Mirelka1965

Ja obstawiam zwichnięte biodra w niemowlęctwie

tracheotomia.../i pozostajemy w okolicach okołomedycznych /

...i resztę krajów dawnej Jugosławii Chociaż na Kaukazie też jest ciepło

Skoro o kawie mowa, to ja też już jestem na stanowisku siorbankowym A za oknem ktoś rozlał mleko Dobrze, że kawunię piję czarną, bo mogłoby dla mnie zabraknąć I na tym kończę reportaż "Z domu i ze świata", bo jeszcze nie wiem co w trawie piszczy Zapodam tylko króciutki news....ogród oczekuje na zimę w nowej szacie Czyli chwasty zostały uśpione, staw jest siatką okryty, byliny obcięte, kompostownik napełniony...zatem aby do wiosny A teraz witam się z wami elektrycznie...i życzę miłej niedzieli

No...jak taki Barszcz Sosnowskiego na ten przykład

A do mnie dzisiaj zadzwoniła opiekunka Divy i pyta, gdzie jest lampion na świeczkę i kocyk polarowy Za mojej bytności nie było, więc "ktoś" ukradł Pewnie Diva gdzieś utknęła, a podejrzane sa opiekunki Szczerze mówiąc, mam na to wy....ane, bo ja mam sumienie czyste, ale sam fakt pytania pozostawia niesmak

No chyba żartujesz?! Po jadzie wraz z moją posoką wyciągniętym padł martwy...usuwałam truposzczaka, ale sekcji nie robiłam, bo za trucicielstwo mogłabym trafić do pierdla

Ja bym poleniuchowała zamiast harować

Po ostatnich tygodniach, z daniami grzybnymi w roli głównej, postanowiłam zjeść dzisiaj coś niezdrowego Będzie więc pizza....i to kupna, by niezdrowości było do wypęku

czyli veni, vidi....i siorbię kawunię w oczekiwaniu na nadejście "chcienia" I sama się dziwię dlaczego mnie się nie chce chcieć Wojny wczoraj nie toczyłam, ale plany na dzisiaj mam...jakąś batalię trzeba będzie rozegrać...choćby z liśćmi, czyli siatkę na staw założyć Ale to tylko plany...a jak wiadomo plany są od tego, żeby je weryfikować Tymczasem genisuję poranek z hoboczkiem w dłoni i użalam się nad sobą, bo znalazłam kleszcza na własnej ręce! Nic to...nie pierwszy i pewnie nie ostatni w moim życiu niechciany "ktoś-coś" Pozostaje zatem przejść do porządku dziennego nad niedogodnościami niesionymi przez życie i przeć do przodu Przyjmy więc I niech to parcie będzie miłe i sympatyczne jak to tylko możliwe...czego życzę wam i sobie w ten sobotni poranek

Ale jesteś młodziutka

Poskarżę się Zamknęli stronę z filmami Fili.cc Zamiast tego jest jakieś badziewie Filmiki.tv, przy czym z filmami nie ma to nic wspólnego

No i co rży?! Już niech lepiej łzy roni

No to zaczynam łonczenie....

To nie mam łonczyć siem z tobom? A tak mi się fajnie zaczęło kojażyć

Piękna sentencja, refleksyjna...i na miejscu Łączę się z tobą w zgryzocie...zdejm patrzałki czytalne, a będzie łatwiej

@Grzegorz B

Nie pchać mi się do garów proszę...bo dla mnie zabraknie

Lepiej na Berdyczów...ty możesz olać sprawę niechcący

Pozwolę sobie pożegnać się na czas jakiś Przyjemności na mnie czekają Bywajcie wiaro

No....jak na Zawiszę

Ja mogę cię kopnąć

Słodkości mnie wystarczy...wczoraj pożarłam ze 20 deka krówek i dwa wafelki "Góralki" i mogłoby mnie zemdlić od nadmiaru słodkości Lepiej będzie jak pozostaniemy przy wymianie "przy suchych" uprzejmości, jako że mniej znaczy więcej Choć w kuchni niekoniecznie ta zasada ma lepsze znaczenie

To szalejesz kulinarnie Ja zapraszam na obiad serdecznie do mnie...starczy i dla ciebie, a najwyżej dla nas zabraknie