Mirelka1965

Jeszcze półtora miesiąca..... W kalendarz spojrzyj...

No co....no co....zapytać nie wolno? PODESZWICY nigdy nie jadłam...

Cóż....geny...

Jako członkini kółka pewnego...Wszystkim tym, którzy nie lubią ciepełka, proponuję modlitwę....... Módlcie się....

Nie zgadzam się na inne pory roku... Lato trwa krótko, szybko zleci....a te inne trwają....i trwają...i trwają...

A ja myślałam, że tylko moi są tacy porąbani z tym Woodstock'iem...

Jak przygotujesz to cudo, to opisz wrażenia smakowe i minę zmienniczki...

Mówią, że po burzy przyjdzie słońce... A u mnie burza była...i to jaka...o wpół do drugiej się zaczęła... Pioruny waliły nad basztą moją, grzmoty huczały do bólu uszu....widowisko "światło i dźwięk" trwało ze dwie godziny...lało niesamowicie...ale ochłody nie przyniosło to zjawisko meteorologiczne... No, a dzisiaj przyjdzie słońce ...znowu... Tak się uśmiecham, ale nie wiem, czy dobrze robię...może to śmiech przez łzy będzie po nieprzespanej nocy? Nic to...damy radę... Teraz się ładnie, po kobiecemu przywitam... I na dodatek życzę wszystkim miłego dzioneczka...

Pozostanę przy swoim zdaniu...

To jak się porozumiewasz z pdp? Moja rusycystka twierdziła, że dobrze jest poznać język swojego wroga... To samo dotyczy niemieckiego....

To nie sentencja...to pobożne życzenie...

Wrażej (obcej, wrogiej) mowy....

Nooooooo.......zaległości doczytane..... Ależ jestem z siebie dumna.... Teraz mam czyste sumienie i mogę iść spać... Do jutra kochani....

Ano....nie damy....za to uczymy się wrażej...

Nie rzucim ziemi...

Tiaaaaa....a na starość torba i kij...

Pamiętaj, że nie każdy ma szczęście....co trzeci... Dzisiaj na ciebie padło...

Też...

Dobrze, że zjechałam post niżej.... Już chciałam ci przywalić z liścia za to straszenie...

Oszalałaś? My się szanujemy...

No żeszszszsz...ty..... Będę musiała, przez ciebie, wleźć na FB....po czterech latach... Ale powiem, z ręką na sercu,, że zdjątka może i fajne będą, ale nie one mnie przyciągnęły i zachęciły.....ta fioletowa kurteczka i ON u ramienia tejże....

Nie...Niemka...

Skoro już się pożegnaliście, wymieniliście bon-tony, to może czas przestać zaśmiecać ten wątek?

Oszalałaś? Ja tu za Księżniczkę robię...

Co się tak irytujesz...jeszcze zawału dostaniesz...niepotrzebnie...Wiadomo od dawien dawna, że jeszcze się taki nie narodził, coby każdemu i we wszystkim dogodził... Luuuuuuzik...