Moje rozważania z zaistniałej sytuacji będą tylko teoretyczne. Nie jestem na miejscu i trudno to dokładnie ocenić. Dużo w mojej odpowiedzi będzie "może"
Starsi ludzie mogą być niezadowoleni - wydawałoby się z niczego, bez powodu. Przyczyn może być dużo i trudno uchwytnych. Może są zrażeni do Ciebie, może im nie odpowiadać Twój sposób bycia, słownictwo, gotowanie i etc. Może czują, że ich traktujesz z góry? Niby według Ciebie robisz wszystko, tak samo jak na innych sztelach, ale na tej może się to nie sprawdzać. Oni Ci tego nie powiedzą wprost, że Ciebie nie chcą, ale odczuć dadzą. Trzeba spojrzeć na siebie, bo nie zawsze będzie to wina na 100% podopiecznych. Ale na pewno zdobędziesz cenne doświadczenie jak umiejętnie wyciągniesz wnioski.
Co do tego Polaka którego odsądzasz od czci i wiary i który Twoim zdaniem jest sprawcą wszystkich Twoich nieszczęść. Piszesz, że pracuje przy tych podopiecznych dość długo, znają go dobrze i cenią. Ale to wcale nie musiałby być Polak, mógłby to być też np Niemiec. często rodzina "wynajmuje" takich "szpiegów" nawet jak blisko mieszkają. Przyjdzie taki popyta, zajrzy do lodówki, nawet do garnka jak gotujesz, czy czysto itp i zamelduje gdzie trzeba. Na pewno Ci o tym nie powie! On robi swoje. Może to być Pflege, sąsiadka, przyjaciel domu. Tym bardziej że jesteś bardzo krótko. Gadanie, że na obczyźnie Polak Polakowi wilkiem i zabiłby Ciebie jakby mógł, to chyba jakaś twoja obsesja. Piszesz, że Polak jest niesympatyczny? Może on też tak postrzega Ciebie?
Co do rozmów przy podopiecznych i w jakim języku. W obecności podopiecznych zawsze rozmawiamy po niemiecku! Inaczej traktują to jak obgadywanie i na pewno punktów u nich Ci to nie przysporzy! Nie znasz języka - milcz. Jak nie widzą i nie słyszą, na osobności to rozmawiaj jak chcesz.
Tak zdobywa się bezcenne doświadczenie w naszej pracy, o tym nie przeczytasz w żadnym podręczniku. Oczywiście jak ktoś potrafi wyciągnąć wnioski, potrafi krytycznie spojrzeć też na siebie. A Ty podchodzisz do sprawy trochę histerycznie. Wszyscy muszą Cię lubić, doceniać, być zadowoleni z Twojej pracy itp. To nie zawsze tak działa.