siedzi z obcą babą opiekunką i dyskutuje o jej problemach, a tu córka mu nic nie powie... Niemiło... Podkreślam, że to w porządku facet : uroczy dziadunio i nie rozumiem czemu tak skąpo z nim rozmawiają ? zmartwiony i przygnębiony jest teraz bardzo. Zły też jest chyba A czemu mi o tym powiedział w ogóle, bo to jednak wstyd się przyznać, że córka tak mało mu mówi ? cóż...Myślę, że zastanawia się czy córka nie przejmie teraz opieki nad nim i jednak mi powiedział, żebym wiedziała, ale od razu mi nie powiedział. Teraz to ja się zastanawiam co dalej...1 punkt
-
Czasem przysłuchiwałam się rozpatrywaniu tych profili i ten fakt nie miał znaczenia w dokonywanym wyborze. W poprzedniej pracy staruszka Pdp dziwiła się, że profil opiekunki wygląda jak anons towarzyski... No bo tak to trochę wygląda... A dlaczego ? bezmyślność agencji i brak komunikacji między opiekunką a agencją. Kto nas o co pyta ?1 punkt
-
@myszkamiki tak, tak, najpierw dobre rozpoznanie - to tu podstawa. Niełatwo stwierdzić co i komu można jeszcze powiedzieć, a coś gadać w końcu trzeba, niestety... I Broń Boże gadać, że w Polsce nie ma pracy dla kobiet ! na takim gadaniu można tylko stracić i to dużo, a zyskać się nie da żadnym sposobem.1 punkt
-
Jeżeli chodzi o Ag. to rozumiem wzrost, waga, paląca osoba czy tez nie. Bo przecież dziewczyna przy wzroście 156cm będzie miała kłopot z pdp 176cm. A waga nasza tutaj też ma znaczenie. Ja 55 kg, jak mam dokonać transferu pdp 95kg.? Bez np. wspomagania urządzeń, które są dostępne, ale rodziny albo nie wiedzą że są, albo mają to gdzieś ...... głęboko. Pewnie że to zrobię, ale to jest kosztem mojego zdrowia. A ja jeszcze tyle w życiu mam do zrobienia i zobaczenia że zdrówko jest mi potrzebne np. do zabawy z moimi wnukami??? Na randki z fajnymi chłopakami . Ale stan cywilny nasz, to już głęboka przesada!!!!1 punkt
-
@A.NN.A nie mam zielonego pojęcia po co to piszą i to tak dobitnie: imię nazwisko, wzrost, waga, stan cywilny. Może jednak nie wszystkie agencje tak robią ? 3 napewno. A sensu to nie ma. W tym miejscu to powinni lata pracy zaznaczyć albo stopień znajomości języka.1 punkt
-
Ja ze względu na mój stan cywilny nie chciałabym aby ktoś sobie zakładał że ja chce coś w nim zmienić i wybierał na tej podstawie moją kandydaturę. W większości formularzy trzeba go podawać, ale czy stan cywilny może "ostrzegać" lub "zapewnić" o czymkolwiek pracodawcę, lub jak w tym przypadku rodziny pdp?? Stan cywilny to tylko dodatkowa rubryka do wypełnienia. Uważam, że zbędna. Może ktoś mnie oświeci, po co komu taka informacja??1 punkt
-
Faktycznie, tu się zgadzam z tym co pisząi @A.NN.A i @Łukasz: nasze życie rodzinne lepiej przedstawiać w karmelkowych kolorach. I czuję nawet, że wygodniej mi tutaj odkąd nie jestem osobą wolną, a zaczynałam jako rozwódka - niedobrze ! W jednym miejscu miałam kłopoty: moją uprzejmość pewien Dziadziuś ( brat Pdp ) brał za chęć uwicia sobie nowego gniazdka przeze mnie,ale spostrzegłam się i zaczęłam opowiadać jak dobrze się rozumiem z rodzeństwem i że nigdy nie chciałabym odjechać daleko....hi hi hi Warto wiedzieć, że agencje wysyłają najpierw opis naszej osoby do klientów i nie wiadomo po co piszą jako najgłówniejszą informacje tłustym drukiem nasz stan cywilny ; absurd ! bo kogo to ma obchodzić ?1 punkt
-
1 punkt
-
@A.NN.A nie, tego tematu nie założyłam wskutek Twoich postów. Przykro mi jeśli jest tu coś niewłaściwego wobec Ciebie. Gdybym zdecydowała się jechać do domu z powodu choroby w rodzinie to bym z klientami na ten temat rozmawiała, bo musiałabym przecież i tego to ja na pewno nie odradzam, bo - tak jak już to napisałam w innym poście - myślę nawet, że byłaby jednak pozytywna reakcja z ich strony, bo w takiej sytuacji to widziałam, że klienci nie robią trudności i starają się pomóc. A w codziennej naszej pracy to musimy bardzo myśleć co mówimy.1 punkt
-
Czyli wszyscy musimy być ostrożne, diabelnie ostrożne ! @erika i prawda, że nawet radościami też nie zawsze warto się dzielić z Pdp, albo sukcesami w rodzinie. Kiedyś bardzo popsułam atmosferę, bo wygadałam się ( kobiecie) , że moja ciotka prowadzi firmę budowlaną i sprzedała sporo mieszkań, a zaczęła po 40tce. Temat się pojawił, bo córka Pdp rozważała otwarcie własnej działalności i ja dałam przykład......Ach, do końca tej szteli musiałam pucować kuchnię od rana do nocy ! i kibelek też - już był koniec spokoju. Racja, co pisze @Blondi że kobiety bardziej zazdrosne niż mężczyźni To już bezczelność klientów, z jaką się jeszcze nawet nie zetknęłam. Co ci ludzie mają za problemy ? w porównaniu z opiekunką ? jadą do obcego kraju i siedzą ciurkiem z chorymi ludźmi ? Ślepi czy co ? Nie, istotnie ...koniec tematu. Ale tak jak piszesz - newsa trzeba jakiegoś im dać, ale łatwe to nie jest ! @Betty wykształcenia to tu bardzo zazdroszczą, tu w Niemczech. Nawet wiedzy zazdroszczą. Ja nawet udaje tu głupszą niż jestem, chociaż nie jestem magistrem, ale sporo przecież czytałam i czytam. Osoba wykształcona ma chyba tu jeszcze trudniej. Pamiętam taką jedną sztelę, że po prostu do filmu. Opiekowałam się dziadkami : prości ludzie, ale skłóceni, schorowani i skąpi, dom graciarnia. On młodszy od niej i sobie popijał. Tacy niemieccy Kiepscy, ale bez polotu, a ze zgrzytami. Mnie już nie chcieli, bo im nie wstawałam w nocy i kończyłam pracę codziennie za szybko, a ja ich niechciałam , bo zimno tam było... No i w końcu wchodzi Zmienniczka, Pani Zmienniczka : elegancja w każdym calu, drogie ciuchy... Jak pokazywałam jej kuchnię i te całe porządki ( Dziadzio to mi papier toaletowy wydzielał po kawałku ) to już nie mogłam ze śmiechu. A zmienniczka okazała się zredukowaną urzędniczką po bankowości... Nie potrafię tego wszystkiego niestety opisać, ale najlepsze było jak usiadła z wdziękiem naprzeciwko Dziadków i pogadali sobie o tym jak ma wyglądać jej plan pracy ! Bareja powinien taki film nakręcić !!!1 punkt
-
szok... że aż taka reakcja... mnie podpytują i zawsze podpytywali... a ja durna pińdzi opowiadalam szczerze.... i wiem jak sie to skonczylo... wiecie, jak sie z kims tyle przebywa to potem pierdoly sie rozne opowiada, ale nie tylko pierdoły, oj nie tylko... pytano mnie o szkole, o wyksztalcenie... a ja niczego nieswiadoma wygadalam sie, ze mam 2 tytuly magistra, ze studia podyplomowe, ale nie ma w szkolach juz na Podkarpaciu prawie wcale niemieckiego i nie bylo prracy, no i jak oni sie potem czepili tego zeby mi dopiekac, no co tam Frau Magister huete zum Essen? Drwili... najpierw byli mili, by powyciagac rozne rzeczy, a pozniej kpili.... kuzwa... o dupie Maryni teraz opowiadam, a najchetniej nie opowiadam, sparzylam sie i dziekuje....1 punkt
-
Rekrutacja... Organizacja pracy... teraz to już koniecznie musimy się spotkać, żeby omówić wszystko w szczegółach1 punkt
-
ja tu życzę wszystkim powodzenia, bo jak się zebrałoby kilka opiekunów ( ek ) to rzecz może ruszyć. ufająca sobie para to absolutne minimum, bo żadna rodzina nie lubi problemów z wymianą. .Jeżeli się zagwarantuje im wymianę i jaką siaką umowę legalną to będą rozmawiać. W pojedynkę każdy jest przegrany.1 punkt
-
ja tu życzę wszystkim powodzenia, bo jak się zebrałoby kilka opiekunów ( ek ) to rzecz może ruszyć. ufająca sobie para to absolutne minimum, bo żadna rodzina nie lubi problemów z wymianą. .Jeżeli się zagwarantuje im wymianę i jaką siaką umowę legalną to będą rozmawiać. W pojedynkę każdy jest przegrany.1 punkt
-
Masz rację ze zmianą agencji i już się naczytam i strach jechać ? Agencja będzie mówic nowe miejsce i nowa pierwsza opiekunka a co było wcześniej ? a ile tam opiekunek było?uciekły? tego nikt nie powie przecież,a nie jesteśmy w stanie wszystkie ogłoszenia przeczytać różnych agencji ,zostaje nam ryzykfizyk-1 punktów
-
grajka 5 ale mnie oświeciłaś.Pierwszy raz przyjechałam na obecną sztellę , jakie piękne przywitanie przez rodzinę ,jaki szacunek dla mne! Z tej radości ,że tak dobrze trafiłam to wzięłam się za robotę../bylam tu jako pierwsza/Odjeżdżając do domu ,żednej nagrody nie otrzymałam.No i dobrze sama sobie mówię!Moja zmiennicza mądrzejsza ,nawet kwiatków na tarasie nie posadziła,a prosiła ją o to Rodzina.Rodzina ją też chwali ,że dobrze pracuje Muszę się przyznać,że 6 lat nie jeździłam do opieki,a duzo się zmieniło..a przede wszystkim jest Internet i Forum.-1 punktów
-
Zawsze, jadąc do rodziny, mam przy sobie zdjęcie dzieci i żony, która nie jest obecnie moją żoną. Ale nie wyprowadzam nikogo z błędu, poza ogólnikowymi informacjami nie poruszam innych tematów. Rodziny często się pytają, jak również sami podopieczni, jaką mam rodzinę itd. Wtedy pokazuję fotografię, gadka się kończy. Niemniej zdarzyło się trzy razy, że fotka przydała się pomocna....w pewnym sensie. Ale generalnie też uważam, że nie ma się co rozgadywać. A z pewnością nie mówić prawdy do końca.-1 punktów
-
A.NN.A przecież żartowałem no to po . Tylko troszkę, bo wieczorem wyjeżdżam-1 punktów
-
haha. Ale będę miał fajnie, bo przyjedzie do mnie moja Freundin na święta, jak w październiku i więc będzie fajnie inaczej, nie będzie mi całkiem smutno w Wigilię i w święta-1 punktów