Mirelka1965

nonstop

...nie wiem jak skojarzyć szwedzkie miasto z Freddiem Mercurym Ale mnie kojarzy się z kryminałem

...Rapsody...

..isłowociałemsięstało...i siorbało

Tak sobie wpadłam z powitaniem I nie chce mi się pisać...za wiele Pozwólcie zatem, że w krótkich, żołnierskich słowach powiem i wezmę się za jaranie, siorbanie i...czytanie zaległości Niech się więc darzy...najlepiej jak może

Cóż...każdy dyrygent, tfu...smakosz lubi taką batutkę, tfu...zupkę, jaka mu do rączki, tfu...do pyziola i smaku pasuje I będę też fanfarować i klakować niemożebnie (wraz z publiką off corse ) po kaszubskim koncercie

Mam autko Mój Skarbuś cieszył się na mój widok....jak pięknie mruczał I oczętami swemi mrugał Cudownie odzyskać coś, co się uwielbia A że przyjemności kosztują.....trudno, ale czego nie robi się z miłości? I jutro wyruszam na łowy...do ulubionego sklepu z ciuchami ze Szwajcarii

A ja zaczarowałam czas na Marginesie Odbieram dzisiaj (z jednodniowym wyprzedzeniem) Niuńka od dohtorów Pizgnęła chłodnica i termostat I nowe oleje dostał...i filtry...i wyskoczę z kasy Ale....to nieważny detal, wszak pieniądz to rzecz nabyta i powinien się kręcić Ważne, że Syńciu wróci do Macierzy...i będzie dalej mój odwłok woził

Nie głupia, tylko w niemieckim stylu idzie u ciebie...langsam...langsam...ważne aber sicher

U mnie krupniczek pojutrze Ale na serduszkach kurzęcych będzie...mniam...mniam...mniam

Nie wspomnę mojej wielokrotności, bo matematyka stosowana mogłaby tego nie strzymać Jednakowoż w sercu...jak w tytule

Moje poczucie humoru ma się bardzo dobrze Jeno ten zapodany skrócik z podpisu działa na mnie jak czerwona płachta na byka

A to piąte powitanie to od ciebie?

No właśnie od tego "podpisu" nie chcę takich życzeń

No...jak to jest pocieszenie, to ja za takie dziękuję serdecznie

Genau Kopanie z koniem jeszcze nigdy nikomu nie wyszło na dobre

...Freddie...

huraoptymizm

Nareszcie Będzie dzień bezmięsny...dla mnie Czyli........ta dam...ta dam...będą placki ziemniaczane Moi Panowie spożyją je w charakterze "placka po cygańsku"...czyli z gulaszem, a ja z Mamusią po kaszubsku...czyli z cukrem Mam już powyżej dziurek w nosie białka zwierzęcego...no z wyjątkiem masła

rubel

Anawa...

Tak działa marketing...a pieniądz jest łakomy...a w zasadzie ludzie są łakomi na pieniądze. To samo dzieje się na wielu frontach. Zaproszenia na pokazy, darmowe badania, konkursy na sprzęt elektroniczny....Można mnożyć bez końca. I póki ludzie dają się nabierać na takie gierki, póty firmy/agencje będą miały pole do popisu. Pozostaje zachować zdrowy rozsądek...tylko mało ludzi go posiada, niestety. A w temacie szanowania siebie.....temat rzeka....

i...krok po kroku...a już mamy już drugi dzionek Nowego Roku I dzień dobry I zastanawiam się, czy jakiś elaboracik trzasnąć, czy skupić się na jaraniu i siorbaniu Wybieram bramkę nr 2...bo co wam będę czas i oczy zajmować wydumkami memi Zamelduję tylko szybciorkiem, że wiatr ucichł, sucho, śniegu brak, mrozu nie stwierdzono, auto u dohtorów do jutra, zakupów czynić nie muszę, prać nie muszę, więc jest dobrze I tak sobie poleniuchuję...znowu...a w międzyczasie jakąś strawę obiadową uwarzę I jest git I tego gitu życzę wszystkim w czwarteczek

No......i nie dziwi już nic....

To chyba przez te czytadełka z Kauflanda