PRACA W OPIECE
Mirelka1965
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Poradniki
Sklep
Galeria
Treść opublikowana przez Mirelka1965
-
Może fachowcom chodziło o co innego? Rąb ciało jak się chciało....A jutro będziesz się zastanawiać co dalej...
-
Wszystko pięknie... @Maria Jolanta została uhonorowana......ale poproszę do książki kulinarnej również wpisać....
-
Należy jeść pięć porcji warzyw i owoców dziennie...tak twierdzą fachowcy... Zjedz 5 czereśni i dopchaj węglowodanami...bo na kolację powinno się je jeść... A że to te niezdrowe...cóż....ale jakie pyszne...
-
Laską wanilli, białą laską?
-
Ja konsumuję pyszne wafelki...
-
Jak zostanie przez wakcje, to co wtedy będzie się działo....ho, ho, ho...
-
ZNP z opóźnieniem, czy co?
-
Słowo na ostatnią literę (wersja polska)
Mirelka1965 odpowiedział(a) na Moderator temat w Gry i zabawy forumowe
orangutan -
Coś dzisiaj za młotkowego chętnie robisz...
-
Hmmmm.... A myślałam, że Piggy...
-
Jeszcze trzeba umieć je czytać...
-
Są na mur-beton...trzeba poszukać... Wrzuć na stronkę Dojczland albo polacy 4u swoją miejscowość...zobaczysz ile ich jest...
-
No...już jedna taka była ( fajna skądinąd koleżanka) która potrzebowała niteczki, żeby powrócić do punktu A bez uszczerbku na zdrowiu...
-
Słowo na ostatnią literę (wersja polska)
Mirelka1965 odpowiedział(a) na Moderator temat w Gry i zabawy forumowe
Gargamel -
U mnie sie oba linki nie otwierają...
-
Los ci sprzyja...
-
Po co ci katedra, po ci kibelki....chodź tutaj...wszędzie mówią mi Madame...taki dwujęzyczny kulturalny naród...na ulicy, w sklepie....sikać nie muszę żeby to usłyszeć....
-
I po obiadku...spóźnionym, ale podobno, pysznym...Pierwszy raz w życiu Chicia jadła szaszłyki....takie...i żyje...
-
Zawistnica....
-
A za co ty tak @Heidi tłuczesz? Poradziła dziewczyna jak umiała.... Pretensje miej do siebie...po co kłamiesz o pustych łapkach? Toć rajstopek nawieziesz co niemiara. ..a i może zamrażarkę jakąś....
-
Im czas inaczej leci niż nam... Co to jest 20 minut wobec wielu lat, jakie mają za sobą? Może czas pomyśleć o nowym wyzwaniu? Stagnacja, marazm nas "zabija"...
-
Mniam.....
-
A nawet jak nie można, to popatrzeć, poklepać i przykryć można... Ochota
-
Skończyło się pitolenie... Niby radocha, ale zonk...45 minut za szybko... I teraz obiadek musi poczekać, żeby szaszłyczki się upiekły... Z głodu Chicia nie padnie, bo ciasteczko wciągnęła z jagodami i świeże owocki dazu... Tylko jakoś tak przerwę będę miała krótszą... Ale te straszne 42 godziny, tygodniowe, wyrobię, choćby nie wiem co się działo...
-
Lepiej z pustymi rękami niż pustymi kieszeniami...
