Mirelka1965

konto

Dzisiejszy się liczy...czyli 10.... Ale i tak fajowo... A skąd się wzięłaś?

Jak będziesz kradła te miliony, to weź jeden więcej ukradnij..dla mnie... Ja będę na świecy stała...

Łomatysiu droga aleście naklepali... Ale wróciłam, poczytałam i teraz mogę zdać relację.... Nie zaczyna się zdania od "a więc"....tak mnie uczyli... A więc.... Nawet nie przypuszczałam, że tak się ucieszę, jak wejdę do Aldi i Lidl... Może to idiotyzm, ale ucieszyłam się jak dzieciak, że znam produkty w sklepie... Poczułam się prawie jak w domu... I moje cukiereczki mleczne znalazłam i czekoladki wszelakie i kremy na pyszczek...znam, znam, znam... Jedyny minus jest taki, że wśród tych wszystkich czekolad nie ma mojej kawowej... Powariowali ci Szwajcarzy... Nie dość, że w swoich rodzimych markach kawowej brak, to jeszcze w niemieckich marketach też nie ma... Schizmę jakąś kawową mają, czy co? Nic to...jako remedium na stres kupiłam nadziewaną truskawkową...pyszna pyszniastość... I kalorii dobrałam, ale spacerkiem połowę zgubiłam... Tylko niedługo kawka będzie i ciasteczko...misterny plan w pisdu poszedł się rzeźbić...No trudno...przeżyję... Ale czekoladka mniamusia była, oj mniamusia...

Jak cudnie sytuację @foczka63 opisała... jakby sama identyczne odczucia miała... Również przyznaję, że po obiedzie, nie ma nic lepszego nad hołubienie lenistwa błogiego... Jednakże dzisiaj, zrobię wyjątek... Być może na rozpustę stracę majątek... Udam się w autkiem maleńkim w dal siną by nie zarosnąć do końca słoniną... Ciut, ciut spacerku zażyję dla zdrowia, kawkę i ciastko wciągnę bez słowa... Z radością udawać będę, że żyje się raz, a wstrętne kalorie uciekły w las...

Oby więcej takich steli i miejsc bojących się kurzu...

Uffff...ulżyło...bo na stare lata ciężko się zmienić....

Eeee.....nie wierzę....to już prędzej w Kasieńkę uwierzę....

To osiądź, nogi na krzesełko i stopy zobaczysz... A bandziocha swojego pokochać trzeba i już jest cudnie... Ja moje worki skórno-tłuszczowe lubię...

Czyli zapasy na koncie?

....

Jak ty to robisz, że wygnanie ci się zawsze szybciej skraca?

Ojć....to muszę zmienić takt na 4/4 ...bo do tej pory leciałam 2/4... Mam nadzieję, że gra?

wilkołak

Czyli mamy powód do świętowania...niepełny desant...

A miałaś już tak? Co trzeba zrobić żeby po kilku godzinach było znowu brudno?

Witaj...jak zdrówko?

I przy okazji wprawy nabierasz...na okoliczność księcia zaklętego w żabę...

A ja tylko tydzień dłużej...

Jericho. ...zgodnie z życzeniem....

Księżyc

Rozumiem, że to na polskie warunki? W DE ten pierwszy i ostatni wymiar powinien być znacząco powiększony...

Na opiaty? To poważny ból musi być...