Skocz do zawartości

ABC

Społeczność
  • Postów

    1183
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez ABC

  1. @gość Aga i @adamos1 a ten szpital to polski odwiedzaliscie, czy niemiecki? bo ja, jak Hedie byla w szpitalu to tam ją odwiedzalam w Wiedniu, personelu w ciul, wiecej niz pacjentow.... no i co z tego.... Hedoie polp[rzytomna i.... i nie byla w stanie podniesc reki zeby cos zjesc, wiec nikt nie wpadl na pomysl, ze trzeba ją nakarmic... nikt... sama chodzilam tam w porze posilkow, jak dostala pierwsza glupa zupe, to mało mi reki z lyzką nie odgryzla takl łapczywie jadla.... taka głodna byla... a tam ani tylu pacjentow do obsugi co w Polsce nie maja, a kasa tez kilka razy w yzsza w przeliczeniu... jak lezala i zjechala w lozku w dół, to o koniec lozka, ten dfrewniany porobila sonbie takie rany na palcach u nog, ze krew ciekla, nikt sie nie pofatygowal podciagnac ją do gory, a waży moze ze 30-pare kilo.... to ja sie poszlam burzyc, ze jak bedzie wychodzic ze szpitalas to wszytsko maja opisac w liscie wypisowym ze szpitala, bo z domu oddalam ja ze zdrowa skora nma stopach....
  2. skad wzieliscie to "zu" przed rauchen? niepotrzebne ale jak czytam Wasze niemieckie wpisy to sie zachwycam na maksa, niedlugo jezyk urzedowy na forum zmienimy z polskiego na niemiecki ciagnie mnie tu do Was nawet jak czasu nie mam, jak to w domu, jak sie wpada na kilka-kilkanascie dni... oj nie wiadomo za co sie brac...we wtorek wracam do Wiednia, zobacznie, juz nie pisze jade, ja pisze wracam.... jakos tam sie lepiej czuje, tak naprawde to czuje sie tam troche bardziej na luzie niz tu, tam nic nie musze, robie co trzeba, a w domu pod dyktando calej rodzinki ich obsluguje, przetwory jak oszolom macham ile wlezie
  3. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    hej kochani moi... jestem w Polsce, agentura znalazla dla mnie zmienniczke i teraz ma byc tak, ze 2 tyg ja, 2 tyg zmienniczka, czyli ciulowo... zarobie w 2 tyg a zyc z tego trzeba 4 tyg, a jeszcze oplaty na gewerbieporobic... do dupy... chcialam w miedzyczasie wziac tamta oferte u jakijs Polki, to, co Wam pisalam, a jak sie zgodzilam i pojechalam do domu na 4 dni to nagle agentura bez tlumaczenia wyslala mi maila, ze jednak nie da mi tego, mimo, ze szczegoly juz byly obgadane i zostalam na lodzie... ale moze jest jakis plus tego, mam teraz tyfdzien wolny to rozejrze sie za czyms w innych agenturach i moze cos w sprawie tej Szwajcarii rusze jkak jestem tu na miejscu...
  4. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    nigdy nie myslalam, ze to napisze, ale moze komus sie przyda: moja agentura szuka kogos do pracy w Wiedniu od przyszlego wtorku, nie musi byc niemiecki, bo do polskiej rodziny to ma byc... agentura zaklada sama Gewerbe.... jak cos, to napiszcie na priv, podam namiary na agenture, szczegolow nie znam... moge jutro popytac, stwaka wiedenska to od 65 euro za dzien... zle nie jest... boje sie,mowiac szczerze, bo 2 razy polecilam kogos kto mial ciezka sytuacje i... byl niewypal za kazdym razem... bo jedna tylko problemy stwarzala, bo internet, bo za daleko... masakra, ciagle z narzeczonym wisiala na telefonoe, a druga zagonila pdp na dobowe modlitwy, ze taka niedobra, ze powinna przepraszac Boga non stop... raz tylko trafilam na kogos z kim przyjaznie sie do dzis... taka Edytke z mojego miasta
  5. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    @erika dokladnie mysle jak Ty! doookladnie, a ze czasem juz stworzymy fajne relacje, jest nam w tym "zwiazku" z pdp nawzajem dobrze, a pozniej jedziemy do domu... wracamy i robota od nowa... trudno, ale warto @adamos1 Adaś, nie da sie inaczej, tak uwazam... w relacjach z ludzmi nie da sie bez emocji... pieknie napisales... nasza praca to nie tylko wyprasowane, posprzatane, ugotowane... to najlepsze co mozemy dac to siebie, takie normalne relacje z pdp, jesli sie da utrzymywac normalne... ale jesli sie da, to taka normalna atmosfere, taka domowa.... i nam samym bedzie lepiej i fajniej funkcjonowac... bo na 2 dni tam nie jedziemy...
  6. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    to prawie ostatni moj dzien tutaj.... prawie, bo jutro przyjezdza zmienniczka.... ale kto? co? nic nie wiem... dzis zadzwonie do agentury i zobaczymy... moze sie okazac, ze nie maja kogos? hm... plakac nie bede, zle mi nie jest... teraz tylko czekam kiedy przyjdzie pismo, ze Hedie dostala najwyzsza Pflegestuffe a ja wsteczna podwyzke od maja... wyjdzie tego po 10-15 euro wiecej za dzien... ale to dobrze, mowe podpisywalam na osobe chodzaca, i to bez rolatora nawet, a w miedzyczasie trafila sie zmianna, nie dosc, ze szpital co chwile, to dzwiganie bezwladnej Hedie i moj upor zeby cos sie ruszala, zeby nie lezala, zeby chciaz przzy biurku gazety poprzewracala i sama chocby jogurt zjadla... sukces na pelnej linii, moim dzwiganiem, grunt, ze ona kolo 30-stu kilo wazy... wczoraj taki upal byl, ze szok, z domu sie nie ruszylam nigdie... ide do niej po 18-nastej z jedzeniem, ta zjadla i swoim cichutkim glosem mnie wyrzucila z domu na spacer: co ty masz 90 lat zeby ze mna tu ciagle siedziec? bierz rodzine i idzcie gdzies , pa i tyle... no to poszlismy: lodziarnia, pizzeria, dzieci happy wiem, ze to nieprofesjonalne przywiazywac sie... ale... ale zastanawiam sie kto tu przyjdzie i jak ja bedzie traktowal... i jak ona odnajdzie sie z nowa osoba... i jej ciagle pytania: wrocsz? wrocisz do mnie? wroce Hedie, wroce, bo bardzo Cie lubie.... Hedie, du bist sehr braves Maedchen
  7. @adamos1 widziales? Sindbad... http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/wypadek-polskiego-autokaru-pod-dreznem-wiekszosc-ofiar-to-polacy/42jp887
  8. w swoim przypadku wole busa... w 6-7 godz w domu, Jordanem kiedys jezdzilam, nie dosc, ze 2 razy drozej to 13 godz jechalam... i te cholerene postoje... no i zeby dojechac na dworzec to tez czasu potrzeba... a ze bus zawiezie mnie do Przemysla to jedno i to w srodku nocy nawet... a autobus do Rzeszowa na rano i trzeba czekac na pociag, przesiadac sie... ale wygodniej sie jedzie z pewnoscia autobusem...
  9. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    kocham Was wariaty moje cudne wszytskie nawet jak nie mam czasu czegos napisac to i tak musze zajrzec, czy jestescie buziaki dla Was wszytskich.... dzis nie wychodzimy nigdzie, nie da sie...nie dosc, ze skwar, to czekam i czekam od rana na Pflegedienst... ma zrobic opatrunki na nogach... co drugi dzien przychodza... najpierw byli miedzy 8-9... teraz i nawet po 16-nastej... wkurzona jestem bo sie nigdzie nie rusze... siedze i czekam... dzis juz powiedzialam, ze jestem do srody, ale nast razem to przed przyjsciem prosze zadzwonic, bo ja nawet ze smieciami nie moge pojsc, ani po poczte, o sklepie juz nie wspomne.... no do czego to podobne...
  10. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    hej kochani piekni i wspaniali!, mam rodzinke juz 6-ty dzien, padam juz od ganiania po miescie z nimi, ale kondycje cwicze, a co? jest koszmarny skwar, przez 1 Bezirk nie daje sie przejsc tylu manifestujacyc za Erdoganem Turkow, transparenty i krzyki.... a debile szukajacy tych pokemonow wymalowali ten cudny zloty pomnik Johanna Straussa niebieska farbe... kultura, kuzwa mac http://www.heute.at/news/oesterreich/wien/Pokemon-Fans-beschmierten-Johann-Strauss-Statue;art23652,1317683 we srode jade z nimi autem do domu, ale zeby nie meczyc tyle godzin maluchow podroza to po drodze jadac do Przemysla wpadne z nimi do Olkusza na 2 dni rodzinke odwiedzic, bedzie fajnie mysle, ze bedzie fajnie. dzis przed nami zamek Schoennbrun i nieszczesne zoo, bo dzieci nie chca odpuscic... a ja niecierpie zoo... wiecie, ze bilet do zoo kosztuje 18,5 euro? porazka.... co do mojej Hedie, kochanej zreszta: zapytalam ją, cze przedstawic jej dzieci, a ona na to: dzieci nie lubia starych, schorowanych ludzi, zobacz jak ja zle wygladam, nie chce ich straszyc... ale kiedys przy sniadaniu ich przedstawilam.... pogladzila maluchy po rece, pousmiechala sie do nich, pomowila, a nic z tego nie wiedzialy.... aha, byl w piatek lekarz z komisji o podniesienie Hedie Pflegestuffe z 5 na 7, lekarz powiedzial, ze dobrze, ze zalatwilam, bo jej sie nalezy, wiec zamiast dziennie 70 euro mam dostawac, jak przyjdzie pismo od nich, mam dostawac 85 dziennie juz z kosztami podrozy i wyrownanie od 20 maja, bo wtedy w szpitalu wniosek byl wypelniany... w jej stanie obawiam sie, czy ona tego wyrownania i pisma, ktore ma przyjsc do 4 tyg wytrzyma... nie pierwszy to bedzie juz raz... niestety... a teraz nie smutamy sie, jak mowi kolezanka: do sniadanka
  11. pewnie, ze koloryzowala... z jezykiem tez: dobry komunikatywny oki, ale niech nie wymyslaja, grunt zeby sie komunikatywnie porozumiec... a wymyslanie, ze jezyk, ze to, ze smo... jakies ich gierki...
  12. uuuu... wie z nas wlasnie ze wzgledu na te minimalna krajowa nie dawalo rady finansowo i tu jestesmy z tego powodu... pociesz sie, ze kiedys, za 2-3 miesiace w tydzien zarobicz te min krajowa ciesze sie z kazdej nowej osoby tu na forum i serdecznie Cie @AnnaAgata witam zapraszamy
  13. ha ja mam umowe z austriacka agentura, austria zawsze placila wiecej iz Niemcy, stawka tutaj, a tez mam agenture zalezy od Pflegestuffe pdp, czyli im wyzsza Pflegestuffe, tym ciezszy stan chorego i wyzsza kase mozna otrzymac, kasa za dzien to od 60 poprzez 65, 70, 75 i 80 euro dziennie, w to wchodzi juz koszt podrozy. od tego majac Gewerbe sama musze odprowadzac skladki ubezpieczeniowe. Sa tez agentury, ktore same placa za opiekunow ubezpieczenie, badz tez przerzucaja koszty ubezp opiekuna na rodzine. wiec tak to wyglada.... jak slysze o stwace 100 euro za dzien, to znajac duzo osob z tej branzy nikt tyle tutaj nie dostaje, ale zycze kazdemu takiej stawki, aha, tu w Austrii nie ma wplywu, jak w De na zarobki stopien znajomosci jezyka, albo znasz jezyk i pracujesz, albo nie...
  14. fajnie sie czyta o takim zabieraniu sie do pracy, ardzo logiczne to wszytsko, przez to bedzie Ci latwiej, a jak powchodzisz troche na fora tematyczne to wielu rzeczy sie dowiesz, wiec cie one nie zaskocza juz na miejscu, na nas i nasze dosw, czesto wieloletnie tez moznesz liczyc, jak czegos nie bedziemy wiedzialy to sie dowiemy i wspolnymi silami bedzie latwiiej... z takich najglowniejszych rzeczy, to powiem Ci, ze wolalabym, bedac na Twoim, poczatkujacym miejscu, jak zapyta agentura czy wiesz kogo chcesz, to najlatwiejsi, chociaz trudno zagwarantowac, ale najprostszaa jest opcja: jeden podopieczny mieszkajacy sam, zadna tam niby zona czy maz do pomocy, bo ta pomoc skupi sie na tym, ze trzeba bedzie i tak dla dwojki gotowac, wspolmalzonek zamiast pomagac bedzie sie czesto wpierdzielac do wszytskiego, no i zeby pdp mieszkal sam, zadne tam corki, synowie, bo tam kazdy ma inna wizje Twojej pracy kazdy bedzie wiedzial najlepiej co bedzie najlepsze dla mamci, czy tatuska, a Ty bedziesz miedzy mlotek, a kowadlem... ale na dluzsza mete nie jest zle, a czesem nawet fajnie, jesli nie maszz problemu z mieszkaniem w obcym miejscu, lub z czestymi kontaktami z wieloma osobami, a jeszcze jak jestes troche gadulska to juz masz jak w bajce
  15. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    zebys wiedziala @Blondi , zebys w wiedziala... tyle sie wczoraj nasluchalam, ze hej, ale to dla mnie bardzo wazne i daje wielka motywacje, nie kasa, ale wlasnie takie slowa... takie podkreslenie, ze sa zadowoleni, ze sie sprawdzam, ze sie dogadujemy to jest swietne, dla mnie, nie codziennie, ale jakies takie podsumowanie raz na jakis czas... skrzydla daje, co?
  16. ABC

    Odwodnienie

    i tu sie zgadzam... mam przyjaciela, ktory pracuje z udzmi z demencja i Alzheimerem w szpitalu od dawna, niby bzdura, ale najczesciej gdy mowi o tych schorzeniach to walkuje mi az do znudzenia: Beata, im wiecej pynow wlejesz w pdp tym lepszy bedzie jego stan, bo te plyny, woda przede wszytskim wplywa na prace mozgu, wiadomo, glowka lepiej pracuje... niby taka bzdura, wydawaloby sie.... Jak mu sie skarzylam, ze jakiis pdp wyczynia to, czy tamto, pierwsze pytanie bylo: podaj mi ile jest dobowo plynow... i sama zaobserwowalam, ze nawet Hedie po dniach, gdy naprawde jak na nia duzo wypije jest lepsza i nastepnego dnia calkiem inna, a jak jest tego dbowo 400 ml... niestety i takie dni bywaja... nastepnego dnia porazka, taka slaba, i prawie bez kontaktu...
  17. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    kochani, chociaz raz jestem pierwsza ha robie dla wszystkich no to sobie runde wczoraj taka z dziecmi po Wiedniu zrobilam, ze nog nie czuje bite 10 kilometrow pieszo z pewnoscia, no i glowny punkt prograu:wesole miasteczko -Prater, bo przeciez zabytkow to maluchy zwiedzac nie beda:) byla wczoraj Christine i... zaskoczyla mnie, wczesniej balam sie jej powiedziec, czy zapytac o przyjazd dzieci, a wczoraj , szok: przywiozla mi kase normalnie, na zakupy i dodatkowo 50 euro polozyla, ze to od niej i jej meza dla dzieci na wesole miasteczko piekny gest dzis tak wczesnie tu jestem, bo... pierwszy raz jak tu jestem poszlismy spac o 21-szej... tacy bylismy padnieci, wiec ja sie juz wyspalam, natomiast maluchy jeszcze spia zapowiada sie cudowny dzien w przyszla srode, za tydz jade, pierwszy raz nie busem, tylko autem, z mezem i dziecmi, wczoraj mi zapowiedziala Christine, ze we wtorek, dzien przed wyjazdem dostane calutenki dzien wolny i pojade na caly dzien odpoczac, a jej maz przyjdzie sie Hedie zajac wraca mi wiara w ludzi
  18. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    my Tobie tez @Blondi pieknego poniedzialku zyczymy oczywiscie na dobry poczatek, oj trzeba sie rozbudzic... ciezka noc, nie zawodowo ciezka, tylko doczekalam sie wreszcie przyjazdu rodzinki, ale swojej kolo polnocy przyjechali... zanim sie ogarneli, to przed 1-sza bylo, a wszytsko cichaczem zeby Hedie nie obudzic, chociaz ona ma taki sen, ze nikt jej nie obudzi
  19. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    wiesz, jadą i jadą... co miasto to stacja benzynowa, tu hot-dog, tam picie, tam toaleta... kurcze... busem w 6-7 godz przejezdzamy, a oni 7-mą godzine w drodze i dopiero w Czechy wiechali... ale lepiej, ze powoli, nic sie nie stanie, jak beda pozniej grunt zeby cali i zdrowi dojechali, grunt, ze maluchy nie marudza w stylu: a dlugo jeszcze? no i jacy podnieceni: pierwszy raz wyjazd za granice, paszport swoj maja, ale przezycia jak ja mialam 7 lat to nigdy nie bylam za granica... ha, pierwszy raz za granica bylam na studiach, z uniwersytetu i, zeby bylo smiesznie, byl to wyjazd na tydzien do Wiednia na uniwersytet ha.... mialam wtedy 23 lata i przezywalam pierwsza kontrole graniczna... to byly czasy... nie wiem jak bedzie teraz, bo od 6 lipca mialy wrocic kontrole graniczne, przynajmniej te austriackie... a wiecie, ze ja ani razu przez te 4 prawie lata nie mialam kontroli granicznej, ani celnej, jak jezdze do Wiednia... hm... z innej, politycznej beczki: po puczu w Turcji wiedenscy Turcy protestuja na potege... kurcze, w noc puczu spontanicznie wyszlo 4 tys Turkow wiedenskich... kandydat na prezydenta Norbert Hofer swietnie to podsumowal, bo oni wszyscy za obalonym dyktatorem manisestowali. powiedzial: chcecie dyktatur, chcecie polityki? to wracajcie do Turcji i tam sobie walczcie i protestujcie, a nie na ulicach Wiednia, tu jest demokratyczny kraj, przyjechaliscie, to to uszanujcie. Brawo!!!!
  20. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    @agryppina44 no wlasnie mialam Ci kochana podpowiedziec: napisz priv do Adasia, on w tym, czyli w Gewerbie kilka lat siedzi, mysle, ze nie ma nikogo lepszefgo jak on do informacji, bo nie dostaniesz jakis takich w stylu: wydaje mi sie, tylko z pierwszej reki, od kogos, kto zna to od podszewki, a ze Adam jest konkretny i wytlumaczy Ci wszystko lepiej niz urzednik to wielki plus przykre to co piszesz. ale sama lepiej bym tego nie ujela.. nikt z nas z rozkoszy sie tym nie zajmuje... przykre realia, ale prawdziwe...
  21. jakim prawem kogos podsumowujesz? kim ty jestes "gosciu" ha,nawet nie masz cywilnej odwagi zeby sie zalogowac i napisac jako Ty, tylko jakies anonimy... hm... wiesz jak to sie nazywa" hejt... a co do tego, ze jest bohaterem tu na forum, to co? zal dupe sciska? bo ciebie nikt nie lubi pewnie, tak? bo Ty nie masz swoich wielbicieli i na Ciebie nikt nie czeka, czy cos napiszesz czy nie... najlepiej bedzie jak nie bedziesz sie wpierdzielac ze swoimi uwagami tam, gdzie nikt Cie nie zapraszal... Bo przyjsc i u kogos naswinic to kazdy glupi potrafi... a swoje uwagi i podsumowania zostaw dla siebie, bo tylko ciebie one interesuja, nas nie... @adamos1 Adaś, wstales juz? jak praca dzis? Pisz, pisz kochany bohaterze, Twoje stesknione dziewczynki z forum czekaja
  22. ABC

    Rozmowa przy kawie (1)

    kto to jest Majka? na dlugo bedziesz jechac? jedziesz w nowe miejsce, czy wracasz tam, gdzie bylas? bo w stare miejsce sie zawsze z mniejszymi nerwami jedzie niz w nowe, jak nie wiadomo co zastaniesz... tu w Wiedniu normalnie sa bardzo krotkie turnusy, po 2 lub 3 tyg i pozniej tyle samo zmienniczka, wiec zarobki, nawet wysokie okazuja sie pozniej malymi, jak pracuje sie 2 tyg, trzeba Gewerbe opacic, a pozniej zyc z kasy z 3 tyg te 6 tyg... jak ja czytam i wiem, na ile wyjezdzacie do Niemiec, to przerazona czasem jestem... ja jak zaczynalam od turnusow 2 tygodniowych to juz po 3 dniach wylam za domem.... teraz jestem 4-tydz, a bede wszystkiego 5 tygodni... pozniej 2 tyg w domu i wracam tu na 2 tyg, bo... bo agentura wlepila mi jakas nowa zmienniczke, az sie boje.... zobacze jak bedzie... ale czuje, ze nie popracuje za dlugo... pozniej 23-ego sierpnia rodzinka pdp wyjezdza na urlop na ponad 3 tyg... a ja mam w tym czasie i 10-tą rocznice slubu i rozpoczecie roku szkolnego, wiec na ten czas bede musiala tutaj zostawic zmienniczke... niech sie wali i pali... kasa to tylko kasa, jej zawsze brakuje, ale rodzinnych chwil na kase nie zamienie... co bede kiedys wspominac? trzeba zbierac wspomnienia na przyszlosc, bo czas ucieka... a nic sie juz nie da powtorzyc... aha, pisalam cos o blogu kiedys, pamietacie? no i chcialam poszukac czegos.. znalazlam, jest troche blogow opiekunek na necie, ale szczerze? poczytalam kilka... i sie zniechecilam... takie to monotonne: dziadek zrobil to, babcia tamto, takie zycie dzien po dniu... no chyba zeby to polaczyc z jakimis wielkimi przezyciami opiekunki oprocz pracy, nie wiem... dzialalnosc polityczna? albo wiem, to by mi bardziej podpasowalo: bujne zycie erotyczne opiekunki w domu podopiecznej... wariatka jestem... co do Szwajcarii to tematu nie odpuszczam, ale najgorsze, ze tam trzeba brac referencje i podac numery tel do poprzednich podopiecznych, czy ich rodzin... ja, glupia pinda nigdy o nie nie prosilam... teraz zaluje... a telefony... hm, w miejscach gdzie mieszkali pdp juz nie mieszkaja bo zmarli, podawac nr tel do kogos kto moze nowy tam mieszka, albo do rodzin... zwlaszcza jak ich pdp juz nie zyje... moze cos wykombinuje wstecznie, moze... ale sie rozpisalam... ale to z nerwow... mieli wyjechac z Przemysla o 6-tej rano, a dzwonilam przed chwila, to wlasnie wsiedli do auta... przed nimi 750 km... @Blondi Ty moja piekna, gdzie mail do mnie? czekam i malo jajka nie zniose!!!!
  23. Mazurzanko, ale jest roznica, jak Ty przyjezdzasz do pracy na godz 22-gą, a ja mam zawsze zmiany (takie zasady w agenturze) rano miedzy godz7-8... nie da sie wtedy pojsc spac, zwlaszcza, ze jak ja wchodze to zmienniczka jest jeszcze do pol godz zeby mi przekazac wszytsko i zostaje sama z pdp...
  24. oj masz racje, zwlaszcza ta aktywnosc zawodowa i umyslowa... jak ktos pracuje to sie mobilizuje do dzialania, czy to zawodowo, czy intelektualnie, a jak nie pracuje, nie jest aktywna osoba, tylko telewizor i przysypianie, to wszytsko sie w organizmie rozleniwia...

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...