fioletowa.mysz

Idę do was. To brzmi intrygująco

I że jeśli wlazłas między wrony...

Nie bij. Wytłumacz. Co to jest zgrzęda?

Chleb na stopie.

Zgniłe jabłka

A co Ty tak źle życzysz @Mirelka1965? Omijać to trzeba głupotę. I kąpiel w ulepie cukrowym

Hagia! Jak ja Ciebie dawno nie widziałam! Gdzie byłaś jak Cię nie było?

A to ja chyba wiem z jaką firmą koleżanka jechała. W razie W to ja chętnie podam koleżance namiary na innà busiarnię.

Leżenie

No naprawdę niepojęte. Przecież to totalne olewatorstwo.

O kurcze. A swoja drogą co to za firma, że tylko jednym busem dysponuje?

A Agaton? Zapomniała Ty o Agatonie

Przerabiałam to w Hiltonie. I chyba się uodporniłam. Nie wzbudzają już we mnie złości takie posty. Raczej uśmiech politowania.

Nie warto komentować Violka. Nad kupą psa na trawniku też się przeskakuje, i omija.

Ale sie podziwię tutaj. Bo wiecie? Mam taką znajomą. Szczęśliwą podobno w rodzinie. I ta znajoma strasznie sie zafiksowala na tle kumpla z netu. I spotykala sie z nim. I love bylo wyznawane i inne tego typu pierdolety. A teraz jęczy, że stalkera ma. Bo netowy chłop się wziął i zauroczył. Chociaż po prawdzie nie było kim. Ani ta znajoma ładna, ani mądra. Ot...taka se ameba ze skrzydłami kury ( domowej). A czemu sie dziwie? Bo tyle piała o szczęściu rodzinnym, a tu taki zonk. I tak se imaginuje, ze ktos szczesliwy nie używa ludzi do zmielenia zębami i wyplucia? No i nie krzywdzi swoich bliskich? Dziwne to...no i chyba nie do poskarżyjek...Ale tak mi ta historia po głowie chodzi od dni kilkunastu, jak wesz jakowaś. To se ulałam.

A czemu nie? Ja w lustrze zawsze znajduje kogoś interesującego Wedle mojej estetyki of kors.

Poskarżam się, że nie mam się na co skarżyć! Czytam forum i czytam i coraz bardziej widzę jaka ze mnie szczęściara. Bo wiecie? Przez naście lat kariery dupomyjca, nigdy nie musiałam czekać na pozwolenie umycia się. Nawet nie wiedziałam, że tak można? W sensie, żeby mnie, dorosłej babie ktoś pozwalał albo nie, chętnie albo nie. Czyli szczęściara ze mnie. I nawet nie mogę se pomarudzić w tym temacie.

Zdjecie śmiga po necie. Babki nie widać ale spinki owszem.

Współczuję. Nie chciałabym siedzieć gdziekolwiek i mieć przed oczami paszczę pereelowskiego prokuratora, który w latach 80-tych oskarżał działaczy opozycji, np za kolportaż. No ale...jaki kraj tacy posłowie. Smutne.

Dziewczyny. Szybkiej drogi do domu.

Dzień dobry.

Ale was Mogę Cię uszczęśliwić. Chętnie zamienię dwie główki kapusty na sadzone jajka.

Najlepsza

Ale to niealkoholikow tez by musieli tam przesiedlić. Niedlugo trawę zaczną malować. Jak za komuny. Żeby rynek wygladal pieknie. A ze utopia? Cóż. Żyjemy w kraju populistów więc nic mnie już chyba nie zaskoczy.