Skocz do zawartości

AnnaAgata

Społeczność
  • Postów

    113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez AnnaAgata

  1. Witam :)... Jak czasem czytam tu co pichcicie to aż się robię głodna :). A może napisze mi ktoś kilka niemieckich potraw, takich tradycyjnych. Wiem, że pewnie każdy region i tak ma jakieś swoje ale takie typowo niemieckie. Spisuję sobie w zeszycik swoje sprawdzone szybkie ciasta, mogą się przydać żeby czasem coś upiec ale nie zaszkodzi jak wpiszę sobie w ten zeszycik jeszcze jakieś niemieckie potrawy :). Pozdrawiam i miłego wieczorku.
  2. "Niektórzy ludzie przyszli na świat, by samotnie borykać się z losem, ani to dobre, ani złe, takie jest życie". Paulo Coelho
  3. A ja mam nadzieję, że będę mogła spędzać święta "w pracy" bo od lat, nawet jeszcze w małżeństwie spędzałam święta samotnie. Co z tego że mam siostry jak jedna ma swoją dużą rodzinę i mieszka z rodziną męża a druga traktuje mnie jak wrzód na d.... więc na pewno jest wiele osób dla których "praca" jest lepsza w święta niż samotność. Dotyczy to wszystkich świąt, dziś z cmentarza jak i dwa lata wcześniej wróciłam do domu sama gdyż wszyscy są zaproszeni (poza mną oczywiście) do teściowej mojej siostry... Jak się ma swoją rodzinę jest inaczej dla mnie być może święta na stelli to wybawienie :).
  4. Dziękuję :D... Tak, pierwszy raz i mam nadzieje nie ostatni, jak pojadę pierwszy raz będę wiedziała, czy nadaję się do tej pracy czy nie ale mam silną motywację więc mam nadzieję nie ostatni
  5. Wiem które płacą od średniej :-) ale ja mogę wyjechać dopiero po 1 grudnia dlatego aż tak mi się nie spieszy żeby już zaraz mieć zlecenie a że wybrałam jedną z której chciałabym jechać mam nadzieję że mi coś znajdą jeśli nie są inne w zanadrzu
  6. Fajna książka dla uczących się. Lewa strona po niemiecku, prawa po polsku. Polecam bo przydaje się i na pewno pojedzie ze mną bo będę uczyła się dalej :).
  7. Witam Wszystkich. A ja w jednej z wybranych agencji przeszłam już rozmowę po niemiecku. Jakoś poszło choć pan masakrycznie szybko gadał. Nic czego mogłam się spodziewać, żadnego przedstawiania się nie było, z tego co czytam w internecie zazwyczaj jest jakiś przyjęty schemat pytań żeby powiedzieć o sobie, o zainteresowaniach, co się robiło wczoraj etc, nawet koleżanka, która jeździ kilka lat mówiła że jak jadę pierwszy raz nie będą wypytywać o takie typowo pielęgnacyjne rzeczy a jednak pytano, musiałam dokładnie opowiadać jakie czynności wykonywałam przy babci a jakie przy dziadku, a ogólnie to pan otworzył mój profil i po prostu pytał o rzeczy jakie były w moim formularzu zawarte, musiałam też powiedzieć co dokładnie robię w mojej obecnej pracy co mnie totalnie zaskoczyło. Ogólnie rozmowa poszła nie najgorzej, pan powiedział że szacunek dla mnie za to, że ucząc się od 4 miesięcy od zera sama poprawiałam siebie gramatycznie i spokojnie poradzę sobie z językiem. Przeszkadzało to, że rozmowa była z tel stacjonarnego a jednak jakość połączenia jest dużo gorsza niż przez komórkę i miałam wrażenie że moje ucho sięga aż wystaje z jego słuchawki tak musiałam nasłuchiwać co mówi. Teraz odniosę się do określenia zarobku, gdy zapytałam czy jakiś poziom kwoty wyznacza po rozmowie powiedział że nie, że każde zlecenie jest określane indywidualnie i wszystko zależy od wymagań rodziny i kwoty jaką płaci rodzina, potem gdy wybierają kandydatkę znając jej poziom języka i doświadczenie proponują kwotę i albo akceptuje albo nie i szukają innego zlecenia. Nie mniej w agencji widełki minimalnej płacy to 900€. Teraz mam czekać na propozycję, jeśli do 15. listopada nie będę miała żadnej zaliczę kolejną rozmowę i "zapasową" agencją bo na ten dzień już się umówiłam :). Jeśli chodzi o składki to ja jednak sprawdzam. Rozmawiałam z ponad 20. agencjami i byli w wielu zdziwieni, że osoba która robi rozeznanie dopiero i nigdy jeszcze nie jeździła jako opiekunka wypytuje o składki i na dodatek wie, jaki jest przepis. Dlaczego sprawdzam? bo już wiem, że te agencje, które nie płacą zgodnie z prawem nie dodają nic opiekunkom ale zgarniają pieniądze dla siebie i to duże. Gdyby w zamian za to dokładali do miesięcznej wypłaty opiekunce zdecydowanie wybrałabym taką agencję gdzie płacą od 200 zł i pakowała sobie te pieniądze na konto. Po moim wydzwanianiu po agencjach wiem, że są 3 rodzaje:1-płacą od średniej krajowej, 2- płacą od minimalnej krajowej, 3-płacą od 200 zł. Prawo mówi jasno, że pracownik oddelegowany do pracy za granicą opłaca składki od wysokości zarobku, nie mniejsze niż średnia krajowa w PL. Te co płacą od minimalnej krajowej tylko w połowie działają zgodnie z prawem gdyż na dzień dzisiejszy prawo stanowi, że od umowy zlecenia składka MUSI zostać naliczona od kwoty minimalnej krajowej bez względu na to ile ta osoba zarabia, jeśli mniej to strata pracodawcy, od 200 zł to tak na prawdę jest tylko składka zdrowotna. I nie mam zielonego pojęcia jak zatajają oddelegowanie pracownika za granicę bo ZUS upomniałby się o składki od średniej krajowej więc tylko przychodzi mi na myśl zatajenie tego faktu...pytanie tylko jakim cudem dostają dla danej osoby kartę EKUZ i A1 bo to dostają osoby które mają zgłoszone składki od średniej krajowej czyli od 4055 zł. I dlatego, że agencje płacąc mniej okradają opiekunki pojadę z takiej, która płaci od średniej. Agencja nie ma co okłamywać gdy się zapyta. W 2. agencjach próbowano kręcić gdy zapytałam od jakiej kwoty płacą składki ale gdy powiedziałam wprost że sama mogę sprawdzić w ZUSie zaraz po przyjeździe przyznano, że od minimalnej. Na szczęście coraz więcej agencji płaci jednak od średniej, agencji jest coraz więcej, opiekunki też są chyba coraz bardziej świadome więc i agencje muszą to zmienić. A trafiłam też na agencję, która za pierwszy miesiąc płaci od średniej a za drugi od 200 zł hehe myślę, że w drugim miesiącu składają jakieś oświadczenie, że dana osoba zjechała do kraju więc nawet takie przekręty są :). No to teraz czekam na ofertę pracy, wypowiedzenie w firmie już złożyłam i czas ruszyć do "przodu" :). Miłego popołudnia
  8. Na YT na razie oglądam filmy po niemiecku żeby się osłuchać :). Na kinomanie mam wykupiony abonament dlatego pytam ale to działa jak YT bo ogląda się na stronie nie ściągając na kompa więc chyba nie powinno być problemu... Jak widać próbuje przygotować się w każdej dziedzinie do wyjazdu, taka już jesten, niektórzy uważają że za bardzo poukładana ale mi z tym dobrze i to najważniejsze hihi....na razie stresuję się rozmową po niemiecku bo lada moment mnie czeka brrrrr
  9. Witam Wszystkich. Mam takie pytanko...wiem, że na terenie Niemiec jest całkowity zakaz pobierania z internetu ale czy np na kinomanie można oglądać filmy czy to też jest traktowane jako pobieranie? Bo nie mogę znaleźć informacji co do oglądania w internecie filmów na stronach takich jak kinoman. Pozdrawiam i miłego wieczorku wszystkim.
  10. Wiem, dlatego zwalniam się z obecnej pracy z końcem listopada. Wszystko łącznie z terminem wyjazdu jest zaplanowane i przemyślane. Miłego dnia ja kolejna 2 w pracy więc powrót w nocy ale jutro dzień wolnego i wracam na popołudniówki :/
  11. Dokładnie tak, zależy mi wręcz na początku grudnia żeby nie mieć przerwy za długiej bez pracy :).
  12. Nie, to nie chodzi o zmiany w przepisach. Chodzi o to, że po pierwsze jesli nie chce na wariata decydować się na dane miejsce to agencja ma ten czas zeby na spokojnie dobrać mi miejsce wyjazdu tym bardziej że jest to mój pierwszy wyjazd, ostatnio też mieli jakieś dłuższe terminy z papierami w zusie i też ją zgłosiłam że bardzo zależy mi na początku grudnia dlatego agencja zaproponowała rozmowę po niemiecku ju na początku listopada zeby wszystko na spokojnie załatwić i żebym miała wieksza pewność że znajdą mi miejsce na początek grudnia. Potem gdybym nie jechala do tej samej osoby mówiono mi właśnie że najlepiej mieć walizkę zawsze spakowana
  13. Mam czas żeby wszystko przeanalizować i przemyśleć, szukać porad. Nigdy nic na wariata nie robiłam w sprawach ważnych, decyzjach życiowych... wiem też, że na pewno na początek wybiorę agencję do której będę w stanie dojechać podpisać umowę osobiście albo zawieźć osobiście. Wiem, że najczęściej umowy dostaje się pocztą bo odległość duża a ja owszem taką umowę będę chciała dostać żeby na spokojnie przeczytać ale potem żeby móc zawieźć ją osobiście i po prostu być w agencji. Sprawdzanie wpisów do ewidencji to jedno ale być osobiście przynajmniej przed pierwszym wyjazdem to drugie :). Bardzo Wam dziękuję za porady, są dla mnie cenne gdyż działam po omacku i macie rację, zostawię sobie kontakt do tej agencji na przyszłość a na razie zostanę przy umowie na polskich warunkach. W listopadzie mam umówione dwie rozmowy w języku niemieckim . Jedna na początku listopada druga w połowie. W dwóch agencjach ale ta pierwsza chyba bardziej do mnie "przemawia" i jeśli będą w stanie mi coś zaoferować na początek grudnia to wybiorę tę. Zależy mi na wyjeździe na początku grudnia bo to jednak czas bez zarobku a na to nie bardzo mogę sobie pozwolić ;/. Zapewniono mnie, że jeśli chcę wyjechać ten pierwszy raz na początku miesiąca to na początku listopada powinnam odbyć rozmowę żeby agencja miała czas na załatwienie wszystkich dokumentów i odpowiedniego miejsca a potem to już wyjazdy mogą być z dnia na dzień ale pierwszy raz agencja proponuje ok miesiąca na załatwienie wszystkiego. Mam jeszcze takie przemyślenie odnośnie tej rozmowy w języku niemieckim...moja pani od niemieckiego mówi że stara się mnie na taką rozmowę przygotować jak najlepiej żeby też pieniążki były lepsze...a ja troszkę inaczej myślę (co nie znaczy, że nie będę starała się jak najlepiej wypaść :)) ale myślę sobie,że może lepiej jest wypaść na takiej rozmowie powiedzmy "przeciętnie" do swoich możliwości gdyż z tego co mi wszystkie agencje mówią oni informują rodzinę o wyniku przeprowadzonej rozmowy i poziomie języka a co jeśli na miejscu będę sobie przynajmniej na początku słabiej radziła a pewni tak będzie gdyż to nie to samo co słuchać audycji niemieckich i rozmawiać z nauczycielem i rodzina stwierdzi, że spodziewali się lepszego poziomu języka i podziękują mi? Może to bez sensu myślenie ale gdy podzieliłam się tym z koleżanką, która jeździ od kilku lat opowiedziała mi o dziewczynie, którą zastąpiła kiedyś gdyż właśnie tego doświadczyła. Super przygotowała się na rozmowę i fajnie jej poszło a tam na miejscu doszedł stres i dialekt i rodzina po 3 tygodniach poprosiła agencję o zmianę opiekunki ze względu na zbyt niski poziom znajomości języka. A przecież z tego co wiem zawsze w każdej agencji można ponownie przejść taką rozmowę określającą poziom znajomości języka... Takie ot moje przemyślenia Na pewno zaczynam już odczuwać stres związany właśnie z takim testem, z zmianą pracy, wyjazdem....To nieuniknione ale kupiłam ostatnio kolorowanki dla dorosłych i choć raz w tygodniu staram się znaleźć czas na to by po prostu wyłączyć się całkowicie z myślenia i skupić na malowaniu :D. Na pewno zabiorę malowanki i kredki z sobą do Niemiec :).
  14. Jeszcze nie wybrałam na 100% po prostu odezwała się do mnie taka agencja i przedstawiła swoje warunki. Mam wybrane 4 agencje gdzie zapewniają opłacanie składek o średniej krajowej i jak będę wybierała ofertę to tylko z takich no ewentualnie ta na niemieckiej umowie. Na chwilę obecną jeszcze żadna agencja nic mi nie chce proponować bo wyjazd możliwy bedę miała dopiero od 1 grudnia więc muszę i tak czekać gdzieś do połowy listopada zanim dostanę jakąś propozycję.
  15. Praca jest przez polską agencję ale różnica jest taka, że dają umowy niemieckie. Wyjazd i możliwośc rezygnacji jest tak jak w agencji na polskiej umowie, zasady pracy etc też jedyna różnica to rodzaj umowy. Jeśli nie sprawdzę się jako opiekunka mogę zrezygnować tak jak w każdej agencji. Na początku jest tak że zakładając że się sprawdzę i będę jeździła jako opiekunka to pierwsze 3 wyjazdy są na umowie tylko na czas pobytu w pracy, po 3 wyjazdach agencja daje już umowę na czas nieokreślony która obowiązuje cały czas, poinformowano mnie, że wtedy gdy już się ma tą długą umowę mam także ubezpieczenie zdrowotne w Polsce.
  16. Dzień dobry wszystkim. Znalazłam agencję, która zatrudnia opiekunki tylko na umowie niemieckiej i mam dylemat bo kompletnie nie wiem czy warto czy nie warto starać się o niemiecką umowę i trzymać takowej? :/ Pozdrawiam i miłego dnia wszystkim
  17. Witam Wszystkich. Ja też myślę o TBS-ach. W moim mieście jest małe osiedle TBS i jak na razie to moje wyjście na własny kąt. Wpisowe czyli partycypacja jest ale nie jest to koszt jakby kupić na własność. Mi na własności nie zależy. Nie mam dzieci i nic, nikomu zostawiać nie muszę za to kiedyś po mojej śmierci do spadku jest minimum 6 osób i wychodzę z założenia, że jak mają się kłócić kiedyś o moje to niech nie mają nic i dorabiają się sami :). Taki mam pierwszy cel jak zacznę zarabiać na opiece. Partycypacje są zależne od roku budowy budynku i metrażu. Ostatnio były dwa mieszkania jedno 57m2 partycypacja 60 tys + 15 tys kaucja i 47 m2 i partycypacja 23tys + 5 tys kaucja więc wszystko zależy od bardzo wielu czynników ale u mnie na własnościową kawalerkę potrzeba minimum 130 tys więc TBS jest jakimś wyjściem a czynsz płaci się wszędzie i taka jest prawda. Emmo przykre jest to, że ludzie muszą przechodzić piekło szczególnie zgotowane przez najbliższych ale chylę czoła przed Twoją siłą i postawą. TAK TRZYMAJ A OSIĄGNIESZ WSZYSTKO!!!
  18. Ja także ciągle walczę z przeciwnościami...praca opiekunki ma być zwieńczeniem podniesienia się po rozwodzie i udowodnienia sobie, że dam sobie w życiu sama radę :)...praca którą obecnie wykonuję po kilku latach bezrobocia jest pierwszym etapem ale czas iść dalej :).
  19. Witam Wszystkich i pozdrawiam... Właśnie miałam dziś 20 godzinę niemieckiego i zaliczyłam test na poziomie A1 więc chyba nie jest tak źle ale największe obawy mam czy poradzę sobie z językiem w pracy... Jak radziliście sobie na początku swoich wyjazdów (bo dziś już pewnie nie macie tego problemu) w sytuacjach gdy nie rozumieliście co do Was mówi podopieczny? Wiadomo, że osoby starsze a tym bardziej chore nie będą specjalnie używały takich słów i zdań żeby opiekunka zrozumiała bo słabo zna język. Jak sobie radziliście w takich sytuacjach?
  20. Dziękuję. Będę gotowa na wyjazd od 1 grudnia na razie uwiązana w obecnej pracy a nie chcę palić za sobą mostów w razie czego :). Ale czytam Was regularnie :). Pozdrawiam
  21. Witam Wszystkich z pochmurnej wielkopolski :). Przy okazje tego tematu chciałabym zapytać doświadczone koleżanki i kolegów co powinna mieć opiekunka na wyposażeniu od agencji a w co warto się zaopatrzyć przed wyjazdem samemu dodatkowo? Chciałabym wiedzieć zanim pierwszy raz się wybiorę na moje zlecenie a raz gdy w jednej agencji zapytałam powiedziano mi że dają rękawiczki i płyn dezynfekujący, w innej że tylko rękawiczki... Poradzicie? Pozdrawiam
  22. Witam Wszystkich :). W tym temacie zabiorę głos na swoim własnym doświadczeniu :). A więc niestety w obecnych czasach, także za sprawą internetu w którym każdy może być każdym, ludzie są pozbawieni skrupułów i zasad moralnych, udawanie kogoś kim nie są przychodzi im z łatwością w życiu realnym gdyż robią to samo w świecie wirtualnym. Oczywiście są wyjątki i wierzę, że tak jest ale....cóż po rozwodzie miałam nadzieję, że kogoś poznam ale cóż świat wywrócony do góry nogami i bywając w różnych miejscach jakoś zerowe zainteresowanie mną płci przeciwnej więc w ruch poszły portale randkowe. O ZGROZO!!! Nie jestem w stanie zliczyć randek na które "Panowie" nie przychodzili, śmiem podejrzewać, że popatrzeli sobie z oddali i nieźle się uśmiali z naiwnej idiotki. To było jeszcze jak mieszkałam w dużym mieście, byłam anonimowa więc myślałam, że tą drogą spotkam kogoś z kim w końcu będę mogła dzielić czas, kogoś dla kogo będę ważna...blablabla....Powiem tak, nawet jak udało mi się poznać kogoś realnie bo przyszedł na randkę od razu dowiadywałam się, że w sumie to ma żonę ale szuka na "stałe" (zawsze mnie to słowo rozbawiało) kochanki żeby spełniać fantazje erotyczne... Oczywiście w internecie taki samotny, porzucony, szukający do grobowej deski miłości życia....Teraz mieszkam w małym miasteczku i nie mogłam sobie pozwolić na oficjalne szukanie drogą internetową "drugiej połówki" ze względów rodzinnych, aby im oszczędzić komentarzy więc podałam tylko jako miejsce zamieszkania najbliższe duże miasto, nie mniej przy pierwszym kontakcie udzielałam informacji gdzie dokładnie mieszkam, szukałam oczywiście osób spoza mojej pipidówy i raz nawet miałam randkę. Pan przyjechał z pewnego miasta, najpierw trochę rozmawialiśmy przez tel, sporo mi o sobie opowiadał ale już jak zobaczyłam samochód nie pasowała mi rejestracja ale ok, może kupił niedawno albo ma od kogoś...spędziliśmy miło dzień potem codziennie kontakt tel i zanim doszło do drugiej randki oznajmił, że w sumie to nie mieszka tam gdzie mówił ale o kilkaset km dalej ale to nic takiego bo wszystko co mówił poza tym było prawdą. Na pytanie po co w tak błahej sprawie mnie okłamał i jak mam wierzyć że w innych sprawach mnie nie okłamał dodał no bo w sumie to mam żonę ale i tak się rozwiedziemy....MASAKRA!!! Długo nawet nie pomyślałam, żeby wejść na jakikolwiek portal randkowy ale samotność doskwierała i skusiłam się...wierzcie, że ostatni raz w życiu. Napisał do mnie pan, mieszkający 50km ode mnie, spotkaliśmy się, zauroczył mnie...Tym razem to był związek 6 miesięczny, mieszkałam kilka dni u niego kilka w domu, owszem to mi ciążyło, gdyż czasem budząc się w nocy nie wiedziałam w którym łóżku jestem ale mimo, że byłam uważam nad wyraz tolerancyjna i wyrozumiała co jakiś czas oświadczał mi nowe informacje o sobie, wyrozumiałam gdyż każda kolejna informacja była czymś co powinno mi od razy dać sygnał do ucieczki ale myślałam sobie, mi też w życiu wiele rzeczy się nie udało, każdy ma prawo do szczęścia, każdy ma prawo układać życie od nowa więc trwałam i mimo, że po każdej nowej informacji pytałam po kilka razy "czy aby na pewno nie ma już nic co powinnam wiedzieć" zawsze słyszałam "nie ma nic innego"-do następnego razu hehe. Kochałam tego człowieka ale byłam już zmęczona nim, jego ciągle nowymi informacjami z jego życia, przeszłości, kłamstwami...tak, kłamstwami na których zaczęłam go przyłapywać i to w bzdurnych sprawach więc co dopiero mówić o kłamstwach w sprawach życiowych, mieliśmy zamieszkać razem a on nie uważał za stosowne poznać mnie ze swoją rodziną, zresztą ukrywał mnie przed rodzicami bo wielokrotnie siedziałam obok gdy mówił mamie do tel że weekend spędza jak zawsze sam...okazał się bardzo nie odpowiedzialnym człowiekiem i odeszłam. Oczywiście nie każdy musi mieć takiego pecha jak ja i spotykać samych nieudaczników, kłamców etc ale chciałabym swoją historią przestrzec gdyż ja wiem na swoim przykładzie, że jeśli poznacie kogoś ze swojego otoczenia, można więcej o tej osobie się dowiedzieć, ludzie się znają , wielu rzeczy nie da się wtedy ukryć a gdy poznaje się kogoś w internecie niestety myślę, że spotkać uczciwego człowieka graniczy niemal z cudem. Ludzie nauczyli się za pośrednictwem internetu bawić innymi ludźmi, ich uczuciami, emocjami i robią to czując się bezkarni. Minęło kilka miesięcy od zakończenia mojego ostatniego związku i po takich doświadczeniach jestem na tyle zrażona do bycia z kimś, że nie potrafię i nie pozwolę nikomu zbliżyć się do siebie...nie chcę tego na chwilę obecną i świadomie dziś wybieram samotne życie. Trudne życie bo samemu jest cholernie ciężko ale dorosłam do tego, żeby zająć się sobą, swoim życiem, podjęłam decyzję o wyjeździe gdyż puki mój tatko żyje mam gdzie wracać i tym samym zarobione pieniążki mogę po prostu odkładać na przyszłość, może za kilkanaście lat (jeśli odnajdę się w tym zawodzie) uda mi się uzbierać na coś więcej niż "karton pod mostem" :). Do tej pory przy ok 20 letnim stażu pracy wykonywałam różne zawody i zawsze odnajdywałam się jakoś więc mam nadzieję sprawdzę się także jako opiekunka. Moja pani od niemieckiego mówi, że świetnie mi idzie nauka, to dopiero miesiąc odkąd zaczęłam naukę ale ma nadzieję że jakoś dam radę z językiem i samą pracą. A kiedyś, jak sama pójdę na emeryturę może znajdę sobie jakiegoś "przyjaciela" z którym czasem spędzę trochę czasu ale na chwilę obecną i w najbliższej przyszłości na żaden związek sobie nie pozwolę. Teraz myślę i skupiam się na zabezpieczeniu sobie przyszłości finansowo i tego się będę trzymała :D.
  23. Witam. Ja wysłałam kilka zgłoszeń do agencji. Prawie wszystkie oddzwoniły i pytam od jakiej kwoty płacą składki ZUS. Z 8 tylko dwie zapewniły, że płacą od średniej krajowej za każdy przepracowany miesiąc, jedna haha płaci od średniej tylko pierwszy miesiąc pracy pozostałe od minimalnej. Jeśli chodzi o stawki to jako że będę jechała pierwszy raz i zakładają już, że skoro uczę się dopiero języka nie będzie na zbyt dobrym poziomie więc nikt nie zaoferuje mi więcej niż 850-1000€. A czy Wy zwracacie uwagę na to, od jakiej kwoty opłacają składki? Ja tak ale nie wiem czy warto czy nie? No ok niby większa emerytura ale swoją drogą ostatnio dostałam wyliczenie z ZUS i wyliczono mi, że będę dostawała 600 zł uwzględniając waloryzacje do czasu wieku emerytalnego...paranoja a też prawda jest taka, że te agencje, które płacą od minimalnej w zamian nic nie dodają do pensji bo stawki są te same a kasę biorą dla siebie...naszą kasę dodam. Pozdrawiam Wszystkich
  24. Witam Wszystkich... mam takie małe pytanko do Was...na ile znaliście niemiecki jadąc pierwszy raz do opieki? a i jeszcze jakich pytań spodziewać się na teście z niemieckiego jak zadzwonią? Ja mam za chwilę godzinę niemieckiego a potem szoruję do pracy na 14 a za oknem burza i leje :). Miłego dnia!
  25. Masz rację, to ciężka praca. Spora odpowiedzialność i kilkaset kg dziennie moje ręce przenoszą towaru a przy tym na takich powierzchniach dodatkowo robimy ok 15 km dziennie dlatego postanowienie o wyjeździe jako opiekunka. Jak ktoś jest samotny jak ja za 1500 zł się sam nie utrzyma więc puki jeszcze żyje tata i mogę z nim mieszkać trzeba pomyśleć żeby jakoś w przyszłości się utrzymać. Mój hipermarket myśli, że jak dają nam umowy na czas nieokreślony to zwiążemy się z nimi choćby nie wiem co...ale za tepieniądze przeżyć się nie da. Ta praca pozwoliła mi po rozwodzie stanąć trochę na nogi...teraz czas żyć dalej i rozpocząć nowy etap w życiu zmieniając pracę :).

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...