foczka63

@Janeczka1963 Twój pomysł z kombinerkami nic nie zmienił,niestety,zamek się rozdwaja,wróćę to dam do wszycia nowy.Lubię tę kurtkę ,szkoda mi jej wywalać tylko z powodu zepsutego zamka. A tak poza tym to się ciepło robi,chyba rzeczywiście będzie jutro zapowiadane 16stopni:) Zupka się pyrkoli,zaraz Kulencję na spacerek wyciągnę,nie ma spania na fotelu,nu nu nu. Do potem:)

Co znaczy "wydębić"?Pogadaj z "głównodowodzącym" ,po prostu.Dziś na 2 osoby z chemią,napojami,owocami 70 euro to moim zdaniem naprawdę minimum .Jeśli do zakupów dochodzą np.mokre chusteczki,rękawiczki,jakieś specjalne rzeczy ,któe np.lubi lub je tylko PDP to powinna być stówka.Nie zawsze się tyle w tydzien wyda,wiadomo.Bo przecież proszku do prania czy płynów do sprzątania nie kupuje sie co tydzień ,ale rezerwę w portfelu warto mieć zawsze na nieprzewidziane wydatki. Tu córka płąci karta ,a ja sobie potem paragony oglądam,Wydajemy co tydzien ok 80 euro,czasem więcej.Nie ma w tym nic z apteki,nie ma fryzjera,fusspflege,taxi.Tylko papu,owoce ,soki,woda i chemia domowa na bieżąco. Dwa razy miałąm sytuację ,kiedy musiałam ten temat poruszyć -normalnie ,rzeczowo,na spokojnie i oczywiście dostałąm większy budżet na wydatki.Bez żadnego problemu.

Robienie lodów zawsze może się przydać nieoczekiwanie,trenuj,trenuj moje dziecko:):):)

Zupa resztówka,czyli wszystkie warzywne resztki z lodówki:)Na ścierwku wołowym dla odmiany.Dogotuję sobie makaronku i bedę udawała,że to rosołek:)Ha ha ha

Noo,dopchałam się i ja:) Dzień dobry się z Wami.Jasno,mroźno i wcześnie.Pospałoby się jeszcze a tu ni ma:( Zawsze sobie obiecuję ,że jak wróce to do południa będę spałą a w domku budze się o 5-6,tylko po co?! Obolałą wczoraj byłam okrutnie po spacerku intensywnym,ale się posmarowałam Dicloziają i dziś jak nowonarodzona:)Uff,bo juz się obawiałam zakwasów jakich albo co. Fajnego dnia:)

Acha!A mnie to do sklepu goniłaś!

Przypadkiem zupełnym powrócił dziś temat naszej demencyjnej sasiadki.Na spacerku napotkałysmy pod jej domem panią z Pflegedienst.I okazało się ,ze ona owszem,codziennie u tej PDP jest ...na 5 min,wpisać do książki ,że u frau Demencji wsio ok.Na wiecej ani sąsiadka ani jej dzieci nie chcą się zgodzić, bo to kosztuje....A juz o opiekunce to mowy nie ma.Żeby nie było to wypytałmą o wszystko i Kulka też.Sprawa jest nawet zgłoszona do jakiegoś ichniego urzędu.Wiadomo, te z Pflegedienst też jakoś zabezpieczyc się muszą.No to w pewnym sensie sprawę mamy u źródłą wyjaśnioną.A jak się ma co stać to się stanie:( Po godzinnym spacerku z Kulką,po obiedzie nastepny spacerek 2 godzinny ,z koleżanką spacerową:)Poszłyśmy,gdzie jeszcze nie byłyśmy i wlazłyśmy w takie chaszczory ,że horror,niby ścieżka a nie ścieżka,nic ,idziemy.Ale jak zaczęło waniać dzikami,a rozryte wszędzie już wcześniej było,to stwierdziłyśmy ,że aż takich ekstremalnych przeżyć jak spotkanie dzikiego stopnia, to nam nie nada i tup tup tup ,grzecznie z powrotem:):)Ale po drodze wyczaiłyśmy jeszcze jedną dróżkę i jutro tam sie wybierzemy:) Mokra jak szczur wróciłam,pogoda super,słonko cieplutkie ,ale wicherek lodowaty,więc i kurtałka zimowa i mycka na głowie,mokre wsio :(Nie lubie tej pogodowej przejściówki bo nie wiadomo jak się ubrac ,a znów porozpinasz się zgrzana i pozamiatane:(Efekt jest taki ,że zmęczona jestem nogi w włążą w doopę ,ale zadowolona:)Motomedzik też zaliczyłam oczywiście.Szkoda tylko ,że tego mojego poświęcenia na wadze nie widać :(Może się franca popsuła?:( Popołudnie zleciało na maratonie telefonicznym i kolejny dzien bliżej do domeczku:)

Dzień dobry ,kto wstał:)Ja wstać to wstałam ,ale czy jestem wyspana to rzecz mocno dyskusyjna.Budziłam się ze 4x,nie wiem po co:( Tradycyjnie na dworze poranny mrozik,ale gwiazdeczek full więc jakieś słonko też sie zapowiada.Doczytałam w prognozie ,ze śniegu już nie będzie.Czyli można powiedzieć ,zime mamy z głowy:) Miłego piąteczku:)

W zanadrzu zawsze mam Leberkase albo camemberta w panierce,,do tego ziemniaki,jakaś surówka i jes szybki obiadek:) A dziś u mnie rybka smażona,surówka z lodowej i zielonego ogóra oraz pyry.

No przecież,pierwsze co to poszperam w necie,co i jak i jak wrócę to się przejedziemy osobiście wywiad przeprowadzić:)Bo dziwnie tanio.U mnie takie działki dochodza do 100tys /1000m2 z kanalizą.Jak za tanio to zazwyczaj jakiś zonk się czai,nie zawsze ale sprawdzić mus:)

Już mam:)

Grunt kwiatku,grunt:)Stoi i to śmiesznie tanio:)Jak pójdzie w górę to się sprzeda i zarobi:)

To juz wiem Kłapouszku czemu tak szybko uciekasz spać-powożenie trenować:)hi hi hi

znow coś brałeś,ja nie a i tak niewiele z Twojej odp.zrozumiałam:( Tłumaczenie z polskiego na nasze poproszę:)

Trochę mnie irytują POWIADOMIENIA:( Raz,ze nie wiadomo kto komentuje a dwa ,że jak jedno otowrzę to całą reszta tez robi się jakby przeczytana,tzn.wszystkie się odznaczają z grubego druku na zwykły.Wkurzające to:( Poza tym rozpacz mnie dopadłą bo mi jedna jedyna ostatnia gazetka do poczytania została:(Jakoś się zgapiłam i mało zabrałam polskiej prasy:(Buuuuuu A tu jeszcze tyle dni... Koleżanka spacerowa nic do czytania nie posiada,bibliotekę koleżanki zza płota sczytałam do cna,ajajaj:(będę gazetki drugi raz lecieć :):):)Ha ha ha A w ogóle to jakaś zmęczona jestem,przesilenie wiosenne czy cuś,bym tylko spała i spała.Dobrze ,ze w domu na budzik wstawac nie trzeba,odbiję sobie:) Wyczaiłam dziś działeczki nad samym morzem za śmieszne pieniądze,musimy się z tym przespać,ziemia to ziemia,niech sobie stoi i czeka na lepsze czasy:)

Nie musisz,mamy wyobraźnię:):):)

O mój bobrze !Kucyk Ci się przez noc w dwa osły zamienił????Kłapouche???

Oj ,jak to dobrze ,ze Kulka ma implanty ,całą paszczękę:)Jeden synek dentysta,drugi protetyk to mamusi geszenka już dawno zrobili:)Nic się po stole nie wala:)

Liczono już pampersy,rękawiczki-no, ale to odliczanie do zjazdu i jakby branżowa sprawa,co innego zupełnie :):)Jednak liczyć posty mhm.......Niby się nie głupieje a jak widać są przypadki:( Pamiętam ci ja jedną taką, co to wielki zeszyt A 4 posiadała i tam wklejała posty osób,które ją w jakiś szczegolny sposób interesowały,he he he Sąna tym świecie rzeczy,któych się juz nie leczy:):):)

nieeeee,no kurła,żeby się aż tak nudzić????Cudze posty liczyć,ja pierdziu:):):) Ebłam:):):)

Kasy nie daję.Dawno temu widziałm scenkę na dowrcu PKP we Wro,jeszcze jak pełno Rumunów do nas przyjeżdżało.Mały chłopiec wzdłuż kolejki żebrał,ktoś mu dał 10zł a ten zaklął,podarł,na ziemię rzucił i zwiał.Nie daję!Jedzenie chętnie kupię , ale pieniędzy nie dam.I oczywiście masz rację,jak potrzebowałam kogoś do roboty u siebie to chętnych nie było,zeby sobie zarobić.

Wolne,wolne i po wolnym:( Z okazji Walentynek zrobiłam sobie SPA:)Na inne atrakcje musze jeszcze troche poczekać:)

konserwator powierzchni płaskich?

A co to, mój chłop?Cudzego nie ruszam:)Poczekam co Beatrix odpowie:)hi hi hi

tam też?:):):):):)