foczka63

Świąteczne dobry wieczór:)Na przyszły tydzień zapowiadają 20 stopni,wobec dzisiejszej deszczowej zimnicy wydaje się to niemożliwe.Dzien minął na podjadaniu tego i owego:)Jesli jutro nie będzie lało wybierzemy sie na plażę.Poza tym czas w domu mija sobie spokojnie,zakłócany jedynie przez wieczorne wędrówki dzików:)I tak się zastanawiam,że juz chyba będę się starałą nie pracować w święta.Możliwość swobodnego wyboru to jeden z plusów tej roboty:)Sympatycznego wieczoru

WESOŁYCH ŚWIĄT DLA WSZYSTKICH:):):):)

A ja jestem gapa,bo taka byłąm zmęczona wczoraj ,że nie napisałąm skłądnika b. istotnego w sałatce pieczarkowej tj.białęj części pora drobniuśko pokrojonego.Dopiszcie sobie-sałatka wyszła mniamusna:)Więc wzasadzie można powiedzieć ,ze jest to sałatka jajkowo-pieczarkowo-porowa:)

Dzięki Salazar ,dotarłam do przepisu ,który wrzuciłaś,ale zdecydowałam tym razem inna zrobić-w necie gdzies zdybałam. SAŁATKA PIECZARKOWA 25dkg pieczarek pokrojonych w plasterki lub kostkę/w przepisie są gotowane ,ale ja podsmażę bo gotowanych nie lubię/ szczypiorek drobny lub cebula/u mnie szczypiorek/ jaja na twardo w kostkę grubszę 4-6 szt. kukurydza rzodkiewka -kilka dużych startych na duzych oczkach koperek i ziel pietruszka ogórek kiszony albo konserwowy ,ale niekoniecznie majonez,sól,pieprz Zobacze jak mi to smakowo wyjdzie i albo coś jeszcze dorzuce ,albo czyms dosmaczę:)W tworzeniu sałątek cenię sobie dowolnoścmodyfikacji składników:) ************** JAJA FASZEROWANE Jaja na twardo ,wzdłuż na pół,żółtka wyjąć.Zrobię dwa farsze.Pierwszy z makreli a drugi z wędzonego kurczaka. Jako przyprawa do obu farszów występuje gałka muszkatołowa i pieprz,sól jeśli w ogóle to b.b ostrożnie.Oczywiście zielelnina,szczypiorek,ziel.pietruszka-koperek nie bo tym razem popsuje smak swoją intensywnoscią.Główny składnik zmielę,żółtka też,wymieszam ,dodam przypraw i majonezu, może odrobinę niemieckiej remoulady zielonej/ziołowej/ z tubki.Kiedy się farsz "przeżre" nałoże do jajek,posypie zielona pietruszką i szczypiorkiem i gotowe.Robiłąm już takie jajka z farszem z łososia,z szynki,tuńczyka i sardynek z puszki.Dokładnie tak samo ,tylko zmieniał się główny składnik:) Własnie mi do głowy przyszło,że może by tak do któregoś farszu zmielić groszku z puszki?Albo 3 farsz jarski groszkowo-kukurydziany z czarnuszką dla odmiany np/Jutro pomyślę:)

Bardzo późne dobry wieczór:)Cały dzień poza domem,spraw do załatwienia od zarypania ,ale juz lista odfajkowana:)Zostało pichcenie,pieczenie i ktoś musi świąteczny obrus wyprasować,ha ha ha.Za oknami zimnica,wietrzysko,deszcz ze śniegiem,paskudnie:( Jestem padnięta.:( Zaliczyłam też doktorka i świezo wypełniony wniosek do sanatorium od razu wysłałam:)mam nadzieję ,że tym razem żadnego zonka nie będzie i kiedyś tam pojadę na tę kurację:)PITy też juz mam załatwione-tylko na zwrot czekać:)Niezły,hi hi hi Poczekam jeszcze aż się jajęta ugotują i spać.Miłęgo wieczoru wytrwałym:)

Wiecej wiary w mozliwości koleżanek opiekunek:):):)Wszak Polka potrafi,hi hi hi

Iiiiiii,tam-mnie się udało wg instrukcji:)Trenuj Afryko dziko:):):)

Ludzie,u mnie regularna zima!!!Sypie jak wściekłe,zarz chyba pójde bałwana ulepić i koszyk z pisankami mu zamiast miotły w łapkę wsadzę,ha ha ha Kocyk wygrał poranną batalię,wyspana ruszam do boju:)Znaczy się do jakichś pozytecznych zajęć:) Heleno ,czemuż to Helena czuje się zbędna?Zbędne to moga być ewentualnie nadliczbowe kilogramy,hi hi hi

???

Oraz okopać się w rwącej rzece też:):):)

Ha ha ha- danie na zamówienie pana F.Męża czasami trzeba rozpieszczać to raz, a dwa to my kochamy makarony:)A trzy to za chwilę znów go samego zostawiam na tydzień z okładem, bo po świętach jadę do mojej mamy więc niech ma co lubi i to podane pod nos:)

Spagetti:)

Nie wiem jeszcze ,gdzie tu się codzienne dzień doberek mówi,to ja Wam tu powiem:)Nie wiem,gdzie jest wiosna bo u nas zawieja śnieżna i 5 na minusie:( Do wielkiego miasta więc się dziś nie wybieram,poudzielam sie domowo:)Wczoraj udało się z Lawendą zobaczyć,przy okazji odkryłam sympatyczną cichą kawaiarenkę bez wściekłęj muzyki w tle.I pyszne ciacha:)Pan Foka do pracy wyprawionya ja rozważam opcje kocyk kontra porządki w kuchni:):):) Dziś moje młodsze dziecko kończy 32 lata...I tak się zastanawiam ,jak to możliwe ,że ona taka już dorosła a we mnie wciąż młody duch siedzi? :):):)Niektóre rzeczy czasem wydają się zupełnie nieprawdopodobne:)

"Na biedno" raczej:)W domku jestem:)Na BN tyle narobiliśmy jedzenia,że horror:)Więc teraz skromnie:)

Nie mam zamiaru,ale "karmienie się" tym co było a nie jest,to takie, wiesz....Już jest takie jedno forum ,które żyje wyłącznie tym co dzieje się na innym.Tu przyjęto nas z otwartymi ramionami:)Doceńmy to:) Tematów do żartów jest aż nadto:)

Marii Jolancie,Andrei oraz wszystkim pozostałym jubilatkom i solenizantkom/om,om/ najlepsze życzenia:):):):)

Dobry wieczór desantowcy:):):) Mam taką propozycję.Nie oczekuję,że spodoba się każdemu,ale.... Jeśli już zdecydowaliśmy się dokonać desantu na bardziej przyjazne forum od poprzedniego to spuśćmy zasłonę milczenia i nie wspominajmy tego poprzedniego na każdym kroku.Przecież nie przyszliśmy tutaj tylko po to, by żyć tym co dzieje się tam!Wnieśmy tu nasze przyjaźnie,doświadczenia,humor ,ale nie "gorzkie żale".Ok?

Witaski:)Kawka wypita,zaraz się zbieram do miasta,śnieg sypie i zimno:( Miałam się z naszą Lawendka zobaczyć ,ale nie przyjedzie bo gołoledź:( Ja muszę się ruszyć bo się z księgową umówiłam.Spokojności

Zdjęcie jest z lata oczywiście.Nasz Yogiś to myśliciel:)Leży i rozmyśla:)To jego ulubione miejce jak jest upał:)

Mignęło mi ,że już dołączyła:)Binorek,mam nadzieję,że nie będziesz w krzaczorach siedziała!:)Nu nu nu

Pan Yogisław :)Co się psisko wczoraj nacieszyło,naskuczało,napłakało z radości,ze pańcia wreszcie wróciła:)Siedzi na tarasie i oczu ze mnie nie spuszcza:)

Aleeee,śladu ni ma:(I zimno:(Ale słychać za to, bo już żurawie się drą na łąkach i boćki siedzą na starych gniazdach i remontują:)

A tak,tak ,Ty mnie pierwsza namawiałaś,prawda:):)

Tym razem złożyłam zamówienie na kapuśniak zamiast rosołku i obżeram się do nieprzytomności tak strasznie za mną chodził:):)