B.... ............ ..ę

apokalipsa

Kto , komu ma tego czerwonego zapodać ....bo zdurniałam do reszty

Dwa tygodnie lata , czy dwa tygodnie będzie latał ?

Nooo....czego ...grzecznie pytam

Ady ...już jesień nadchodzi

tornado

rarytas

W D. też mi nic nie zagraża ....mam się jeszcze do Turcji pchać , żeby bardziej przykro było , czy jaki sosna ?

No to po cholerę miałabym tam jechać ?

a ...ciężarówka rozklekotana

Rotmistrz

transplantator

gbur

Taaa...." nawet dementycy , aż wymówią poprawnie " ....Wymówią poprawnie - hallooo....du

Chodziło mi o zwrot np. czy chciałby pan / czy mógłby pan . Przecież nie kuźwa : Sie Schulz , tylko Herr Schulz ....to wiadomo ....fizdo dupia i @ też !

Po imieniu tylko wtedy , kiedy zaproponują . Niejednokrotnie też mnie pytano , czy zwracać się mają do mnie " Sie ...czy Du " . Z młodszym pokoleniem niż nasi PDP wolę być na ty , bo jakoś mi wygodniej .... Zresztą do mojej Jadzi , chociaż jesteśmy po imieniu , też często niby żartem , ale zwracam się " Frau D. " . Nienawidzę zwracania się do PDP - Oma /Opa .

Jestem z Jadzią po imieniu . Wyszła do mnie z taką propozycją , więc głupio było odmawiać ....Doktora tytułowałam albo na pan , bo tak lubił . Któregoś dnia zaproponował mi , żebym mówiła mu na " ty " ....już nie potrafiłam , zwracałam się do niego jak zwykle ...najwyżej skracałam grzecznościowy zwrot , ale i tak mówiłam " Sie " . Koleżanka , która była tam pierwszą opiekunką zwracała się do niego ( bez propozycji z jego strony ) na ty ....albo zwracała się do niego " Er " ...Przy następnej wymianie usłyszała , że ja do niego " Sie " i próbowała mnie poprawiać . Za nic nie chciała pojąć , że Er to jakby do niego mówiła " on zrobi ... on wstanie " . Dopiero jak Elka jej powiedziała , że nie ma racji ona , tylko mam ja ...dopiero dotarło . No to przeszła na całkowite " ty " ....bo tak było jej wygodniej

Jak ten wnuczek jakiś galanty to może od razu do komina luknie ...jak na tym dachu będzie ?

Mnie również . Może nie tak dosłownie w tych krajach , aleee....tyle razy mijałam i mijam gdzieś na ulicach młodych Arabów ....Turków też ....i żaden nawet nie próbował mnie zaczepiać . Zaznaczam , żem na blond ufarbowana . Może , tylko sąsiedzi Turcy , których widuję z tarasu to zahallują do mnie , machną mi ręką na powitanie ....całusa nią prześlą , ale to tylko jeden z synów - niemowa ....ale , żeby zaraz mnie ktoś napastował ...albo nawet próbował zgwałcić ?...NIGDY ....takie to moje zezowate szczęście ....buuuuuu

Dzień dobry .... Nie będę sobie przeszkadzać w popijaniu szatańskiego napoju ...tudzież sztachania się dymkiem , więc : Miłego dnia .

blade

meduza

Cztery dni do ....przybycia zmienniczki i przekazania adresu

stopień .....( haaaa ! )

Nikt