foczka63

kolagen

miś

łachudra

Amsterdam

tor

ancymon

Mam lapka ze szwedzką klawiaturą i raz dwa się przestawiłam.

@Andreaa Bo Ty kwiatuniu,nie dośc że jesteś antytechniczna, to jeszcze raptus.Zamiast najpierw zajrzeć ,zapytać ,przemyśleć to nie,rachu ciachu kupiłaś i teraz buuuuu.Ale w sumie to już taka Twoja "uroda" i tradycja w tym temacie,hi hi hi.Może spróbuj na infolinię zadzwonić.

Mam od lat Lycamobile i sobie chwalę.To chyba jedyna karta,która nieużywana dłuższy czas nie traci ważności .W D dawno temu,kiedy ja kupiłam rejestrowałam przez internet a szwajcarską Lycę zarejestrowałam w kiosku ,gdzie kupowałam.I nigdy z nią problemu nie miałąm.Dodatkowo z osobami ,które w PL też mają Lycę gadam za free:)

Z zamrażarki,hi hi hi.Specjalnie posiałam latem buraczki ,żeby były na zimową botwinkową:)Zebrałam,posiekałam i zamroziłam,Mam jeszcze 2 wory:)Rok w rok tak robię:)

Botwinkowa z jajem:)

Dzień dobry:)Nic nowego,pizga jak pizgało,nawet chyba bardziej jak wczoraj. Mamy gdzieś blisko domu chyba parkę jenotów,wcześniej ich nie było widac a teraz od paru dni widać je codziennie pod płotem.Aromacik kompostownika je przyciąga prawdopodobnie.Ale płochliwe są,fotki nie udało mi się jeszcze zrobić:( Chyba wróce jeszcze pod kołderkę,cosik niedospana jestem.Do póżniej:)I miłego dnia:)

Można wylać na talerz i jak zastygnie pokroić w kostkę i zupka zalać.Też dobre:)Taki "KAJOTEK" przedszkolny:)

@Jurek50 Śpiewałam tę piosenkę w podstawówce,w chórze,na głosy:)Do dziś pamiętam słowa:)Wspomienia wróciły:)

Witaski wieczorową wietrzna porą.Pizga od południa niemożebnie:(Trochę padało śniegu z deszczem. Plan dnia wykonany.Podatki rozliczone i wysłane.Online oczywiście:)Zwrotu więcej niż myślałam-dobra informacja:)Jeśli żadnego babola nie walnęłam, to za 30 dni kasiorka wpłynie:) Zrobiłam sobie też remanent w letnich ciuchach.W czym 2 sezony nie chodziłam poszło do wora:)Zero sentymentów!Żadnego "a może","kiedyś" itp....Dzięki temu cała półka się zwolniła:) Jutro okupuję kuchnię.Kupiłam śmieszną, bardzo płaską kapuchę na gołąbki.Sztuk dwie:)Nie widziałam jeszcze takiej u nas.Nawet na metce napisano "na gołąbki".Na próbę.Zobaczymy co to za cudo, bo dość droga była jak na kapustę.Ale ,że gołąbki jeszcze w D za mną chodziły, to zrobię.Nie będę sobie przyjemności odmawiała Powinnam się jeszcze zmobilizować do kontrolnych wizyt lekarskich i badania porobić,zwłaszcza panel tarczycowy .Ten staram się pamiętać i raz na pół roku robić, bo u mnie w rodzinie Hashimoto-ja jedna się uchowałam.Wyniki mam zawsze w górnej granicy normy,USG ok,ale że tak powiem,nie spuszczam tego z oka czy raczej z pamięci:)Profilaktyka przede wszystkim:) Na jutro życzę spokojności ,szczególnie w pogodzie:)

@malgosienka A MUSISZ tam wracać koniecznie?Szukaj innej szteli.Po cholerę się katować psychicznie na własne życzenie???

@DodzisławaOż,kurła nać,mina nad minami:(Współczulski:(

Witaski:)Wichura chyba poszła sobie dalej, bo wiatr prawie zupełnie ustał.Popaduje i zimno:( Plan dnia planem a Niechciej swoje.Cóż....że tak powiem ,z wiekiem coraz więcej czasu potrzebuję na tzw.rozruch,he he .W domu oczywiście ,bo w pracy nie ma to tamto.Idę z psem.Może się obudzę do konca,hi hi hi.Do potem.

Aż tak ,to nie:)Pakuję się dzień przed:)Ale papierkowe sprawy to rzeczywiście lubię mieć pozałatwiane szybko,żeby mi na głowie nie "wisiały"Z podatku będzie zwrot,który akurat wystarczy na podatek gruntowy:)A opłaty to święta rzecz,te muszę mieć zawsze porobione przed kolejnym turnusem:)

Ja przywiązuję do płota:)

To nie nadgorliwosć ,tylko efektywne wykorzystanie wolnego czasu.Zrobić i zapomnieć:)No i zwrot będzie szybko:)

Nowy Rok:)Było info w necie,że od stycznia starsze wersje Androidów nie będa obsługiwać WA i rzeczywiście nie obsługują. https://www.dobreprogramy.pl/WhatsApp-nie-dziala-Zakonczono-wsparcie-dla-starszych-smartfonow,News,106113.html

Przypomniało mi się,że od NR taki sam problem ma @Andreaa,własnie dlatego,że ma starszą wersję Androida.

Powiem Wam,że w nocy nie wiało bardziej niż zwykle.Za to dziś wicher szaleje na maxa,ale też nie więcej jak 70km/h.Mimo to sąsiadowi wyrwało dwa plastikowe panele z ogrodzenia,musiały być za słabo zamontowane. Na morzu sztorm.Foka już nogami przebiera ,żeby ruszyć po sztormie na bursztyn:) Pierwsze co,to rano wyszliśmy dach obejrzeć,na szczęście wsio ok.Psia buda stoi,znaczy aż tak mocno nie pizga:) Wizyta w salonie tel. komórkowej podniosła mi znacząco RR, bo miła pani beztrosko stwierdziła,że nie potrafi pomóc bo...tego nie umie:( Wyżyny niekompetencji:(Wrrrrr Jako ,ze pogoda w najbliższych dniach nie będzie sprzyjała pracom zewnętrznym trzeba zaplanowac roboty wewnętrzne,he he .Na pierwszy ogień idą podatki,wszystkie pity już mamy:)Żeby tylko wena pitowa mnie najszła to bedzie cacy:) Spokojnego wieczorku:)