Basiaim

@Janeczka1963 @foczka63 @Teresadd Bezpiecznej podróży i cudnego urlopu

@NNNdanuta Danusiu, Ty mądra kobitka jesteś, Tobie radzić nie trzeba...ale zastanów się, czy skórka warta wyprawki. Wiem, że fajnie się komuś mówi, że geldy z nieba nie lecą...ale, żebyś świąt nie spędziła na kozetce u specjalisty....

Nie wiem, skąd jesteś, ale na Śląsku rozgraniczało się- heklowanie na szydełku, sztrykowanie na drutach.

Jak ma Ci to pomóc, obojętnie czy psychicznie czy fizycznie, to się nie zastanawiaj.

Ale ja wcale nie napisałam, że wszystkie agencje wspierają. Też na początku pracowałam z agencją, gdzie jak było dobrze, to było dobrze, a jak się zepsuło, to się, no może nie wypięli, ale z nie najlepszej strony pokazali.

Moja agencja też idealna nie jest. Wiem, że za dni świąteczne więcej bierze, niż ja dostaję, ale dostaję- za każdy dzień, który dodatkowo wzięli, mi wypłacili. Podobnie z premią wakacyjną. Wiem, że to rodzina wyższy rachunek miała, ale ja premię dostałam... A że i agencja "przy okazji"... No cóż - ja tego nie odczułam. Wiadomo, że agencje będą na nas zarabiać, ale póki mi się krzywda nie dzieje, pracuję z nimi.

@Baśka powtarzająca się dlatego napisałam, że dla mnie ważne jest to, żeby mój rachunek się zgadzał. Tak, jak piszesz, są agencje wciąż nadal wykorzystujące nieświadome opiekunki, albo takie (opiekunki), które i na te 750 € przystaną. Cóż, my z tym nic nie zrobimy...

Właśnie. Mi to rybka, ile biorą, bylebym ja miała wszystko godziwie opłacone i czuła wsparcie agencji. Po to są.

Dzień zakupowy, więc spaghetti na szybko.

@awe59 Masz dekoder? Czasem mnie też tak TV zaskakuje. Wtedy reset wystarczy, bo czasem jakieś aktualizacje się nie wczytały.

Raz sama się wyrwałam z ujawnieniem zarobków. Dziadek stękał, kwękał, że tyle co miesiąc płaci i co jakiś czas mi przygadywał, jaka ja to bogata...Odbierałam to tak, jakbym mu z portfela te pieniądze zabierała, jakbym te ponad 2 tys do kieszeni brała. Aż nie wytrzymałam i mu powiedziałam, ile ja za pracę dostaję, a ile biuro zabiera. Wątpię, żeby dotarło... A z drugiej strony- spotkałam się z propozycją pracy prywatnie w jednej rodzinie. Wiedzieli, ile zaproponować i nie była to równowartość rachunku z agencji

No i się pogoda spaskudziła. Plan miałam, co by na pobliski cmentarz się przejść i symboliczny znicz zapalić, ale (jak wszystko inne) cmentarz daleko, dojście do niego trudne, co przy tej pogodzie baaardzo zniechęca. Trudno... Wczoraj w mieście byłam. Rękawiczki tylko kupiłam, bo z domu nie zabrałam, a na rowerze może być zimno w łapki. Zaszłam do Woolworth- wczoraj otwarcie nowego sklepu. Sporo rzeczy w bardzo atrakcyjnych cenach. W drzwiach wejściowych obróciłam się na pięcie i wyszłam od razu. Gorzej niż w Pl w Lidlu na promocji. Dzień dobry się z Wami.

Przed wyjazdem często drukuję sobie mapkę okolicy z zaznaczonymi atrakcjami, sklepami. Na początku nie zna się miejsca, a nie zawsze jest dostęp do internetu. Jakieś leki- na przeziębienie, przeciwbólowe. Czasem potrzebne (nam), po co tam przepłacać. Aha... i podpytaj- w firmie, czy tu na forum o ewentualnych opiekunów w pobliżu. Czasem przydaje się wsparcie, czy w ogóle towarzystwo w pobliżu.

Grzyby ma, więc głodem nie przymiera. Inny powód mieć musi Przez @violka i @sayonara 52 jadę dziś do cywilizacji. Wyczaiłam, że i u mnie jest ten sklep z odjechanymi bombkami. Jaka szkoda, że z niektórymi znajomymi widzieć się będę po świętach, bo świetne prezenty byłyby stamtąd. A tak ogólnie- mroźne (-2,8) dzień dobry się z Wami.

Makaron z kurczakiem w sosie pieczarkowo-śmietanowym.

Mroźnie dzień dobry się z Wami.

Miały być naleśniki z Nutellą, ale w słoiku po Nutelli jeno wspomnienie i śladowe ilości na ściankach, więc zużyjemy dżem i mus jabłkowy.

@Patrycja781 , nie nastawiaj się negatywnie. Pracowałam długi czas z jedną z agencji i tam też nie podawano numeru telefonu do zmienniczki, a nigdy źle nie trafiłam. Poza tym zmienniczka może mieć inne priorytety i to, co dla niej jest super, dla Ciebie niekoniecznie. I na odwrót. Po co się nastawiać...Tak sobie to tłumacz A może rodzina chce, żebyś wcześniej przyjechała, żebyś była dłużej ze zmienniczką...

Pkt.14- odnośnie "opieki" koordynatora na miejscu, mam na myśli stronę niemiecką: Zdarzyła mi się koordynatorka z Ibbenbüren, która odwiedzała nas na miejscu 2x w czasie zlecenia (na początku i przed wyjazdem do domu) i telefonowała bardzo często. Podobnie koordynator z Dortmundu. Gdy przyjechałam na nowe zlecenie jako pierwsza opiekunka, czekał na mnie na miejscu, żeby sprawdzić warunki itp. Natomiast w Steinheim Am Albuch koordynator-widmo. Zero kontaktu, nie odbierane telefony.

Dzień dobry

Daleko mi do pedantki, ale też nie wyobrażam sobie czekać +/- tydzień na panią sprzątającą, żeby wymiotła mi okruchy spod tostera, czy umyła zlew i podłogę. @sayonara 52, z całą sympatią, ale mam nadzieję, że to napisałaś pod wpływem wqurwa, a nie na serio. Druga sprawa (i żeby nie było- NIKOGO KONKRETNEGO NIE MAM NA MYŚLI)- sądząc po opowieściach i wpisach- opiekunka ma prawo i obowiązek leżeć i pachnieć i brać za to grube ojro....A w praktyce to też różnie bywa....

Kto dodaje tam nowe tematy tzn. nowych przewoźników? Ostatnio jeżdżę z różnymi firmami, ale nie ma ich w spisie.

Jak tak Was czytam i patrzę na te Wasze zbiory, to aż mi żal, żem ja nie grzybowa. Nie przepadam za jedzeniem grzybów. Zbierać nie umiem; po pierwsze- nie znam się na grzybach, po drugie- ślepa na nie jestem. Mogłabym potknąć się o grzyba, dopiero wtedy bym zauważyła...chyba.... Chociaż, gdyby były tak widoczne, jak te na @MisiekFfm zdjęciu, to kto wie.... Dzień dobry się z Wami.

Ja też. I zastanawiałam się nawet, czy dziś ich nie zrobić- często na tutejszym adresie w poniedziałki właśnie placki robię. Poszłam jednak na łatwiznę, bo z lenistwa trzeć ziemniaków mi się nie chciało i zrobiłam niby-racuchy z jabłkami. Też dobre