Skocz do zawartości

Basiaim

Społeczność
  • Postów

    1569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Basiaim

  1. Grünkohleintopf i może parę racuszków machnę, bo samym eintopfem dziadek się nie naje
  2. Ooooo oooo , faktycznie! Dzięki za przypomnienie sposobu z suchą kawą (o herbacie nie wiedziałam). A nazwę leku zanotowałam. Dzięki
  3. Współczuję, z całego serca współczuję. Ja zawsze wożę przy sobie Stoperan, działa bardzo szybko. Węgiel dopiero po jakimś czasie (przynajmniej na mnie). Jednak na jelitówkę nawet on nie pomaga. Ale to tak na przyszłość, bo mam nadzieję, że już Ci przeszło.
  4. Dokładnie takie mam I zdanżam na czas, proszę pana.
  5. I ja! I ja też chcę do miasta!
  6. Ryba smażona, ziemniaki i surówka z białej kapusty.
  7. Czy sierściuch Cię podgryza? Bardzo sympatycznie wyglądasz Zastanawiam się, czy możemy się znać realnie, bo twarz mi trochę znajomo wygląda, ale może to złudzenie...
  8. Bosze.... Jestem tu niecałe 3 tygodnie, ponad 5 jeszcze przede mną... Dzwoni wczoraj pani z agencji, dopytowuje co i jak, czy wszystko ok. Potem pada pytanie- do kiedy zostaję. No, ok...odpowiadam. Po czym- czy tu wracam, kiedy wracam i na ile wracam....Ludzie, nie wiem czy końca tego zlecenia dożyję, a ona już tak daleko w przyszłość wybiega. A jak ja kiedyś miałam sprawę terminową do przodu (na jakieś 1,5 m-ca), to usłyszałam, że to jeszcze odległy termin. Cóż...punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
  9. Dzień dobry się z Wami
  10. @lucyna.beata- mam podobne zdanie do Twojego. Też jakoś wolę przez agencję pracować. Może i mniej zarobić, ale w razie W wiem, gdzie uderzyć, kogo prosić o pomoc, od kogo wymagać. Zarobki...(pewnie osoby pracujące prywatnie zaraz zanegują) są niewiele wyższe. Sama miałam propozycję bezpośrednio od rodzin. Szału nie było, niewiele więcej niż przez agencję. Raz tylko propozycja finansowa zwaliła mnie z nóg. 2400 €/ miesiąc. Jednak po usłyszeniu, że w domu mieszka samotny syn i niby w żartach kilka razy powtórzone, że ja "młoda i atrakcyjna", nie skorzystałam. Kiedyś, gdy wracałam busem do domu, byłam świadkiem, jak starsza (70 lat) kobieta - opiekunka wykłócała się z synem pdp o kasę. Bus podjechał po nią, czekaliśmy chyba z pół godziny. Najpierw ten syn się nie pojawiał (mieszkał po sąsiedzku), a potem ta awantura. W końcu wypłacił jej 1000€ za 5 tygodni pracy, bez dodatkowej kasy na podróż.
  11. Sama siebie... Do powyższego zestawu jeszcze sobie deser zażyczył- Grießpudding. To było o 12:00, a już o 13:30 lody
  12. Basiaim

    Odliczantus

    Ja nigdy dnia wyjazdu nie liczyłam, mimo że nieraz wyruszałam późnym wieczorem. Tak, dla lepszego wyglądu tych odliczanek
  13. Placki ziemniaczane. Dla mnie z resztką gulaszu. Dla pdp z apfelmusem. Dla niego jeszcze zupka brokułowa z tytki, bo samymi plackami chyba by się nie najadł. Jak tu zaczynałam i trochę później, to nie jadł zbyt dużo, natomiast teraz mnie zadziwia, ile je.
  14. Wymień baterie. Na 100% dlatego piszczy.
  15. Dzień dobry się z Wami
  16. Są tu gdzieś aniołki...? No, prawie:
  17. Ech..... Przemyślenia mnie dziś naszły. Miotam się, jak nie wiem... Irytacja na pdp przeszła mi (pewnie do czasu), bo i on się trochę uspokoił. U mnie to był zapewne syndrom początku zlecenia, u niego nuda. Są rzeczy, które mnie tu dalej wkurzają- np. przechodni pokój pdp,przez który ja teraz, gdy pdp już śpi muszę przechodzić do łazienki i swojej sypialni. Nie robię sama zakupów, tylko synowa. Pisałam już, ze co napiszę, to mam bez zbędnych komentarzy, ale co samemu, to samemu- coś w oko wpadnie, na coś ochota przyjdzie... Fakt, że sklepy daaaaleko, więc na to też pewnie narzekałabym. Roboty mało, rodzina bardzo blisko, po sąsiedzku, ale nie wtrącająca się, do garów nie zaglądająca. Pomocna i wyręczająca, jak tylko się da. Mało wychodnego, tylko raz w tygodniu, ale mam dodatkową kasę, a po drugie- tu nie ma gdzie na te 2 godziny wyjść. Miejsce generalnie dobre, spokojne, a mnie już nosi. Jestem tu już czwarty raz i chyba już nudzę się tym miejscem. Chciałabym zmienić, w cywilizację pójść, bliżej Freunda, ale czy nie będe potem żałować...? Ech...
  18. Kotlet z piersi kurczaka, ziemniaki, mizeria
  19. Jadlam to kiedyś made by Bofrost. Taka mdła potrawka z kurczaka.
  20. No, bo zaczęłam się zastanawiać, czy ten kolega w ogóle mnie lubi @scarlett, będzie dobrze. Ty masz doświadczenie, empatię...znajdziesz znów swoje miejsce na ziemi. Dobry z Ciebie człowiek, aż za dobry....bardzo przeżywasz podopiecznych i ich problemy... Rozumiem, że tak masz, że nie umiesz inaczej.
  21. Paralotnia to jeszcze pikuś, ale to?!!!!
  22. Ja bym z kolei RPA wolała A szykuje mi się (szkoda, że nie spontan, bo już planowanie) ekstremalny (jak dla mnie) urlop. Kolega wynalazł Bałkany intensywnie i intensywnie mnie namawia na wyjazd. Kosovo, Chorwacja, Albania, Czarnogóra, Macedonia- objazdowo i .... w tym jeszcze lot paralotnią, spływ kajakiem, rafting, trekking. Bosze!
  23. Dzień dobry się z Wami
  24. Zdjęcie z dziś. Kołobrzeg:

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...