Skocz do zawartości

Niemiecka oszczędność


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, jot123 napisał:

Dzisiaj mój dziadek sobie wymyślił, ze jak spuszczam wodę w toalecie to mam w połowie nacisnąć przycisk, żeby woda przestała leciec

w ramach oszczędności wody O.oxdxdxd

a wasi coś ciekawego wymyślali?

A u ciebie niemcy szczajo pod prysznicem wg eco- zaleceń ? :D)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.03.2023 o 08:32, Gość Gość napisał:

A pewnie że nie wszyscy. Wyłącznie eco POszczańcy i kacapstwo srające do fortepianów ;)))

Ne?

Brzydko to określone, wszędzie są tacy i tacy. My byliśmy inaczej wychowani oni też...dwa systemy  a jakie to wiadomo. Wywarły one na nasze świadomości odrębne myślenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, adamos6 napisał:

Brzydko to określone,

Zapewniam, że dysponuję dosadniejszymi lecz nie mogę ich tutaj użyć. Za to w realu... kamień na kamieniu!!! 😉😏🤣🤣🤣👊🇵🇱🥂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zapewniam, że dysponuję dosadniejszymi lecz nie mogę ich tutaj użyć. Za to w realu... kamień na kamieniu!!! 😉😏🤣🤣🤣👊🇵🇱🥂

 

Dobrze ,że się w Poście hamujesz:cisza-twarz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.03.2023 o 15:52, jot123 napisał:

Dzisiaj mój dziadek sobie wymyślił, ze jak spuszczam wodę w toalecie to mam w połowie nacisnąć przycisk, żeby woda przestała leciec

w ramach oszczędności wody O.oxdxdxd

a wasi coś ciekawego wymyślali?

Jak ma ogród to pewnie preferuje naturę, uważaj na przeciągi i wścibskich sąsiadów :lupa-twarz:

Jak oszczędza wodę i prąd to nocą może być ciekawie .:okulary-słoneczne-slonce-twarz:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałam się z tym, że gdy czajnik bezprzewodowy gotuje wodę, a wiemy, że będą dwie filiżanki herbaty, wówczas należy wlać do czajnika tyle wody, ile mieści się w dwu filiżankach. Potem trzeba stać przy czajniku i go pilnować. Gdy zaobserwujemy wychodzącą parę, wyłączamy natychmiast i otwieramy czajnik i widzimy  bąbelki na wodzie, wówczas znaczy to, że już się zagotowała i nadaje się do zalewania.  Marnotrawstwem jest czekanie, aż czajnik kilka minut pogotuje sobie wodę, aby wyłączył się sam. Te kilka minut gotowania są zbędnym wydatkiem na prąd, bo para i bąbelki świadczą o tym, że woda już się zagotowała. te kilka minut wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listki papieru toaletowego. Na papierze toaletowym po to są podziałki na listki, że za jedną potrzebą zrywamy jeden listek. Gdy komuś niechcący urwie się dodatkowy listek, wówczas należy położyć go na spłuczce, aby był gotowy na kolejny raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy idziemy do kogoś z wizytą na kolację lub kawę, dobrze przybyć z kwiatami lub czekoladkami. Kupowanie jednego i drugiego jest zbędne, bo wystarczy albo jedno albo drugie. Jeśli zdecydujemy się na czekoladki, wówczas szukamy najpierw w domu, czy kiedyś ktoś nam jakichś nie dał i one idą w pierwszej kolejności, a jeśli nie ma, wówczas kupujemy w supermarkecie te, które są w promocji, aby było jak najtaniej. Jeśli wolimy kwiaty, wówczas w markecie kupujemy orchideę doniczkową najtańszą i w domu szukamy jakiejś osłonki, sami doczepiając własnej roboty kokardkę, aby upozorować zakup w kwiaciarni. Torebki papierowe ozdobne na czekoladki bierzemy używane z tych nagromadzonych w domu, w których ktoś dał nam kiedyś prezenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli na stole były papierowe serwetki obok talerzyków, wówczas po wyjściu gości przyglądamy się im. Jeśli nie są za bardzo pomięte i ogólnie mało widać, że używane, wówczas starannie je składamy i oferujemy gościom następnym razem. Jako domownicy bez gości nigdy ich nie używamy, bo oszczędzamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanujemy chleb i nigdy nie wyrzucamy chleba, nie wolno sięgnąć po nowy świeży chleb, dopóki poprzedni nie zostanie do końca zjedzony. Jeśli jest za twardy, wówczas rozmiękczamy w wodzie, ale jemy. W tym czasie ten świeży starzeje się i twardnieje, więc potem wszystko powtarza się i w efekcie codziennie jemy stary rozmiękczany chleb.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śniadanie kroimy wyłącznie po jednej kromce chleba na osobę. Jeśli ktoś chce drugą kromkę musi o nią poprosić i dostanie pozwolenie na ukrojenie sobie drugiej. Ukrojenie od razu dwóch byłoby niemal gwałtem na chlebie, który jest święty. Propozycja otrzymania trzeciej kromki nie padnie, a poproszenie o trzecią może spotkać się z komentarzem, że innym wystarczyła jedna kromka, a my chcemy już trzecią, więc to niebezpieczne dla sylwetki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W łazience wyjmujemy żarówkę z lampy pod sufitem i opowiadamy innym, że lampa czeka na naprawę. Instalujemy obok spłuczki maleńką lampeczkę i ona wystarczy, bo po co komuś więcej światła, gdy jest na sedesie lub pod prysznicem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary Niemiec opowiada komuś, że będzie na działce siedzieć przy ognisku, że będzie grill. Ta osoba słuchająca (Niemiec w średnim wieku) pyta, czy może się przyłączyć i na to przybyć. Stary Niemiec zadaje młodszemu Niemcowi pytanie, czy przyniesie sobie jakieś mięso lub kiełbaski lub tofu, lub coś, na co ma ochotę, czy oczekuje, że coś trzeba dla niego kupić. Młodszy mówi, że coś sobie przyniesie, więc przy zakupach na grilla młodszy nie jest brany pod uwagę. Potem przybywa ten młodszy  z kilkoma kiełbaskami i pyta, czy ktoś chciałby od niego kiełbaskę. Stary nie chce jego kiełbasy, ale nie oferuje mu też mięsa. Osoba towarzysząca staremu Niemcowi pyta, czy można dać młodszemu mięso. Stary mówi przy tym wproszonym gościu, że nie, bo przecież było uzgodnione, że młodszy przybędzie z własnym prowiantem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary Niemiec zostaje telefonicznie zapytany przez młodszego Niemca, czy ten młodszy może przybyć do starego na 2 dni i jedną noc z wizytą, bo młodszy ma coś do załatwienia w miejscu, gdzie mieszka stary, a MŁODSZY NIE LUBI HOTELI!!!!.

Stary zgadza się i kupuje dobre jedzenie na kolację dla gościa. Wproszony gość jak przystało na gościa przybywa z rośliną doniczkową i ma nawet dodatkowo czekoladki oraz nawet wino. Dyskutują, śmieją się, wydają się być zaprzyjaźnieni. Przed wyjazdem gość dziękuje za gościnę i zostawia na stole banknot - 10 Euro. Stary mówi, że to 10 Euro jest niepotrzebne, bo młodszy przybył z winem, czekoladkami i rośliną, więc to wystarczy. Młodszy stwierdza, że stary dał mu kolację, śniadanie i że przecież zużył trochę wody i prądu. Stary chwali młodszego, że młodszy przybył z własnym śpiworem, więc nawet pościeli prać się po nim nie będzie, zabiera jednak ten banknot.

Po wyjeździe gościa, obserwująca sytuację Polka pyta starego Niemca, czemu wziął ten banknot od gościa. Odpowiedź starego Niemca jest taka: "Ten facet jest skąpy i żal mu na pokój w hotelu, a tu u mnie miał darmowy pokój, nocleg, kolację, śniadanie i wszystko, więc spokojnie mógł zostawić mi więcej niż 10 Euro, bo kasę to on ma".

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie na grillu.

Stary Niemiec zaprosił znajomych. Nakupił sporo mięsa i dużo wina i napojów. Goście przynieśli sałatki, własnej roboty, ciasto, wina, owoce i warzywa. Wszyscy śmieją się, gadają, wydają się być zgraną paczką.

Wszyscy chwalą , że dobre mięsa, że dużo mięs, stwierdzają, że to musiało sporo kosztować. Stary Niemiec przyznaje rację i mówi dokładną kwotę wydaną na mięso. Jedna z kobiet (Pół Niemka, pół Szwajcarka) szepcze coś innym do ucha, po chwili wśród ludzi krąży czapka z daszkiem. Wszyscy wrzucają do czapki jakieś banknoty. Okazało się, że kobieta usłyszaną sumę podzieliła przez ilość osób i wyliczyła, ile każda osoba powinna wrzucić do czapki, aby zwróciła się kwota za mięso. Potem kwota w czapce wraca do starego Niemca razem z czapką. Ten wcale nie mówi, że to było niepotrzebne, bierze pieniądze i dziękuje innym, że mu oddali. Potem inni idą do domu, a Polka, która to widziała, pyta starego Niemca, czemu przyjął kasę od ludzi, bo przecież wszyscy przynieśli sałatki, wina, owoce, warzywa, ciasta. On zaś odpowiada, że on reż wniósł pieczywo, orzeszki, kilka butelek wina, sporo wody mineralnej, więc nic nie stoi na przeszkodzie, że mięso stało się wspólne, skoro sami tak chcieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary Niemiec idzie z wizytą, jest zaproszony na kolację. W ostatniej chwili odkrywa, że czekoladki, które dostał w prezencie od kogoś i o których myślał, że czekają w szafie na taką okazję, nagle zginęły. Może dał już komuś, a może kogoś poczęstował, a może jednak sam zjadł, tego nie pamięta, grunt, że ich nie ma. Bierze więc ze sobą zamiast czekoladek butelkę swojego ulubionego wina. Wkłada je do podarunkowej torebeczki na wino. Stwierdza, że osoba, do której idzie, miewa problemy z żołądkiem i nie pije wina, więc może nie mieć w domu, więc może je napocznie nawet do tej kolacji.

Po podarowaniu wina tej osobie, opowiada, że wie, że ona miewa problemy z żołądkiem i że może nie pomyślała o winie do kolacji. Ta osoba potwierdza, że faktycznie nie ma wina w domu i że to przyniesione może napocząć do kolacji. Niemiec cieszy się i mówi, że dobrze, bo to jego ulubione. Wino znajduje się niebawem na stole, gość je pije, a osoba goszcząca nie, no bo ma problemy z żołądkiem.

Po kolacji, gdy gość ma wychodzić, gospodyni stwierdza, że zostało jeszcze tego wina w butelce, a ona go nie wypije z powodu żołądka, więc proponuje, żeby je sobie zabrał, bo to jego ulubione. On zgadza się natychmiast.

Niesie butelkę w ręku, wtedy ona proponuje, że można zapakować butelkę do podarunkowej torebeczki na wino. On chwali ten pomysł, argumentując, że tak łatwiej będzie mu nieść.

Potem w domu cieszy się, że jutro dopije sobie to wino, a podarunkowa torebeczka przyda się kiedyś na inną okazję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście pomagam urządzać Niemcowi grilla. Z wizytą przybywają na grilla dwie starsze panie. Dla niego w prezencie przynoszą wino, a dla mnie małą książeczkę z wierszami. Pięknie dziękuję za prezent, jak miło, że o mnie pomyślały. Następnego dnia przeglądam wiersze. Na pierwszej stronie jest długopisem napisane: "Dla ukochanej babci od wnuczki Leny".

Śmiejąc się pokazuję to Niemcowi, a on tak to komentuje: "To takie dwie stare sknery, nawet zwykłych czekoladek nie chciało im się dla ciebie kupić, tylko sięgnęły po pierwszą lepszą używaną książeczkę z półki domowej, nawet nie sprawdzając, czy nie ma w niej przypadkiem jakiejś dedykacji, to jednak jest słabe i żałosne".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opiszcie proszę jakieś historie tego typu, szalenie mnie to interesuje.

Jednak w gościnności i szczodrości Polki i Polacy są zupełnie inni niż Niemki i Niemcy. Uważam, że oprócz różnych niemieckich zalet narodowych, akurat sknerstwo i skąpstwo są niemiecką wadą narodową. Zaobserwowałam ogrom sytuacji, które dla moich polskich znajomych, przyjaciół i bliskich byłyby buractwem, sknerstwem, obciachem, wstydem, czymś nie do przyjęcia, a w niemieckich realiach było to po prostu zwyczajne, normalne, przemyślne i właściwe. Opis tego typu sytuacji wywołuje we mnie ogromną radość, śmieję się do rozpuku. Mam nadzieję, że pośmialiście się także czytając powyższe historie. Takimi historiami można wzajemnie poprawiać sobie humor. Te które opisałam naprawdę są prawdziwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Gość Ale napisał:

Opiszcie proszę jakieś historie tego typu, szalenie mnie to interesuje.

Jednak w gościnności i szczodrości Polki i Polacy są zupełnie inni niż Niemki i Niemcy. Uważam, że oprócz różnych niemieckich zalet narodowych, akurat sknerstwo i skąpstwo są niemiecką wadą narodową. Zaobserwowałam ogrom sytuacji, które dla moich polskich znajomych, przyjaciół i bliskich byłyby buractwem, sknerstwem, obciachem, wstydem, czymś nie do przyjęcia, a w niemieckich realiach było to po prostu zwyczajne, normalne, przemyślne i właściwe. Opis tego typu sytuacji wywołuje we mnie ogromną radość, śmieję się do rozpuku. Mam nadzieję, że pośmialiście się także czytając powyższe historie. Takimi historiami można wzajemnie poprawiać sobie humor. Te które opisałam naprawdę są prawdziwe.

Trafione ,zatopione 🤭Przede wszystkim super się czyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość zetka

Co kraj to obyczaj. Niemcy w opisany przez @Gość Ale sposób chyba też już przechodzą do historii wraz z ich generacją . Choć "...czym skorupka za młodu..."

A my? Tu też posłużę się przysłowiem "zastaw się a postaw się " 

Możecie mnie skarcić ale czyż nie jest po części nasza <gościnność > trochę obludna i na pokaz?

Nie generalizuję ale mam czasem wrażenie, że lubimy się 'pokazać'. No i nie jesteśmy oszczędni, ulanska fantazja też nas ponosi. Jedzenia robi się za dużo, bo jak to będzie wyglądało jeśli jednej z potraw ustawionych na stole zabraknie, toć to wstyd, pokaże wam jak was ugoszcze. Ja opieram swoją opinię o obserwacje i odczytywanie intencji.

Oszczędzanie wody, prądu nasi starsi rodacy seniorzy też mają we krwi ale to się tlumaczy czasami, w których żyli. Nauka powinna popłynąć w nas, nie w las bo czasy niepewne. 

Ale...z przywar narodowych możemy się pośmiać,  czemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Żaden król polski nie stał na szafocie,
A więc nam Francuz powie: buntowniki.

Żaden mnich polski nie bluźnił wszech-cnocie,
Więc nam heretyk powie: heretyki.

Żaden pług polski cudzej nie pruł ziemi,
Więc poczytani będziem jak złodzieje"

"Klątwy" fragment

Cyprian Kamil Norwid

20 minut temu, Gość Gość zetka napisał:

A my?

Lub Borowskim
Polacy nigdy nie palili cudzymi dziećmi w piecach.

Tak. To My!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...