Krista

Heidi jak Ty mnie zaimponowałaś takim tekstemjakby to Siara powiedzial, dajesz czy tam nadajesz weiter w 2019, nie inaczej, a sprobuj sie zmienic

Aaaaa, paczta co ta druga natura z nas robi, lapka nowiuskiego przytargalam, a jakże,a nadaję z telefonu. Oj przyjdzie sie przebudowywac w Nowym Yorku2019 No i tym sposobem mam nowe zadanie noworoczne

Dziń dybry Wszystkim na starym jeszcze czyli w młodym wieku jeszcze Z sioku wychodzę jeszcze bo:intensywny czas niby w domu był tak intensywny, że tylko raz chyba zdążyłam mrugnac. Po wylądowaniu z Sindbada Warszawa wchlonela mnie na caly dzień, wigilijny dzień zaś pochłonął na tyle, że omal w garach nie zostałam zagotowana, 1 dzien świąteczny do szpitala besuchen szwagierke, 2 dzień w południe odjazd i goście jeszcze, którzy musieli mnie zobaczyć czy nie mam dwóch głów nuda, ktora tu wzięła mnie w objecia jakoś nie pomaga, trzyma i trzyma a ja do pierdolnika już tęsknię, który został za miedzą. Dostałam zdjęcie jak nie pocieszona jest teraz Mania po moim odjezdzie

Dniem dobrym się witam i Wam takiego życzę. Kawę też wypilam nie ma to tamto, ale jeszcze nie zapalilam bo robie to 3×dziennie po sniadaniu,obiedzie i kolacji zgodnie z dyscypliną jaką sobie narzucilam.Jeszcze nie jadłam bo czekam na pdp. Weszłam bo chciałam mimo, że tu jeszcze sobie dyscypliny nie narzucilam Może zdarzyć się tak, że będę musiała jak już laptop bedzie w posiadaniu. Teraz konkret: Życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia jakie już otrzymaliscie i otrzymacie niech się spełnią, takie jest moje życzenie dla Was Jadę jutro wieczorem ale zarobiona będę zeby siedzieć na forum, jak o robotę chodzi to dyscypliny nie uznaję Do po świętach.Bądź że pozdrowiona forumowa rodzino przy żłobkach, w ktorej siano dano z ojro Na poważnie naprawdę pozdrawiam Wszystkich.

Tydzien dobry, tego życzę wszystkim jak dzien dobry.Dobry bo przedwyjazdowy. Basia, która wcale sie nie powtarza ma ten dowcip cięty, że tylko swist słychać Ja powinnam Mirelko głośniej syczec bo: dwa wieczory i dwie noce w drodze dwa dni cale i dwie poldniowki w domu. Ale w tej wyliczance jest wolność, spotkanie 1stopnia z pieselkami, córkami i...oby nie zderzenie z murem: co do gara włożyć, czy będzie na czym usiąść i/lub poślizgne się na lustrzanej podłodze. Dywanów niet bo dom przystosowany do mlodych piesków

geschichte*

Zaliczyles Grzegorzu "Lot nad kukułczym gniazdem" niejako. Uwielbiałam film, książka mniej przemówiła do mojej wyobraźni a Twoja geschite nadaje się na gotowy scenariusz polskiej wersji gniazda tego kukulczego. Sorry, że odgrzebalam w momencie, gdy już przyjemniejsze tematy wchodzą

Basiu już samo to, że w ogóle się dyskutuje nad taką osobowością wskazuje, że żadne uproszczenia nie zadziałają. Człowiek w jakiś tam sposób doświadczony, borykający się z przeciwnościami i traumami staje się albo zahartowany albo pogubiony. Ale zawsze jest wyrazisty, inni na ciepłej, nie gorącej wodzie gotowani w garze życia są ^ciepłymi kluchami. Ja na ten przykład

Uffffale ja mam cos takiego, że swierzbi mnie poprawiac nieprawidlowosci a hiper szybko robie burzę mozgu czy warte to zachodu i czy nie uraze kogoś, kto może poczuc się niezręcznie. Konformistka ze mnie ani chybi.

Zrobilam błędy, juz poprawiam Dr Jeckyll i Mr Hyde

LucynaBeata przybijam z Tobą piątkę. Wg mojej mniemanologii wszyscy ludzie maja dwie natury, ludzie to Dr Jeckyl i Mr Hide.

pewnie nie od srajek ale od pierdziajek to już może

a nos do kawy już wsadziałaś?

czasem mylą a czasem nie, ale pomagać sobie jakoś trzeba

Chcialam pokazać, że łatwa nie jestem

Z pozycji leżącej kombinowalam i na tej skonczylam

Właśnie, o boszszszeeee. Ja to zaraz wymiekne chyba i co ja mam tu robic? Ani takich ^pszygud, ani takiej ^^humorycznosci jak Wasza no to: i co ja robię tu, co ja tutaj robię Albo nie, nie poddam się bo to może przede mną a to źródło tu to kopalnia diamentów, tylko czerpac.Ale chyba za darmoche? czy sie mylę?

Ja sie przyłączę chętnie ale w innych ewentualnych terminach, 22 grudnia dopiero z Hamburga wyruszam. Więc in tacz.

Dzień dobry wszystkim. Ta przypominajka na zdjęciu właśnie mi uprzytomnila, że ja tego dnia jako jeszcze ^pachole wracałam z Deutschlandu do Polski. Tak tak, w 1 dzien stanu wojennego. Byłam 3 m-ce a kończyła się wiza (patrzta co ta historia-wizy do sąsiadów były) pociągiem z Hannoveru do Wawy. O tym, że stan wojenny dowiedziałam się w pociągu. Masakra, nawet za harcerskich czasów takiego horka nie przeżyłam. Za dużo pisania, by te przygody zobrazować słowem. No ale dotarłam, to sie liczy. Po tym, jak już podróż wydalilam z głowy chcialam wracac z powrotem, kiedy zobaczyłam tę szarzyzne, obskurantyzm ówczesny. Ale paszport oddany grzecznie na policji i o powrocie mowy nie było. Uwierzycie, że po tylu latach dane mi było wrócić, tym razem do demenclandii nie deutschlandii? Musicie, bo oto jestem i piszę na dowód

Noooo eeeejjjjj, materiałów dowodowych na to, że potrafiłabym jakieś piekło urządzać nie ma na tej planecie. Zresztą na rajskie umiejętności tez nie Spox, damy radę ( ale nia taką szydełkowa) wspólnotowa forumowa radę. Niech tylko lapka dorwe, bedzie miło

Dzien dobry Darf ich? Jak już zasilam forumowe łono to zaczynam się w nim urządzać. Ale, żeby nie było jak w słynnym powiedzeniu Stefana Kisiela cyt. jestesmy w d.pie ale najgorsze, że zaczynamy się w niej urządzać Otóż nie, ja się tu urządzam w zachwytach a tamta d.pa to tylko polityczna aluzja Miłego dnia i jeszcze milszego i jeszcze jeszcze milszego.

Po tym, jak się po południu w witaskach witalam teraz weszłam do kawowego wątku zachęcona zaproszeniem przez Mirelke na bezkofeinowa już przyszło mi się dobranocnie pożegnać. Takiego speeda zaliczyłam Już nie popłyne, nie pomogępozamiatane Za dużo na 1 dzień mimo,że takie konwersacje to to, co misie lubią najbardziej. Super Team

Się czuję przywitana, dziękuję Hawano