Podstawienie kolezanki na rozmowe sprawdzajaca jez.niem.w firmie.przez tel

[LENA_57]

Ważne by ta dziewczyna rozumiała co do niej mówią. Mówić nie musi dużo. 

[Maria Jolanta]

Nikt nie pomyślał jak uspokoi podopieczną z demencją skoro nie zna języka....

[LENA_57]

Opiekunka ma słuchać co do niej mówią i wykonywac polecenia.Opiekunek nikt tu nie słucha. 

Ja dwa tygodnie tutaj się prosiłam o naprawę zmywarki i baterii przy zlewozmywaku. 

Rodzina wpada jak z pokrywką po ogień, tratatattaa i już ich nie ma. 

[I..Z]

4 minuty temu, LENA_57 napisał:

Ważne by ta dziewczyna rozumiała co do niej mówią. Mówić nie musi dużo. 

To daj radę jak to ma zrobić Ona nic nie napisała jak na prawdę zna ten jezyk i czy w ogóle rozumie co sie do nie mówi.Zresztą co my sie przejmujemy ona prosiła o radę więc jakkolwiek by nie było powinna się odezwać moze nie jest tak żle a tu nic

13 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nikt nie pomyślał jak uspokoi podopieczną z demencją skoro nie zna języka....

Nawet jak znasz perfekt jezyk to czasami nie da się uspokoić takich podopiecznych

[LENA_57]

@jolantapl jeśli nie zna wcale języka to będzie trudno. Ja z treści wywnioskowałam, że ona język zna ale jej koleżanka zna lepiej. 

Mnie ostatnio też agencja oceniła  gorzej, bo nikt rzetelnie mnie nie przesłuchał. 

Jak tu przyjechałam, to zmienniczka mówiła do mnie mieszanym językiem i ciągle powtarzała, och nie pamietam jak to po polsku. Żenujące to było. Później znów mnie przepraszała, że mówi do mnie po niemiecku a ja pewnie nie rozumiem. Rozumiałam doskonale, ale nie uważałam za stosowne by z nią po niemiecku gadać, zwłaszcza wtedy kiedy byłyśmy same. 

[I..Z]

@LENA_57 o tej znajomosci jezyka mozna by pisać i pisac.Najwazniejsze teraz zeby dziewczyna nie spanikowała i nie zrobiła czegos głupiego czyli nie wyłączyła telefonu i nie wyjechała wcale. Ona to jak widac olewa bo nic nie pisze wiec koniec tematu przynajmniej dla mnie

[LENA_57]

@jolantapl ten temat to ciagle agencje wałkują, by pokazać, że opiekunki oszukują.

Niektóre agencje chcą by opiekunki mówiły tak po niemiecku jak pracownice niemieckie.

Gdyby opiekunki mówiły tak dobrze to by nie tyrały jako opiekunki 24 h. 

 

[I..Z]

Teraz, LENA_57 napisał:

@jolantapl ten temat to ciagle agencje wałkują, by pokazać, że opiekunki oszukują.

Niektóre agencje chcą by opiekunki mówiły tak po niemiecku jak pracownice niemieckie.

Gdyby opiekunki mówiły tak dobrze to by nie tyrały jako opiekunki 24 h. 

 

Juz chciałam napisac cos brzydkiego ale sie powstrzymałam oczywiscie pod adresem agencji.Ja od czasu tych niefortunnych wyjazdów nie przyjmuje zleceń bez rozmowy z rodzina koniec i kropka a jak ta rozmowa przebiega powiem ,ze róznie .Na szczescie coraz częściej rodziny chca osobiscie porozmawiać z opiekunką szczególnie jak chca kogoś z co najmniej komunikatywnym.Wolę jak rodzina nie zgodzi sie na mój przyjazd niż mam pojechać i wrócić spowrotem.I zawsze rozmawiam osobiscie Tez bym chciała zarabiać chociaz trochę wiecej niz zarabiam ale zadne głupie pomysły mi po głowie nie chodzą

[Gość Ahha]

9 minut temu, LENA_57 napisał:

@jolantapl ten temat to ciagle agencje wałkują, by pokazać, że opiekunki oszukują.

Niektóre agencje chcą by opiekunki mówiły tak po niemiecku jak pracownice niemieckie.

Gdyby opiekunki mówiły tak dobrze to by nie tyrały jako opiekunki 24 h. 

 

A tu na przykład opiekunka Betty i takich pań jest nie mało albo z niemieckim pochodzeniem tez duzo jest opiekunek , mowia bardzo dobrze i pracują jako opiekunki.

[I..Z]

Wiecie co mi przyszło do głowy moze pracownicy agencji zaczną podszywać się pod niemieckie rodziny i zachecac nas do przyjazdu a tu po przyjezdzie rodzinna nam podziekuje. i odesle do domu i do kogo wtedy pretensje?Wszystko jest mozliwe ale to chyba do tematu humor w pracy opiekunki by sie nadawało

[Blondi]

3 minuty temu, Gość Ahha napisał:

A tu na przykład opiekunka Betty i takich pań jest nie mało albo z niemieckim pochodzeniem tez duzo jest opiekunek , mowia bardzo dobrze i pracują jako opiekunki.

Pracują jako opiekunki bo takiej kasyjaką zarabiają będąc opiekunką nie zarobią zmieniając nawet branżę  ,,trzeba mieć szkoly i jeszcze doświadczenie aby w innej branży z dobrym niemieckim zarobić,,tak to się kręci ,,

Teraz, jolantapl. napisał:

Wiecie co mi przyszło do głowy moze pracownicy agencji zaczną podszywać się pod niemieckie rodziny i zachecac nas do przyjazdu a tu po przyjezdzie rodzinna nam podziekuje. i odesle do domu i do kogo wtedy pretensje?Wszystko jest mozliwe ale to chyba do tematu humor w pracy opiekunki by sie nadawało

nie krakaj ,,musisz już chyba naprawdę pakowac te walizy i wypad do De zrobić

[LENA_57]

Owszem bywają i takie, ale nie ma ich tak dużo. Moje zmienniczki właśnie mają pochodzenie niemieckie. 

[I..Z]

1 minutę temu, Blondi napisał:

Pracują jako opiekunki bo takiej kasyjaką zarabiają będąc opiekunką nie zarobią zmieniając nawet branżę  ,,trzeba mieć szkoly i jeszcze doświadczenie aby w innej branży z dobrym niemieckim zarobić,,tak to się kręci ,,

nie krakaj ,,musisz już chyba naprawdę pakowac te walizy i wypad do De zrobić

Chyba tak najlepiej na koniec swiata i jeszcze bez internetu

[Maria Jolanta]

8 godzin temu, Gość martynasd napisał:

.....

Co grozi za takie zachowanie jesli babcia lub rodzina zauwaza slaby niemiecki ? ....

Babcia wg danych ma demencje , wiec jej reakcji sie nie obawiam.

.....

To tyle co chciałam podkreślić z wypowiedzi założycielki tematu.

A co do odpowiedzi założycielki tematu to może czyta, może radzi się rodziny i koleżanek, może zajrzy tutaj dopiero jutro.

 

[I..Z]

Teraz, Maria Jolanta napisał:

To tyle co chciałam podkreślić z wypowiedzi założycielki tematu.

A co do odpowiedzi założycielki tematu to może czyta, może radzi się rodziny i koleżanek, może zajrzy tutaj dopiero jutro.

 

A najlepiej tego kto jej taki głupi pomysł podsunął no chyba,ze wpadła na to sama

[kris]

2 godziny temu, jolantapl. napisał:

a tu trafiłam na babcie i córkę,które wszystkim sie interesowały nawet tym jak ma na imię mój pies i jaki metraz ma moja działka idom

Też trafiłem na żonę podopiecznego która wszystkim się interesowała. a mój zmiennik, głupek wszystko o sobie opowiadał!  Mieszkał na Pomorzu w jakiejś popegerowskiej miejscowości i miał 7 dzieci! Dorosłe już były, miał wnuki. Tylko pojechał, to codziennie się z niego naśmiewała, że dzieciorób i jeszcze inne sprawy wchodziły w grę. To naprawdę  było żenujące!  Sami dzieci nie mieli! Dlatego wszystkie moje niemieckie rodziny wiedzą tyle, ile poda im agencja! I to wystarczy!

3 minuty temu, jolantapl. napisał:

A najlepiej tego kto jej taki głupi pomysł podsunął no chyba,ze wpadła na to sama

Jak wpadła sama, to taka do końca głupia nie jest...

[LENA_57]

55 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Nikt nie pomyślał jak uspokoi podopieczną z demencją skoro nie zna języka....

Na osoby z demecją świetnie działa mowa niewerbalna. Spokojne gesty, odpowiednia mimika twarzy, bez nerw. 

[I..Z]

Teraz, kris napisał:

Też trafiłem na żonę podopiecznego która wszystkim się interesowała. a mój zmiennik, głupek wszystko o sobie opowiadał!  Mieszkał na Pomorzu w jakiejś popegerowskiej miejscowości i miał 7 dzieci! Dorosłe już były, miał wnuki. Tylko pojechał, to codziennie się z niego naśmiewała, że dzieciorób i jeszcze inne sprawy wchodziły w grę. To naprawdę  było żenujące!  Sami dzieci nie mieli! Dlatego wszystkie moje niemieckie rodziny wiedzą tyle, ile poda im agencja! I to wystarczy!

A jak o cos pytaja to udajesz,ze nie rozumiesz ? Ja nic o sobie nie mówie ponad to co podaje im agencja ale posiadania męża i 2 dzieci nie daje mi sie ukryć no moze to,ze mam psa mogłabym zataić.Ale jak pytaja to im odpowiadam na szczęscie wiekszosci to w ogóle nie interesuje

3 minuty temu, LENA_57 napisał:

Na osoby z demecją świetnie działa mowa niewerbalna. Spokojne gesty, odpowiednia mimika twarzy, bez nerw. 

Albo przeczekanie ataku agresji bez słów

[Maria Jolanta]

Grzeczność nakazuje odpowiadać na pytania, ale grzeczność nie nakazuje opowiadania o sobie czy rodzinie. Można odpowiedzieć ile się ma dzieci i czy jest się żonatym/zamężną. Jeśli w domu są zwierzęta to można się nawet przyznać do posiadania psa czy kota, ale nie opisywać swojego życia czy warunków mieszkaniowych. To niepotrzebne a może być jak w tym przykładzie wykorzystane przeciwko.

Trzeba cały czas pamiętać że nas też mogą obgadać po wyjeździe....

 

[I..Z]

@kris zastanów się czasami zanim coś napiszesz przeciez to ta rodzina niemiecka wykazała sie głupota i jeszcze brakiem dobrego wychowania a ty jakbys był w porzadku to nie nazwałbys zmiennika głupkiem .Wystarczyło zapytac a państwo to ile pociech mają i znaczaco sie usmiechnąc po uzyskaniu odpowiedzi.Ja bym przynajmniej tak zrobiła

10 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Grzeczność nakazuje odpowiadać na pytania, ale grzeczność nie nakazuje opowiadania o sobie czy rodzinie. Można odpowiedzieć ile się ma dzieci i czy jest się żonatym/zamężną. Jeśli w domu są zwierzęta to można się nawet przyznać do posiadania psa czy kota, ale nie opisywać swojego życia czy warunków mieszkaniowych. To niepotrzebne a może być jak w tym przykładzie wykorzystane przeciwko.

Trzeba cały czas pamiętać że nas też mogą obgadać po wyjeździe....

 

My ich tez bo nie sa tacy idealni jak im sie wydaje.Informacje na temat stanu cywilnego i dzieci podaje im agencja.A jak słusznie zauwazyłaś grzaczność nakazuje odpowiadac na pytania po za tym o czyms trzeba rozmawiac.

[kris]

11 minut temu, jolantapl. napisał:

 

@kris zastanów się czasami zanim coś napiszesz

 

Dalej twierdzę że okazał się trochę głupkiem i zdania nie zmienię.

[Beata Giz]

13 godzin temu, jolantapl. napisał:

Wiecie co mi przyszło do głowy moze pracownicy agencji zaczną podszywać się pod niemieckie rodziny i zachecac nas do przyjazdu a tu po przyjezdzie rodzinna nam podziekuje. i odesle do domu i do kogo wtedy pretensje?Wszystko jest mozliwe ale to chyba do tematu humor w pracy opiekunki by sie nadawało

Jak zaczęłam czytać temat, to to samo pomyślałam

[Maria Jolanta]

Wy na serio z tym udawaniem rodziny przez pracowników agencji ?

Pierwsze co zrobi rodzina jak się o tym dowie to zerwie umowę i pozwie agencję. To absurdalny pomysł...

 

[I..Z]

6 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Wy na serio z tym udawaniem rodziny przez pracowników agencji ?

Pierwsze co zrobi rodzina jak się o tym dowie to zerwie umowę i pozwie agencję. To absurdalny pomysł...

 

Cały czas poruszamy się w oparach absurdu w tej pracy popracujesz dłużej to się przekonasz a rozwiązanie umowy przez rodzinę żadnego wrażenia na agencji nie robi bo już czekają setki innych

[kris]

27 minut temu, Beata Giz napisał:

Wiecie co mi przyszło do głowy moze pracownicy agencji zaczną podszywać się pod niemieckie rodziny i zachecac nas do przyjazdu a tu po przyjezdzie rodzinna nam podziekuje. i odesle do domu i do kogo wtedy pretensje?Wszystko jest mozliwe ale to chyba do tematu humor w pracy opiekunki by sie nadawało

Dużo widziałem w naszej pracy, ale takiej durnoty to jeszcze nie! Kto na takim postępowaniu zyska?

 

13 minut temu, Maria Jolanta napisał:

 

Wy na serio z tym udawaniem rodziny przez pracowników agencji ?

 

Agencje starają się za wszelką cenę uniemożliwić nam kontakt z rodziną, więc to bez sensu.

 

6 minut temu, jolantapl. napisał:

popracujesz dłużej to się przekonasz a rozwiązanie umowy przez rodzinę żadnego wrażenia na agencji nie robi bo już czekają setki innych

Oj robi, robi! Jak agencja się wbije zębami w sztelę to jak bulterier - nie popuści!

A tak na marginesie: ustalmy jakiś dzień tygodnia w którym będziemy pisać same bzdury...