Skocz do zawartości

Podopieczny w szpitalu


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, wichurra napisał:

Agencji wszystko powiedziałam, ale właściwie to musiałam na siłę im to mówić, bo bardzo szybko chciała pani ze mną rozmowę zakończyć. A tak to mówiła, że nie wiedziała jak tam jest, bo nie miała informacji od poprzedniczek. 

A walczyć z rodziną nie zamierzam. Tak to chociaż jest przyjemna atmosfera. Wiem, że i tak bym nic nie ugrała, więc po co się denerwować. 

Żadna walka do niczego dobrego nie prowadzi , ale spokojna rozmowa może zdziałać cuda . Oni zwyczajnie nie maja pojęcia jakie to męczące nie mieć swojego kąta i do tego siedzieć z Pdp do póznej nocy . Grzecznie wytłumacz dlaczego nikt nie chce tam wracać 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, violka napisał:

Żadna walka do niczego dobrego nie prowadzi , ale spokojna rozmowa może zdziałać cuda . Oni zwyczajnie nie maja pojęcia jakie to męczące nie mieć swojego kąta i do tego siedzieć z Pdp do póznej nocy . Grzecznie wytłumacz dlaczego nikt nie chce tam wracać 

 

A po co mi to?

Każdy normalny człowiek chyba może sobie wyobrazić, że opiekunka też człowiek i swój pokój chce mieć. Zwłaszcza, że jest to wymóg konieczny do spełnienia przez rodzinę. 

Poza tym to agencja jest moim zdaniem od takich rozmów. Gdybym jeszcze miała zamiar tutaj wracać, to można by wszczynać rozmowy, ale tak to nie widzę sensu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w ogóle to zauważyłam, że babcia koło 21 zasypia przed tym telewizorem i później budzi się tylko na mycie i do łóżka idzie. Moim zdaniem mogłaby spokojnie chodzić o 21 do łóżka, a nie na kanapie te 3 godziny spać. Ale nic się nie zrobi. Syn mi oburzony opowiadał, że któraś z poprzedniczek kładła babcię o 21, a to absolutnie nie jest zgodne z jej rytmem życia i jak tak można i w ogóle. Wczoraj babcia sama chciała już o 23 iść do łóżka i jak się syn o tym dowiedział, to też zadowolony nie był. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wichurra napisał:

I w ogóle to zauważyłam, że babcia koło 21 zasypia przed tym telewizorem i później budzi się tylko na mycie i do łóżka idzie. Moim zdaniem mogłaby spokojnie chodzić o 21 do łóżka, a nie na kanapie te 3 godziny spać. Ale nic się nie zrobi. Syn mi oburzony opowiadał, że któraś z poprzedniczek kładła babcię o 21, a to absolutnie nie jest zgodne z jej rytmem życia i jak tak można i w ogóle. Wczoraj babcia sama chciała już o 23 iść do łóżka i jak się syn o tym dowiedział, to też zadowolony nie był. 

Jakie wiatry Cię tam przywiały??? Następny azymut musi być fer!!!

 :hura::tak2::hura:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wichurra napisał:

Chciało się trochę dorobić w wakacje :) W sumie jakoś się to wszystko zniesie, miesiąc szybko minie, a ojro w kieszeni zostanie :)

I o tym nie wolno zapominać ...o tych ojrasach w kieszeni ....Miesiąc to pikuś a ponarzekać zawsze sobie tutaj można i od razu  lżej na duszy ....Mimo młodego wieku ... jak dla mnie ...(wcale taka młódka już nie jesteś :szydera: ) jesteś " stara wyga " i dasz radę ....:cmok:

Edytowane przez Baśka powtarzająca się
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

I o tym nie wolno zapominać ...o tych ojrasach w kieszeni ....Miesiąc to pikuś a ponarzekać zawsze sobie tutaj można i od razu  lżej na duszy ....Mimo młodego wieku ( jak dla mnie ...wcale taka młódka już nie jesteś :szydera: ) jesteś " stara wyga " i dasz radę ....:cmok:

No kurczę, a już mi się twarz w uśmiechu rozszerzała na młody wiek, a tu zaraz go musiałaś zgasić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wichurra napisał:

to nie widzę sensu. 

Szkoda:(Może warto uświadomić rodznce dlaczego nikt tam nie chce wracać.Nie masz nic do stracenia bo nie planujesz powrotu a następnym opiekunkom może być po takiej rozmowie lżej pracować.Wykorzystaj swoja perfekcyjna znajomośc języka i zrób dobry uczynek.To nic nie kosztuje.Pogadaj z nimi przed wyjazdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, foczka63 napisał:

Szkoda:(Może warto uświadomić rodznce dlaczego nikt tam nie chce wracać.Nie masz nic do stracenia bo nie planujesz powrotu a następnym opiekunkom może być po takiej rozmowie lżej pracować.Wykorzystaj swoja perfekcyjna znajomośc języka i zrób dobry uczynek.To nic nie kosztuje.Pogadaj z nimi przed wyjazdem.

Ale dopiero przed wyjazdem ....Po kiego ma podpadać w czasie , kiedy sama tam pracuje ?...No koniec turnusu ...prącie bardzo ...niech wywali im prosto w ślepia ....o ile będzie chciała się stresować , bo Wichurra dobrze wie , że taka walka dla dobra " potomnych " to w sumie guzik da ...Oni wysłuchają ...możliwe , że przytakną i ...dalej będą tak działać jak sami za słuszne uznają ....To nic Kasia nie da i wiemy o tym dobrze . Przyjedzie następna i wszystko wróci do normy ...ich normy ...Wichurra pojechała , żeby sobie dorobić na jakiś tam swój cel i niech dorobi ...zarobi i do widzenia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

To nic Kasia nie da i wiemy o tym dobrze . Przyjedzie następna i wszystko wróci do normy ...ich normy ...Wichurra pojechała , żeby sobie dorobić na jakiś tam swój cel i niech dorobi ...zarobi i do widzenia .

A możewłaśnie coś da,może oni nie zdają sobie sprawy ,że tak jak jest nie jest dobrze/,to częste u Niemców  takie niemyslenie/, i dlatego nikt nie wraca,może trzeba im uświadomić..

Ale nie,oczywiście ,że nie bo przecież skoro ja miałąm do dupy ,to inne niech tak samo mająCzemu mają mieć lżej....a podobno mamy się wspierać....

Ja na pewno bym pogadała przed wyjazdem.Nie można patrzeć tylko na czubek włąsnego nosa:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, foczka63 napisał:

A możewłaśnie coś da,może oni nie zdają sobie sprawy ,że tak jak jest nie jest dobrze/,to częste u Niemców  takie niemyslenie/, i dlatego nikt nie wraca,może trzeba im uświadomić..

Ale nie,oczywiście ,że nie bo przecież skoro ja miałąm do dupy ,to inne niech tak samo mająCzemu mają mieć lżej....a podobno mamy się wspierać....

Ja na pewno bym pogadała przed wyjazdem.Nie można patrzeć tylko na czubek włąsnego nosa:(

No Kasia, ja im już tak trochę mówiłam.

Po pierwsze, że babcia i tak zasypia o 21 przed telewizorem, więc może lepiej by było, żeby od razu do łóżka się kładła. Odpowiedź - nie.

Po drugie (w innej rozmowie) mówiłam, że w domu chodzę spać o 22, najpóźniej 23 - żadnej reakcji.

Po trzecie powiedziałam, że lepiej by było żeby babcia miała przy sobie przycisk od dzwonka przywołującego - wtedy miałaby swój pokój telewizyjny tylko dla siebie - odpowiedź też negatywna - tak jest dobrze jak jest. 

Po tych trzech rozmowach widzę już, że nie da się tutaj nic zmienić - oni wiedzą jak ma być, a opiekunka się musi dostosować. Dlatego nie mam zamiaru już więcej z nimi rozmawiać o tym. I nie dlatego, żeby kolejna opiekunka miała tak samo źle jak ja, tylko żeby sobie nerwów nie psuć. Nie nadaję się do takich konfrontacyjnych rozmów, a widzę, że normalną rozmową nic się nie zdziała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minut temu, foczka63 napisał:

A możewłaśnie coś da,może oni nie zdają sobie sprawy ,że tak jak jest nie jest dobrze/,to częste u Niemców  takie niemyslenie/, i dlatego nikt nie wraca,może trzeba im uświadomić..

Ale nie,oczywiście ,że nie bo przecież skoro ja miałąm do dupy ,to inne niech tak samo mająCzemu mają mieć lżej....a podobno mamy się wspierać....

Ja na pewno bym pogadała przed wyjazdem.Nie można patrzeć tylko na czubek włąsnego nosa:(

Ty jesteś takim myślącym człekiem...nie każdemu się chce i nie każdy potrafi...Ja bym nie popuściła...No, ale ja walnięta jestem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wichurra napisał:

No Kasia, ja im już tak trochę mówiłam.

Po pierwsze, że babcia i tak zasypia o 21 przed telewizorem, więc może lepiej by było, żeby od razu do łóżka się kładła. Odpowiedź - nie.

Po drugie (w innej rozmowie) mówiłam, że w domu chodzę spać o 22, najpóźniej 23 - żadnej reakcji.

Po trzecie powiedziałam, że lepiej by było żeby babcia miała przy sobie przycisk od dzwonka przywołującego - wtedy miałaby swój pokój telewizyjny tylko dla siebie - odpowiedź też negatywna - tak jest dobrze jak jest. 

Po tych trzech rozmowach widzę już, że nie da się tutaj nic zmienić - oni wiedzą jak ma być, a opiekunka się musi dostosować. Dlatego nie mam zamiaru już więcej z nimi rozmawiać o tym. I nie dlatego, żeby kolejna opiekunka miała tak samo źle jak ja, tylko żeby sobie nerwów nie psuć. Nie nadaję się do takich konfrontacyjnych rozmów, a widzę, że normalną rozmową nic się nie zdziała. 

Ty funkcjonujesz przez miesiąc...ja bym zjechała, bo to co rodzina sobie życzy nie jest zgodne z niemieckim prawem pracy...48 godzin w tygodniu....i nic więcej. Język znasz, to zrób im wykład. Pracujesz więcej, to sprzedasz im swój prywatny czas...za odpowiednią kwotę. Szybko się nauczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Ty funkcjonujesz przez miesiąc...ja bym zjechała, bo to co rodzina sobie życzy nie jest zgodne z niemieckim prawem pracy...48 godzin w tygodniu....i nic więcej. Język znasz, to zrób im wykład. Pracujesz więcej, to sprzedasz im swój prywatny czas...za odpowiednią kwotę. Szybko się nauczą.

A ja nie chcę zjechać, bo mam tylko ten jeden miesiąc w tym roku, w którym mogę być w Niemczech i chcę te pieniądze zarobić. Byłam już na gorszej szteli i 2 miesiące wytrzymałam to i tu jakoś zleci. I chcę żeby zleciał w normalnej atmosferze, a nie w nerwach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wichurra napisał:

A ja nie chcę zjechać, bo mam tylko ten jeden miesiąc w tym roku, w którym mogę być w Niemczech i chcę te pieniądze zarobić. Byłam już na gorszej szteli i 2 miesiące wytrzymałam to i tu jakoś zleci. I chcę żeby zleciał w normalnej atmosferze, a nie w nerwach. 

To jest właśnie wybór każdego z nas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mirelka1965 napisał:

To jest właśnie wybór każdego z nas...

No tak. Załóżmy, że robię wojnę i zjeżdżam. Kasy nie zarobię, na kolejny wyjazd już będzie za późno. I co mi to daje? Tylko satysfakcję, że im pokazałam i się nie dałam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wichurra napisał:

No Kasia, ja im już tak trochę mówiłam.

Po pierwsze, że babcia i tak zasypia o 21 przed telewizorem, więc może lepiej by było, żeby od razu do łóżka się kładła. Odpowiedź - nie.

Po drugie (w innej rozmowie) mówiłam, że w domu chodzę spać o 22, najpóźniej 23 - żadnej reakcji.

Po trzecie powiedziałam, że lepiej by było żeby babcia miała przy sobie przycisk od dzwonka przywołującego - wtedy miałaby swój pokój telewizyjny tylko dla siebie - odpowiedź też negatywna - tak jest dobrze jak jest. 

Po tych trzech rozmowach widzę już, że nie da się tutaj nic zmienić - oni wiedzą jak ma być, a opiekunka się musi dostosować. Dlatego nie mam zamiaru już więcej z nimi rozmawiać o tym. I nie dlatego, żeby kolejna opiekunka miała tak samo źle jak ja, tylko żeby sobie nerwów nie psuć. Nie nadaję się do takich konfrontacyjnych rozmów, a widzę, że normalną rozmową nic się nie zdziała. 

Przerabiałem to na ostatniej szteli.Również nie docierało.Widać rodziny niemieckie wiedzą lepiej :haha:Szczerze mówiąc i tak naginam zawsze to co oni mówią do realnych warunków i potrzeb moich i Pdp.,a zdziwienie na twarzy rodziny gdy tak robię to widok bezcenny :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wichurra napisał:

No tak. Załóżmy, że robię wojnę i zjeżdżam. Kasy nie zarobię, na kolejny wyjazd już będzie za późno. I co mi to daje? Tylko satysfakcję, że im pokazałam i się nie dałam. 

Twój przypadek jest specyficzny...i wybrałaś to co jest...nie mnie to osądzać.  Napisałam, że ja bym zjechała i ja bym negocjowała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, wichurra napisał:

No tak. Załóżmy, że robię wojnę i zjeżdżam. Kasy nie zarobię, na kolejny wyjazd już będzie za późno. I co mi to daje? Tylko satysfakcję, że im pokazałam i się nie dałam. 

Satysfakcja również bywa bezcenna. Ja po trzech latach pracy na jednej szteli po pewnej wieczornej i porannej rozmowie następnego dnia spakowałem się w pół godziny i wyjechałem. Oczywiście grzecznie sie pożegnałem z pdp i rodziną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ORIM napisał:

Satysfakcja również bywa bezcenna. Ja po trzech latach pracy na jednej szteli po pewnej wieczornej i porannej rozmowie następnego dnia spakowałem się w pół godziny i wyjechałem. Oczywiście grzecznie sie pożegnałem z pdp i rodziną.

Na takie satysfakcje można sobie pozwolić, kiedy ma się nieograniczony czas. Wrócisz do domu i coś innego wtedy znajdziesz. 

No ja też kiedyś przed czasem zjechałam. Miałam być 3 miesiące, ale babcia tak mnie wkurzyła, że powiedziałam basta. Wprawdzie nie na drugi dzień wyjechałam, ale chyba za 2-3 dni. Byłam na tyle łaskawa, że poczekałam na zmienniczkę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wichurra napisał:

Na takie satysfakcje można sobie pozwolić, kiedy ma się nieograniczony czas. Wrócisz do domu i coś innego wtedy znajdziesz. 

No ja też kiedyś przed czasem zjechałam. Miałam być 3 miesiące, ale babcia tak mnie wkurzyła, że powiedziałam basta. Wprawdzie nie na drugi dzień wyjechałam, ale chyba za 2-3 dni. Byłam na tyle łaskawa, że poczekałam na zmienniczkę. 

Już jestem na nowym miejscu,a że czas też mam teraz ograniczony jestem tylko na miesiąc.Cała operacja zmiany miejsca trwała 4 dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...