aga1

Dobranoc wszystkim pracującym, bo opeikunki przebywające w domu uczą sie kroków walca albo tanga .Za parę dni jak znalazł . O tak .....

Dobrze zrozumialam odniosłam się do oferty wstawionej chyba dla żartu przez kolegę @Łukasza . To ja sobie też zażartowałam . Bedę cytowała albo chociaz wklejała urywki wpisów. Sorry za zamieszanie.

Nie zdąrzyła się rozkręcić. Niektore potrzebuja 2-ch miesięcy, żeby załapać o co chodzi. I dlatego nie zdąrzą posprzatać .

Taki prawdziwy skoczek pracujący w firmie ma pewne obowiązki . Musi jechać na tyle, na ile jest zapotrzebowanie w firmie. Może to byc nawet tydzień .

@LENA_57 ma wyraźnie dość . Tak miewa prawie każdy od czasu do czasu . Po to jest forum, żeby wywalić z siebie żal. Niech początkujące jadą na 1000 € . Każdy kiedyś zaczynał i nie miał pojęcia co jest wazne a co ważniejsze w tej robocie. Jak troche popracuje to bedzie wiedziała jakie warunki stawiać i tez komus podrzuci oferte za bańkę . A może jej wystarczy ? tak tez bywa .

Swieta w Polsce i po polsku .....http://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Tajemnicza-smierc-przy-wigilijnym-stole-na-Podlasiu.-Wszyscy-domownicy-pijani-w-sztok

Ale zgodnie z przepisami zimowe . Strach sie bać .

Wiem jak to jest. Ale lepiej cieszyc sie z tego co sie ma :). A resztę zamieść pod dywan . Kto lubi być robiony w babuko niech pracuje za te pieniądze. Opiekunki to grupa zawodowa bez wspólnej przyszłości . Lepiej obgadac kogoś anonimowo ( co to daje ? ) jak upomnieć się o należne u źródeł . Tu tylko opiekunka musi zrobić swoje i to jeszcze pod presją agencji i rodziny podopiecznego . A reszta prowadzi spokojne życie na jej koszt .

Jak widac @LENA_57 do wszystkiego trzeba miec predyspozycję. Mnie się też nie podobało, że skubią, bo to fakt niezaprzeczalny. Pracuję na własny rachunek. Ale....... czytam i słucham . Masz rację. To wszystko obywa sie bez kontroli, aby kasę zgarnąć. Pensje uznaniowe , żadnej pomocy w trudnych przypadkach i nie tak wygląda opieka firmy zatrudniającej kilkadziesiąt a bywa i kilkaset osob. Umowę każdy podpisuje, bo nie ma wyjścia w danej chwili . Chce jechać do pracy, to musi podpisać. Cenię swoja pracę, bo nie leżę, tylko pracuję i zarobić muszę adekwatną kwotę do swojego wysiłku .

To dowcip przecież .

Dzień dobry - zaczynam tzn. ja zaczynam nowy etap . Trudno mi określić jak długo zostanę na szteli, myślę, że ten okres co z teorii jest zimą przesiedzę w pracy . Dobrego dnia .

za późno

No nie wiem, może ma inne zalety ? Też mialam duzo zmienniczek . Ale ja rozwiązuje sprawę na miejscu. Mam metody .

zaden snieg,@Serenity Raz spadł i odsnieżałam . A jak sie dobrze czułam po takiej zaprawie. Ho, ho . Byłam sama z podopiecznym w domu, córka wyjechala z zięciem na te pare dni. Lubię pracę w ogrodzie przy kwiatach i nikt nawet kary nałozone za taką pracę nie odstraszą mnie . Umowa sobie a nasza praca sobie. Wiele rzeczy robie ponad umowę - ale mam ten luksus, że mogę zrobic raz i to na własne zyczenie. Nikt nigdy mi nie przykaże, a juz tym bardziej nie pokaże palcem .

Zadzwon do apteki, tej w której leki pobierają dla podopiecznej. Dowożą . Podaj nazwę antybiotyku i powiedz, że nie możesz wyjść z domu a recepte oddasz przy dostawie. Podadzą . Zdrowia życzę.

Jak nie sprząta ? jak brudas to jej nie przeszkadza, pewnie w domu tez tak ma. Może zdziwko walnie i na tym koniec będzie. Trzeba za czuprynę i pokazać wszystko . A najlepiej zrobic aparatem fotki jak zostawia się sztele, a potem ja postraszyć. Bo przecież innej metody nie ma . A i ta będzie nieskuteczna .

Nie będe cytowała, mysle, że to oferta nie za bardzo . Jeśli trzeba znac język rumuński to pewnie senior ma korzonek rumuński. Ja bym nie pojechała. A pracowałam w Szwajcarii i to dość długo. Gdyby nie stawka jaką obecnie mam w Niemczech pewnie jechałabym do CH .

A dla mnie : warunki, płaca, stan podopiecznego . To jest wazne . Co mi po internecie, jak w nocy muszę wstawać, jedzenie wyliczone a o wolnym bez problemu moge tylko marzyć . Tez nie korzystam z internetu w komórce jesli na szteli nie mam. Ale teraz bez roamingu można kontaktować sie taniej. A i do mnie dzwonią w razie "W".

Ja juz pisałam , że dla mnie internet to dodatek na szteli. Jak masz dobrą sztele a w dodatku piszesz, że super. To internet " pryszcz "

I tym bez demencji los cos przyniesie, cos da .

@Serenity Bo faktycznie na szteli którą opisujesz to szansy na poprawę już nie ma. Masz racje, że opiekunka powracająca na starą, że tak napisze sztelę nic nie zmieni. Bo juz przyzwyczaiła do wygód i za póżno na bezbolesne zmiany . Ale nowa zaprowadzi swoje porządki, w wtedy jest wszystko ok. Nie zawsze tez sie tak da . Trafisz na beton, to nic nie pomoże . Trzeba tez odróznić sztele z podopiecznym złosliwym a chorym ze złośliwością wynikającą z choroby .

Powtarzam się pewnie . Pojechałabym tylko i wyłącznie wtedy jakbym była w regularnych wymianach ze zmienniczką, np. 6/6 tyg. czy 2/2 mce i przypadły by mi święta.

Mówi karp do karpia :Co robisz w sylwestra ? Pożyjemy zobczymy .......

Dzien dobry - ja juz dotarłam . Trasa jak ta lala żadnych korków i kapsli . O 12.3o byłam na miejscu. Obiada zjadłam z podopiecznym i biorę się za pracę. Musze się rozejrzeć co mi tu poprzestawiali . Podopieczny połozył sie, co jeszcze mc temu nie było stosowane. Słabnie z dnia na dzień. Ja też jestem zmęczona, mam zamiar odpocząć w pracy , jakby to nie brzmiało. Słyszałam w busie bardzo fajną piosenkę chciałam na powitanie wstawić. Zapomniałam tytuł he, he , he . Ale dowcip fajny słyszalam to wstawię ( jak nie zapomnę ).

Dzisiaj nie jem obiadu , nie jem kolacji . To z obawy, ze jutro musiałabym zapłacić nadbagaż .