ewal8

@kris chyba nie masz racji i nie patrz na mnie taki groźnym okiem, bo się bojam. Ja już szukałam informacji o obowiązku meldunkowym w Niemczech i wszędzie mędrcy świata piszą, że jeżeli zamierzam zostac dłużej niż 3 miesiące, to taki obowiazek jest, a jesli krócej, to nie ma. https://www.eu-gleichbehandlungsstelle.de/eugs-pl/obywatele-ue/infoteka/niemcy-dla-początkujących/pobyt https://polskiobserwator.de/osiedlenie-sie/zameldowanie-anmeldung-w-niemczech/ Poczytaj sam zresztą.

No jak najbardziej potwierdza to to, co cały czas wszyscy wiemy, a nie wiedzą tego tępe dzidy z DDR-u. Jak mozna wymagać od auslandera meldunku, skoro na tym druku 81 wpisałam do kiedy mam zamiar przebywać w DE i nie przekracza to 3 miesięcy za ciula wafla. Jak miałam do tej pory niskie cisnienie, tak mi sie bez medykamentów podniosło przez te dzidy.

Oj dobrze. Tu się mogę mylić. Niemniej jednak nie potrzebuję tutaj meldunku, żeby z Ekuzem skorzystać z pomocy medycznej.

Tu są same tępogłowy. Ja nie wiem, skad im do głowy przyszło, że muszę być tu zameldowana. Przecież jakbym tu była zameldowana, to podlegałabym pod niemiecką kasę chorych, a nie pod polską. Ten druk 81 wypełniłam, zrobili ksero ekuz i dowodu i na tym moja rola się kończy. Niech się sami teraz głowią, jak mają sobie koszty od polskiego nfz-u ściągnąć. Zresztą, jak szef był w tym AOK, to mu powiedzieli, ze lekarz powinien wiedzieć, co ma teraz zrobić, więc czego ode mnie jeszcze żądają? Ja im druków do polskiego nfz-u wypełniac do jasnej Anielki nie będę. Trzeci świat, murwa jego kać.

@Afryka ano widzisz, bo byłas w cywilizowanym świecie, kurła jego nać. Moją karte turystyczną też wzięła do czytnika, ale jej nie wczytało, powiedziała mi, że to będzie prywatna wizyta, ja jej na to, ze przeciez ta karta obowiazuje w całej Europie. Potem lekarz robił mi Ekg a ona musiała gdzies pogrzebac, bo za chwile przyniosła mi ten formularz do wypełnienia, który wypełniłam i złożyłam podpis. Zrobiła tez ksero dowodu. I niby miało być po sprawie. A za godzine dzwoni, że musze do tego AOK i że musze być zameldowana, zeby to rozliczyć z naszym NFZ. Co za naród niedouczony, to szok. Jakbym wiedziała, to bym wcale do tego lekarza nie szła. Jasny gwint.

@INEZ lekarstwa to ja sobie wykupiłam też z odpłatnością 100 %. Chodzi mi o to, że po kiego grzyba AOK każe mi się meldować u podopiecznej. Przecież obowiazek meldunku to jest jak się pozostaje w DE powyżej 3 miesięcy, to po pierwsze. Po drugie przeciez karta EKUZ nie jest jakąś nowością, więc normalnie samo wypełnienie formularza, na którym zaznaczyłam, ze nie przyjechałam sie leczyc do DE, powinno wystarczyc, tak jak dawno temu wystarczyło we Frankfurcie i wystarcza w kazdym innym cywilizowanym miejscu. Korzystał ktos z Was ostatnio z EKUZ w DE? Obowiazuje jeszcze ta opłata 10 euro, która kiedys dawno była?

Kurde, przeczuwałam, że tak będzie. Zaczynają się problemy z moją wizyta u lekarza, bo Ci ddrowcy nie wiedzą, co się robi z kartą EKUZ i na jakiej zasadzie ona działa. Standardowo w Praxis wypełniłam potrzebny formularz, po czym za godzinę od wizyty dostałam telefon z Praxis, żebym podjechała do miejscowego biura AOK, które rozliczy koszty leczenia z naszym NFZ, ale muszę sie najpierw zameldować u podopiecznej. Dziś syn pdp był w tym AOK z moją kartą, a tam mu powiedzieli, ze lekarz powinien wiedziec, co ma dalej robic. Przyniósł mi informator o świadczeniach z tytułu ubzpieczenia zdrowotnego, w którym nie ma niczego, czego bym już dawno nie wiedziała. Dawno temu korzystałam z pomocy medycznej we Frankfurcie i nie było takich jaj jak tutaj. Jak można byc takim niekompetentnym. No ciekawa jestem, jak zakonczy sie ta historia.

Cześć i czołem wszystkim. U mnie niebo zachmurzone i nawet jakaś mżawka leci. Może się nareszcie ochłodzi, bo duchota niesamowita, a do tego jedzie gnojowicą, bo tu dookoła agrargenossenschafty i już od 4. słychac było beczkowozy. Jak żyć? Miłego dnia

Królowa seriali

W kinie.

Julia Roberts

Dreams

Transylwania

Wampir energetyczny

Zabobony

Mój Boże, Tereniu. Przytulam mocno i trzymam kciuki Mnie zostało 25 dób

Trzy razy.

Witaski wtorkowe dla wszystkich. I pchamy ten wózek do przodu. Miłego dnia.

No mam taką nadzieję i nie mogę się już doczekać.

No więc tak. Byłam u znachora. Zrobił EKG i usg serca. Wszystko w porządku. Moje dolegliwości to tylko reakcja organizmu na stres, zresztą tak jak podejrzewałam. Przepisał mi jakieś tabsy na zmniejszenie częstotliwości rytmu serca i siły jego skurczu, bo jednak serducho zapiernicza jak mały samochodzik. Problem rozwiązany. Można przenieść do archiwum. Skrzydła mogą zostać

Dobrze się Misiu bawisz? No to na zdrowie. Szkoda Ci się silić na jakiekolwiek złośliwości pod moim adresem, bo mnie to po prostu nie wzrusza, ale jeśli Tobie przyjemność sprawia, nadstawiam Ci drugi policzek.

Jutro się przejdzie do tego znachora, już wizyta umówiona.

Niby śmieszne, a jednak bardzo smutne.

No to Blondasku uważaj, bo ktoś Ci da skrzydła. Ja już mam dwie pary. Jestem prawie jak Red Bull

@aniao no trzymam się, trzymam. Jestem na półmetku. @Maria Jolanta raczej za wcześnie, a nawet na pewno