Mirelka1965

bor, bory, ryby, wyro, oby, wory... złudzenia

łyk, łyki, łyka, sza, szał, sak, kał, szyk, szyki... remonty

Aż się oplułam

Ty żywisz kompanię wojska?

Na wszelki wypadek już trzymam

Ja tego samego dnia...ale w drugą stronę Moje życie odzyska blask za 19 dni

Do odważnych świat należy. Mnie się zdarzało jeździć z agencjami no name. I nie wyszłam na tym źle.

Melduję...informuję...dzielę się mym szczęściem wszem i wobec...ODZYSKAŁAM WOLNOŚĆ I DOM Czyli, po ponad 2 miesiącach, przeprowadziłam Mamusię na jej włości Teraz siedzę sobie w MOIM ulubionym fotelu, oglądam MÓJ kanał w tv, pilot jest w zasięgu MOJEJ ręki...czyli RAJ Na tę okoliczność nie otworzyłam szampana, ale zjadłam paluchy parzone (w moim mniemaniu lepsze od wytrawnych bąbelków ) z grubym cukrem i genisuję pozostałość środy Zaraz zrobię sobie kawunię, potem legnę sobie nieco, następnie pomyślę o obiedzie dla siebie i Synka i wieczorem wybędę na ploteczki Czyż życie nie jest piękne?

No...no...no...aleś mnie pod włos wzięła Aż poleciałam do lustra patrzeć, czy aby ja, to ja I...ja to ja...ale moje poczucie skromności zgodziło się tylko na to ostatnie stwierdzenie Na resztę spuszczę zasłonę milczenia...niemniej dziękuję A w ważkim temacie przypraw na obczyźnie...nie używam pieprzu ziołowego, zatem umknął moim bystrym oczętom brak takowego Jak tylko wrócę na obczyznę, to polecę do Edeki i kuknę na regał z przyprawami by sprawdzić naocznie, czy to tylko lokalne niedopatrzenie, czy może globalne Niemniej i ja muszę powiedzieć, że nie powinno nas dziwić nic...na ten przykład w Szwajcarii nie kupisz ziela angielskiego w ziarnach! Musi nasze słowiańskie podniebienia odbiegają znacząco od zachodnioeuropejskich, więc musimy braki targać ze sobą, bądź obyć się bez ulubionych dodatków kulinarnych

Dzieeeeń doooobry Podobno dzień jest już dłuższy Ale nie mogę tej tezy potwierdzić, bo ciemno za oknem, choć oko wykol Poczekam więc na jasność przy hoboczku kawuni Póki co zaczynam się cieszyć dzisiejszym dniem Może na wyrost, ale co tam...zatem jako i ja zamierzam uczynić I nie zamierzam posypywać głowy popiołem...wszak grzechów u siebie nie stwierdziłam Amen

Tak to jest, jak oszczędza się na jakości Było kupić takie z cukrem

To mi przypomina M&M'sy Też dobre, bo z cukrem...podniosą ci poziom endorfin

Prawego, czy lewego? Ale zawsze możesz też medytować...jak Twix nie pomoże

Wiesz co? Zjedz lepiej snickersa

Idź "tam"...wyładuj się, albo zrelaksuj

Serdecznie

Masochistka jesteś i tyle

A......poleciałam na łatwiznę :atanko było, więc czasu na gary brak Gnochci z szyneczką i cebulką podali do stołu Mniamusie było...i tuczące Ale warto było

no, on, ooo Mirelka

Ja cię zamorduję

Nawet koń by się uśmiał na to dictum

To chyba w Kalifornii

Cugasek do cugaska....i popiołu uzbiera się faska Czyli grzechów ci u ciebie dostatek Myślą, słowem i uczynkiem...wybór zawsze należy do ciebie

Można...chyba, że robi się wcześniej próbę generalną...i popiół zbiera "na zaś"