Skocz do zawartości

Basiaim

Społeczność
  • Postów

    1569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Basiaim

  1. @Blondi sympatycznie wyglądał, z poczuciem humoru. Może faktycznie będzie z kim pogadać, bo dotychczas, to tylko z końmi i psami
  2. Korzystając z pięknej pogody (wreszcie) wyrwałam się do miasta. Wracam, a dziadek spaceruje przed domem. "Zameldowałam" się, akurat podjechała sąsiadka. Myślę, nie będę im przeszkadzać, idę do siebie. Zresztą, nadjeżdżał jeszcze inny sąsiad. Nie zdążyłam dojść do domu, słyszę, że mnie wołają.I słyszę polskie "dzień dobry". Na tej mojej "ulicy" są 4 domy. I w jednym z nich dorabia jako ogrodnik Polak. Taki ten świat mały.
  3. Dzień dobry się z Wami. Przymroziło w nocy troszkę, ale dobra wiadomość jest taka, że niebo bez chmur deszczowych i nawet słońce widać. Dziś po obiedzie rwę do miasta, bo zwariować można w domu. Po powrocie na zadupie znów narzekać będę na tłum i hałas w mieście...no cóż...taka nasza natura Dla zainteresowanych- mój telefon wczoraj zadziałał i działa wciąż. Wcześniej na próby zmiany ładowarki, kabli itp itd nie reagował. Może dotrwa chociaż do końca zlecenia...
  4. Puree z ziemniaków, marchewki i selera (w sumie nie puree, bo nie tłukę na mus), cordon bleu i kalarepka na ciepło.
  5. Basiaim

    Makijaż

    Kresek nie maluję, więc nie mam takiego parcia na nie. Podobnie z ustami. Brwi...tak...brwi bym zrobiła, ale najnormalniej w świecie się boję. Nie, nie bólu przy zabiegu, ale tego, że pójdzie coś nie tak. Wiem, że używa się innych tuszy niż przy tatuażu, które nie są tak trwałe jak tamte, ale to jednak efekt na długi czas i twarz, której się nie zakryje. Boję się, że kolor się odbarwi, rozleje. Można poprawić,ale do specjalistki się czeka i jak chodzić z defektem? Po drugie- moda teraz na "trójkątne" grubsze brwi. Takie panie robią praktycznie automatycznie. Za kilka lat moda się zmieni, pamiętacie cienkie wyskubywane kreseczki? Nie mówię, ze wrócą, ale jaka to różnica w porównaniu z dzisiejszymi. Co zrobić, gdy moda się zmieni szybciej niż nasz termin poprawy makijażu...? Zamalowywać? Usuwać? Ooooo i to, co @Baśka powtarzająca się napisała o swojej znajomej- nie każdej sztampowy kształt pasuje. Inaczej wygląda próbny rysunek, a inaczej gotowe "wydziargane" dzieło.
  6. Niestety ale są. Jak moja córka szła do komunii, działałam w trójce klasowej, więc byłam z mamami na bieżąco w kontakcie. Z jedną z nich nawet się zakolegowałam. Spotkałyśmy się później z córkami na kawie. Moja młoda zajechała rowerem, który kupiliśmy z pieniędzy od chrzestnej (takie było założenie). Na ten widok tamta mama westchnęła "My z Oli pieniędzy zapłaciliśmy przyjęcie w restauracji". My za część pieniędzy opłaciliśmy córce drugi turnus kolonii . Synowi za część kasy odnowiliśmy i wyposażyliśmy pokój. Oboje te prezenty dobrze wspominają.
  7. Uwielbiam też. Kojarzy mi się z tym:
  8. Basiaim

    Poskarżyjki.

    Na takie zakupy babka dawała mi osobną kasę, żebym nie musiała nigdzie dopisywać.
  9. Basiaim

    Poskarżyjki.

    @BabaJagusia nie bierz tego do siebie. Tak, jak dziewczyny napisały- po pierwsze ich kasa, wolno im. Po drugie - może się przejechali na kimś. Miałam kiedyś taką zmienniczkę, która zbierała nie tylko swoje paragony i dokładała do domowych, a brała kasę za nie do kieszeni. Wpadła na żarciu dla kota.
  10. Ile uważasz. A może pomyśl o prezencie do wykorzystania- wyjazd jakiś, wycieczkę. Pieniądze rodzice wezmą, dziecię i tak nie będzie wiedzieć, co od kogo.
  11. Dzień dobry się z Wami. Nie uwierzycie, ale u mnie leje i wieje! Niesamowite! Spokojnego dnia.
  12. Dobranoc. Może jestem gąsienicą i obudzę się piękna
  13. K#@%!$&*^@#$ Leje i leje! Wieje w dodatku dalej., no nie aż tak, jak ostatnimi dniami, ale i tak nieprzyjemnie. Miałam po telefon jechać, ale do przystanku nie dotrę na sucho. Ledwo kosz po śmieciach między kroplami z ulicy przytargałam, a gdzie tam z buta do busa cisnąć. Wiem...wiem...nudna jestem...
  14. Musiałaś przy dziadku się trzymać, teraz adrenalina zeszła. A ja walki z telefonem ciąg dalszy. Po całodniowym ładowaniu doszło do 30%. Jeden telefon przed chwilą, 3 minuty rozmowy i zrobiło się 10%. Nie odbieram telefonów, trzymam na ewentualne awaryjne połączenia. A jutro w deszczu cisnę z zadupia po jakiś telefon.
  15. Też tak myślałam, ale nie wiem, czy nerwowo wytrzymam bez telefonu. Można powiedzieć, żem uzależniona. Ale tak naprawdę, to wiadomo- wszyscy mają praktycznie tylko taki kontakt ze mną.
  16. Jak już wspomniałam, Lg to w De niezbyt popularna marka, trudno części dostać. Do końca zlecenia mam ok 2,5 tygodnia. Zobaczymy, czy wytrzyma bateria i czy wytrzymam ja.
  17. Dzień dobry się z Wami. Nie wiem, czy się żalić, czy chwalić. Pisałam tydzień temu, że ładowarka do telefonu mi padła. Kupiłam zastępczą, bo Lg to u nich egzotyczna marka. Wiem, że przy nie oryginalnej ładowarce ładowanie trwa dłużej, ale mi tu przybywa 1% na kilka godzin! Jak obserwuję postęp (hmm...hmmm. postęp), to nieraz nic nie przybywa przez kilka godzin. Dziś rano miałam 20%, zadzwoniła koleżanka. 5 minut rozmowy, telefon padł. Od godziny 9:30 się ładuje, w tej chwili jest 18%. Na moje, to albo bateria trzaśnięta, albo wtyk do ładowania. Nie wiem, czy tu oddawać do serwisu, ile skasują, ile to trwać będzie, czy nie lepiej w telefon nowy zainwestować. Piszecie o pakowaniu. O dziwo, chyba spakuję się w jedną walizkę i luz jeszcze będzie. Nie kupiłam praktycznie nic do domu. Chciałam zapas kawy chociaż zrobić, ale przed chwilą się dowiedziałam, że w domu będę około 2 tygodnie tylko, bo dopasowali zastępstwo tak, jak chciałam
  18. Basiaim

    Poskarżyjki.

    Daleka jestem od "diagnozowania". Każdy jest inny. Tamta moja pdp w każdym innym aspekcie funkcjonowała prawidłowo. Nie wiem, może to nieznajomość techniki, trudne do ogarnięcia dla ludzi, którzy z tym styczności nie mieli. Obecny pdp jest pod wrażeniem mojego smartfona. Tego, ile różnych wiadomości się w nim mieści. Wczoraj wyszukiwałam polską ulotkę jego antybiotyku. Zdziwiony, że konkretnie taka informacja w moim telefonie jest. Skąd ten telefon wiedział, że on taki antybiotyk dostanie? Nie rozumie pojęcia internetu.Dla niego to jak stała, niezmienna encyklopedia. A na umyśle totalnie zdrowy. Aha, ładowania mojego telefonu też nie pojmuje. Myśli, że co jakiś czas wymieniam w nim baterie, jak w zegarze na ścianie np. Ale domyślam się, że Twoja wcześniej to rozumiała, tak? Zresztą, widzę też takie lekkie uwstecznianie u mojego Taty. Sprawy wcześniej jemu oczywiste, teraz już takie nie są.
  19. Basiaim

    Poskarżyjki.

    Kiedyś u jednej pdp, niby zdrowej na umyśle zostałam posądzona o zakłócenia telefoniczne. Ja rozmawiałam przez swoją komórkę, a babka miała rozładowaną słuchawkę stacjonarnego- rzekomo przez mój handy Tak zakłócał linie telefoniczne, że ona do syna nie mogła się dodzwonić. Nawet, jak po chwili ładowania na bazie zaskoczył, to stwierdziła, że ja odłożyłam swój i wszystko już działa.
  20. No właśnie. Szczęście w nieszczęściu, że tylko małą paczkę kupiłam.
  21. Kuśwa Umrę z łakomstwa. Tak se przy filmie podskubywałam kwaśne Hariboki, aż mi teraz niedobrze

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...