Skocz do zawartości

Kobieta pracująca

Społeczność
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Żetony

    200

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Kobieta pracująca

Początkujący

Początkujący (1/12)

  • Pierwszy post
  • Pierwsza otrzymana reakcja Unikat
  • 1 rok na forum
  • 2 lata na forum
  • 3 lata na forum

Najnowsze odznaki

4

Reputacja

  1. W przypadku braku internetu polecam kartę Aldi telefoniczna od 7,99 masz 1,5 GB lub internetową za 14,99 masz 5,5 GB. Podopieczny albo ma internet albo może zapłacić za kartę i sprawa rozwiązana.Mamy 21 wiek i internet łączy nas ze światem. Pozdrawiam
  2. Wiecie co. Czytam i włos mi się na głowie jeży. Trudno mi sobie nawet wyobrazić ,że ktoś mi wydziela kromkę chleba w dzisiejszych czasach w Europie. Jest dla mnie oczywiste , że starsze osoby mają mniejszy apetyt i mniejsze zapotrzebowanie na kalorie ale ja nie jestem staruszką z brakiem apetytu. Zawsze było dla mnie oczywiste ,że wyżywienie mam zagwarantowane a swoje dodatkowe potrzeby (lubię lody ,windbeutel , coca colę, czekoladę ) zaspokajam za własne pieniądze. Przecież w każdym domu jest lodówka ,jakieś pieczywo , ziemniaki ,produkty suche , mam na myśli mąkę ,ryż . I gdyby ktoś mi nałożył kromkę chleba to po prostu wstałabym i dokroiła sobie jeszcze 2 z komentarzem że to dla mnie za mało. Nie czekałabym też, aż córka podopiecznej coś ugotuje o 22 tylko przygotowałabym sobie coś sama. Zawsze można zrobić naleśniki mąka i jajko są prawie w każdym domu. Będąc w Bonn spotkałam opiekunkę która się skarżyła, że 5 dni w tygodniu na obiad przygotowuje ziemniaki z cebulą i już jej to bokiem wychodzi ale słowem się do swojej podopiecznej w tej sprawie nie odezwała. Obejrzałam też film. Osobiście uważam , że to nie jest dla mnie problem jeśli moja podopieczna je sałatę żeby dla siebie upiec udko z kurczaka i zjeść z tą sałatą a jeśli podopieczny je tylko mięso żeby zrobić dodatkową sałatę. Ostatnio przytyłam bo opiekowałam się Panią po nowotworze i ona potrzebowała przytyć więc gotowałam dania wysokokaloryczne. Nie chciało mi się gotować dla siebie oddzielnie więc jadłyśmy to samo ale nie mam do nikogo pretensji bo mogłam gotować oddzielnie. Wielu niemców na śniadanie je chleb z dżemem, ja niekoniecznie. Usłyszałam parę razy ,że na śniadanie jem jak wieczorem ( chleb z serem ) ale poprostu komentuję to że w Polsce jada się inaczej. Ludzie którzy mają teraz po 90 lat przeżyli wojnę i czasy powojenne , wtedy było trudno o jedzenie ale teraz czasy mamy inne i nie ma potrzeby przeprowadzania przymusowej kuracji odchudzającej. Jeśli podopieczni mają zwyczaj picia kawy po południu i jedzenia ciasta chętnie im towarzyszę ale jeśli nie , to nie widzę problemu z kupieniem sobie paczki ciastek, czekolady za własne pieniądze bo lubię coś słodkiego do kawy i będąc w Polsce też bym sobie to kupiła. Nie widzę też problemu z pójściem do kuchni i zrobieniem sobie kromki chleba z czymś co jest w lodówce niezależnie od pory dnia bo przebywając w domu też bym tak zrobiła. A Panu wydzielającemu porcje powiedziałabym , że moja porcja jest za mała , jem więcej niż on i w związku z tym musi gotować więcej. Pani z filmu od kalafiora jest najwyrażniej bardzo oszczędna więc przy kolejnym kalafiorze dogotowałabym sobie ziemniaczków , usmażyła udko z kurczaka ( nawet gdybym miała sobie sama je kupić) jej nałożyła kalafiora a sobie kalafiora ziemniaczki , mięso a po posiłku skomentowała, że to był dobry , syty obiad. Trzeba wziąć pod uwagę, że każdy ocenia sytuacje wg siebie. Pani zje kalafiora , jest najedzona i wg niej wszystko jest ok ale jak zobaczy ,że jesteśmy w stanie znacznie więcej zjeść to wtedy sytuacja się zmienia. Zobaczyć a usłyszeć to dwie różne sprawy. Często pokazanie czegoś podopiecznemu daje znacznie więcej niż mówienie mu o tym. Z drugiej strony nie oczekujcie od Niemców ,że będą wam kupować wasz ulubiony jogurt bo to dla nich jest po prostu nie istotne i będą o tym zapominać. Zawsze można rozmawiać i mówić ,że chciałabym zjeść to i to i czy jest taka możliwość i czy mogę to kupić. Jeśli zapytacie czy możecie coś kupić jest większa szansa że będziecie to miały niż oczekiwanie , że oni to kupią i wam dostarczą.
  3. podniesienie barierki w łóżku to ograniczenie wolności osobistej i Niemcy podchodzą do tego bardzo poważnie. W domu opieki nie podniosą barierki na prośbę członka rodziny chyba że jest opiekunem prawnym
  4. ...zamiast krewetek można użyć podprażonych na suchej patelni płatków migdałów lub orzeszków pinii albo namoczonych słoneczników albo pominąć ten element jak nie dodasz krewetek i mięty to też masz pyszną zupę a te dwa elementy powodują że jest niezwykła, ja ją gotuję jak mamy gości bo Ci zazwyczaj są sprawni umysłowo i nie wybrzydzają jak PDP
  5. Czytam te posty i mam wrażenie że część opiekunek pracuje na okrągło bo uważa że tego się od nich oczekuje i ciągle chce mieć podopiecznych na oku i reagować na każde ich mrugnięcie okiem. Na dłuższą metę to się chyba nie sprawdza. Ja mam taki system że zaraz po przyjeździe ( albo jeszcze wcześniej podczas rozmowy telefonicznej) pytam jaki podopieczny ma przebieg dnia i czego oczekuje od opiekunki. Może miałam szczęście ale nikt nigdy nie powiedział że oczekuje siedzenia z nim non stop. A gdyby powiedział to poinformowałabym go że potrzebuje dwóch opiekunek żeby mogły przy nim siedzieć na zmianę. Na podstawie tego co podopieczny robił dotychczas układam plan dnia tak żeby mu możliwie nic nie zmieniać. W rozmowie pierwszego dnia mówię też że mam jeden dzień w tygodniu wolny i pytam jaki im najbardziej odpowiada. Zgadzam się na ten który wybierają a jeśli jest to niedziela to po 3 tygodniach proszę o zmianę na sobotę żebym mogła pojechać na zakupy. Jeśli podopieczny wymaga dużo pomocy to zgadzam się na 2 razy po pół dnia. Nawet jeśli podopieczny nic nie kojarzy to umowę podpisuje ktoś z rodziny, jakiś opiekun który umysł ma sprawny i z nim trzeba na początku wszystko co możliwe omówić. Jeśli nie powiem że mam wolny dzień to oni sami go nie zaproponują. Czasami robią zdziwione miny na hasło o wolnym dniu ale wtedy mówię że żeby dobrze wykonywać swoją pracę muszę mieć możliwość wypoczynku. podobnie jak @lama mam kłopoty z zasypianiem więc nie przyjmuje ofert z opcją wstawania w nocy uważam że te 50 EUR dodatku nie jest tego warte bo często oczekiwania podopiecznego rosną w miarę upływu czasu i najpierw wstajemy raz a potem 5 razy i zawsze może powiedzieć że za to płaci co innego jeśli opiekuje się kimś dłużej i jego stan zdrowia się pogarsza wtedy jeśli trzeba wstaję, siedzę w nocy ale wtedy odsypiam w dzień bo najczęściej kontakt z rodziną jest już dobry i wtedy rozumieją że albo pomogą albo muszą zatrudnić drugą opiekunkę albo oddać rodzica do hospicjum i pomagają. Głównym problemem jest nieznajomość języka bo nie można wtedy o wiele rzeczy zapytać i takie opiekunki są skazane na odgadywanie potrzeb podopiecznych z wyrazu ich twarzy albo pomoc koordynatora który głównie dba o swoje potrzeby czyli utrzymanie kontraktu bo z tego jest kasa. Kompletnie nie rozumiem dlaczego osoby nie znające języka siedzą ze swoimi podopiecznymi w czasie gdy Ci oglądają telewizję . Do tego często telewizor leci na pełnym dźwięku bo podopieczny słabo słyszy. Opiekunce głowa pęka od hałasu, nic nie rozumie, nie interesuje jej to ale siedzi. I potem jest zmęczona. Tylko po co?
  6. Dla znających niemiecki polecam stronę z przepisami z Aldika https://www.aldi-sued.de/de/rezepte/vorspeisen/suppen/detail/rs/r/rezept-frische-erbsensuppe-mit-minze-und-garnelen/ a dla nie znających Świeży krem z groszku z miętą i krewetkami pęczek cebulki dymki łyżka masła klarowanego 1/2 łyżeczki cukru 750 ml wywaru warzywnego( polecam świeżo gotowany), może być też na nóżce dla kaloryczności 750 g mrożonego groszku 100 g serka typu Filadelfia frichkase sól pieprz 5-6 gałązek świeżej mięty z liśćmi 250 g małych krewetek Cebulkę umyć ,pokroić na mniejsze części i zeszklić ( nie musi być pięknie bo i tak blendujesz) . krótko skarmelizować ją z cukrem. W tym czasie ugotować groszek w wywarze 15 do 20 minut. 1/4 ugotowanego groszku wyjąć. Miętę wypłukać, jeśli gałązki są młode to wrzucić całość jeśli twarde to tylko liście do ugotowanego groszku, dodać serek i zawartość patelni z cebulką. Całość potraktować blenderem. Posolić , popieprzyć. Na rozgrzanym oleju podsmażyć krewetki 2 minutki Do talerza wlewamy zupę, po środku łychę z odłożonego groszku w formie wyspy dookoła której pływają krewetki na miętowych łódeczkach - to forma ekskluzywna dla gości Zupa z miętą smakuje super ale sprawdź czy będzie Ci smakować zawsze można ugotować bez mięty . Zamiast krewetek można użyć podprażonych na suchej patelni płatków migdałów lub orzeszków pinii albo namoczonych słoneczników To porcja na 4 talerze , proporcje są ważne żeby konsystencja zupy była dobra Robota żadna a efekt murowany SMACZNEGO

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...