fioletowa.mysz

Nieee. Suszone tylko ewentualnie. Ale i tak nie polecam. Raczej sucharki i cienka herbata. No i kleik ryzowy.

Na koniec jezyka nasunął mi się jeden wyraz. Ale niestety...nie nadaje się do publikacji Odpowiadam! Słodkie! Wystarczy! Pi.eS. Maupiszon

Bajzel

Pomogę.

Kłamczucha

Z fantazją się nic nie robi. Fantazję się ma. No...chyba, że ktoś się nazywa Katarzyną Bereniką Miszczuk to wtedy może zacząć pisać książki fantasy. Niektórzy mają do tego zacięcie. Czy warto? A czy zawsze udaje Ci się powstrzymać od emocji? Mnie nie. Szczególnie dziki i niepohamowany śmiech lubi wyrywać się z mych trzewi na wolność, co miało miejsce wczorajszego wieczora. I szczerze? Jeszcze dzisiaj się śmieję. Ale ja tak mam. Opery mydlane zawsze mnie bawią. Akcja mizerna, obsada też nieciekawa więc drugiego dna nie szukałam. Przecież to nie Tarantino? Oraz dzień dobry, uśmiechnięte i wesołe.

A nie chodzi Ci o " Z Archiwum X"?

Brudasy

Zbuk

To najlepszy proszek do prania. Kiedyś

(Publiczność bije brawo)

Też przez grzeczność przemilczę. Znaczy te objawienia.

Dobry wieczór. Tak sobie czytam i czytam i nie wiem. Śmiać się czy płakać. I doszłam do wniosku, że po prostu się wysmarkam. I taką małą refleksję mam. W necie można spotkać naprawdę chorych i egocentrycznych ludzi. Smutna to refleksja niestety....Resztę litościwie przemilczę. A co? Taką fantazję mam.

Tuman

Tuwim

Nikt

I tu też nie

Dzień dobry. Słońce wylazło z jakiegoś kąta i se świeci. Wczoraj listopad, dzisiaj sierpień...I jak tu nie oszaleć?

@Darekr. Wszystkiego naj i żeby piwo zawsze było zimne

A ja zapodam "gulasz" z żołądków drobiowych w musztardowym sosie. Plus kartofle lub kaszę. I ogromną michę sałaty.

Gdzie widzisz to słonce? U mnie leje od wczoraj co mnie jednak nie martwi. Kocham jesień. To moja pora roku. Ze wszystkimi atrakcjami burzowo, wietrzno szarymi. Jedź i nie oglądaj się za siebie. Szkoda nerwów i zdrowia.

A ja dzisiaj jestem zwyczajnie leniwa. W związku z tym też będę pizzę spożywać. Zamówioną przez telefon. I nawet piwem popchnę, żeby lepiej się trawiło

A ja przyszłam powiedzieć pospolite DZIEŃ DOBRY, a tu tyle nieciekawych wiadomości, że chyba powiem tylko HEJ Ludzie

Ja tak samo jak Ty. Wolę jednak otwartą wredność pdp niż moją notoryczną złość na różne wybryki i brak możliwości dogadania się. A jeszcze jak się szwendacz nocny załączy i chora osoba dobija mi się do pokoju...o nie! Za żadne pieniądze. Poza tym dementycy najczęściej są bardzo absorbujący. A ja już wyrosłam ze słodkiego ciupciania. Jednoczesnie nie da się nawet odpysknąć bo co? Z chorobą mam się kłócić?