Skocz do zawartości

Basiaim

Społeczność
  • Postów

    1569
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez Basiaim

  1. A props "macania". W liceum pan od PO (przysposobienie obronne- dla tych, co nie wiedzą) słynął ze złotych powiedzonek. Książkę można było napisać, nawet notowałyśmy, co powiedział Nie pamiętam teraz, czy to było o jakiejś broni, czy o czym. W każdym razie mówi: "No i sobie to tam pomacacie, bo bez macania to się dobrze nie pozna"
  2. @awe59 nie tylko starzy, bo nieraz "dzieci" tłumaczyły mi rzeczy oczywiste, czy dziwili się, że coś jest też i w Pl. A nazwać Bielefeld Senne dużym miastem wymaga nie lada wyobraźni. Dzień dobry w słoneczny jeszcze rześki poranek. Też dziś do miasta wyruszam. Ostatnie drobne sprawunki przed wyjazdem. Spokojnego dnia.
  3. Nie, ja jestem ciut dalej. Niby w Ummeln, ale na peryferiach. To Senne leży mniej więcej w połowie drogi między nami. Niby blisko, a o spotkanie trudno.
  4. Wątróbka z cebulką i jabłkami +ziemniaki.
  5. Jesoo, ale mam dziś lenia
  6. Dzień dobry śpiochy! Mój ostatni czwartek na adresie Spokojnego dnia. Ma być chłodniej
  7. @Teresadd zarumieniłam się Miła jesteś
  8. No, nie najlepiej o moich wdziękach świadczy fakt, że facet przy mnie usnął
  9. @Maria Jolanta jesteś trzecią osobą, która mi to dziś mówi Coś w tym jest...?
  10. Za tydzień na walizkach już będę siedzieć, a może i w busie.... Uwielbiam tę świadomość, że to już niedługo...do domu...na wolność... A z drugiej strony na zapas się "martwię", że urlop w pełni już zaplanowany, kalendarz zapisany, szybko przeleci i ani się obejrzę i tu wrócę... Jakaś "gupia" chyba jestem.... Aaaaa...policja mnie w Pl szuka Zameldowanie mam u Taty i wczoraj dzielnicowy tam był u niego. Nie powiedział, o co chodzi. Mój Tato wystraszony "Co ty narobiłaś, że policja cię szuka?" . A to w sprawie tego wypadku busa, który miałam poprzednim razem.
  11. Jedna pflege zaleciła mojemu PDP picie wody z imbirem. Pytanie mam-jak najlepiej i najprościej ją przygotować? W necie przepisy oczywiście są, ale bardzo różne - gotować/nie gotować, trzeć imbir/kroić, obierać /nie obierać.
  12. Mi to też nie przeszkadza. Poza tymi wyjątkami jedzenie jest ok. Pdp mięsożerny, jak ja, więc nie narzekam. A te 2 miesiące bez udek czy zupy wytrzymam
  13. @salazar , dwa lata temu. Ja jechałam z Polski i miałam korony ze sobą, a z tą wymianą euro to był nagły wypadek- skończyła się gotówka i nie miałyśmy drobnych typu na WC. Może przestrzegają przed wymianą z tych powodów, o których wspomniałam. Weszłam do kantoru, spojrzałam na kurs i potwierdzam dla pewności. Na co on pyta- ile wymieniam. Odpowiadam, że 20€. W takim wypadku kwota dużo niższa. Myślałam,że się przesłyszałam, ale potwierdził to. Kilka przecznic dalej, też przy rynku już było inaczej- kurs jak dla wszystkich i ok. Wiesz, ja wymieniałam małą kwotę, więc mi to było obojętne, ale przy wyższej faktycznie może być odczuwalna różnica.
  14. @salazar wymieniałam euro w kantorze w Pradze, bez problemu. Ważna zasada - zapytaj ile dokładnie dostaniesz. Ja potrzebowałam na już wymienić 20€. Jak usłyszał, ze taka mała kwota, to mi taką sumę powiedział, że go wyśmiałam. W innym kantorze według tabeli kursów wypłacił.
  15. @Baśka powtarzająca się Mój pdp też nie jada udek (na poprzednim adresie wręcz przeciwnie, mogłam codziennie robić). Nie jada ryb i zup. I tak to przekornie jest, że tego mi się często zachciewa, ale oddzielnie robić mi się nie chce i tak se tylko jojczę A dziś były placki ziemniaczane.
  16. Mam podobne odczucia. Nawet w dobrych sklepach ta wołowina raczej nie teges. Kiedyś jeździłam na targ i tam kupowałam bezpośrednio od chłopa. Bez porównania. Chyba znów zacznę.
  17. Dzień dobry się z Wami. Duchota straszna. Wczoraj okno na oścież otwarłam na noc, guzik to dało. Jedynie żaby w stawie pod oknem słyszałam wyraźniej. Zasnąć z ciepła nie mogłam. Za to dziś tuż po 3 kogut u sąsiadów piać zaczął i ptaki obudził. Ubiję dziada i rosół będzie. Oooooo...zaś pieje
  18. Mam porównanie, bo długi czas jeździłam dużym autokarem, a od kilku lat małym busem. Trudno mi wybrać, co lepiej. Za małym busem przemawia to, że spod drzwi pod drzwi. Praktycznie nie dźwigam bagażu, co przy dojściu z dwiema torbami do domu jest ważne. Wygoda- niektóre firmy mają większe busy z rozkładanymi fotelami. Minus- mam wrażenie, że kierowców biorą jak leci. Kto się zgłosi do pracy, byle kolejny bus mógł ruszyć w trasę. Minus- krótki czas odpoczynku kierowcy zwłaszcza na powrót do Pl, co jest bez różnicy, czy kierowca dojeżdza tylko do granicy, czy jedzie dalej. A co do słowności firmy- jedna z większych, chwalona wszędzie zrobiła mnie w bambuko, nawet dwa razy.
  19. @foczka63 Czytałam o tym wypadku. Kurde, strach jechać. Tym bardziej, że niedawno sama miałam wypadek busem
  20. Pomysłu nie miałam, więc odgapiłam od Was: Bratkartofle, jajka sadzone i weisskrautsalat.

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...